Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

portki.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2778
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez portki.


  1. 20 godzin temu, Pochwa5.0 napisał:

    Ja w taxi pół życia temu dałem 50 a ostatnim razem co pamiętam 10gr

    Ogólnie nie daje chociaż bym chciał bo jak jechał spokojnie i nie było mi nie dobrze to mam uczcie że zasługuje 

    A tak szkoda kasy to ich zawód 

    Tak samo uważam w restauracji jak to kelnerka i jest bardzo miła poglaska krocze to można a tak to po co tesz

    Kelnerka głaszcze ci kroczę, a Ty co robisz spływ kajakiem między jej pontonami? Fajnie tylko celuj w te z obfitym bufetem żeby dotrwała do końca zmiany hehe


  2. 1 godzinę temu, Aga12345 napisał:

    Facet z którym jakiś czas temu łączyło mnie coś więcej zaproponował mi wspólny wyjazd w góry. (Kiedyś jak jeszcze się spotykaliśmy mówiłam mu, że nigdy nie byłam a bardzo bym chciała). Od 3 miesięcy się tylko przyjaźnimy, codziennie rozmawiamy, wspieramy się, szanujemy, cenimy i wzajemnie o siebie troszczymy. Jednak ta propozycja wspólnego wyjazdu spowodowała, że zaczęłam się zastanawiać czy to coś może z jego strony znaczyć? Wątpię by chodziło o seks bo już go razem wcześniej mieliśmy, a dwa, że on na brak zainteresowania ze strony kobiet nie może narzekać. Co o tym myślicie? Może trochę nadinterpretuje? 

    Dodam, że dzień przed tą propozycją byliśmy razem na rowerach i jak wróciliśmy to siedzieliśmy u mnie w domu, trochę mi docinał w żartach jaka to jestem niefajna, niemądra, siaka i owaka i się go zapytałam, że skoro jestem taka zła to czemu tu jest od roku, a on mi powiedział "bo Cię kocham i nienawidzę". Nie wiem co to miało niby znaczyć.... 

    No co - na wyjeździe zgodnie z emocjami będzie ci stawiał obiad max do 20 zeta a potem na kwaterze tłukł do krwi żeby ci się uleżało. Czego tu nie rozumiesz? Nie kombinuj chłop jest prosty w swej skomplikowanej naturze 🙂


  3. 1 minutę temu, Rezkanostor555 napisał:

    Nie jestem już młody. A dzieci mam dorosle.

    I uważasz że doorosły człowiek swiadomie decyduje się na dziecko po 50-tce? Raczej taka decyzja jest mało dojrzała 😉 mozna znaleś obiekt do seksu i prokreacji w swoim wieku 😉 a nie szukać ekstremum w ekstrementach i strumieniach nietrzymanego moczu. To zjawisko ma jakąś sexualną nazwę i swoich zwolenników 😉 Ja mam do tego kibel i szczotkę do wc. Czasem czystą. Tak


  4. 2 minuty temu, Rezkanostor555 napisał:

    Albo z takimi jak Edit, które nie chcą dzieci stanowczo i zdecydowanie. Chociaż też jest ryzyko, że może je dopaść chęć posiadania babelka, jak potrzeba zrobienia kupy.

    po menopauzie kup to bypadek przy pracy i rzecz niekontrolowana a dziecko to raczej rzecz niemozliwa juz nie uwazasz, pewnie młoda jestes i dlatego w wieku 55 lat plus to nic ino posiadać dziecko  😉


  5. 17 godzin temu, Skb napisał:

    Widzisz,  życiu trzeba myśleć nad tym co się robi.... i to nie tylko główką....

    Jeżeli facet idzie z kobietą do lóżka, to bierze pod uwagę ewentualność, że może zostać tatusiem... 

    trzeba być ostrożnym, albo ewentualnie bawić się z kobietą po menopauzie. ale i tak jest ryzyko, bo kobiety w tym wieku raczej do wysiłku ciezko zmusić 😉 


  6. 32 minuty temu, Sylwia1991 napisał:

    Na jakich zasadach to ma działać według niego? 

    Dla mnie intercyza nie jest wcale złym pomysłem. Tyle że ja jestem konsekwentna: nie remontowałabym cudzego mieszkania, nie pomagała spłacać kredytu i nie kupowała rzeczy do chałupy, bo nie zaczyna się od d...strony a w razie rozwodu muszę mieć hajs na swoje. Płaciłabym połowę rachunków i tyle. 

    To co powiedział twój przyszły mnie trochę niepokoi. Bo jeśli Ty zarabiasz mniej a on dużo i podzielicie się kosztami na pół, to może wyjść tak że ty zostajesz z niczym a on o wiele więcej oszczędza. Jeśli on rozumie to w ten sposób to po co ci taki mąż? 

    Koszty życia dzieli się zgodnie z proporcja zarobków - tak jest sprawiedliwie. Jeśli ma z tym problem, to niech szuka bogatej-jego wybór. 

    Bogata od niego też chciałaby intercyzy, a on woli jak sam tworzy umowy i daje do podpisu. taki kompleks Prezesa 😉 więc taka sikorka z leśnej polany to dla niego kolejna umowa do podpisu a nie pitolenie ze to dla jej dobra, bo przecież dla niego związek to potencjalnie inwestycja z niejakim ryzykiem 😉 Kopłabym w dupę takiego dewianta 

    • Like 1

  7. A ona ta narzeczona będzie szkło diamentem kroiła będzie żeby się kapnąć ze to nie brylant a okno to ma zamiast szkła folie do malowania czy jak? 😆 bo nie rozumiem tej całej rozkminy czy to diament ja bym wolała np cyrkonie w cenie diament za 96 tys. Pln wtedy może być i darmowa przesyłka z AliExpress. Oby tylko narzeczony to nie Azjata bo mi pierścionek na palec nie wejdzie


  8. Dnia 15.11.2012 o 10:07, Gość Przyszły młody napisał:

    Dziewczyny co sądzicie o tym pierścionku zaręczynowym?Wczoraj kupowałem i jako jedyny wpadł mi w oko...moja przyszła narzeczona lubi żółte złoto i gustuje w bardzo delikatnych dodatkach.Jak coś to mam jeszcze czas żeby wymienić:) Wypowiedzcie się:)

    pierscionek musi być z brylantyną i dopasowany do panny młodej. coś podobnego na oczy me nie widziały. a panna jest zacna w sensie mozliwa taka w obyciu? bo coś byś jej nie dał i tak jej podpasuje najlepiej daj jej trzy do wyboru i powiedz zeby do jutra zdecydowala się na ten najtanszy 😉 

    • Haha 1

  9. Dnia 20.03.2022 o 13:22, Wirek napisał:

    Zapomniałeś dopisać ile ważysz 🤣

    ja niedużo . jak zażywam kąpieli to Odra zalewa Cały Wrocław, łącznie z Panoramą 🙂 wienc spoko- jestem ciepła, ale tylko z pólnocy obrasta mnie mech. także ten, zamówiłam kosiarkę na wiosnę. mam ochotę zawiązać spólkę grzewczą


  10. Dnia 15.12.2021 o 14:02, długowłosa napisał:

    Gorzej jeżeli kobieta nie za specjalnie ładnie tam pachnie. Wtedy może to zrazić faceta.

    ja mam od urodzenia chlamydię - takom bakterię - wali ode mnie na kilometr. facetów to jara jak nie wiem . chodzą ocierają się jak skunksy . faceci są dziwni 


  11. Dnia 12.12.2021 o 11:46, Bertt napisał:

    Ta klatka schodowa, o której wspomniałem, to nie z braku innego miejsca.  U nas, na przykład, ryzykowne sytuacje wzmagają podniecenie. Stąd takie akcje. Z tego samego powodu były akcje na balkonach. Nie dlatego, że w pokoju byli ludzie 🙂 Robił to ktoś na balkonie?

    nie na balkonie to nie, ale somsiad robił to na drzewie pod balkonem. Dziwne bo sam siedział na gałęzi, a panna na dole zbierała igliwie które strząsał. Pożniej się dowiedziałam że te szyszki to były na handel a część do suszenia.

×