lizard29

A ja mam wrażenie, że uczepiłaś się tej jednej kwestii i nawet kilometry naszych rozmów nie będą w stanie Cię od niej odczepić. Już się odnosiłam do Twoich refleksji i nie widzę potrzeby, by pisać o tym ponownie. Sprawa ma wiele aspektów, a Ty tkwisz w jednym punkcie i próbujesz w ten sposób racjonalizować zachowanie Doroty. My się dziwimy, jak można tak mocno rozpamiętywać jakieś pierdy będące nieporozumieniem sprzed lat.

Nie wierzę w słowa Olfy. Jak Nadia mogła jej powiedzieć, że nie wie o akcji, skoro już miały za sobą spotkanie we trójkę z tym "kolegą", który miał ją w tę akcję wtajemniczyć? Moim zdaniem to kiepska manipulacja Doroty, która dodatkowo tak boleśnie się nie trzyma kupy, że nie trzeba być intelektualistą, aby to wywnioskować. Tam poszło o to, że Nadia nie podziękowała Dorocie tak, jak ta tego oczekiwała. A racjonalizowanie, że przecież została Nadii droga mailowa do podziękowań i ochów achów nad wspaniałomyślnością Doroty, jest typowe dla narcystycznych, wiecznie niedowartościowanych osobowości. Dorota przedstawiła nam tę historię tak, jak sama ją sobie roztłumaczyła. Jej psychika nie znosi prawdy, więc tłumaczy ją sobie w sposób alternatywny. Tutaj wykrywacza kłamstw nie trzeba, wystarczy jej mowa ciała. Te emocje po tylu latach są dowodem na poważne zaburzenia. Normalny człowiek by ręką machnął i dawno miał za sobą porozumiewawczą kawę z kimś, kto "zbłądził"

To, czy by padło, czy nie - to tylko nasze domysły, oparte na mniejszej bądź większej sympatii wobec którejś z pań. Owszem, Nadia nie musiała wcale mówić, ze nie przyjęła tej propozycji, skoro było inaczej. Mogła powiedzieć "Dzięki Dorota, że pytasz, jednak nie mogę i nie chcę podawać szczegółów współprac jakie prowadzę". Skąd mamy pewność, że się wyparła? Mamy słowo przeciwko słowu i zakładamy, że ktoś jest "zakłamany" bo prawdomówna, złotousta, wykreowana do granic na internetach Dorota nam każe tak myśleć? No bez jaj Pamiętam filmik Doroty, w którym wystąpiła Nadia. Prosiła o subskrybcje dla D, sama mając wówczas dużo więcej. Wtedy też była niewdzięczną, zakłamaną influencerką, czy po prostu zaczęła nią być, kiedy Dorota tak ją zdefiniowała? To, jakimi jesteśmy ludźmi najlepiej obrazuje nasze zachowanie wobec bliźnich. Czasem się zdarzy, że ktoś nas zrani, okłamie etc. O nas świadczy REAKCJA na to zdarzenie. Ja na ogół chcę wiedzieć dlaczego ktoś mnie okłamał, ponieważ nie mam zaburzeń psychicznych i nie zakładam, że ten ktoś jest krwiożerczym psychopatą, chcącym wyssać ze mnie energię. Nie blokuję, nie wariuję, nie płaczę, jestem otwarta na komunikację. Dlaczego? Bo wiem, że sobie PORADZĘ. Poza tym kłamstwa nie odbieram personalnie. Kłamie to kłamie, ot co. Bardzo ludzka cecha. Ktoś mi nie podziękował? Trącał go pies. Ja jestem w stanie sobie sama zapewnić taki komfort psychiczny, że czyjaś wdzięczność to dla mnie tylko miły dodatek do życia. MOJE WŁASNE DOBRE EMOCJE MNIE USZCZĘŚLIWIAJĄ. Nie szpieguję, jak domorosły, kiepskiej jakości detektyw, czyichś poczynań, nie wypytuję, nie węszę, bo to już, na Boga, świadczy, że coś nie styka pod kopułką....

Z tym, że nasza wspaniała Olfaktoria "zamknęła się" na to dziękuję. Zauważ, że ona w swoim filmie miała czelność stwierdzić, że Nadia MOGŁA PRZECIEŻ NAPISAĆ MAILA z podziękowaniami. Oczywiście - kiedy cudowna Dorota zablokowała ją WSZĘDZIE, przez co pokazała, że nie zależy jej na - nawet spóźnionych, ale jednak - podziękowaniach bądź jakimś ustosunkowaniu się do sprawy, Nadia miała zignorować ten fakt i całować Dorotę po rękach. Pisałabyś maile z podziękowaniami do kogoś, kto tak Cię traktuje i nawet nie daje szansy wyjaśnić sytuacji? Czy osoba z jakimś elementarnym szacunkiem do siebie będzie zabiegała o atencję kogoś, kto zamyka się na komunikację? Mamy tutaj manipulację level master ze strony Doroty. Wykorzystuje po paru latach sytuację, w której w jej mniemaniu ktoś NIE ZROBIŁ WSZYSTKIEGO ( to jej własne słowa), żeby jej podziękować, bo się na to zamknęła i nie chciała przyjąć. Zresztą o tym wszystkim wspomniałam już w mojej wyczerpującej analizie filmu kilka stron temu. I jest to o tyle perfidne, że bazuje na zwykłej ludzkiej potrzebie bycia docenionym, dlatego osoby niewyćwiczone bądź mocno wrażliwe nie zwęszą tej manipulacji od razu. Trzeba się wgłębić w semantykę i styl wypowiedzi Doroty, żeby te smaczki wyinterpretować. Co do wypowiedzi Nadii - zastosowała bardzo miałką technikę ataku ad personam, ale przecież Dorota w swoim filmie zrobiła to samo naiwnie zakładając, że nikt się nie domyśli o co chodzi. A tu zonk. Dorota przecież nie zaatakowała samego zachowania, ona zaatakowała człowieka, mówiąc "zakłamana, fałszywa" influencerka.

Cham do wykorzystywania kobiet wykorzysta tak samo równouprawnienie jak i "tradycyjny" model ról płciowych. To od kobiety zależy czy da sobie wejść na głowę. To ona kreuje swoje życie.

Czynność "blokowania" kogoś na sm rozumiem w tym zakresie, w którym należy ukracać działalność stalkerów/agresorów do minimum. Jednak blokowanie normalnej komunikacji z osobą pozbawioną agresji czy złych zamiarów jest niedojrzałe, śmieszne i w żaden sposób psychologicznie nieuzasadnione. Czy jak idziesz do sklepu, każesz obsłudze zbierać wszystkie słodycze z półek, bo będzie cię korciło, żeby zjeść? Przecież to żadne ćwiczenie woli. Nigdy nie mam potrzeby cenzurować czyjejś swobody wypowiedzi czy możliwości kontaktu ze mną, wytłumaczenia mi nieporozumień etc, o ile ktoś mnie nie traktuje jawnie agresywnie. Blokowanie bez żadnego wyraźnego powodu ( a Dorota go nie miała i dlatego racjonalizuje) jest oznaką narcyzmu, dysfunkcji w funkcjonowaniu emocjonalnej inteligencji takiej osoby, zwyczajnej głupoty oraz STRACHU. Palenie za sobą mostów, ocenianie ludzi na podstawie jednego zdarzenia/wypowiedzi/gestu należy do katalogu zachowań infantylnych i zrozumiałych wyłącznie w wykonaniu osób nastoletnich, bądź w okresie wczesnej dorosłości. Rozumiem tę potrzebę krzyczenia innym w twarz "nie będziesz decydować o moim życiu". Oczywiście - nie będę. Nie będziemy. Ty sama podejmujesz decyzje. Ty sama masz coraz bardziej pikujące sm, Twoje wyświetlenia na YT są tak żenująco niskie po siedmiu latach budowania marki, że musisz się zniżać do nagrywania słabych, roznegliżowanych emocjonalnie, klikbajtowych filmów, w których wsadzasz w swoje własne bagno innych ludzi i przyznajesz, ze masz nieprofesjonalnych kolegów. Ty sama, po kilku latach od "dramy", krzyczysz w emocjach, nie mając ku temu JAKICHKOLWIEK powodów, oprócz tych, które sobie uroiłaś. Ty sama nie jesteś w stanie trzeźwo i na chłodno ocenić swojego zachowania, relacji z ludźmi i powodów, dla których masz tak NEGATYWNE USPOSOBIENIE, ale oczywiście masz czelność twierdzić, że sama wiesz najlepiej. Uwierz - nie wiesz, ponieważ sama nie jesteś w stanie się dokładnie sobie przyjrzeć. Może jedynie swojemu outfitowi, bo tylko do tego używasz lustra. Nie obchodzi Cię co mówią inni. Wiesz, powiem Ci jak to jest u mnie. Mnie obchodzi co mówią o mnie inni w tym zakresie, w jakim sama mogę z tego skorzystać. Dlatego mam tak dobrą reputację w życiu. I mam nad Tobą jedną przewagę - Ty zupełnie nie wiesz kim ja jestem, ale Ty się przede mną, przed nami, tak odkryłaś, że to aż nadto.

Dla wszystkich żądnych wiedzy: Film Doroty pt. "ZAKŁAMANA INFLUENCERKA" jest o Nadii z kanału Beksy. Owa sama się "zadenuncjowała" pokazując, że ma do tego dystans, na grupie hyde park vogule poland, która jest grupą tajną i osoby z zewnątrz nie mają do niej wstępu. Wypowiedzi Nadii są przekopiowane przez nasze wspaniałe Forumowiczki z tej grupy i wklejone na stronę pierwszą. Tyle w temacie. Podziękowania przyjmuję hurtem i w naturze

Nie dziwisz się temu, że po dwóch latach nagrała krzykliwy, klikbajtowy film, w którym w sposób nieuświadomiony przyznaje, że nie jest w stanie sobie sama zapewnić komfortowych warunków do życia i oczekuje od innych bezwarunkowej, zauważalnej wdzięczności, zgodnej z taką definicją, jaką sama jej nada? Analiza tego filmu jest wyżej, zapraszam do lektury.

Co do sierści kotów, to mimo, że takowych nie posiadam - przyznaję, wygląda niezdrowo. No, ale "sierść" właścicielki też do zdrowych nie należy. Jak i sama właścicielka

Dorota prawdopodobnie w dalszym ciągu żyje w błogiej nieświadomości własnych zaburzeń. Nikt jej z tego nie wyciągnie, jeżeli ona sama nie zechce. Jedną rzecz zrobiła w życiu dobrze - nie poszła na prawdziwą psychologię kliniczną i nie otworzyła gabinetu. Dzięki temu nie zaszkodziła swoimi "poradami" i pogadankami klientom, szkodzi jedynie widzom nie potrafiącym odróżnić ziarna od plew i prawdziwej, pełnowartościowej, pełnej pozytywnych emocji porady, od podyktowanej negatywnymi emocjami głupoty...

A screeny jakieś da się zrobić? To się dowiemy co tam się święci

Chyba mnie zablokowała grupa, o której istnieniu do dziś nie wiedziałam, bo nawet jej nazwy znaleźć nie mogę Polubiłam i dalej to samo. Chyba odlubić trzeba, to może pójdą po rozum do głowy i mi się pokażą

Te materiały nie są teraz dostępne Dzieje się tak zwykle, gdy właściciel udostępnił zawartość tylko małej grupie osób, zmienił jej widoczność lub ją usunął. Przejdź do Aktualności Wstecz Odwiedź Centrum pomocy Takie mam info. Tyle fajnych treści mnie omija. Why?

Nie mogę tego znaleźć. Nie wiem nawet gdzie szukać.

Gdzie to? Chcę zobaczyć

No, przecież Olfa nie będzie się chwalić, że jej największym osiągnięciem jest posiadanie tak obszernego wątku na Kafe z tak inteligentnymi i bystrymi komentatorkami jej kreacji, bo jeszcze jej widzowie by się zlecieli i dowiedzieli prawdy, a wówczas byłby potop i zatopiłoby jej najwierniejszych fanów, a ona musiała wrócić do opisywania najprostszą polszczyzną perfum klientom w Douglasie Dotąd nie pisałam o niej Olfa. Ale już rozumiem dlaczego Wy to robicie

To teraz Wam coś pokażę. Tylko na to czekałam. Olfa próbuje prewencyjnie jeszcze bardziej zdyskredytować bohaterkę swojej pogadanki w komentarzach pod filmem Random zastanawia się w komentarzu, czy bohaterka filmu nakręci odpowiedź. Olfa odpowiada: W jakim celu miałaby nagrać taki film i przyznawać się do tego, że mówiłam o niej? Tym bardziej, że nagrałam go w taki sposób, żeby jedyną osobą, która mogła ją zidentyfikować, była ona sama (i zrobiłam to bardzo dobrze, bo nikt tu nawet nie wymienił jej imienia)? A nawet jeśli tak by się stało, to już Ci mówię, o czym byłby jej film: z uwagi na to, że jest to fałszywa osoba manipulująca faktami, odwróciłaby kota ogonem, dodała kilka kłamstw na mój temat oraz oczywiście zaatakowałaby mnie personalnie. Takie osoby działają bardzo schematycznie. Mogłaby na przykład powiedzieć, że jestem głupia, biedna, żenująca - to jest klasyk. Moja reakcja na taki film byłaby zerowa. Nawet nie chciałoby mi się tego komentować, bo doskonale wiem, co to jest za typ osobowości - toksyczny. O takich osobach powstaje mnóstwo filmów na YT, w których psychologowie mówią wprost, że należy usunąć je ze swojego otoczenia (np. zablokować). Macki opadają. Opadło mi wszystko....

nadjowa

Obejrzałam drugi raz. Mam gdzieś, że jej nabiłam dodatkowe wyświetlenie. Niech sobie je ceni i oprawi w ramkę. Jestem nią bardzo rozczarowana mimo, że przecież nie pierwszy raz pokazuje prawdziwą siebie. Ale - niezmiennie dostarcza mi treści do twórczości i przemyśleń. Mam wrażenie, że Dorota jest mitomanką. Szczerze mówiąc, to po pierwsze wątpliwa jest cała ta opowieść. reakcje Doroty są przerysowane, zhiperbolizowane do granic. Nie trzeba mieć wiedzy psychologicznej, wystarczy dobra intuicja, żeby wywnioskować, że tu się nic kupy nie trzyma. Równie dobrze mogła wymyślić tę historię, żeby mieć temat na vloga. Z drugiej strony - jeśli rzeczywiście coś takiego się zdarzyło, to to co ona tutaj wyprawia, to jest zupełny upadek. Pokazuje jedynie, że żadnej z tych wspaniałych i wzniosłych cech, o których mówi, nie rozumie, bo one biorą się z miłości, a pierwszą i sztandarową jej zasadą jest kładzenie lachy na ludzi nie wartych słów. Zresztą - osoba, która sama o sobie w którymś z filmów powiedziała, że jest oschła i mało empatyczna zasługuje wyłącznie na współczucie. Dorota - pięć lat studiów na marne. Chwalisz Panią Tatianę, której treści zupełnie nie rozumiesz, bo mielisz je przez swój zniekształcony odbiór świata. Nie dorosłaś do pouczania kogokolwiek bo zamknęłaś się w swoim szkodliwym paździerzu krzywego zwierciadła. Prezentujesz ludziom swoją roszczeniowość i kompulsywne perturbacje wikłając w to inne osoby. Zapamiętaj sobie raz na zawsze - nikt, kto ma szacunek do siebie, nie będzie się dostosowywał do Ciebie i twoich wybujałych fanaberii. Z doświadczenia wiem, że ludzie najbardziej toksyczni to tacy, którzy nie potrafią wybaczać i blokują na tych gooownianych sm innych nie po to, żeby się odciąć, ale po to, żeby im sprawić tym przykrość. Żeby zranić. Oto ukryte intencje. Najmądrzejszą "zemstą" jest zawsze i wyłącznie - ignorancja. Osoba zdrowa nawet palcem nie kiwnie w stronę kogoś toksycznego. Nie będzie patrzeć w jego stronę, nie będzie patrzeć na jego profile, ani nic klikać. Będzie zdystansowana, ale uprzejma, bo nigdy nie zdradzi swoich wartości. Tyle chlapania ozorem, bo w Twoim mniemaniu ktoś "zapomniał" powiedzieć Ci dziękuję? Ty na oczy nie widziałaś poczucia własnej wartości, nawet w znajomych go nie masz. Prezentujesz tylko coraz więcej szkodliwych wzorców, jak typowa osoba zaburzona. Ale inteligentni ludzie będą wiedzieć jak postępować - po prostu zrobią dokładnie odwrotnie do tego, co Ty mówisz. Całe to Twoje mędrkowanie jest chuya warte, bo nie idzie za tym żadna POZYTYWNA treść. Niniejszym życzę Ci otrzeźwienia.

Nie, tam było, że ma śmierdzieć forsą

Dorota znalazła znakomity sposób na miesięczne statystyki: wstawiła w sierpniu 11 filmików i ma 300 tyś wyświetleń. I kto jest geniuszem?

No, widać ta polszczyzna również zainspirowana Dorotą

Nie, olane

Do pośredniaka

Po prostu dopiero teraz wyrosły Ci palce