Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez AgsAgsAgs


  1. Ja z moimi dziecmi idac do sklepow zawsze ustalam co bedziemy kupowac i ze moga sobie wybrac po jednej malej rzeczy, z tym, ze rezerwuje sobie prawo nie zgodzic sie na ich wybor jezeli bedzie zbyt drogi lub zbyt niezdrowy. Akcje oczywiscie byly. Jednak, odpukac mamy to juz sa soba. Za grzeczne zachowanie w sklepie drobna niespodzianka dla tego kto byl grzeczny. Chocby lizak. Jak jedno dostalo, a drugie nie bo latalo po sklepie to od razu zrozumieli jak sie gra w te gre i oboje zachowuja sie dobrze. Nagrode dostaja tylko grzeczne i dobrze zachowujace sie dzieci.

    • Sad 1

  2. Był taki moment, że też walczyliśmy z córką by sama zasypiala. I był ryk. Stalam tuz za drzwiami i wylam razem z nia bo mi sie serce krajalo. Wchodzilam  przytulalam, glaskalam i wychodzilam. To jest trudne ale nauczyla sie zasypiac sama. Z synkiem nie bylam juz taka twarda i siedzialam przy lozeczku trzymajac go za raczke. Nie wiem czy ta metoda jest dobra czy zla, uwazam jednak, ze dziecku nalezy stawiac granice i juz takie male uczyc pewnych rzeczy. Rodzic nie jest niewolnikiem dziecka. Jest rodzicem- opiekunem, nie towarzyszem. Nie zgadzam sie z teoria, ze todzic ma podazac zawsze za dzieckiem i jego potrzebami. Dzieclo chce by mu bylo zawsze wygodnie i najmilej chce robic tylko to co sprawia mu przyjemnosc To wcale nie jest dla niego dobre. Ty jako matka wiesz najlepiej co dla niego dobre.


  3. 2 godziny temu, roztargniona09 napisał:

    Zeby wyszly, o dziwo on ząbkowanie znosił dobrze i jadł. Ja też z nim chodzę do lekarza ciągle, bo mnie coś wiecznie niepokoi. Nie ma pleśniawek ani żadnych wirusów i bakterii. Współczuje dziecka niejadka, u nas jak ostatnio odrzucił mleko to myślałam że wyjde z siebie, bo strajk głodowy trwał dwa dni. Lekarz zrobił badania wyniki ok i powiedział, że dzieci czasem tak mają. Z tym, że on w ogóle by nie jadł, tak jakby były ważniejsze rzeczy dla niego od jedzenia. Ja się boję ze się zagłodzi. Zastanawiam się poważnie czy nie wrócić do słoików.

    Myśle, że to nie jest kwestia tego co mu dajesz do jedzenia, tylko tego, że teraz ma ciekawsze rzeczy do roboty. Czasem dzieci traca na chwile zainteresowanie jedzeniem gdy np zaczynaja chodzic. Jezeli pije to nic się nie stanie jezeli przez pare dni bedzie odmawial jedzenia. I wiem, latwo mi mowic,  a Ty juz sie zamartwiasz. Za trzy lata bedziesz przed nim chowala kabanosy po lodowce, bo jak dorwie to zje cala paczke. :;

    Na szczeście takie zaniki apetytu nie trwaja dlugo, jezeli dzieciaczek zawsze normalnie jadl.  Apetyt wróci.

    • Like 1

  4. A ząbki mu nie wychodzą? Albo pleśniawek nie ma? 

    No i są jeszcze sławne skoki rozwojowe. W czasie takiego skoku niektore dzieciaki za chiny nie zmusisz do jedzenia. Jako matka dziecka które od 4 miesiąca zycia nie chcialo jesc, z ktorym ciagle latalam po lekarzach i niemal przez to skonczylam u psychiatry, powiem Ci, że będzie dobrze. Młody znowu zacznie jeść. Ja wiem, że dla Ciebie to mowa trawa ale wierz mi, znowu zacznie otwierac paszcze do jedzenia. To chwilowe. Będzie fobrze.


  5. 1 godzinę temu, Elle96 napisał:

    Tak to jest jak się żyje ponad stan. Chata pewnie odwalona na maxa na ogromny kredyt i jeszcze pewnie gadka, że to dla dzieci. Dzieci to g... obchodzi. Kiedyś oglądałam jakiś program, że rodzina właśnie nie mogła kredytu spłacić i dzieci mówią, że wolały mieszkać w bloku. Ojciec taki zdziwiony mówi: co wy woleliście na 50 metrach mieszkac, a dzieci że tak, że było fajnie, rodzinnie i blisko do znajomych, a teraz muszą jeździć. Więc drodzy rodzice, to są wasze marzenia, nie waszych dzieci :). Dzieci na pewno wolałby pojechać na wakacje, niż mieszkać w pałacu. 

    Wszystko do czasu. Przychodzi taki moment, ze dziecko chce miec wlasny kat, pokoj ktorego nie musi dzielic z rodzenstwem, zwlaszcza mlodszym i zwlaszcza przeciwnej plci. Rodzice moga tez juz miec dosyc spania na kanapie w salonie, woleliby sypialnie. I wtedy biora zajebisty kredyt by zylo im sie lepiej gdzies pod miastem. Rzucaja sie na wypasiony wielkosciowo szeregowiec lub blizniak wielkosci 80-90 metrow. Szal. Zwlaszcza, ze owo lokum kosztuje blisko 700000 bo takie sa realnie ceny w okolicach duzych miast. Gniezdzilas sie kiedys z rodzina na 50 metrach. Tak w ukladzie 2+2? Wiwrz mi, brakuje miejsca. Bliskosc to mit, sa za to wieczne klotnie. Nie wypominaj innym kredytu bo biorac go niespecjalnie maja wybor. Oczywiscie sa tez ludzie ktorym wystarczy nakryc sie gazeta i przespac w budce telefonicznej. Starczy im wtedy na wakacje.


  6. 2 godziny temu, Foko Loko napisał:

    Mój aktywnie ma ochotę na jedzenie, a mimo to nie rozszerzam mu diety na 2 miesiące, chociaż też mogłabym podciągnąć pod to, że wyraża gotowość i dać mu ziemniaka.

    Słabe porównanie. Roczne dziecko w większości przypadków jest już całkiem kumate. Siedzi więc moze zostac posadzone na nocniku. Niemowlak majacy 2 miesiace ma jeszcze często nie do konca wyksztalcony uklad pokarmowy z czego wynikaja kolki, ktore mijaja dopiero po 3 miesiącu, podanie niewlasciwego pokarmu mogloby sie dla niego skonczyc bardzo przykro.

    Foko zapytaj swojej mamy w jakim wieku mozna odpieluchowac dziecko. Zapewniam.Cie, że dzieci z początku lat 80 i wczesniejszych, wszystkie byly odpieluchowane w okolicach 12 miesięcy. Matki nie mialy pampersow i zarowno one jak i dzieci byly zmęczone wiecznie mokrymi tetrami. Jakoś dzisiejsi 40-50 i więcej latkowie nie maja traumy zwiazanej ze zbyt wczesnym sadzaniem na nocnik i masowych problemow z pęcherzami w związku z tym. 

     

    • Thanks 1

  7. 1 godzinę temu, roztargniona09 napisał:

    A jak z drzemkami  ciagu dnia? Zakladalas pieluche czy nie?Pytam bo moj maly coraz czesciej wie kiedy robi kupe i zalapuje czasami, ze trzeba isc robic kupe w lazience (na razie w pieluche) i myslalam zeby od sierpnia go powoli odpieluchowywac.

    Wtrace się, wybacz, wiem  ze nie mnie pytalas. Ja mojego syna odpieluchowalam jak mial 2 latka. Nie oklamujmy sie z lenistwa, bo dalabym rade predzej, ale pieluchy to taki genialny wynalazek. W czasie drzemek, jesli byl.bardzo zmeczony to zdarzalo.mu sie posiusiac pare razy. Moja mama jak byl u niej to na drzemke przez to zakladala mu pieluszke. Ja jak.dlugo spal to wybudzalam go.na chwilke na siusiu i pozwalalam spac dalej. Wpadki wiec moga sie zdarzac.


  8. 5 godzin temu, Foko Loko napisał:

    Mają obowiązek pieluchy przebierać, a Ty masz prawo tego oczekiwać i zgłaszać dyrekcji, jeżeli nie będą tego robić.

    To jest przedszkole a nie zlobek. Panie maja w grupie 25 dzieciakow i sa dwie, jak przedszkole nie ma problemow kadrowych to moze jeszcze od czasu do czasu maja trzecia pania do pomocy. Trzylatek powinien juz umiec robic siku na toalete, chociaz wiadomo, ze kazde dziecko rozwija sie w innym tempie. Nie spotkalam sie w przedszkolach moich dzieci z trzylatkiem w pieluszce. Co wiecej byla nawet mowa o tym, by dzieci umialy same podcierac sobie pupy- niemal niewykonalne w tym wieku. Z nauczycielkami mozna grzecznie porozmawiac i wytlumaczyc, ze pracuje sie nad nauczeniem dziecka podstaw higieny ale nie radzilabym uderzac z pozycji " bo mi sie nalezy". 

    Młoda zaskoczy w koncu , moze nocniczek ktory wygrywa melodyjki gdy maluch zrobi siusiu? Albo taki ktory przypomina toalete i po siusiu mozna splukac wode? Bedzie swietna zabawa. Moj syn uwielbial zwyczajny nocnik z Ikei. Na inny nie chcial.robic poczatkowo siusiu. Musial byc zawsze ten model, gdzie bysmy nie pojechali. Trafiony nocnik to polowa sukcesu.:)


  9. Dnia 23.06.2023 o 21:02, roztargniona09 napisał:

    Mój pediatra twierdzi,że nie ma sensu przyzwyczajanie dziecka do sztucznego mleka, że ono spełnia swoją rolę do roku życia. I oczywiście butelkę też należy odstawić po roku jak najszybciej. A ja póki co nie wyobrażam sobie odstawić dziecko od butli, bo bez tego nie ma mowy o zaśnięciu. Mały też już wszystko je, ale to mm chyba daje mu takie poczucie bezpieczeństwa. Mamy  starszego pediatrę i jego zdaniem dziecko jeśli nie jest karmione piersią to powinno się mleko zastąpić zwykłym. Ja nie jestem jednak przekonana.

    Zwykle mleko moze uczulac. Nie przesadzajmy. Dziecku nie szkodzisz. Pediatrzy tez czasem maja odloty.


  10. 6 godzin temu, roztargniona09 napisał:

    Pytam, bo nasz pediatra mówi żeby niedługo odstawiać. Opinie są podzielone, ogólnie wiem, że to decyzja rodziców, ale mam wrażenie,że synek nie jest gotowy na odstawienie butli. Obecnie wypija dwie butelki na dobę, rano i przed snem. Mleko krowie już miał wprowadzane, uczulenia nie ma, ale nie zastępuję mu mm mlekiem krowim, po prostu jest to dodatek do diety. Pytanie do mam karmiących mm, jak długo wasze dzieci piły sztuczne mleko i czy był problem z odstawieniem?

    Corka piła tak długo jak miała na nie ochote. Sama je sobie odstawila z dnia na dzien jak miala jakies 1.5 roku. Synek sprawial problemy z jedzeniem i mial calkowicie odstawione mm jak mial 8 miesiecy. Od tego momentu zaczal jesc i skonczyly sie problemy. Natomiast moj siostrzeniec lat 3 do dzis popija mm rano i wieczorem. Jego czteroletnia siostra domaga sie jeszcze wieczorem. Dlaczego by im odmowic? Jedza wszystko. Przeciez im nie zaszkodzi.


  11. 1 godzinę temu, KateZRzeszowa napisał:

    Bzdura. Kwestia indywidualnego dopasowania. 

    Niby tak, jednak znalam kilka takich par i zadna nie przetrwala. Za duża różnica doświadczeń i oczekiwań. Mój kuzyn ma obecnie 21 lat młodszą partnerkę. Z ciekawością obserwuje co będzie dalej. Życze im jak najlepiej, może będą tym przypadkiem kiedy akurat różnica wieku nie wpłynie na ich relacje i nie poczują się sobą rozczarowani, że jedno jest już w pełni dorosłe, a drugie nie ma ochoty do tej dorosłości dojrzewać w tempie ekspresowym.


  12. 18 godzin temu, Foko Loko napisał:

    Hah, wiem!:)

    Damy, bo jak inaczej. Chociaż przyznam, że przeskoczyłabym już do etapu siedzenia, będzie ciut proścuej z ogarnięciem. Teraz maluch spędza większość dnia leżąc na mnie, więc jak mam 2h czasu przez cały dzień, zeby coś ogarnąć to i tak sukces.

    Jak zacznie siedziec to dalej bedzie chcial wisiec na mamie. Pozniej zacznie chodzic i tu sie zaczyna dopiero zabawa. Obklejanie i zabezpieczanie wszystkich możliwych narożnikow, galek i uchwytow. Specjalne zabezpieczenia na szuflady i szafki.  Będzie wesoło. Łatwiej jest z kilkulatkiem. Taki czterolatek to już ogarnia i caly czas przyklejony do rodzica byc nie chce. Jeszcze wiec tylko troszke i nawet bedzie szansa na samotna wizyte w lazience.:)

    • Like 1

  13. 29 minut temu, Foko Loko napisał:

    U mnie początki kolek 😅 najchętniej wystrzeliłabym Młodego rakietą w kosmos.

    Przejdziecie to! Moj Młody miał kolki od 3 doby życia. Był uczuulony na mleko i niestety u niego zaczęło się niemal natychmiast po urodzeniu. 3 miesiące koszmaru. I przeszło.z dnia na dzień.

    Później będą ząbkowania i inne atrakcje. 

    Dacie rade. W końcu będzie z górki. Co prawda wtedy pojawią się inne problemy ale te będą już za Wami.:)


  14. Moja corka wcwieku 4 lat przekraczala 110 cm. Ja mam 160, za to maż 192. Syn w wieku 4.5 roku ma centymetr wiecej od Twojej corki, przynajmniej mial, miesiac temu ale mam wrazenie, ze spodnie jakby mu sie znowu " skrocily". Dziewczynki, tak mi sie wydaje rosna jakos szybciej jako dzieci, pozniej staja ze wzrostem, za to chlopcy nadrabiaja. Twoja corka bedzie wysoka, ma po kim. Wzrost ma jednak prawidlowy. Coreczka mojej przyjaciolki majac niespelna 7 lat nosi juz rzeczy na 140 cm.  Jej rodzice oboje sa bardzo wysocy. Geny. Nie ma czym sie martwic.


  15. W pierwsza ciąze zaszlam majac 35 lat, 36 jak urodziłam córeczke. 38 jak synka. Przecież to jeszcze normalny wiek by rodzic. Moja kolezanka w pracy pare miesięcy temu urodziła swoje pierwsze dziecko. W wieku 40 lat. A znam kobiety które rodziły jeszcze pozniej.

    Jezeli jesteś zdrowa to nie ma przeciwskazań.

    Poronienia sie zdarzają. Też stracilam druga ciąże, lekarz stwierdził, że skoro nie mialam problemów z zajsciem w ciąże z corka, a ciąża i poród przebiegały normalnie to i następne dziecko mieć będe. 3 miesiące pozniej zaszlam w kolejną ciąże i mam wspaniałego synka. Przy czym w wieku 38 lat porod mialam jak bajke. Bez pekniec, naciecia krocza i innych atrakcji. Zaraz po nim moglam wyjsc ze szpitala w tak dobrym bylam stanie. Dosłownie, prosto z porodówki. 

    Natomiast zastanowilabym się nad dzieckiem.gdy mam partnera z depresja. To straszna choroba, a sama wiesz, ze rodzicielstwo to ciezki kawalek chleba. Lepiej mieć za sobą kogoś kto będzie Ci oparciem, a nie osobę którą dodatkowo będziesz musia się opiekować.

    • Thanks 1

  16. Przeprogramujcie pilota do bramy, zeby nie mogli sobie sami otwierac lub zmiencie wkladke w zamku czy co tam.macie. 

    Zamykanie drzwi na klucz to zaden problem. Mozesz go zostawiac w zamku by dzieciaki zawsze mogly sobie otworzyc. Moj czterolatek juz to potrafi wiec problemu byc nie powinno. Lub powiedz dzieciakom by wychodzily drzwiami tarasowymi, jezeli je macie. Nikt Ci do domu wchodzil wtedy nie bedzie. 

×