Dame
-
Zawartość
80 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Dame
-
-
ja też tak mam, mój mąż ma dużo dobrych cech ale b trudny charakter. Czasem nie mam sił do niego. Na szczeście liczy się z moim zdaniem i nie jest maminsynkiem bo to by przelało czarę, gdyby mamunia chciała mną żądzić
-
16 minut temu, expresis verbis napisał:"chyba nie jestes mężatą/ zonaty bo wiele par tak się kłóci i wyciąga torby, nic nienoralnego".
To zalezy od poziomu zwiazku i przede wszystkim partnerow. Osob, ktore wiecznie czyms groza, nigdy tego nie robiac, nie traktuje sie powaznie, a z biegiem czasu szacunek zanika. Znam zreszta osobiscie przypadek, w ktorym zona w klotni zawsze mowila, ze sie wyprowadzi i zaczynala sie czasem nawet pakaowac. Po 12 latach takich zagrywek maz w koncu zaprononowal pomoc w pakowaniu i sie rozwiodl, a zona do dzis rozpacza, jak on tak mogl.
To na jakaś dziwna. bo 12 lat blefować to głupie po prostu. Powinni się dogadać na tyle żeby rozejść się w zgodzie. Ja jak się pakuje to ze świetym przekonaniem że tego na prawde chcę. Ale na razie mam więcej powodów by zostać.
-
15 minut temu, zmotywowanastudentka napisał:Chcialam zamontować taki brzeczyk jak w sklepach, który dzwoni jak ktoś drzwi otwiera ale mąż się oburzył
Jego brat to nie jest dobry przykład. To jest trochę kopia jego matki ale w jeszcze gorszym wydaniu, bo głośny
no fakt synus kopia mamusi to faktycznie straszne
-
3 minuty temu, expresis verbis napisał:To dobrze, predzej czy pozniej bedziesz musiala. To malzenstwo nie ma przyszlosci. A wyciaganiem toreb na niby wyprowadzke wlasciwie sie tylko osmieszasz.
chyba nie jestes mężatą/ zonaty bo wiele par tak się kłóci i wyciąga torby, nic nienoralnego
-
9 godzin temu, Ankajanka1981 napisał:Szkoda ze maz nie rozumie i się tak spina , może chce żebyś była jak przyjaciolka dla jego mamy , współczuję przerabialm podobne sceny , tylko że maz po pewnym czasie zrozumiał o co mi chodzi i tez odpuścił, nawet przyznał mi racje w pewnych sprawach, potrzeba czasu i przedewszystkim musisz mu potwierdzac ze nie masz żadnego żalu do jego rodziców, a niechciane prezenty porostu przyjmuj z uśmiechem a później je utylizuj heheh ja tak robię do dzis
co do niechcianych prezentów to ja dostawałam od obydwu teściowych (no jednej nie doszłej) bibeloty z dna szafy, a moje dzieci kreacje chyba z pck. Było mi tak przykro że w końcu ogarnełam to tak, że ciuchy przeglądam u teściowej i zostawiam dla kolejnych wnuków, bo ja to akurat mam, a co do prezentów to poprosiłam żeby zrobić tak że my dorośli sobie nie robimy a dla dzieci to sama wybieram. łyknąła. teściowe to są zaborcze i zazdrosne o swoich synków, zwłaszcza jak im sie w małżeństwie nie układa. Ale to nie znaczy, że maja prawo wchodzić z butami nie widząć żadnych granic. Na szczęcie moja nie wchodzi. Ja bym sobie nie dała. Jesli syn tego włażenia nie widzi to nie jest dobrze.
co do włazenia bez pukania to zamontuj skobelki. jak się pare razy odbje od drzwi to może przy okazji w łep puknie. Bądz twarda i nie daj się . pogadaj z teściową grzecznie z klasą . no i z mężem . bo się wykończysz Jakiś mediator by się przydał, może brat jego?
-
A jesteś pewien ,że ona dalej Cię zdradza? masz na to dowody? może to jednak nie prawda?
-
"Orzeczenie Trybunału nie jest troską, jest chwytem politycznym"
"Do heroizmu nie można zmuszać. Walkę o życie trzeba zacząć od wsparcia tych, którzy ciężar takiego trudnego życia mają nieść"
też Siostra Chmielewska
-
Gdyby naszym szlachetnym władcom na prawdę zależało na dobru chorego dziecka nienarodzonego to próbowali by otaczać ich matki pomocą i wsparciem i to promować. a to co się dzieje z miłościa do bliźniego na prawdę nie wiele ma wspólnego. Ja widzę tylko okrucieństwo i brak poszanowanie kobiet. Najstaszniejsze jest to że dla nich przesłanką za aborcją było tylko zagrożenie życia, ale juz nie zdrowia kobiety. Wątpię żeby któryś z szacownych obrońców życia swoje zdrowie w tej sprawie narażał . I z tego co wiem to nie ustawiają się w kolejki żeby adoptować , chore przykłute do łóżka dzieci. Zmiana ustawy miała być juz kiedyś, ale ktoś mądrze lub po prostu cynicznie powiedział że byłaby skrajnie okrutna dla kobiet. Dziś już nie jest, super.
ps. Jestem wierząca i bardzo dziękuję bogu za zdrowe dzieci. Teraz na dziecko bym się nie zdecydowała i szczerze współczuje dziewczynom planującym rodzinę
- 2
-
20 godzin temu, Solanka napisał:I w tym momencie się ośmieszasz.
Może i nie burzył ale jak się kr..wił to zrobił w światyni zadymę, więc może wybaczy dzisiejszym wk..wionym. bo mają o co być
- 1
-
14 minut temu, miśka111 napisał:Powiem Wam, że to się da uratować
Jak nadaży się dobry moment to powiedz że takie sytuacje na prawdę Ci się nie zdażają. chyba szczerość najlepsza
-
8 minut temu, Niburdiama napisał:Takie maja wspolne zajecia. Moze kiedys sie wybiore ale nie pasjonuje mnie jazda na rowerze.
Z resztą to Ty sama wiesz czy jesteś zazdrosna i czy nie czujesz sie zaniedbywana. I tez ile czasu oni się znają.
-
7 godzin temu, Niburdiama napisał:Kolegował się z piękną modelką i np.chodziliby razem na wycieczki rowerowe??
dobrze by było żebyś sie raz poswięciła i razem z nimi pojechała na tą wycieczkę. trochę dziwne że ta piękna modelka nie znajdzie sobie pieknego modela , który by z nie pasje podzielał, tylko wyciąga czyjegoś faceta.
-
Dnia 24.07.2020 o 19:53, black77 napisał:Witajcie, temat pewnie już poruszany był tutaj wiele razy....piszę, ponieważ sama nie wiem , co mam myśleć...Poznałam faceta, który jak się okazało złożył pozew o rozwód. No dobra, pomyślałam, może być, czemu nie (sama jestem wdową)- będę ostrożna ....Byłam, ale ten rozwód ciągnie się już prawie dwa lata, wiadomo- wszystko opóźnił koronawirus.Ale zauważyłam, że gdy chcę o coś zapytać na ten temat- temat rozwodu, to facet dostaje białej gorączki. Nie mam parcia na szkło, nikomu do łózka nie wskoczyłam, nikomu nie zabieram ojca...Nic z tych rzeczy.Jego dzieci są już dorosłe, ale dziwne, ze on nadal nic nie chce powiedziec na ten temat.Wiem, ze sprawa jest w sadzie, jest ciezka, bo on bedzie walczył dom, który on wybudował , żony by nie było stac.Dziwna sytuacja. Nie powiem, jest mi dobrze, nie mieszkamy razem, ale może czas najwyzszy zrobić kolejny krok? Co Wy o tym sądzicie, tylko proszę, darujcie sobie komentarze- typu-stara głupia babo, czego oczekujesz? (wdowa, nie oznacza że stara)
Jeśli dom jest na działce nie należącej do tego faceta, to rzeczywiście trudna będzie to sprawa. Najlepiej byłoby, żeby się dogadali i polubownie to załatwili. Jeśli ma takie podejście jak i ty, że 14 i 21 dzieci są dorosłe i nie powinny wiele od niego oczekiwać, to rzeczywiście może być to trudne. Prawnie zapewne dom jest żony, ale moze udowodnić że poniósł koszty budowy. Pewnie też zależy z czyjej winy jest rozwód. Może nie wszystko wiesz i rzeczywiście to kłamczuch i rozwód jest np. z powodu zdrady.
-
Nawiązując do powyżej powiedz może , że jak mu zależy na twoim czasie a tobie brakuje kasy to bedziesz płacić 1/4
-
tez nie rozumiem czemu jak na szpilkach. Jemu coś przeszkadza? krytykuje cię?. Jak tak to nie miłość. Jak dojdą wam dzieci będzie dużo gorzej
-
Czasem zazdroszczę wam , facetom
-
najlepiej niech się ten słodki zdradzacz z brutalem umawia
-
9 minut temu, ddt30 napisał:frustraci seksualni jak pisze Lew-Starowicz z powodu niezaspokojonej potrzeby potrafią nawet zabić. Mszczą się najczęściej na kobietach które mają udane życia seksualne i które przez to oskarżają o rozwiązłość .
1 godzinę temu, ddt30 napisał:dla wielu mężczyzn tyłek jest boską częścią kobiecego ciała - podnieca, zachwyca , fascynuje.... i pośrednio i mistycznie nakręca to chęć na seks analny. jeśli nie wkładać bezpośrednio "tam", to chociaż między między "półdupki" w szparę pośladkową trochę tak jak w przypadku hiszpana, gdzie wkłada się między piersi.
https://img.tnastatic.com/q80w900r/pics/alpha/2187323663/386478163/72085551.jpg
Przerażajace trzeba wystrzegać się flustratów.
Taki hiszpan miedzy połdupki moze być fajny. Muszę mojego F namówić. Zdjecie z megadoopą okropne.
-
sex analny to tez dobre urozmaicenie długoletniego związku. To tak jak by na nowo przezyć pierwszy raz
-
W śród znajomych miałam podobną sytuację i okazało się że facet nie mysłal o tej kolezance w kategoriach "przyszłosciowych" i dlatego nie zapoznawał z rodziną. Ale myślę że 29 latni facet po prostu trochę wstydzi sie mieszkania z rodziną, gdy ty zostajesz na noc. Jeśli myślicie poważnie to moze warto coś wynajać choćby pokój w mieszkaniu z inna parą , pogadaj z nim o co mu na prawde chodzi.
-
Nie porównój się ze znajomymi z fb bo tam wszyscy koloryzują, wszysctkim sie super powodzi, bo napisać kazdy moze, a potem wychodzi prawda. Np. ze teen dom to stary po rodzicach lub praca po znajomości. Na tzw. dole drabiny jest większoś społezeństwa, to logizczne
-
napisz cos więcej to może ktoś Cie pocieszy
-
Mój facet gdy jechaliśmy razem gdzieś jego samochodem mówił że lubi sobie w nocy pojeździć bez celu godzinami. Zapytałam czy by mnie nie zabrał na taką przejażdzkę, na to on "ale mi się musisz do benzyny dorzucić". Trochę mnie to zdziwiło bo zawsze się mu dorzucam bez gadania, zdumiał mnie taki tekst.
Druga sytuacja: chciałam wyjechać ale nie miałam z kim zostawić kota, mówię mu to (nie mieszkamy razem) a on na to - zapłacisz mi to ci go popilnuję.
Nie wiem, czy się czepiam, ale też nie wiem czy to jest normalne. Zarabiamy tyle samo, mamy oddzielne finanse. Co myślicie?
Szerze to też myślałam że to żarty. My mieliśmy prawdziwe problemy, nie mielismy mieszkań, mało zarabialiśmy. Jak ja zaszłam w ciązę to mój Facet zakasał rękawy, założył firmę, wynajął mieszkanie. Teraz mamy dom , dzieci ,samochody. Tak sie zachowuje normalny prawdziwy facet. ps. Do bęzyny sie nie dorzucam.
-
Wybierz tego co kocha i ją pociaga i najwyżej za kilka lat jak ognień zgaśnie będzie żałować. Jeśli wybierze tę druga opcję to prawie pewne, że zapłacze w poduszkę
Nie mogę porozumieć się z mężem
w Życie uczuciowe
Napisano
no cóż nie twierdzę że jestem ideałem