Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

EvaLos

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2133
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez EvaLos


  1. 40 minut temu, Ona we mgle napisał:

    To moja koleżanka od 10 lat. 

    No to słabo. Z jej strony oczywiście. I przestałabym ją nazywać koleżanką bo wyraźnie cie robi w bambuko. Ciekawe czy z tobą tez jest taka skora do wielogodzinnych rozmow czy tylko akurat twój chlopak tak bardzo jej przypasowal do pogawędek. Mnie wkazdym razie coś takiego by zaniepokoiło. Nie mówię że akurat musi się coś stac typu zdrada, moze twój chlopak nawet nie do końca zdaje sobie sprawę, że robi coś złego, w końcu gada z TWOJA koleżanka. No ale jabym na twoim miejscu mu jasno powiedziała, że nie podoba Ci się to i jako przykład podała, jak on by sie czul, gdybyś komentowała godzinami zdjęcia jego kumpla...zażądać niczego nie mozesz oczywiscie, każdy jest wolny i robi co chce ale uważam, że to NIE jest do końca okej i raczej bym tego nie przemilczała.


  2. 40 minut temu, Ona we mgle napisał:

    Witam. Sytuacja przedstawia się następująco. Jestem z chłopakiem od prawie 3 lat. Mam też koleżankę, jest singielka. Wszyscy razem pracujemy. I może przesadzam, ale ostatnio jak nocował u mnie to zauważyłam coś dziwnego w jego tel jak spał. W sumie przypadek, że to znalazłam. Zobaczyłam, że często piszą na messengerze ze sobą. Nie jest to robione regularnie, ale np składają sobie życzenia świąteczne, od tego się zaczyna i potem po parę godz piszą. W tych rozmowach nie ma jakiejś pikanterii, bardziej sobie żartują lub dowalają (oboje mają ironiczne poczucie humoru). Przykład. Ona mu pisze ze nie wie w co się ubrać na święta, a on jej odp ze w byle co, aby się ubrała bo będzie przypał. To ona mu wysyła zdjęcie jak siedzi w piżamie (fakt, że ta pizama sexi nie jest, spodnie w jakiś tam motyw z disneya) a on jej odp ze pięknie, niech nałoży białą koszule i wystarczy. Ona do niego z szydera, że dziękuję za pomoc. On do niej, że rewelacji u niej nie ma, ale jakoś sobie radzi. I takie tam dyskusje. Wszystkiego nie czytałam. Zastanawia mnie jedno  - żadne z nich mi nie powiedziało, że piszą regularnie w miarę. Zataili to. Ja nie chce wyjść na zazdrosną zołzę udaje więc że nic nie wiem. I tu pytanie. Wg was coś się kroi czy to zwykła wymiana zdań dobrych znajomych? 

    Ale to bylanajpierw twoja kolezanka, ktora potem stała się także jego, czy jego kolezanka, której mimo woli kolezanką ty tez się musiałaś stac?

    Bo jeśli to 1sze, to bym ją nazwala niezla...a nie kolezanką, jak najszybciej bym przestała się z taka wredna osoba zadawać a z chłopakiem bym otwarcie pogadała, że Ci to przeszkadza i zeby się określił. Jesli natomiast to była najpierw tylko jego kolezanka, olalabym sprawę. Nie bez powodu jest z tobą a nie z nią. 


  3. 1 godzinę temu, romeczek123 napisał:

    Pomozcie

    Najprosciej jak się da: Weź się do roboty. To nie w niej jest problem tylko w tobie. Ona nie jest materialistka, utrzymuje was oboje. Masz pretensje, że wypomina ci? Ma rację  ilez mozna samemu ciagnac wózek, relacja polega tez na współpracy. Jak nie macie dzieci a ty tez nie gotujesz, to robota w domu żadna. Generalnie ma kobita racje, ja bym dawno odeszla


  4. 8 minut temu, malinka 123 napisał:

    Ja byłam przed dzieckiem i przed wiejską ziuta.pros,e że mnie zejść, bo 

    Krzywdę mam ja.a tu wieczne bronienie dziwek

    bardzo toksyczne uczucia tobą targają, bardzo dużo zaborczości w tobie, chęć trzymania kogoś na smyczy, bardzo dziecinne. to się nie udaje. 


  5. 1 godzinę temu, margo kate888 napisał:

    Rozmawialam z nim kiedys 

    Powiedzial ze do niej czuje cos innego i do mnie cos innego.

    Ze tu mu szkoda i tam mu szkoda.

    No to facet jest niezdecydowany i ewidentnie chce grać na dwa fronty. Ponieważ pisałaś że nie odpowiada Ci taki układ to odpowiedz jest oczywista. Tylko ty nie potrafisz się z tym pogodzić dlatego szukasz porad na forum ale te głosy krytyczne odrzucasz bo tak na prawdę nie chcesz odpuścić tego gostka. Szukasz milionów argumentów zeby się ludzic ze jesteś dla niego wyjatkowa choć brutalna prawda brzmi ze nie jesteś. Po prostu chcesz się samooszukiwac. Oczywiscie nie ty jedna, kobiety zakochane często nie potrafią myśleć logicznie. Ale czasem warto się jednak wysilić bo może być potem jeszcze gorzej.

    • Thanks 1

  6. właściwie nie bardzo wiem jaki masz problem. Pytalas, czy jechac aby sie z nim spotkać czy nie, odpisalam ze uważam ze nie. Dla mnie to strata czasu. Zrobisz jak zechcesz ale teraz konkretnie jaki masz dylemat? Chcesz usłyszeć: Tak, jedz, walcz o milosc zycia? No po tym co napisalas wczesniej cala ta sytuacja nie jest moim zdaniem warta zachodu.


  7. z tego co czytam to dosc łatwo go usprawiedliwiasz - jakbys chciala powiedziec ze facet jest z Inna laska wbrew swojej woli, co by zreszta kiepsko swiadczylo o jego charakterze swoja droga. A to ze ci mowil ze chciaby sie z toba budzic i zasypiać to tylko czule niewiele znaczące slowka. Liczą sie fakty a te sa takie ze on jest z inna a do ciebie dzwoni cichaczem bo z jakiegoś, dosc oczywistego powodu nie chce by wasza znajomość została ujawniona. Dla mnie szkoda by bylo czasu na taka znajomość


  8. 2 godziny temu, margo kate888 napisał:

    Czy naprawdę myślicie, że chodzi o sex tylko ? On dzwoni do mnie od 2 lat , regularnie , gadamy po 2,3 godziny na rózne tematy. 

    Spławiam go z tymi przyjazdami , on dalej dzwoni. Może tęskni jednak , może coś go do mnie ciągnie ? Może jest szansa , jak mnie zobaczy w pełnym rynsztunku ( jestem od niej fizycznie bardziej atrakcyjna ).

    no ale nie mozesz sie wprost zapytac o jego zamiary, powiedziec czego oczekujesz, czy wchodzi w gre staly zwiazek, czy odejdzie od tamtej kobiety itd. Krótka pilka


  9. no niestety musze sie zgodzic z poprzedniczka - uparcie wmawiasz sobie, ze cos z toba nie tak skoro facet sobie odpuscil. To tak jakby zamartwiac sie ze nie wszyscy nas lubia...no po prostu tak jest. Jesli bedziesz rozumowac na zasadzie jakiegos ustalonego kodu zachowania ktory ma gwarantowac sukces to zla droga moim zdaniem Bo to co jedna osobe moglo odstraszyc inna osobe moze wlasnie zauroczyc. Wiec rada jest taka zeby poluzowac😊, za duzo masz tych emocji I kurczowo szukasz szybkiego rozwiazania


  10. 10 minut temu, retro napisał:

    żaden facet któremu zależy nie bawi się w podchody

    faceci potrafią być bardzo stanowczy i konkretni w zdobywaniu tego na czym im zależy

    niestety, nie wygląda na to aby tak było w tym przypadku, zainwestuj energię w coś innego niż złudzenia

    Tu nie chodzi o podchody czy bawienie sie uczuciami tylko odrobine niepewnosci która twierdze na poczatku znajomosci jest porzadana. Po kilku spotkaniach nie trzeba znac szczególowo rozkladu dnia danej osoby, nie trzeba tez sie deklarowac czy chcemy czegos powaznego czy nie. Nie jestesmy na egzaminie. Ale owszem, faceci zdecydowani raczej sami sie okreslaja I to dosyc szybko, bez dodatkowych wspomagaczy😊


  11. 29 minut temu, Lilllka napisał:

    wiem, dziękuję! nie przekreślam go definitywnie, ale nie będę czekać na niego w nieskończoność.

    ja bym ci poradzila żebyś wyluzowala troche. To nie musi być albo białe albo czarne, możesz iść jego tempem - poczekaj tym razem aż on pierwszy sie odezwie. Jesli zalezy mu na znajomości, zrobi to wczesniej czy później. Jesli będzie wyrzut ze nie odzywałaś sie, powiedz ze bardzo chcialas ale miałaś dużo problemów czy pracy ostatnio...i potem ty daj kolejny krok. Itd. Raz ty, raz on...na poczatku a szczegolnie na odległość to troche taka zabawa w kotka i myszke😉. Tak to dziala


  12. 40 minut temu, Tajemnicza101 napisał:

    Nie jestem z nim szczęśliwa i tyle. Były alkoholik. Robił mi awantury nie mogłam nawet z koleżanka wyjść musiałam siedzieć tylko w domu. Nie chce o tył nawet rozmiawiac 

    Jak nie jestes szczęśliwa to odejdz. Tamten cie olewa, odpusc. Generalnie fajnie jak to facet zaprasza na kawę a nie jak kobieta musi się zastanawiać dlaczego została zignorowana. Poczekaj, na pewno się taki znajdzie 

×