Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

IgaA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    426
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez IgaA

  1. Okna mamy średni orzech dwustronny kolor, drzwi wejściowe też będą w tym kolorze z dodatkiem antracytu. A co z drzwiami w domu? Wiadomo wszystkie ten sam kolor, ale pod co okna czy meble? Już mam mętlik od tych wszystkich decyzji
  2. IgaA

    Mieszkanie z TEŚCIAMI

    Lepiej pójść na swoje tzn wynajem itp.. Wytłumacz mężowi że z małym dzieckiem będzie ciężko w domu gdzie jest tyle ludzi myślę że zrozumie jeśli jest normalny
  3. A co do warzywniaka to nie brałabym nic z niego i nie robiła jeśli nie masz sił. Kiedyś jak dzieci będą większe i będziesz miała czas i ochotę to sobie zrobisz swój.
  4. Nie rozumiem czym była poddyktowana decyzja by zamieszkać u teściów skoro mieszka tam jeszxze szwagierka, a wy macie możliwość mieszkać w twoim domu rodzinnym? Pogadaj z mężem, a teściom powiedzcie ze twoja mam potrzebuje pomocy itp.. I tak będzie lepiej
  5. Zaczął nam się remont, a praktycznie budowa garażu i zastanawiam się czy dawać pracownikom do kawy cos słodkiego itp... Remont będzie trwał ok 2 miesięcy bo będą jeszxze inne rzeczy więc gdyby tak dziennie robić ciasto to i pracy dużo i koszt nie mały. Jak wy rozwiazywalyscie takie sprawy?
  6. Jw. Szukam pracy, przeglądam oferty w prasie, radio, w powiatowym urzędzie. Gdzie jeszcze można cos znaleźć?
  7. Bardzo wiele osób ma podwójne standarty. Moja sąsiadka całe życie w domu, a gdy sy i synową mieli 1,5 rocznego syna to mówiła :no przecież chyba nie będzie siedzieć w domu, Przecież Andrzej nie będzie sam na wszystkich pracował. Dodam, że młodzi mieszkają za granicą bez dziadków i rodziny do pomocy. I ta jej gadka. Albo gadka o znajomej po 50 tce która zostawił naz :co oba zrobi jak w życiu nie pracowała, kto ha zatrudni, a sama tkwi w takiej samej sytuacji tylko z mężem u boku.... Autorko najlepiej nie ciągnij tematu tylko zmieniaj ba inny, bo jeszcze kiedyś ktoś usłyszy i będzie że ty obgadujesz. Nie warto
  8. Dziękuję. Wlasnie też tak pomyślałam, że w końcu normalnie im płacimy.
  9. Ja bym przeprosiła, powiedz, że się wystraszyłeś i w nerwach cie poniosło. Dodam, że jak najbardziej cie rozumiem. Uważam, że bez sensu na takie imprezy nosić tego typu zabawki. Myślę, że piłka, balony, czy urządzenie do baniek dało by więcej radości i mniej stresu.
  10. Banalne pytanie, ale dziś złapałam się na tym, że praktycznie ciągle myślę o tym co muszę zrobić, że syn ma sprawdzian, że maz potrzebuje wyprane koszule itp..... W pracy wiadomo muszę myśleć o swojej pracy, ale wracając do domu układam już plan co będę robić w domu. Dziś podlewałam rabatkę i złapałam się na tym, że zamiast się relaksować, wdychać zapachy ogrodu, słuchać śpiewu ptakow układam już plan kolacji i weekendu. I tak się zastanawiam czy ktoś jeszcze tak ma? Jak skierować swoje myśli na cos przyjemnego, pozytywnego co wyciszy i pozwoli wypocząć?
  11. Dziewczynka taka jest bo mama jej na to pozwala. Możesz pogadać z koleżanką i powiedzieć że jeśli czegoś nie zrobi teraz to później będzie tylko gorzej, ale musisz wiedzieć że możesz przez to stracić koleżankę. Co do dosypywania różnych rzeczy to picia to powinnaś jej wytłumaczyć że takich rzeczy się nie robi, ale też więcej nie pozwoliłabym jej na przygotowanie czegokolwiek dla syna. Może okaz jej trochę zainteresowania, dzieci tego potrzebują, myślę że to bardziej chęć zwrócenia uwagi na siebie
  12. Dziadkowie przepisali dom na moją mamę w zamian za opiekę. Siostrze mamy zapisali 3 h ziemi oraz pokój z kuchnią łazienka do zamazpojscia. Ciocia nigdy nie wyszła za mąż i co za tym idzie nadal mieszka w domu rodzinnym. Gdy była młoda pracowała w mieście i tam mieszkała. Teraz na stare lata wróciła na stałe i oczekuje od nas czyli swoich siostrzeńców opieki. Nigdy nie dołożyła się do remontu domu, na opłaty daje z wielkim bólem (gdy mieszkala w mieście nigdy nie dawała na nic bo przecież nie korzysta tylko przez weekendy) Zawsze zwracaliśmy uwagę mamie że tak nie powinno być, ale mama nie chciała kłótni. Teraz rodzice już nie żyją, a ja z i stałam z ciotka która ma co raz więcej roszczeń. Dzięki Bogu mamy osobne wejscia, ale ciotka twierdzi że zgłosi mnie do opieki że hej nie sprzątam itp.... Ciocia jest na chodzie, sprawna jak na swoje 70 lat ale nigdy nie lubiła się przemęczać i zawsze wykorzystywała innych. Czy prawnie mam jakieś obowiązki wobec niej?
  13. Oj to nie znasz życia. Niestety są różni ludzie i dla jednych takie odżywki n i e mieszczą się w głowie, a dla innych są norma.
  14. U mnie w domu nigdy się nie przelewało, ale głodni nie chodziliśmy. Tata był mało rozmowny po pracy to głównie tv i tyle.Z mama niby był fajny kontakt, ake gdy dorosłam to zauważyłam, że jednak rodzice koleżanek na wkładali im do głów dużo praktycznych rzeczy np. Pomoc w wyborze studiów, zawodu itp... Moi nas nigdy nie motywowali, a jeszcze dołowali że a co jak ci się nie uda itp.... Z biegiem lat po części zaczynam gdzieś rozumieć że taka postawę wynieśli ze swoich domów, a rutyna życia brak jakiś chęci motywacji do zmian sprawił że sami byli nijacy i w nas też nie wierzyli
  15. Skrzywdzili w ten sposób, że zostawili nam balast na głowie w postaci cioci. To nie prawda , że ciocia nic nie dostała, bo dostała 3 h pola za które 15 lat temu kupiła mieszkanie 3 pokojowe, które wynajmuje. Mama dostała dom do remontu plus rodziców do opieki. Babcia leżała 3 lata, mama musiała zrezygnować z pracy żeby się nią opiekować, a ciocia w tym czasie jeździła po urlopach. Ani razu nie zaproponowała że choć przez tydzień zmieni mamę. To mój tata i ja pomagaliśmy jak tylko mogliśmy.
  16. Dziękuję za odpowiedzi. Wiem, że dziadkowie robiac taki zapis myśleli żeby zabezpieczyć ciocie (swoją córkę) niestety uważam, że w jakiś sposób skrzywdzili moja mamę i mnie. Ciocia w żaden sposób mi nie przeszkadza, rozbudowaliśmy dom i miejsca nam wystarcza, ale jak piszecie gdzieś tam z tyłu głowy jest ze należy kiedyś jej pomóc, bo w końcu to rodzina. Wiem jedno napewno swoim dzieciom takiego czegoś nie zrobię.
  17. No ale nie jest to tak że zachowek mogła zadać od rodziców? Moi rodzice dostali dom, nie jakąś wille tylko zwykły dom. Praktycznie wszystko wyremontowali rodzice i teraz my. Nie było ogrzewania, drewniane okna, bez łazienki jak to 40 lat temu. W zamian rodzice dożywotnio ooyekowali się dziadkami i co teraz jeszcze my mamy ooyekowac się ciocia? Zakupy jak jadę to robię, zresztą póki co ciocia jeszcze sama jeździ samochodem więc tu nie ma problemu. Wkurza mnie jej rozszczeniowosc bo ma wymagania jakby była moja matka.
  18. Dom jest mój, mam akt notarialny na siebie. Dziadkowie rodzicom dom zapisywali ponad 40 lat temu i taki byl zapis, że ciocia ma prawo do tych pomieszczeń do czasu wyjścia za mąż. Nie wiem jak to inaczej określić. Gdy rodzice przepisywali dom na mnie proponowaliśmy cioci pieniadze za wykreślenie tego zapisu, ale nie chciała s i e zgodzić. Ciocia nigdy nie była tają fajna ciocia z którą można pogadać, pośmiać się. Pracowała, mieszkała w Warszawie nigdy nikogo do siebie nie zaprosiła na wakacje itp... Jak przyjeżdżała też nigdy nic nie pomagała żeby np. Podwórko pozamiatać itp.. zawsze zgrywala panią, bo ona nie sprzataczka itp.... Nie lubię jej za to, zawsze uważała się za lepsza i teraz myśli że z nas zrobi sobie służących.
  19. Ciocia miala zapisany pokój z kuchnią, łazienkę do zamazpojscia. W momencie gdy rodzice zapisywali dom na mnie ten zapis przeszedł również gdyż ciocia jest panna. Nie mam żadnych innych zobowiązań typu dożywotnią opieka itp. Ciocia ma obowiązek dokładać się do remontów typu elewacja, ogrzewanie itp... Niestety nie jest chętna pomimo że ma dobrą emeryturę. Ocieplenie, elewacje zrobiliśmy za swoje, to samo z kostka na podworku itp... Teraz chcemy robić pompę ciepła, ciocia oczywiście ani myśleć się dołożyć. Chcemy zrobić poprostu tylko dla swojej części domu i zrobić swój licznik na prąd. Mogłabym pomoc czasami jej cos zrobić, ale po takim podejściu z jej strony odechciewa się. Jeśli kiedyś wymagałaby opieki to ma na tyle wysoka emeryturę ze będzie ja stać na dom opieki
  20. A czy młodsze dziecko nie mogło się obyć bez mycia włosów? Ciesz się, że córka wogole chce z nimi zostać. Niech razem spedza czas na zabawie, czytaniu książek czy oglądaniu bajek. Czymś co wszystkim sprawi przyjemność. Ty wychodzisz, a starsza córke zasypujesz obowiązkami :kąpanie, pewno później ogarnąć łazienkę, kolacja, pewno posprzątać, ułożyć dzieci do snu..... Nie dziwię się corce, że nie chce pomagać, bo traktujesz ja jak sluzaca.
  21. W domu każdy powinien czuć się komfortowo. Duży dywan na caly pokój to przesada, ale mały jeśli facetowi zależy to czemu nie. Możecie ustalić że dbaniem o jego czystość zajmuje się facet, a tu akurat jest zdecydowanie lepiej niż z płytkami czy panelami bo łatwo wymienić na nowy
  22. Pogadaj z mężem jak ty to widzisz i niech on porozmawia że swoją rodziną..Niech powie, że codzienne telefony cie męczą, że potrzebujecie odpoczynku. Ustalcie, że będziecie się widywać np. 1,2 razy w miesięcu. Często tak jest, że starsi ludzie, którzy jako rodzice nie mieli oporu by dzieci często zostawiać z babciami, nianiami na stare lata chcieliby nadrobić zaległości. Niestety tak to nie działa
  23. Czeka mnie wymiana drzwi na balkon i zastanawiam się czy warto kupić z roleta. Balon jest zadaszony otwart na dwie strony. Słońce nie nagrzewa szyb. Ktoś coś doradzi
  24. W punkt. A najlepsze, że za to poświęcenie żeby książę był wypoczęty zdarza się że on znajduje nowa księżniczkę, która ma ochotę i siły na figle w lozku i jest bardziej zadbana niż żona.
×