Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Esox

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1677
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Esox

  1. Lęk przed miłością? Nie słyszałem. Doświadczyłem za to lęku przed bliskością. Na szczęście w porę mi to przeszło.
  2. Esox

    On chce przerwy- jestem załamana

    Popieram. Autorka z powodu partnera marnuje czas, energię i zdrowie. Szkoda prądu.
  3. Esox

    Druga połówka to priorytet?

    Masz rację. Sytuacja autora w jego zwiazku wygląda fatalnie na podstawie jego relacji. Nie znamy jednak opinii drugiej strony, a prawda najczęściej leży po środku.
  4. Esox

    Odszedł

    Słusznie prawisz. Przerabialem kiedyś ten temat. Nie rozumiałem tego, że walcząc o dziewczynę, która wolala innego, marnowałem tylko czas,energię i zdrowie. Na szczęście opamiętałem się w końcu. Straciłem sporo miesięcy zanim zacząłem się szanowac i odkryłem ,że na świecie są jeszcze inne dziewczyny. Nauka nie poszła w las. Nigdy więcej taka sytuacja już się w moim życiu nie powtórzyła.
  5. Esox

    ile czasu ??

    Autorko, wyluzuj. Dopóki bylem singlem, miałem niejednokrotnie podobne dylematy. Wciąż tylko rozpamiętywalem różne sytuacje i zmarnowane okazje. Przejdzie Ci gdy poznasz tego właściwego. Ja potem cieszyłem się, że mi nie wyszło z pewnymi dziewczynami gdyż w przeciwnym wypadku nie spotkalbym mojej drugiej połówki. Ponadto po spotkaniu tej jednej jedynej, nie wyobrażałem sobie tego, że mógłbym być z którąś z tych niedoszlych. Mam wrażenie,że w sprawach uczuciowych nic nie dzieje się przypadkowo. Różne sytuacje i zdarzenia, które uważamy za porażki ,powodują,że nabieramy doświadczenia , dzieki czemu prowadzą nas one do właściwego celu.
  6. Esox

    ile czasu ??

    Zgadza się. Jeżeli od razu jest wzajemna chemia to faktycznie wystarczy już jedno spotkanie. Jeżeli obustronnej chemii nie ma już od samego początku ,to nie ma co się łudzić. Wzajemnego uczucia z tego nie będzie.
  7. Na przełomie lat 80/90 chłopak brał ślub najczęściej w wieku 22-25 lat. Partnerka zwykle 1-3 lata młodsza. Moim zdaniem 22 lata dla chłopaka to było za wcześnie. Jeden z moich kumpli z paczki ożenił się w tym wieku. Podczas kawalerskiej imprezy mieliśmy takie odczucie, że tracimy go na zawsze. Tak jakby szedł na wojnę i nie miał już z niej nigdy wrócić.
  8. Przez 13 lat ona z pewnością zdążyła już poznać chłopaka, dla którego nie musiała się zmieniać.
  9. Esox

    Moj facet mnie osacza

    Może nie od razu schizofrenia, ale to co odstawia chłopak autorki nie jest normalne. Powinna jej się włączyć lampka ostrzegawcza.
  10. No to się różnimy podejściem do sprawy. Ja z tego powodu nie odpuścilbym i dążyłbym do bliższej relacji z taką koleżanką. Moja żona ma ładne stopy,ale gdyby miała je brzydkie to i tak zostałaby moją partnerką gdyż całą resztę miała i nadal ma ładną i zgrabną.
  11. Moja znajoma jest piękną kobietą. Poznałem ją gdy miała 25 lat. Z wyglądu dziewczyna marzenie. Piękna twarz, zgrabne ciało, zgrabne nogi, biust 4. Miała tylko jeden kompleks. Otóż miała paskudne haluksy. Czy z tego powodu odrzucilbym ją gdybym miał u niej szansę? Nie, nie odrzuciłbym jej. Miała zbyt wiele plusów. Jeden minus nie jest w takiej sytuacji istotny.
  12. Esox

    problemy w relacjach damsko męskich

    Pisałem już tutaj na ten temat, więc nie chcę się powtarzać i zanudzać forumowiczów moimi historiami. Napiszę więc krótko. Przełamanie nastąpiło dzięki bardzo ładnej dziewczynie, która mi się podobała, i której ja się podobałem, a która , w przeciwieństwie do mnie, była odważna i bezpośrednia w sprawach damsko męskich. Poznałem ją podczas praktyki studenckiej. Oczywiście wstydziłem się do niej wystartować. To ona zaczęła mnie podrywać gdy zauważyła, że byłem bierny. Dawała tak mocne sygnały, że tylko głuchy i ślepy by ich nie rozpoznał. To, że nie dostałbym od niej kosza było jasne jak słońce. Gdybym zmarnował tą sytuację, byłbym beznadziejnym, klinicznym i skończonym przypadkiem skrajnej nieśmiałości. Skończyłbym jako wieczny singiel gdyż druga taka okazja na przełamanie, mogłaby się już nigdy nie pojawić. Na szczęście nie było ze mną aż tak źle. Zacząłem w końcu działać. Nie byłbym sobą gdybym jednak czegoś nie spieprzył. Otóż całowałem się z nią dopiero na drugim spotkaniu, a mogłem już na pierwszym.
  13. Esox

    problemy w relacjach damsko męskich

    Autorze, miałem podobnie. Do 22 roku życia jedyne formy bliskości jaki przeżyłem z dziewczynami to trzymanie się za rączki i przytulanie. Przez całą szkołę średnią i połowę studiów byłem zbyt nieśmiały na to aby odważyć się na coś więcej, a okazje ku temu były. W wieku 22 lat nastąpiło przełamanie. Dopiero wtedy poznałem na czym polegają prawdziwe uroki młodości, a prawie półtora roku później poznałem moją drugą połówkę.
  14. Wielu wygadanych i fajnych chłopaków nie może znaleźć dziewczyny, a małomówny gbur znalazł. Jak udało mu się poderwać autorkę?Oto jest pytanie.
  15. Esox

    Do tych, którzy długo byli sami

    Gdy szukałem dziewczyny na siłę nic z tego nie wychodziło. Stwierdziłem, że to nie miało sensu. Swoją drugą połówkę poznałem przypadkowo. Po prostu mój kolega zaprosił mnie na imprezę. Kumpel był z dziewczyną, a ta dziewczyna przyprowadziła wolną koleżankę. Jak łatwo się domyślić, ta wolna koleżanka za moją sprawką po kilku tygodniach nie była już wolna. Zostaliśmy parą.
  16. Esox

    Do tych, którzy długo byli sami

    Autorko, ja byłem w podobnej sytuacji, ale byłem o kilka lat młodszy od Ciebie. Pisałem już tutaj na ten temat więc nie chcę się powtarzać i przynudzać. Napiszę więc w skrócie. Miałem 23 lata i wciąż nie miałem swojej drugiej połówki. Nie byłem nigdy w żadnym związku choć jakieś krótkie incydenty z dziewczynami miałem. Miałem wcześniej kilka wybornych okazji do bycia w związku z dziewczyną , ale ich nie wykorzystałem z powodu nadmiernej nieśmiałości. Moje wcześniejsze ,potencjalne partnerki poznały już swoich partnerów, więc nie było sensu do nich uderzać. Miałem u nich kiedyś swoje 5 minut, których nie wykorzystałem. Sprawa się rypła. Przyznaję, że wątpiłem już, że kiedykolwiek znajdę swoją wymarzoną drugą połówkę. Okazało się, że moje obawy były niepotrzebne. Poznałem dziewczynę moich marzeń, z którą jestem do tej pory. Jesteśmy z sobą wiele lat.
  17. W podstawówce mieliśmy w klasie koleżankę z nadwagą- ale to nie była jeszcze otyłość. Do tego nie miała ona ładnej twarzy. Z tego powodu nie miała ona w ogóle powodzenia u chłopaków. W liceum nic się w tej kwestii nie zmieniło. Ona zawsze była singielką. Nigdy nie widziałem jej na ulicy z facetem jako partnerem. Minęło ok.30 lat. Spotkałem ją na ulicy z facetem. Ona typ chłopczycy. Trzymali się za ręce. Oboje ok.50 tki, a zachowywali się jak nastolatki. On był chyba jej pierwszym. Ta koleżanka sporo schudła. Była szczupła. Niestety strasznie zbrzydla na twarzy. Pewien znajomy w rozmowach z kolegami nazywał ją paszczurem. Chłopa mimo niekorzystnego wyglądu jednak znalazla. W tym przypadku sprawdziło się powiedzenie-każda potwora znajdzie......
  18. Autorko, czasami tak bywa. Gdy byłem w wieku ok.20 lat zdarzyło mi się kilka razy zachować tak jak ten chłopak. Różnica między twoim przypadkiem jest tylko taka że ja wycofywalem się już w fazie podchodów , że tak się wyrażę. Nie dochodziło do pocałunków , neckingu itp. Kilka razy zauroczyłem się, ale w każdym z tych przypadków po kilku tygodniach czy miesiącach spotkań z tamtymi dziewczynami odpuszczalem i nie starałem się już o przeniesienie relacji na wyższy poziom. Po prostu czułem , że to jednak nie będzie to. Oczywiście zdarzały mi się też przygody, gdzie już na pierwszym spotkaniu dochodziło do neckingu czy czegoś więcej. To jest jednak już zupełnie inny temat. W tych przypadkach obu stronom chodziło tylko o przyjemność i to było dla nas od samego początku jasne jak słońce, że do związku dążyć nie będziemy mimo tego, że doszło między nami do przekroczenia bariery intymności.
  19. Esox

    brak zaufania

    Z tym zerwaniem to niech lepiej autor się wstrzyma. Co będzie gdy on zerwie ze swoja dziewczyną /która z pewnością darzy go uczuciem i jest w niiego wpatrzona/ i nie spotka już żadnej sensownej dziewczyny albo będzie dostawał co chwilę kosza. Gdy przez dluższy czas będzie pozostawał singlem z pewnością zatęskni za tą swoją zazdrosną dziewczyną i będzie żałował swojej decyzji. Lepsza kochająca i zbyt zazdrosna dziewczyna niż żadna dziewczyna.
  20. Ja też uderzyłbym do pewnej, bardzo atrakcyjnej panny, do której nie uderzyłem, mimo tego, że na 100 % nie dostałbym kosza. Z pewnością przeżyłbym z nią piękne, niezapomniane chwile. Problem w tym, że w takim przypadku nie spotkałbym mojej pięknej żony, z którą żyję w szczęśliwym związku. Czy z tamtą panną byłbym w równie szczęśliwym związku? Tego nigdy się nie dowiem.
  21. To fakt, że w necie sporo świrów. Trafiają się też niebezpieczni psychole. Zdarzały się tragedie- kobiety nie wracały żywe z pierwszej randki z psychopatą- mordercą poznanym w necie. Znam jednak kilka szczęśliwych par, które poznały się w ten sposób.
  22. Mam nadzieję, że w ciągu tych prawie 7 lat autor trafił na swoją drugą połówkę. Przecież 7 lat to sporo czasu. Mnie też się kiedyś wydawało, że wszystkie najładniejsze i najfajniejsze dziewczyny w wieku 20 + są zajęte i że nie spotkam już tej swojej naj-naj .Myliłem się.
  23. Większość par to takie, gdzie kobieta jest młodsza od partnera o 1-3 lata. 6 lat to nie jest żadna wielka różnica.
×