Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Domcia5566

Zarejestrowani
  • Zawartość

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Odpiszę wszystkim, bo dość długo mnie nie było. Zaraz zobaczę tę stronę z terapią sensoryczną może to coś pomoże. Jeżeli chodzi o puzzle to syn bardzo lubi je układać i idzie mu to bardzo sprawnie. Teraz w czasie epidemii staram się z nim sporo robić, dzisiaj na przykład zrobiliśmy model satelity. Jednak literki, liczby, ogólnie pisanie i rysowanie szybko go nudzi, nie chce mu się tego robić.
  2. Ojca ma, ale on niezbyt lubi majsterkować.
  3. Napisz proszę coś więcej. Jestem zainteresowana
  4. No to wiadomo :) Przed epidemią syn miał wiele zajęć ruchowych: piłka, judo, krav maga, prawie codziennie chodziliśmy na długie spacery. Teraz wiadomo tylko łóżko-kuchnia ;)
  5. Cześć wszystkim. Jest już trochę lepiej, ale dalej ta nauka idzie baaardzo topornie. Staram się ograniczyć wszelkie rozpraszacze, jednak syn nadal nie umie się skoncentrować. Ta epidemia to masakra, chciałam zapisać go do ppp no, ale jak widać nie zdążyłam. Zobaczymy, jestem dobrej myśli.
  6. Biorę, ale szkołę skończyć musi. Nie chcę żeby odstawał od innych dzieci i żeby czuł się gorszy.
  7. Miał diagnozę w przedszkolu, w poradni byłam z nim, ale kiedyś właśnie z powodu agresjii i problemów z mową. Napiszę co mniej więcej jest w diagnozie: samodzielność i sprawność ruchowa super, odporność emocjonalna (rzadko szuka wsparcia w trudnych dla siebie sytuacjach), życie w grupie (często nie przestrzega norm, czasem zachowuje się nieadekwatnie do sytuacji, angażuje się w życie grupy, okazuje szacunek innym, pracuje w zespołach), pamięć i uwaga(nie recytuje prostego tekstu, ma problem z zapamiętywaniem), matematyka(niepoprawnie układa rytmy, ma problem z odejmowaniem, dodawanie ok, kształty i kolory ok), przygotowanie do pisania i czytania (prawidłowo stosuje chwyt pisarski, kreśli znaki literopodobne, odwzorowuje kształty, nie określa ostatniej głoski w słowach, pierwszą tak). Inne informacje: lubi zajęcia ruchowe, ma problem z koncentracją uwagi i pamięcią długotrwałą, raczej nie przestrzega norm i zasad, posiada dużą wiedzę na temat budowy człowieka.
  8. Proszę nie sprzeczajcie się. Na razie nie mam warunków na zwierzaka, wiem jaka to odpowiedzialność i koszty. Przez 12 lat miałam z mamą królika i przez ostatnie dwa lata jego życia co miesiąc mama płaciła około 500zl na weterynarzy i leki. Chciałabym jakoś dobrze wykorzystać ten wolny czas i czegoś się z synkiem pouczyć. Może faktycznie zacznę z nim majsterkować skoro tak to lubi
  9. Mój syn ma 6 lat i mam z nim ogromny problem w związku z nauką. Jest rozkojarzony, nie kończy tego co zaczyna, nie chce mu się uczyć, itd. Od razu powiem, że na pewno jest w tym wiele mojej winy, ponieważ urodziłam go jeszcze pod koniec liceum i sama potrzebowałam czasu i spokoju żeby zdać maturę i dostać się na studia. Odpalałam mu wtedy bajki i miałam go z głowy (wiem jak to brzmi, masakra :/ ) . Syn zaczął mówić bardzo późno, bo około 2,5-3 r.ż, wcześniej był bardzo nerwowy i agresywny. Od wieku 3-4 lat zaczął się uspokajać, chodziłam z nim do psychologa i logopedy ( w przedszkolu też wiele Pań z nim pracowało) i teraz mówi bardzo ładnie oraz poprawnie. Niestety syn nigdy nie wykazywał zainteresowania nauką. Wielokrotnie próbowałam z nim rysować, kreślić szlaczki, lepić z plasteliny, ale jego to nie interesowało. Jedyne co lubił robić (oprócz oglądania bajek) to majsterkować, układać klocki, no i oczywiście rozkładać samochodziki na czynniki pierwsze. Teraz ma 6 lat jest bardzo towarzyskim i otwartym chłopcem, zachowania agresywne się skończyły, ale mam problem żeby nauczyć go liter, on nie garnie się do ćwiczeń grafomotorycznych czy luźniejszych zadań z książeczek. Staram się codziennie mu dużo czytać, od roku ograniczam bajki, jeśli coś oglądamy to filmy przyrodnicze albo familijne. Jednak on ciągle pragnie bajek, gdybym go nie kontrolowała to oglądałby cały dzień i całą noc. Nauka z nim to droga przez mękę, potrafi celowo łamać ołówki, kładzie się na stole, interesuje go wszystko tylko nie kartka i praca, którą ma wykonać. Codziennie z nim rozmawiam tłumaczę, ale po takich męczących sesjach zostaje mi tylko ból głowy. Miałam plan zapisać go do psychologa, ale jak wiadomo teraz siedzimy w domu z powodu epidemii. Czytałam różne poradniki internetowe, zrobiłam z nim zeszyt umiejętności i nadal nie ma poprawy. Bardzo Was proszę o jakiekolwiek rady, jeżeli miałyście podobny problem i udało się Wam go rozwiązać to proszę napiszcie. Z góry dziękuję za odpowiedzi
×