ONA83

1 godzinę temu, marinero napisał:

16 cm to sredniak wiec trudno to nazwac kurduplem:) Raczej kwalifikacje wlasciciela sa jak u kurdupla  Szkoly trzeba ! Edukacji ! 

Ta, problemem nie jest wielkość, a czas poświęcony partnerce. Niektórzy nigdy nie dorosną i nie pojmą o co w seksie chodzi

2 godziny temu, Damian16cm napisał:

Z moją żoną odrazu szybki seks bo mój mały nie jest zbyt długodystansowe,a potem palczow3czkq i minetka,moja ma duza dziurke

Pomijając, że nie piszesz w temacie, to twój mały nie jest jakimś oddzielnym bytem i to nie on tylko ty nie możesz długo wytrzymać. Radziła bym zmienić kolejność. A i to nie ona ma dużą dziurkę, tylko ty masz małego.

2 godziny temu, Janusz Kowalski napisał:

boli głowa tylko te których ich faceci nie potrafią do orgazmu doprowadzić manualnie

Tzn. niekoniecznie manualnie, ale fakt jak kobieta ma orgazmy to raczej nie będzie odmawiać sobie takiej przyjemności.

6 minut temu, gotb napisał:

Temat zaraz zostanie przeniesiony na "Gotowanie, dom, ogród" albo "Zdrowie i uroda"

A to brzmi niepokojąco...

To tylko  taki skrót myślowy, chyba każdy wie co oznacza płonący konar

15 minut temu, nicponim napisał:

często jest tak że na początku wszystko pasuje, temperamenty podobne, seks udany, a z czasem już po ślubie kobietę boli wiecznie głowa i trzeba szukać innych sposobów by swoje potrzeby realizować. także to mityczne 'dopasowanie się' przed ślubem działa, ale tylko przez pewien czas.

A bo to później jeszcze trzeba dbać o relację i codziennie starać się aby drugiej stronie się chciało i było jej dobrze.

14 minut temu, nicponim napisał:

innymi słowy czy nie za krótki i ne za wiotki ... no i czy nie za szybki

Dokładnie, a facet też powinien wiedzieć, czy nie bierze 'królewny z drewna' , którą głowa ciągle boli

3 godziny temu, Krzysiek153 napisał:

Chce dodać, że słyszałem jak pękła i wtedy nie byłem pewien czy był głęboko czy nie.. 

Nie ważne jak głęboko, tylko czy wytrysk był w pochwie, ale  jak dni były niepłodne to nawet jakbyś skończył w dziewczynie to nic by się nie stało.

Dzieciaku ile ty masz lat?

Zdecydowanie NIE 

Trzeba przetestować, sprawdzić czy wszystko działa jak należy.

33 minuty temu, Sylwia1991 napisał:

Ja jestem konkubentką formalnie- czyli można powiedzieć, że w zasadzie to singielka ze mnie:) Mam 30 lat niebawem, na ślub się nie zanosi. I nie uważam się za niemotę- jak to ktoś wyżej napisał.

Ale Bolkowi nie chodziło o małżeństwo, tylko o stały związek. Niemoty to Ci, którzy są sami i nigdy nawet nie próbowali stworzyć związku.

Nowoczesna singielka to raczej kobieta która jest sama z wyboru i której facet do niczego nie jest potrzebny.

Są też stare panny(przeważnie dziewice), dla których żaden facet nie jest wystarczająco dobry, bo przecież one takie wspaniałe.

Dnia 12.10.2021 o 22:12, Piotr2 napisał:

Dziękuję za odpowiedźi razem jesteśmy 8 lat 3 lata poślubie przed urodzeniem był normalny seks po urodzeniu dziecka rok nie byliśmy razem

Czyli brak seksu wynika z głębszych  nieporozumień w związku. Dlaczego w ogóle wróciliście do siebie, a właściwie próbujecie, ale chyba coś nie wychodzi?

Albo tak:

Pietruszka-korzeń-drzewo-konar-płonący konar-anal-pupa

7 minut temu, inaccessible89 napisał:

Jest tu taki jeden, który leczy korzeniem… może i pietruszki… dr Siurek się nazywa.

Korzeń selera polecany na libido przez marinero

Zielona pietruszka-warzywa-ogórek- masturbacja-penetracja-anal-pupa 

Na ero wszystko można sprowadzić do jednego

13 godzin temu, Justyna-822 napisał:

powiedziałam prawdę co o tym myślę. Ze nie chce być tymczasowym opatrunkiem i żeby przestał w końcu wypowiadać jej imię i porównywać bo mi gasi uśmiech z twarzy i zaczynam przez to tracić uczucie do niego i sens . ...chciałam by zrozumiał....

No i zrozumiał, że byłaś tylko tymczasowym pocieszeniem, traktował cię jak kumpelę do pogadania z opcją seksu, a skoro tobie to nie odpowiada to się usunął.

Dnia 10.10.2021 o 12:19, Piotr2 napisał:

Witam  jestem żonaty od trzech lat  wszystko jest ok dogadujemy się układa się jeden problem to brak seksu jak chcę się zbliżyć to żona mówi jestem zmęczona  boli mnie brzuch głowa zawszę ma wymówkę. Rozmawiałem z żoną gdzie jest problem ona mówi że wszystko jest ok po prostu nie ma potrzeb ma małe libido nie potrzebuje seksu.Kochamy się raz na pół roku,czy to jest normalne nie wiem gdzie jest problem coraz bardziej mnie frustuje mam swoje potrzeby  dodam  jesteśmy osobami po 30 dziwne że żona nie ma potrzeb.Nie wiem jak dalej rozmawiać z żoną jest to dla mnie przykre jak chcę się zbliżyć to ona mnie odpycha czuje się z tym żle .

 

 

A czy jak już do tego seksu dojdzie to żona ma jakąś przyjemność? I jak to wyglądało przed ślubem? 

Cóż chyba jednak trochę bioder brakuje, a cycki dobrze zrobione

Chwilą przyjemności, zapomnienia, oderwanie od codzienności.

26 minut temu, Marcin40 napisał:

Noga może nie, ale sam widziałem jak dziewczyna dziewczynie włożyła rękę po łokieć  Można? Można  

Tylko po co? Nie czaje takich ekstramalnych wyczynów

Nie ma gotowej instrukcji, każda kobieta jest inna, a nawet ta sama kobieta lubi różnie w zależności od nastroju.

Taki problem to nie problem, trzeba próbować

4 minuty temu, inaccessible89 napisał:

Nie polecałbym na Twoim miejscu takich rzeczy. Wspomniane środki nawilżające rozpuszczają niektóre rodzaje prezerwatyw, toteż można zarazić się chorobą weneryczną albo zajść w ciążę. 
Najbezpieczniejsze są lubrykanty na bazie wody. Można je zamówić wysyłkowo, ale zapewne też da się znaleźć sklep z kasą samoobsługową.

Acha, nie byłabym pewna czy chodzi o seks z dziewczyną....raczej solo

Nie wiem ile masz lat, ale kupować takie rzeczy to nie wstyd.

Jeßli jednak szukasz czegoś co w ogóle z seksem się nie kojarzy to oliwka dla dzieci (są też w żelu) albo  może olej kokosowy

Bo 'Najtrudniejszy pierwszy krok...'

2 godziny temu, maciek5890 napisał:

. Teraz od roku mam wreszcie dziewczynę, no i ten związek traktuje poważnie.

Być rok z dziewczyną, mieszkać razem, spać w jednym łóżku( pomijam już wiek) i się nie bzykać..... kurde gratuluję samozaparcia,  ale jednocześnie trochę współczuję tej dziewczynie.

Mimo wszystko powodzenia w związku.Każdy ma swoje tempo w związku i może dla was akurat takie jest odpowiednie.

Pewnie jestem staroświecka, ale ja lubię świece zapachowe.

Oświetlenie UV jakoś tak tandetnie mi się kojarzy

28 minut temu, Incelariusz napisał:

A ja nie pisałem o gwarancji tylko o większych szansach na przetrwanie takiego związku.

I co to za związek jak ludzie żyją pod jednym dachem tylko dlatego, że wzięli ślub a tak naprawdę, każde żyje swoim życiem.