Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Asis.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    160
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Asis.

  1. Aggie, wspaniałe wieści! Mam nadzieję że ta heparyna nie będzie już potrzebna, tyle stresu przez te zastrzyki, brrr... Walcz dalej kochana, niech serduszko bije coraz mocniej PS. Ja też byłam w tym tyg u dr Nimer i miałaś 100% racji, to cudowna osoba, najbardziej empatyczny lekarz jakiego spotkałam. Jeśli uda mi się zajść w ciążę to na pewno będę chciała żeby ona ją prowadziła. Tymczasem (NIE)czekam na jutrzejszy okres. Zero objawów na razie, oby nie postanowił się przesunąć skubany Chociaż nie ukrywam że stresów pracowych miałam ostatnio mnóstwo a to podobno może rozregulować cykl. Julita, przytulam do serducha
  2. @Kat ja tez w tym tygodniu pracuję zdalnie. i nie wiem czy nie przeciągnę tego na kolejny tydzień, tylko trzeba bedzie wpaść do firmy podmienić dokumenty. I podobnie jak Ty oczekuję na (nie)pojawienie sie okresu w weekend Bądźmy dobrej myśli. Nie mam jeszcze żadnych objawów ciążowych/okresowych, czuje się tak dobrze jak w środku cyklu, zero bólu piersi ani uczucia jakby podbrzusze miało zaraz eksplodować. Więc totalnie inaczej jak w poprzednim cyklu. Mi też już te cykle wariują, co miesiąc coś innego, już nie mam jak w zegarku 28 dni. A może zawsze tak było tylko odkąd się staram o dziecko to zaczęłam zwracać uwagę na te różnice. Nie wiem. W każdym razie jeszcze pare dni trzeba cierpliwie poczekać na testowanie. Ja dziś idę na wizytę kontrolną do gin. Cytologia i takie ogólne badanie bo co innego może mi zbadać 3 dni przed miesiączką. O dziwo ta klinika pracuje zupełnie normalnie w tych trudnych czasach, upewniałam się wczoraj dwa razy żeby nie iść niepotrzebnie. Aggie, Justyna. Fajnie macie dziewczyny z tym węchem Ja nie miałam takiego objawu, a może poprzednia ciąża trwała za krótko żeby się pojawił. Chociaz jak któraś tak ma to przeważnie jeszcze przed testem zaczyna być wrażliwa na zapachy. Moja mama też mówi że pierwszym objawem ciąży był bieg do kibla po tym jak otworzyła lodówke i poczuła zapach kiełbasy
  3. @Aggie właśnie myślałam o Was, ciężarnych. Musicie biegac na badania, na wizyty w czasie tej cholernej pandemii. Uważajcie na siebie, o ile to w ogóle możliwe ❤
  4. Hela, kochana proszę nie mów tak. To bardzo trudny czas dla Ciebie ale ja wierzę że już niedługo usłyszysz bicie serduszka swojego dziecka
  5. @Aggie na drineczki przyjdzie jeszcze czas. Na razie woda, soczki, ziołowe herbatki i tym podobne rarytasy
  6. @KatBł1982 to jedziemy na tym samym wózku. U mnie też dwie aplikacje pokazują okres 21.03. a wg moich wyliczeń 22.03. Chociaż w weekend pracowałam nad tym, żeby nie przyszedł przez kolejne 9 mcy ;) Może uda nam się zajść w ciążę razem bo na tym forum jak na razie jest tendencja do zaciążania parami ( Patrz Hela i Sylka oraz Aggie i Eviqs). A zaraz po nas Kiki i Czarna. Taaak, dokładnie tak będzie
  7. @Aggie, super beta Dlaczego musisz całą ciążę wstrzykiwać sobie heparynę? Na podtrzymanie? Ja też boję się igieł jak ognia Przeważnie kończy się pobieraniem na leżąco, choć akurat dziś rano byłam na pobraniu i poszło szybciutko. Wróciłam do gry jeśli chodzi o starania. Robiłam dziś rano pierwszy test owulacyjny (już po seksie hehe ale zawsze) i na razie blada kreska. Ciekawe czy będę mieć owu w tym m-cu. @Czarna, trzymamy kciuki, żeby druga kreseczka nie kłamała @Kiki, masz prawo czuć wszystko co teraz czujesz. Jak ta wstrętna małpa minie, na pewno samopoczucie zmieni się o 180 stopni i zaczniesz działać. Wiem co mówię bo też niestety z miesiąca na miesiąc muszę wygrzebywać się z coraz głębszego doła psychicznego. Pociesza mnie fakt, że tylu naszym dziewczynom udało się zajść w ciążę w stosunkowo krótkim czasie, że nam też się uda Posłuchałam Aggie i jak w tym cyklu mi się nie uda to w następnym ruszam z badaniami i wizytami lekarskimi. Nie jest to miłe, przyjemne ani tanie ale trudno. Czego się nie robi. Od następnego cyklu zacznę też brać olej z wiesiołka na poprawę śluzu i zobaczymy co dalej. Głowa do góry, mała
  8. @Aggie to prawda, nikt nie zrozumie naszych frustracji, obaw, lęków i całego spectrum emocji związanego ze staraniami. Ja niestety mam tendencję do duszenia wszystkiego w sobie, nie potrafię otworzyc się nawet przed najbliższymi. Tylko tu mogę szczerze powiedziec co przeżywam. Teraz siedzę sama w pokoju hotelowym i chce mi się wyć bo czuje wielka potrzebę przytulenia się do mojego faceta. Strasznie uczuciowa się zrobilam przez te starania. Jeden dzień bez niego i już tęsknię. A on pewnie smacznie śpi zadowolony ze ma całe łóżko dla siebie Oj żebyś wiedziala, szkolenia są do dupy. Strata czasu i kasy. Zwlaszcza że i tak głową jestem zupelnie gdzie indziej... Tak wlasnie pomyślałam żeby zrobic wiecej badań, a nuż któreś okaże sie przydatne w diagnostyce. Wypatrzyłam jakiś pakiet hormonalny dla kobiet w moim punkcie pobrań i chyba się skuszę. Chociaż już wiem z Twoich wpisów że różne hormony bada się w różnych momentach cyklu a tam mi siekną wszystko na raz. No coz, od czegoś trzeba zacząć. Spadam, dobrej nocki.
  9. @Hela kochana trzymaj się i nie trać nadziei ❤ Chcialam coś jeszcze napisac ale lepiej po prostu przytulę Cię wirtualnie z całych sił... @Kiki tak sie wlaśnie zastanawialam jak u Ciebie sytuacja. Nie zazdroszczę tej cholernej niepewności, oby jak najszybciej (i oczywiście pozytywnie) się rozwiazala
  10. @Aggie mam nadzieje, ze wszystkie wyniki wyjdą śpiewająco. A właściwie to jestem tego pewna U mnie szkoda gadać. Praca wszystko mi psuje. Wysłali mnie na kolejne szkolenie, tym razem do Wrocka. I jeszcze co najmniej jedno wyjazdowe czeka mnie w marcu. Jestem wściekła. Po **uj mi tyle szkoleń, chcę się skupić teraz na zajściu w ciążę ale przecież nie powiem tego pracodawcy Miałam na dzisiaj wizytę u gin, na czwartek u endo i wszystko musiałam przełożyć. Gin mam teraz dopiero 18 marca, w 26 dniu cyklu czyli bez sensu bo nie sprawdzi owu ani nic. Może chociaż cytologię pobierze. Endo przełożony na kwiecień. Jedna apka pokazuje mi owulację w tę sobotę, druga w poniedziałek, pewnie źle coś wpisałam. Może chociaż spróbuję robić testy owu od piątku. Taka trochę partyzantka, zdałam sobie sprawę że bardzo słabo znam swoje ciało i źle mi z tym. Ale nie będę się rozklejać, wygadałam się i już mi lepiej. W weekend będziemy działać niezależnie od wszystkiego :)
  11. Aggie, cudowna beta ❤ Biegniesz sprawdzić przyrost za dwa dni? Ciekawe czy będziesz mieć typowe ciążowe przypadłości jak mdłości, senność czy zachcianki ☺
  12. Boże Aggie tak się cieszę!! Tyle wizyt, tyle badań ale ten trud się opłacił. bardzo bardzo gratuluję i trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było dobrze do samego końca Koniecznie daj znać jak wyszła beta.
  13. Hej dziewczynki, taki mam zapieprz w robocie że nie mam kiedy pisać ale zawsze dzień zaczynam od kawki i czytania co u was Bo wiem że teraz u wielu gorący okres wyczekiwania na dwie tłuściutkie krechy. @Aggie mam pytanie do Ciebie jako do naszego forumowego eksperta od badań Dużo pisałaś o badaniu progesteronu, myślisz że jest sens robić to badanie w 11 dniu cyklu (przy cyklach 29-30 dni)? bo wybieram się tego dnia na tarczycowe i myślę, żeby przy okazji zbadać coś jeszcze przed wizytą u gina.
  14. O matko, nie zazdroszczę Taka przygoda na pewno ostudziłaby mnie na jakiś czas Ja jeszcze raz o tych testach owulacyjnych ClearBlue. Wy testujecie na: CLEARBLUE cyfrowy test owulacyjny (różowa końcówka), czy: CLEARBLUE pałeczki testowe owulacyjne DUAL (fioletowa końcówka) - te chyba są do testów z monitorem płodności. Macie ten monitor?
  15. Fakt, trochę źle się wyraziłam. Po tamtej akcji "zaskoczyło" ale niestety ciąża okazała się biochemiczna. A co do otwartości to taak, lubimy nietypowe miejsca, głownie plenerki. Raz tylko zostaliśmy przyłapani w aucie na skraju lasu przez faceta na paralotni. Pokazał nam i poleciał sobie hahaha
  16. My pierwszego bobasa zrobiliśmy własnie u teściów, tak narąbani winem że skończyło się na biurku mojego faceta ze szkolnych lat, które w dodatku skrzypiało jak cholera Rano teściowa patrzyła podejrzliwie . Po tym incydencie wyzbyliśmy się wszelkich oporów
  17. My też jesteśmy podróżowymi wariatami. W zeszłym roku witaliśmy Nowy Rok w Berlinie na wielkim placu pełnym ludzi, gdzie w tym czasie co chwilę dochodziło do imigranckich zamachów i rodzinka drżała z niepokoju że nie wrócimy. Teraz widzę że mój facet zrobił się ostrożniejszy. Nie wiem czy to ze względu na planowaną dzidzię czy po prostu mądrzeje na starość I tez niestety mam to poczucie "zmarnowanego" czasu w odniesieniu do podróży, które nie odbyły się z wiadomych względów, a mogły się odbyć. A jeśli chodzi o przytulanki to akurat nie mamy oporów i praktycznie wszędzie jesteśmy w stanie zrobić to po cichutku, jeśli owulacja wzywa hahah
  18. @Aggie, na pewno nie zniknęłabym bez słowa. Za bardzo Was polubiłam i wiem że nigdzie nie miałabym szansy wygadać się tak otwarcie jak tu. Nawet mój chłop nie wie o połowie rzeczy które mnie dręczą, a o których tu mogę bez obaw napisać. Dopadł mnie chwilowy kryzys ale myślę że będzie coraz lepiej. Wczoraj pokłóciliśmy się o ten wyjazd. Ja uparłam się żeby mimo wszystko nie rezygnować a on że jestem niepoważna że chcę tak ryzykować. Teraz widzę że chyba miał rację bo we Włoszech robi się coraz gorzej Kurcze ten zika jest bardzo niebezpieczny dla (przyszłych i aktualnych) ciężarnych, z tego co czytam. Dobrze że na razie odpuściliście te plany. A dziś rano przychodzę do pracy i widzę że siedzi nowa dziewczynka. Okazuje się że to jakaś daleka znajoma dyrektora, która była bezrobotna ale okazało się że jest w ciąży (2 mc) z trzecim dzieckiem i szybko trzeba było ją gdzieś zatrudnić. Teraz będę codziennie patrzeć na jej rosnący brzuszek i nie będzie to fajny widok.
  19. @Aggie kuruj się, ile można smarkać ja też profilaktycznie szprycuję się imbirem Okresu jeszcze nie dostałam, ale to mój błąd wyliczeń. W aplikacji miałam ustawiony cykl 28 dni a po biochemicznej wydłużył mi się do 30 także prawdopodobnie będzie jutro. Czekam cierpliwie. Niech ten cykl się już skończy bo tak mi piersi i sutki wariują że w pewnym momencie dostałam schizy że to na 100% rak i po co mam się starać o dziecko skoro zaraz umrę. Co ten PMS robi z głową, mam nadzieję że za parę dni się ogarnę.
  20. Hela, Sylka piszcie śmiało o wszystkich objawach ciążowych. Jak powiedziała Kiki, wkrótce każdą z nas to czeka (miejmy nadzieję)
  21. Wczoraj byłam na szkoleniu 400km od domu, nie mogłam wejść na forum a dziś widzę dużo nowych "twarzy". Witajcie dziewczyny Dziś spodziewam się znienawidzonej małpy. Nawet rano dopadł mnie niespodziewany PMS i koncertowo wybuchłam płaczem. Powód był żenujący więc pominę Aggie ja też mam zasadę że po bzzz... trzeba iść siusiu. Z resztą przeważnie i tak się chce Jak czytam niektóre historie to naprawdę podziwiam was dziewczyny za walkę i wytrwałość. Jesteście mega silne
  22. @Czarna Ty łobuzie hahaha @Kiki w zeszłym roku planowałam, że jak "pyknie" koło listopada-grudnia to powiemy naszym rodzicom w Dzień Babci/Dziadka. A teraz brak mi natchnienia. Nie wiem czy nie ukradnę Twojego pomysłu z bucikami, baaardzo uroczy Niestety też mam obawy że teściowa dowie się max parę dni po nas bo mój narzeczony nie wytrzyma ciśnienia i powie jej "w tajemnicy"
  23. O, u mnie było całkiem podobnie, miałam 26 lat. I co gorsza poprzedni partner rozmawiał z moją mamą że chce mieć ze mną dziecko a ja siedziałam obok i chciałam zapaść się pod ziemię. Na szczęście niedługo potem zakończyliśmy znajomość.
×