Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez AgsAgsAgs

  1. Dziecku nic nie bedzie. Wyciagnie z Ciebie co mu potrzebne. Jezeli jesz za malo to Ty na tym ucierpisz zdrowotnie. W ciazy jesc nalezy dla dwojga, a nie za dwoje wiec wcale objadac sie nie musisz, jezeli jednak widzisz, ze jesz za malo zrob tak jak ktos juz tu doradzal- idz do dietetyka by ustalil diete pod Ciebie.
  2. Moj syn byl na Neocate. Wstretne w smaku i zapachu ale ratowalo nam skore. Zielone kupki, w malej ilosci, raczej geste, moga nawet nie byc codziennie. Pieknie, juz po tygodniu stosowania zeszla mu wysypka, a mial ja juz niemal wszedzie. Maly spal kiepsko, okresowo, nie mialo to jednak zwiazku z mlekiem tylko rozwojem dziecka. Ogolnie to " mleko" a wlasciwie produkt leczniczy, jest bardzo dobre, gdy u dziecka skaza bialkowa jest bardzo silna a wszelkiego rodzaju Pepti nic nie daja.
  3. Nie mam pojecia. Nigdy nie zliczalam. Mysle jednak, ze duzo. 2000-3000 spokojnie. Musze poprosic meza by zbieral paragony i wrzucic to w jakis arkusz kalkulacyjny. Jestesmy rodzina 2+2. Jedno dziecko to alergik wiec musimy kupowac dla niego inne produkty.
  4. To tylko glupia prowokacja. Powtarzajaca sie tu zreszta co jakis czas. Bardzo mi przykro z powodu Twojego nieszczescia. Sama mam parke i jedyne czego chcialam bedac w ciazy to by byli zdrowi. Plec byla mi calkowicie obojetna. Mysle, ze dla wiekszosci rodzicow jest podobnie.
  5. Szukam ciekawych ksiazeczek, najlepiej serii choc nie tylko, dla dziewczynki ktora ma 4.5 roku i dwuletniego chlopca. Mamy Kicie Kocie, Zuzie, Basie i Misie przeczytalismy tez ksiazeczki z serii O mopsiku ktory chcial zostac... Dla synka kupilam serie o Kici Koci i Nunusiu, Stasiu Petelce- jest raczej dla corki, wiem tez, ze sa ksiazeczki o PuciW, mldy jeszcze nie lubi jak mu czytam, ale siostra w jego wieku tez tego nie lubila, a teraz zadrecza mnie bym jej wciaz cos czytala. Mozecie mi polecic cos jeszcze? Nudzi mi sie powoli czytanie wciaz tego samego nawet jesli ksiegozbior jest calkiem spory. Wiem, ze jest tez seria o Emi i klubie superdziewczyn, czy jakos tak ale to chyba dla troszke starszych dziewczynek. Za kazda propozycje bede wdzieczna.:)
  6. I tak macie fajnie. Moj chlopczyk ucieka jak zaczynam czytac. Czasem ma napad i oglada przez chwile ksiazeczki siostry lub swoje ale nigdy nie trwa to dlugo. Kompletnie nie interesuja go ksiazki. Jestem jednak pelna wiary w niego bo corka jak miala dwa lata byla taka sama. Balam sie, ze nigdy nie polubi czytania. Wlasnie zamowilam jakies nowe ksiazeczki: Tappi i Smocze opowiesci Marcina Mortki. Zobaczymy co dzieciaki na to. Swoja droga zauwazylyscie, ze jak pojawia sie temat o ksiazkach dla dzieci to odpowiedzi udziela kolo 5 osob? Czy tak malo czytamy dzieciom, czy tez nie przywiazujemy do czytania wagi? Jest tu nas troche wiecej, a jednak w takich tematach sie nie udzielamy.
  7. Ja jestem zmeczona i niedospana. Syn 2.5 roku, corka 4.5. Pracujemy na pelen etat, po pracy biegiem odbieramy dzieciaki, w tej chwili od babci i lecimy do domu. Wtedy maz idzie po zakupy, a ja szykuje jedzenie, piore, sprzatam i staram sie poswiecic choc chwile by poprzytulac dzieci, a nie tylko wydzierac sie na nie, ze nie maja sie bic, wrzeszczec, biegac i rozwalac wszystkiego w chwili gdy tylko odwroce sie do nich plecami. Pozniej kapiemy je, czytam im bajki i dobranoc. Chwila na rozmowe z mezem i padam na twarz by podniesc sie o 5. Ogarnac co sie da od rana, wypic kawe, obudzic dzieci o 6, ubrac je i zaprowadzic, wczesniej do przedszkola, a teraz z powodu pandemii do babci, pozniej galopem do pracy i tak kazdego dnia. Ogolnie jest dobrze, lubie moje zycie tylko czasem chcialabym sie wyspac i nic nie musiec.
  8. Bylam wciazy 3 razy i za kazdym razem w 6 tygodniu mialam szanse uslyszec bicie serca dziecka. Slyszalam jednak, ze sa kobiety u ktorych widac cos wiecej dopiero pozniej. Moze inaczej, pecherzyk, wydaje mi sie juz powinien byc widoczny, bicie serca niekoniecznie. Moze przesunela Ci sie owulacja i ciaza jest " mlodsza".
  9. To forum daje czasem takiego kopa, ze czlowiek czuje sie skopany. Nie jestesmy tu zbyt delikatne.
  10. Jedyna osoba ktora moze Ci pomoc jestes Ty sama. Zrobilas pierwszy krok- zauwazylas, ze masz problem i przyznalas sie do tego przed sama soba. Teraz zrob kolejny i zacznij terapie. Za kazdym razem kiedy bedziesz chciala wypic kolejny kieliszek, popatrz na swoje dziecko i pomysl, ze ten kieliszek zbliza Cie do tego, ze Ci go odbiara, ze straci matke, ze Ty stracisz syna. Idz do poradni i zacznij walczyc o przyszlosc swoja i syna. Mysle, ze jestes na dobrej drodze by wygrac, bo zdajesz sobie sprawe z problemu i nie uciekasz od tej swiadomosci. Walcz!!!
  11. Mozesz kupic jakis zestaw kreatywny. Walizke pelna kredek, pisakow, roznych farb, sztalugi. Jezeli dzieciaki lubia malowac. Klocki magnetyczne- konstrukcyjne. Cuda wianki z tymmozna robic. Piaski kinetyczne. Zestawy do robienia doswiadczen. Wybor jest przeogromny.
  12. Zycie, prawdziwe zycie, zaczyna sie po urodzeniu. Tak dlugo jak plod znajduje sie w macicy, jest podtrzymywany przy zyciu przez organizm matki, to ona jest zywa oddychajaca aparatura dzieki ktorej istnieje. W momencie w ktorym staje sie zdolny do samodzielnego funkcjonowania poza jej organizmem, zaczyna zyc. Zreszta do konca 3 miesiaca ciazy trudno mowic o zyciu jakimkolwiek, skoro plod nie ma wyksztalconego w pelni systemu nerwowego. Jednym slowem jego mozg jeszcze nie pracuje. Skoro momentem smierci jest chwila w ktorej mozg przestaje dzialac, to za poczatek jakiejkolwiek formy istnienia mozna uznac chwile kiedy w pelni sie wyksztalca i podejmuje swoje zadania. To co zrobil rzad, przy udziale tak zwanego Trybunalu to strzal w stope wszystkich oszolomow zwanych obroncami zycia poczetego. Gdy przyjdzie nowa wladza, wahadlo przesunie sie daleko, daleko w druga strone. Bedziecie jeszcze plakac za komromisem ktory naruszyliscie. Za kilka lat nastanie cxas aborcji na zyczenie. I to bedzie wasza wina. Tylko wasza.
  13. CzytamTwoje wypowiedzi i nie wierze, ze sa takie osoby jak Ty. Zamiast byc wdzieczna, ze ojciec kocha swoje dziecko i nie wyszedl z zalozenia, ze co z oczu to z serca, to robisz wszystko by utrudnic corce kontakt z ojcem. Co z tego, ze sie spoznia? Dzieje sie cos strasznego z tego powodu? Tragedia bo chce sie zajmowac dzieckiem w nadliczbowych godzinach? Serio? Awanturuj sie dalej przy kazdym powrocie corki do domu i stwarzaj problemy, a za 2 lata Twoja corka postanowi zanieszkac z ojcem. On wtedy wygra sprawe i Ty bedziesz sie prosic o kilka godzin z nia. Takie osoby jak Ty upewniaja mnie, ze powinna byc przyznawana opieka naprzemienna. Mscisz sie na nim? Ewidentnie chcesz mu utrudniac kontakt z wlasnym dzieckiem skoro przeszkadza Ci, ze chce ja zabrac poza wyznaczonymi terminami do zoo czy dziadkow. Wez sie za siebie i zacznij miec wlasne zycie, moze wtedy docenisz to, ze ojciec Twojego dziecka odciaza Cie w opiece nad nim i ze nie musisz blagac go by nie ranil corce serca, zapominajac o jej ostnieniu.
  14. Przyczyn moze byc wiele. Idz do ginekologa, zbada Cie, zrobi usg, znajdzie przyczyne.
  15. Pierwsze dziecko karmilam piersia cos kolo 2 miesiecy, a i tak bylo to karmienie mieszane bo bylam bardzo wykrwawiona po porodzie i nie moglam rozkrecic laktacji. Wspominam to jako koszmar, przecierpialabym to dla dziecka, ale gdy laktacja sama zaczela zanikac poczulam tylko ulge. Za drugim razem 2 tygodnie, tym razem moje dziecko nie chcialo ssac. Synek mial zdecydowanie za krotkie wedzidelko, a do tego byl alergikiem z bardzo silna skaza bialkowa. Podcielismy wedzidelko i przeszlismy na mm. Najpierw na Pepti, pozniej juz na Neocate czyli w sumie lancuchy aminokwasow. Karmienie piersia wspominam zle. Dla mnie byl to tylko bol i ciagla walka. Szczerze tego nie lubilam.
  16. To co robisz to najlepsza droga do wywolania u dziecka alergii. Wybierz jedno mm i sie go trzymaj. Rozumiem gdy zmienia sie mleko bo ktores dziecku nie sluzy, ale robienie tego bez waznego powodu to glupota. Bebilon jest ponoc lepszy od Bebiko, dostaniesz go tez w wiekszosci aptek. Co wiecej skoro tu piszesz, to znaczy, ze nie masz problemow z internetem, mozesz zamowic i przywioza Ci pod drzwi domu. Pozostan przy jednym mm.
  17. Nie przechodzilam nigdy takich procedur, natomiast znam rodzine ktora dzieki ich przejsciu ma wspanialego syna. Chlopczyk ma teraz 8 lat. Fajny chlopak. Wierze, ze jest Wam bardzo ciezko i z calej sily trzymam kciuki by ponowna proba sie powiodla.
  18. Dzieci urodzilam pozno i nikt nigdy mi glupich pytan nie zadawal ani w moje decyzje sie nie wtracal. Zwlaszcza obcy ludzie. Nie znam takich sytuacji.
  19. Klocki, w tym oczywiscie Lego dla dzieci w lazdym wieku, puzzle.
  20. Dziecko trzeba nauczyc zarowno wygrywac jak i przegrywac. Przegrywamy bowiem rownie czesto jak wygrywamy. Sztuka jest podniesc sie po tym, pogodzic z porazka i ruszac dalej bogatszym w nowe doswiadczenia i to jest wiedza ktora rodzice powinni przekazac dziecku. Jezeli bedziecie wychowywac corke tak jak chce Twoj maz Autorko, to wychowacie potwora, ktory bedzie dazyl po trupach do celu lub osobe ktora w koncu sie zalamie gdy nie bedzie w trupachporadzic sobie z jakas sytuacja i " wygrac". Podlym jest rowniez smianie sie z przegranej dziecka w sytuacji gdy rywalizuje z doroslymi. Z zalozenia nie ma z nimi szans. Gra powinna byc zabawia i pomyslem na mile spedzenie czasu. Wygrana czy przegrana nie powinny miec najmniejszego znaczenia. Ktos sugerowal zabranie corki do psychologa, mysle, ze taka wizyta przydalaby sie mezowi. Ewidentnie jest skrzywiony i krzywdzi wlasne dziecko. Obawiam sie, ze z czasem bedzie tylko gorzej. Co bedzie gdy mala pojdzie do szkoly, gdy nie bedzie miala tylko piatek czy szostek, gdy przegra w jakims konkursie. Twoj maz Autorko, z takim podejsciem, zgotuje jej pieklo.
  21. Dobrze, podpowiem Ci. Kup test ciazowy i zrob go. Idz na badanie krwi, to da Ci 100% pewnosci. Ginekolog mogl na bardzo wczesnym etapie ciazy nie widziec, z drugiej strony jak mowi, ze okres to okres. W razie watpliwosci idz do innego lekarza.
  22. W zyciu bym na cos takiego nie poszla. To Ty bedziesz potrzebowac pomocy. Bedziesz w pologu, z malenkim dzieckiem ktore niewiadomo jakie bedzie, po niewiadomo jakim porodzie i nie bedziesz miala sily i energii na to by zajmowac sie kolejnym chlopcem. Trzeba miec tupet by chociaz zaproponowac cos takiego. Jasne, mozna zabrac do siebie dziecko brata czy kuzyna na tydzien, dwa ale nie na cale miesiace i to tuz po porodzie. Brat niech zatrudni opiekunke albo zalatwi mlodemu polkolonie, a Tobie Autorko da spokoj. Nie daj sie wrobic w taki uklad.
  23. Macie umowe ustna. Tak dlugo jak Twoj byly bedzie sie jej trzymal daj spokoj sadom. W momencie w ktorym " zapomni" jak sie umawialiscie oddaj sprawe do sadu.
  24. My z mezem mamy osobne konta ale wszelkie wydatki ze soba konsultujemy, oczywiscie takie wieksze. Pieniadze sobie wzajemnie przelewamy w razie koniecznosci. Ja kupuje wszystko co jest potrzebne dla dzieci, maz robi wiekszosc zakupow. Jako, ze mam wiekszy talent do oszczedzania to polowa mojej wyplaty idzie na oszczednosci. Maz jeszcze zawsze wciska mi gotowke bo wie, ze nigdy przy sobie jej nie nosze. Pieniadze sa wspolne, tak jak dzieci i wydatki, mimo, ze mamy osobne konta.
  25. Nie patrz na rozpiske na puszce tylko na potrzeby dziecka. Tak jak nie musi niemowle dostawac dokladnie tyle ile wskazuje rozpiska- niektore dzieci potrzebuja wiecej, inne mniej mleka, tak nie musi miec scislej ilosci posilkow. Dziecko samo sobie reguluje swoje potrzeby. Jezeli przybiera na wadze w granicach normy to nie walcz z maluchemtylko dostosuj sie do jego potrzeb.
×