Gość Gość Anna
Zarejestrowani-
Zawartość
2245 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Gość Gość Anna
-
Taka poważna jakby kto umarł, gdzie jej luz i żarciki.
-
Tak teraz idzie do Urzędu coś załatwić ale co nie powie, to na co to nagrywa chyba, żeby dalej oglądać
-
od jutra pewnie znowu to samo, wstałam odkurzyłam, lecę na zakupy, pogoda taka i taka, haul zakupowy, kawka i śniadanko, obiad na szybko, druga kawka, nogi na balkonie itp.
-
No i co dama już w Szczecinie i po co te spekulacje
-
Myślę, że jej się coraz bardziej nudzi i z nudów to wstawia, jak się ma za dużo wolnego czasu to się zajmuje głupotami. A matka akurat prawdę powiedziała tylko nie miała świadomości, że jest nagrywana, przytyła i na twarzy to widać najbardziej.
-
Uważam, że bierze rentę skoro nie pracuje tylko to też tajemnica a może kiedyś powie. Tymczasem wypad na czisburgera
-
Ta jej matka ma świętą cierpliwość do tego, że ona wszystko relacjonuje w sieci.
-
Powiem Ci tak u niej wszystko wielka tajemnica tak samo jak z pracą, jestem w domu i nie chce o tym rozmawiać tak samo i z Danielem jeśli nawet się pokłócili dama nic nie powie a może nas czyta i specjalnie ma taką strategie, żebyśmy oglądali każdy jej story a może czeka, aż się pogodzą i będzie jak gdyby nic o mój Daniel to i tamto. Z czasem się wszystko wyjaśni. Z instagrama przecież nie zniknie bo ma współprace.
-
Moim zdaniem dużo za wcześnie na takie stwierdzenia, że coś jest nie tak między nią a Danielem, ostatnio chyba z 2 tyg siedziała u matki i nikt sensacji nie robił. Może się pokłócili ale pewnie się pogodzą i będzie znowu mój Daniel jak gdyby nigdy nic.
-
Na moje oko to on by chciał zamieszkać jak najszybciej w domu na Podkarpaciu.
-
Wątpie, że to coś z Danielem. Jej plany wakacyjne to pewnie takie same jak i w tamtym roku czyli podziwianie widoku z kuchni na Podkarpaciu a mąż będzie od rana do wieczora wykańczał i na to przy dzisiejszych cenach popłynie kasa, oprócz tego zahaczą o Mazury przecież ona ma czas a to na jego urlop musi czekać.
-
Ale co tu się domyślać, dama na bezrobociu to ma czas pojechać do mamy co by się po Płocku powłóczyć. Przecież jeszcze niedawno sama mówiła, że jak zrezygnuje z pracy to będzie miała czas do rodziców jechać.
-
U Sylwii temat rzeka to jej mąż mogłaby o nim godzinami gadać, mam wrażenie, że się przez to jakby chwali, że jednak i ona tego męża ma
-
Jak na bezrobotną to ona tak przeciętnie nie żyje.
-
Skoro nie pracuje to bierze rentę bo jeśli zwolniła się sama to zasiłek dla bezrobotnych jej nie przysługuje. Renta na kremiki i ...eneczki starczy a za resztę płaci mąż, zresztą nawet się z tym nie kryje, że buty i ciuchy często to on też kupuje.
-
No i co, że chodzi jak komunii nie bierze tak samo jak i ona. Taka wierząca katoliczka a odwleka ślub kościelny jak się da.
-
Sylwia jest teraz w swoim żywiole czyli wstaje jak się wyśpi i spacerkuje, opala się a najlepszy dzień to taki jak jest sama i nie musi robić obiadu.
-
A skąd wiadomo, że jest rozwiedziona ? Ja pamiętam jak mówiła, że w Polsce to ona by mogła mieszkać tylko w wielkim mieście typu Kraków bo w jej rodzinnych stronach to nie ma pracy i ona tam nie ma zamiaru wracać.
-
Przecież ona osiadła już na laurach, pracy żadnej nie szuka ostatnio pisała na story, życie na garnku męża jej pasuje. Niedługo napisze, że rentę pobiera i dochód ma żeby ukrócić te ciągłe pytania czy szuka pracy.
-
Przecież większość jej współprac to bartery, dużo pokazuje bo bierze wszystko co dają bo jak się nie sprawdzi u niej to odda mamie albo koleżance. Zwraca uwagę na jakość bo ma na to czas.
-
Dom pod klucz bez kredytu, gdzie mąż zarobi na wykończenie ona nie musi nic dokładać, wynajem mieszkania gdzie mąż wszystko opłaca a ona nie musi się martwić żeby zarobić na rachunki, mąż kupi buty itp. to nie jest mało finansowo bo ona się nie musi o nic martwić a nawet pracować nie musi. Gdy mieszkała w akademiku to nie spała całe noce ze stresu bo się martwiła z czego go opłaci jak pracy nie znajdzie. Teraz czuje się jak gwiazda nie przez szmatki i kosmetyki tylko dlatego, że nie ma żadnych problemów jakie miała kiedyś.
-
No ma dziewczyna życie jak w Madrycie obecnie, zero stresu, zero zmartwień. Wstaje sobie o której chce i robi co chce, mąż wszystko sponsoruje, codziennie zadowolona i uśmiechnięta no każdy by był gdyby zamiast gnać do biura na 8 h, mógł wyciągnąć nogi w parku. Niestety jej poziom odklejenia postępuje np. zdziwienie, że przed 12 na Arkonce jest pusto no jest bo każdy pracuje, albo ta jej obserwacja życia sąsiadów i najważniejsze wydarzenia dnia to odkurzanie, zakupy i obiad najczęściej z gotowca.
-
A praca za najniższą daje szczęście ?
-
Nuda uderza do głowy coraz mocniej
-
Mi nie chodzi o media społecznościowe tylko wrócić z Londynu żeby robić za najniższą krajową w Krośnie to chyba, że facet ma wysokie zarobki to można sobie pozwolić.