Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Łopatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Łopatka


  1. 15 godzin temu, Gość Katika napisał:

    Cześć. Jestem tu nowa. Właśnie podjęliśmy z mężem decyzję o drugim dziecku. Syna urodziłam mając 19 lat, teraz mam 25. Przyjmuję leki antydepresyjne, ponieważ mam nerwicę lękową i depresję. Po lekach czuję się super, ale wiadomo, tabletki w ciąży są niebezpieczne, więc dodatkowo zapisałam się na psychoterapię, zaczynam już za kilka dni. Czy są tutaj panie, które miały podobny problem? Które starają się o dziecko będąc w trakcie leczenia psychiatrycznego? 

    Sama takiej sytuacji nie miałam, lecz podczas moje terapii grupowej kilka koleżanek z grupy zaszło w ciążę. Część z nich była również wtedy pod opieką psychiatry. 


  2. 16 godzin temu, Maszka napisał:

    Dziewczyny dawno mnie nie było, ale jestem po wizycie u endokrynologa. Podejrzewa u mnie insulinooporność, jest prawie pewna, muszę tylko zrobić badania glukozy. Jestem załamana 😞 w piątek mam gina, bo endo podejrzewa też pcos. Szczerze nigdy nie myślałam, że mogę mieć takie problemy, bo mam regularne cykle... Idę więc sprawdzić, bo pewnie bezowulacyjne. Od razu przeszłam na dietę o niskim indeksie glikemicznym

    Oj wiem jakie przerażające są początki z tego typu chorobami 😞 mąż ma cukrzycę typu 1 i początkowo diagnoza wywrociła nasz świat do góry nogami, ale z czasem nauczyliśmy się żyć i dobrze sobie radzimy. Diabetolog mówi, że przy dobrze prowadzonej chorobie nie jest to przeszkoda w zajściu w ciążę. Oby wyniki nie potwierdziły podejrzeń lekarza 😘

     

     


  3. Cześć 🙂 jestem nowa i cieszę się, że znalazłam taki temat. Mam nadzieję, że w ten sposób mogę do Was dołączyć 🙂 Staramy się z mężem o dziecko od 1,5 roku, jednak podczas tego była półrocza przerwa ponieważ miałam silne leki dermatologiczne. 

    Choruje na niedoczynność tarczycy, ale wszystkie wartości mam w normie i pod kontrolą. Zdaniem endykeonologa od tej strony nie powinno być problemów. Moim problemem jest to, że bardzo wszystko przeżywam i stresuję się. Miałam dużo przebojów z pracą, ale trzeci miesiąc pracuję w wymarzonej pracy. Z jednej strony mam stabilność umowy i finansową, lecz z drugiej boję się żebym kogoś zawiodła tak szybko od nowej umowy zachodząc w ciążę. Ahh za dużo myślę o innych 😞

    Co miesiąc przychodzi nieszczęsny okres. Pragniemy mieć dziecko. Teraz przeżywam chyba jakiś okres buntu. Nie widzę sensu brania kwasu foliowego i witamin, drażnią mnie koleżanki, które mają dzieci ze swoimi komentarzami, a tym bardziej Ci wszyscy ludzie którzy bardzo chcą wtrącać się w nasze życie seksualne (nie mówiliśmy innym o tym, że się staramy, po za kilku przyjaciołom). Mam nadzieję, że Wy mnie zrozumiecie 😞

×