aroina

mam dwie ...enki z okresu, kiedy to jeszcze dało się nosić. teraz to taka zara dla 20-latek. a co do samej właścicielki, to wydaje się być toksyczna. i ten jej dzisiejszy wysryw i straszenie prawnikiem osób, które napisały jej negatywne opinie na gowork i odeszły z pracy. zamiast publicznie prać takie brudy powinna załatwić to tak jak trzeba. a tak to czego oczekuje?

i jak tam sytuacja?

też mam bardzo dobrego ziomka w pracy i gadamy czy piszemy ze sobą dużo, ale mój facet o tym wie. tzn. nie o szczegółach rozmów, ale że w ogóle takie są. a jeśli ona czy on ani się nie zająknęli o tym, to jest lekko dziwne. z twojego opisu wygląda, że laska na niego leci.

no bo nie oszukujmy się. olka zarabia właśnie na takim ciemnogrodzie. mini mikro firemkach, co to jak pelikan łykają jej "mięso" w budowaniu firmy. każdy większy przedsiębiorca już to wszystko wie, bo potrafił to robić i wcielać w życie już na początku działania firmy. ten e-book o reklamach fb - plizzz, więcej info znajduje się w zakładce pomoc na fb, dotyczącej właśnie tworzenia reklam. tak więc olka zarabiać będzie na naiwności tych lasek, bo wie że większe biznesy by ją wyśmiały. wystarczy poczytać opinie np. pod filmami na yt z jej wystąpień, których sama nie wrzuciła. same negatywy o laniu wody i byciu agresywnym.

Zaciekawiło mnie dziś stories o e-booku z menedżera reklam, więc postanowiłam obejrzeć z głosem. Literówki, autokorekty do napisów mi wcale nie przeszkadzają, ale jak słyszę jak ta dziewczyna mówi "samom", "bedom" to mnie skręca. Bo co innego się przejęzyczyć, a co innego zaciągać jak jakiś wsiur bez edukacji z XVIII wieku. Nikt mi nie wmówi, że to regionalizm.

mam podobne odczucia. przede wszystkim chaos. dla mnie to brak pomysłu na sposób komunikacji i rodzaj grafik. tekstu za dużo. nikomu się nie chce czytać takich elaboratów. a przede wszystkim stories na którym jest tak dużo treści, że praktycznie każdą planszę trzeba przytrzymać palcem, żeby wszystko przeczytać. no i mi osobiście przeszkadza, że ta klaudyna czy jak jej tam non stop pokazuje swoją twarz i trajkocze (nawet zaczęło mi przeszkadzać jej to ciągłe wybałuszanie oczu). jak na taką ekspertkę to jest słaba. zajmowałam się trochę amatorsko prowadzeniem SM w firmie, w której pracuje i miałam okazję pouczyć się od prawdziwych social media specialist. budza zawsze chwali się, że ma takich geniuszy w zespole, więc spodziewałam się jakiegoś wymiatacza. dla mnie nie. bo nie rozumiem jej strategii komunikacji. mam wrażenie, że chce własną dupę przeskoczyć i robi wielki misz masz.

Co myślicie o oficjalnym koncie instagramowym PSC? Dla mnie jest tak samo chaotycznie prowadzone, gdy robiła to Ola. Myślałam, że jak zajmie się tym spec od sociali, to feed będzie ciekawszy.

Post z dzieckiem na wózku tak, ale stories było dzień wcześniej dokładnie z info: "że właśnie karetka zabrała franka, a ona siedzi ze starszym synem i czeka na info". No właśnie też pokazuje jak ściemnia. Jej dzieci się szlajają, a ona zaraz by jechała po kimś, że jego bombelki takie głupie i biegają po mieście.