-
Zawartość
2988 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez ElitexD
-
Nic się nie da już zrobic
-
Za punkty z aplikacji żabki? :p
-
A ja mam doła od kilku lat
-
Ja mogę dopiero teraz idzie ktoś wypić romantyczne piwo przy zachodzie słońca :D
-
Weekend wieczorem i nie ma co robić. Akurat jak rok temu zacząłem gdzieś wychodzić to musieli zamknąć wszystko bo wirus
-
Z jednej strony i tak chce zmienić pracę niedługo
-
Tylko ja nie radzę sobie z presją i stresem często
-
Ciężki czas w pracy mam
-
Powodzenia, Elo
-
Az brak słów na koniec jeszcze się poklocilem i powiedziałem za dużo komuś :(
-
Na poi trochę kiedyś expilem i zorientowałem się ze bije bossa dopiero jak już padał bo coś mi się wydał ze cos za dużo hp ten jugg ma a to była Massacre xd
-
Na Omrafirze nawet przeszkadzałem w bicu aby loota abeki nie wygrały, tam jak walisz ogniste runki i czary to on się leczy xd Gazharagotha też rozwaliłem parę razy na neranie xd
-
Wszystkie bossy biłem w sumie. Orshaballa, Ferumbrasa z najazdu, Morgarotha, Ghazabarana, Gazharagotha, Omrafira. Jakieś poi bossy brakuje mi tylko mr punisha i The plasmamothera. Questowych i wzetow nawet nie liczę bo po kilka set razy takie Goldy czy thaisy Z tych z najazdu nigdy nic nie zloocilem. Great shielda kiedyś z questowego bossa i Golden bootsy
-
Na rosh się fajnie biega i klika kości. Czasem tam jest najazd takich wężyków ze ciężko je zabić, respia się na całej wyspie łącznie około 250 sztuk, wtedy prawie nie możliwie jest przebiec do depo bo one odnizaja wszystkie skille więc ciężko je ubić do tego się leczą dość dobrze. Próbowałem expic kiedyś na ich w kopalniach rosh i tragedia
-
Albo ferumbrasa questowego po pijaku robiliśmy w 7 osób. Przeżyły 3 reszta padła, feru oczywiście nie udało się zabić xd
-
Ja się kiedyś po pijaku wyje.balem w tibi na roshu xd
-
Też czasem mam ochotę rzucić wszystko w piz.du i gdzieś iść przed siebie
-
Nie Wiem czy jest coś przedmna oprócz suchej gałęzi, ale dziękuję
-
Jeszcze się chyba nie urodziła odpowiednią osobą która ze mną wytrzyma
-
No właśnie pomalu godzę się z losem incela