-
Zawartość
520 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Niejaki Piórko
-
Ręce! Zanim się "zanurzymy" to Je pieścimy. Chyba że jesteśmy bardzo staromodni ("jaka tam Gra Wstępna? Wsadzić fujarę i już!") Pieścimy także (najczęściej?) dłonią. Tymi palcyma. Z całym szacunkiem dla ust! Dłonią, która dotykała WSZYSTKIEGO! Klamek, poręczy, cudzych dłoni, pieniędzy! Czy fujara tego dotykała? Dbać o nią nie zaszkodzi, ale nade wszystko dłonie, dłonie, DŁONIE!
-
Kluczowe pytanie: spontaniczny dla mnie, czy niespodziewany, zaskakujący dla Niej? To oczywiste, że staram się nie przygotowywać się na Jej oczach. Podobnie jak nie pakuję prezentów "pod choinkę" na Jej oczach. W końcu - czy dbałość o Nią, wraz z elementarną czystością zasługuje na potępienie? Chyba coś wam wiadomo o tradycyjnych poglądach szowinistycznych Niemców na temat polskiej higieny? Coś w rodzaju "polnische schweine" czy coś w tym rodzaju (za pisownię nie ręczę), czyli o Polakach kpiących między sobą z "przesadyzmu" mycia. A ja się na to nie zgadzam!
-
Mój spontaniczny jest porządnie przygotowany. Chyba pozwalasz ludziom na bycie różnymi?
-
Tysiące ofiar ruchu drogowego. Ale ja uważam na to, aby nie było ani jednej z mojego powodu
-
Acha! Jeszcze jedno. Moje herbowe Piórko (każde z kolejnych) wymoczone w wodzie utlenionej, wypłukane w wodzie przegotowanej i wysuszone. Może i jestem p.i.e.r.d.o.lnięty, ale nie zaznałem hańby infekcji intymnej Partnerki.
-
Powrót do tematu Unikam seksu "znienacka". Przygotowuję się do niego prawie jak chirurg do operacji. Po umyciu się jeszcze raz mycie. Jestem w pełni świadom bezbronności "słodkich szczegółów" Pań na męskie zaniedbania higieny.
-
Jesteśmy w małżeństwie kilkadziesiąt lat i ja w seksie jestem nieco Bardziej, a Ona nieco Mniej. Mamy stadko kurek. Kurki i koguta. Widzę różnicę, no i co mam powiedzieć? Tak to jest i tyle! Och, jak ja lubię, gdy w Jej oczach widzę Zaproszenie. Czasem! Ale na ogół to ja "zapraszam". Najważniejsze, że skutecznie, z uśmiechem nas obojga. Mam być nieszczęśliwy? Skoro jestem szczęśliwy? Ani myślę!
-
Zdarza się, że obudzimy się za wcześnie. Jednak ona ma, godną zazdrości, umiejętność. Zasypiania w kilka minut w dowolnych warunkach. Przytula się mnie, kładzie łepek na moim barku, bierze go do ręki i za chwilę śpi. Tymczasem on wspaniale rozkwita. No właśnie! Spróbowałem i ja. I co? I nico! Ja to muszę go nieźle miętosić żeby zareagował, a Ona go tylko potrzyma. A przecież ręka to ręką. Co za różnica czyja? A jednak. Ona nawet nie musi się starać. Co Ona w sobie takiego ma? Uprzedzając pytania w rodzaju "i co po obudzeniu?" odpowiadam: RÓŻNIE! Niestety często " och, jak późno!" i fruuu z łóżka.
-
Och jej! Nie tylko Jej ręka!!! Dzisiaj, gdy się obudziłem i pora już była, aby i Ją obudzić, budziłem ją ręką. Swoją. Jej całe ciało jest rozkoszne w dotyku, widoku i zapachu. Cale. Od wielu lat. Po prostu"dla sprawdzenia tego" wziąłem w dłoń Jej piętę. Do drugiej przytułiłem twarz. No i prawda! To prawda! To dla mnie nie do pojęcia, że z upływem lat ludziom może się znudzić ich Kochanie. No i po co ja to piszę? To jak zawór bezpieczeństwa. Chyba bym eksplodował. Seksualny wytrysk to nie na TO! On jest pomocny Juniorom, którym się uszy prostują od ciśnienia spermy. Chyba się nie mylę, że część wpisów w Ero jest także wynikiem potrzeby wygadania się i nawet nie oczekuje odpowiedzi.
-
Dzielę się. Niestety kuper mnie rozbolał i zrezygnowałem z eksperymentu. Chyba jestem jak Księżniczka na ziarnku grochu.
-
Aby mu portki nie spadły!
-
Napoleon na czele wojsk tryumfalnie wkracza do miasteczka. Tłumy, orkiestra, flagi. Burmistrz się tłumaczy z braku honorowego salutu z armat: Cesarzu! Po pierwsze to nie mamy armat. Cesarz: Wystarczy!
-
Dawno, dawno temu. W Krainie o nazwie PRL. I Ona i ja rozpoczynamy studia w sąsiednim mieście wojewódzkim. Uczelnia wymyśliła dla Nowicjuszy jakieś wstępne kursy już we wrześniu. Ona dostała miejsce w akademiku w pokoju dwuosobowym! Razem z dyplomantką kończącą studia, której we wrześniu jeszcze nie było. Wyobrażacie sobie! Tyle miesięcy w parkach, kawiarniach, kinach, aż tu nagle pokój na miesiąc! Chyba już wszystko sobie wyobrażacie, ale o tem potem.
-
Nie oczekuj żadnego odzewu. To samo już napisałem w tym temacie, jako o próbie "terapii ostatniej szansy" ale chyba przyjęto to sceptycznie. A może to reakcja w rodzaju "prędzej niech zdechnie, zanim bym się na to zgodziła".
-
Gdy nic już nie pomoże, to może krok drastyczny, że tak powiem "ostateczny". Jak on nie pomoże, no to już zipa dumna! Może któraś z twoich koleżanek zgodzi się pomóc. Jemu powiedz, że to za twoją jednorazową zgodą, w ramach terapii. Jeśli wysokie podniecenie zneutralizuje psychiczną blokadę to będzie już wiadomo, że to nie fizjologia. Jemu wtedy powiedz: - No i widzisz, że tylko wymyśliłeś problem i chyba do ciebie dotarło, że nie jestem jakąś egzaminatorką twojej sprawności seksualnej i że twoje dobro jest dla mnie najważniejsze. Oczywiście jestem świadomy, że szansa twojej zgody na taki eksperyment jest nikła, bo "to się w głowie nie mieści!"
-
Gdy pierwsze pociągi miały ruszyć w Anglii, to mądrzy ludzie ostrzegali, że krowy przestaną mleko dawać. Całe szczęście, że każde pokolenie ma swoich mądrych ludzi.
-
Spuszcze się na zdjecie mamy na snapie.
Niejaki Piórko odpisał GabrielKrosno na temat w Życie erotyczne
Czy ty w podświadomości nie masz chęci na powrót do łona, które cię zrodziło? Podobno istnieje takie schorzenie psychiatryczne. -
Kilkadziesiąt lat. W jakimś sensie, pośrednio, rozmawiamy. Każde z nas ma swój przydział powtarzalnych spraw do załatwiania. Od jakiegoś czasu, nie wiadomo dlaczego, zaczęliśmy spisywać tematy, terminy, kwoty, adresy, telefony, terminy okresowych zabiegów wobec "osprzętu" i instalacji domowych. Ale pomimo wszystko NIE ONA!!!!!!! To ja jestem większym pie.rdołą.
-
Z seksu to tyle, że śpiąc trzyma mojego fiuta. A on to taki wyspecjalizowany aparat do najdoskonalszego wyczuwania Jej. Ale poza tym... Gdy tak śpi, a Jej główka przytulona pomiędzy moją brodą, a obojczykiem. Oddech na mojej szyi. Zapach włosów. Leciutkie pochrapywanie. Coś jak delikatny powiew przez struny harfy. Czasem śpi kompletnie cicho i wtedy jestem przerażony. Jesteśmy razem kilkadziesiąt lat, ale jednak to by było za wcześnie. ZA WCZEŚNIE! Gdy siorbie hałaśliwie mój sutek. Mokro i głośno i mruczy mniam mniam! A ja ze strachem się zastanawiam, czyżbym LGBT? Gdy z odległości kilkunastu centymetrów wpatrujemy się już kilkanaście minut w nasze oczy. Gdy świat zewnętrzny już zaczyna znikać. Gdy już istnieję tylko w głębi Jej oczu. Tak, jak dzisiejszego ranka. Gdy się ocknęła, powiedziała Hej, podała mi dłoń do mojej dłoni i spowrotem zasnęła. A od tej Jej dłoni w mojej dłoni stopniowo świat zaczął wirować. No kto by coś podobnego pomyślał o dłoni?! Gdy skupiona pracuje przy komputrze, a ja patrzę na tył Jej głowy. No co wspaniałego być może w tyle głowy Dziewczyny? Mam nadzieję, że jednak niektórzy z Was to doskonale wiedzą. I jeszcze... prawdopodobnie miliony!
-
Teksty sprzed wieków dotyczące poszukiwania cudownego korzenia mandragory powiadają, że rośnie ona z nasienia wieszanych skazańców. Czyli orgazm towarzyszył ich agonii. Nie wiem, czy ta informacja cię interesuje.
-
"Niech mowa twoja będzie: Tak, Tak...Nie, Nie" Czy dobrze zrozumiałem? Ona się je.bie z tym za.je.bistym, a twojemu sercu nie żal, bo oczy nie widzą tego o czym wiesz?
-
Karciane Sprawdzam! Czy to tak działa, że nie ma sprawy, gdy to Ona wykona jednorazowy skok w bok z kimś za.je.bistym? Jeśli odpowiesz TAK, to sytuacja choć egzotyczna dla mnie, nie jest zwyczajnym świństwem.
-
Nic. Bo zdrada jest dla mnie po prostu nielogiczna. Po jakie licho jakieś "zdradzanie", skoro można po prostu odejść do tej/tego, którą/którego bardziej wolimy. Jakaś Ustawa zabrania? Ja w życiu dwa razy "odchodziłem", dwa razy mówiłem "przepraszam, ale serce nie sługa". Nie było to przyjemne, ale bez przesady! Dajcie spokój, bardziej kochając już inną, miałbym warować przy "poprzedniej", robić ją w bambuko i uważnie się pilnować aby samego siebie czymś nie "zdradzić"?
-
To znaczy, że gdy tylko zechcę, to będę pierwszy? Teoretycznie to prawda, ale przecież ja nie chcę rozstania.
-
Takie prawa, po zapoznaniu się z nimi, dopomogły mi w uporaniu się z obstrukcją.