lizard29

Przecież same podsunęłyśmy jej pomysł do pisania booka czy tam e-booka o perfumach. Myślę, że to o to chodzi. I tworzy dziewczyna, a Wy, niewdzięczne czarownice, się z niej śmiejecie, że synonimów szuka. Robi coś w końcu, realizuje się. Idźcie Wy niewierne Tomaszki Tomaszowe!

Zobaczycie - w środku zimy będzie w lovlisilku na ramiączkach popierdzielać z sandałkami na stopach i w krótkich spodenkach z wysokim stanem z imitacji sztucznej skóry

Nie no, tutaj wszystko jest prawidłowo i po Dorotowemu. Wszak wypominałyśmy jej, że do kina nie chodzi, więc poszła po popcorn. Nie utożsamiła "chodzenia do kina" z oglądaniem tam filmu i zapłaceniem za bilet. Przecież to Janusz zarządził mobilizację i że on bez popcornu z multikina filmu nie obejrzy Królowie półśrodków.... A może to taka autoironiczna akcja? Chociaż...w to trochę wątpię... Mój facet powiedział dwa zdania na Janusza: "Czemu ona obcina mu głowę i zostawia to, co gorsze?" i "Czemu on taki pospinany?" Nie pamiętasz, że Dorota nikomu nie ufa? Dowóz jedzenia mógłby jej dowieźć złe, popsute jedzenie, ona woli sama

Vileda

No i co...? Mogło być, mogło nie być, krytyka forumowa się zebrała i oceniła. Nie wiem...mam płakać? Składać czynny żal? Niektóre żarty wypalają, niektóre nie, nie jestem jakoś personalnie przywiązana do nich, by opłakiwać ich porażki

Niech ona sobie zamiast XS na insta napisze XD. Będzie lepiej pasowało

Jeżeli napisała Ci "MAM zerowe IQ" to przecież wiadomo, że napisała o sobie. Myślę, że zareklamowała się adekwatnie

Nie musisz się tłumaczyć ze swojej opinii

Jak to dobrze, Dorotko, że znasz tak dużo lokalizacji w Warszawie: -Plac Europejski -Arkadia -Klif -ZT -Al. Jana Pawła II -Plac Zawiszy -Mykonos ( El Greco już nieee?) -Na Lato. -Sklep z Choyą -Ikea -Twoje własne mieszkanie z malowniczym widokiem na ToiTojkę, czyli prężnie działające przedsiębiorstwo, którego może człowiek nie kocha prosto z serca, ale przynajmniej doceniają je jelita..... Musiałyśmy się dziś minąć w tym Klifie, bo Cię nie widziałam. Jadłam obiad w Wikingu. Czy Ty w tym domu mody tylko parter znasz?

Odpowiedziałam na Twoją wypowiedź, bo była dla mnie interesująca, a nie dlatego, że tyczyła się mnie My nie rozpowszechniamy informacji na temat zdrowia psychicznego Doroty, tylko komentujemy subiektywnie jej zachowanie mniej lub bardziej udolnie je nazywając. Nie ma to charakteru naukowej analizy, nie prowadzimy badań podmiotu. Przynajmniej ja, skoro wypowiadanie w imieniu audytorium mi nie przystoi i nie ma takiej potrzeby Masz prawo do wypowiedzi i są one cenne. Szanuję je. Nawet, jeżeli mamy inny punkt widzenia.

To ona moderuje nasze "spojrzenie na nią". My jesteśmy odpowiedzialni za efekt końcowy, czyli np. niechęć, czy prześmiewczy ton. Taryfa ulgowa będzie się jej należeć, jeśli o nią poprosi. Okolicznością obciążającą jest to, że ona posiada niezbędną psychologiczną wiedzę, której zastosowanie mogłoby spowodować olbrzymią, pozytywną zmianę. Poszła jednak w mainstreamowy ton "nikt mi nie będzie mówił jak mam żyć", oraz "ja jestem naj". Jak chce okłamywać widzów to niech to robi, z tym, że widzowie będą się czuli zrobieni w bambuko przez takie głupie pier******e i nie powinna się temu dziwić.

Tak, jak najbardziej serio Koniec, off-t.

W tym kształcie to dobre tło dla reklamy egzorcyzmów

Obawy? A z jakiego powodu? Ironia losu? A czy ja się wzbraniam? Ja czekam na taki wątek. Nawet prosiłam jedną koleżankę, żeby założyła wątek o mnie i tam mi obrabiała tyłek, a nie zaśmiecała wątek tutaj swoimi wynurzeniami natury paranormalnej. Albowiem najlepsze są ciepłe, świeżo obrobione poślady. Poślady wystygnięte są już te teges Hejt i niepowodzenia bolą, jak człowiek w siebie nie wierzy.

A co można wygrać? I czy odpowiedź "prawdopodobnie o niczym szczególnym, jak zwykle" należy do katalogu prawidłowych?

aaaaa, czyli po prostu czule i delikatnie mam dać możliwość Dorocie żyć bez zgryzoty, która powstaje przez przymus rozwikłania sensu w labiryncie moich poukładanych celowo słów? Dobra, do Doroty będę pisać językiem prostym, niewymagającym, zgodnym z jej możliwościami poznawczymi Do Was będę pisać jakbym miała w tym okienku magisterium

Nie, nie mamy tutaj podstawy do wypowiedzenia jej umowy najmu lokalu. Raczej nie używa go niezgodnie z przeznaczeniem. Za nagrywanie w lokalu też jej nikt wyrzucić nie może, nawet jak najgłupszą treść nagra i opublikuje. Teraz mamy serię publikacji ocieplających wizerunek Doroty. Film, który w zamyśle miał być kontrowersyjny i wzbudzić zainteresowanie nie ma co liczyć na pół miliona wyświetleń. Nie ma co liczyć nawet i na połowę tego. Jest źle i ona to wie. Więc będą teraz różne ruchy, a my się możemy poprzyglądać z zainteresowaniem

Bo jest koniunkturalna. Zobaczyła, że tego rodzaju "szczerość" jest niekorzystna, więc się wycofuje. Ona ma poczucie słuszności, bo "mówi to, co myśli", tymczasem powinna sobie zdać sprawę, że to, co myśli jest głupie, szkodliwe i kształtuje u niej coraz większe zaburzenia w odbiorze rzeczywistości. Zbitka "mówię to, co myślę" nie jest żadnym wytłumaczeniem. Najpierw naucz się dobrze myśleć, a potem się tym chwal. Dorota lubi "szczerość" jak sama komuś ma dowalić. Szczerość innych skierowana wobec niej już ją boli. Tymczasem my nie mamy interesu w tym, żeby ją krzywdzić, obrażać czy gnębić. Dla mnie byłaby doskonałym przykładem influencerki/mądrej kobiety, gdyby dała sobie spokój z głupim pier*oleniem i zajęła się wartościowymi rzeczami. Jest wykształcona, mogłaby napisać książkę, nagrywać filmy z zupełnie inną treścią, zrozumieć, że ten "szum", który uwielbia robić przekłada się na zyski w bardzo ograniczony sposób, bo w końcu większość jej widzów olśni i skończy się bajka, którą Olfa z taką determinacją próbuje im wcisnąć.... Zupełnie nie jest konsekwentna, nie potrafi bronic swoich poglądów, nie umie prowadzić konwersacji, wyciąga wypowiedzi innych z kontekstu tak, żeby pasowały do jej tez.... Robiłam to, jak miałam 20 lat, byłam na studiach i moja osobowość nie byłą w pełni ukształtowana. Teraz mam prawie 30 i rzyg mnie bierze, jak patrzę, że babka, która powinna mieć poukładane w głowie tak szkodzi samej sobie i innym...

Do zamkniętych wrót pisarskich można sobie dorobić klucz inteligentnymi wypowiedziami pełnymi humoru, a nie sączeniem prywatnego jadu "ad personam" Dorota, kręcąc ten filmik, wzięła sobie do serca nasze słowa, że nagrywa na klęczkach, bo sobie strzeliła w oba kolana Teraz nagrała film na siedząco

-ubrała go w białą koszulę; domalowałaby zamek błyskawiczny i by zapięła; -domalowała broszkę, na której widok podniecałby się każdy mężczyzna; -napisała "Nadia, podziękuj" -napisała na jego powierzchni 8 cech idealnego komina; -spersonalizowałaby w nieistniejącym jeszcze Witkacu i miałaby własny komin To ze Złotą 44 to by był sztos, bo projektant musiałby płacić jej duży hajs za przedprojekt

Do tego musiałaby zrozumieć, że miły jest nie ten, który słodkopierdząco mówi i głaszcze, tylko ten, który daje kopa, żeby zmotywować Tylko tacy ludzie zmieniają życie.

Dorota, podobnie jak nasza koleżanka tłumaczy na czym polega szacunek do siebie, zupełnie go nie mając. Jednak Dorota idzie w inną stronę, bo ona blokuje, a nasza koleżanka tylko czeka na dalsze odpowiedzi wypełniając chęcią odwetu sobie dzień. Najlepszym sposobem na wszelkie toksyczne zachowania, zaczepki i święte_przekonanie_o_własnej_niewinności jest ignorancja. Ona nie karmi, ona boli Dorota sobie zdezorganizowała cały tydzień, a może nawet więcej. Nowych treści nie ma, bo ostatnia zrobiła jej pogrom w głowie. Zauważcie - przez kilka kolejnych dni racjonalizowała w relacjach na IS swoje działania. Uzasadniała przed samą sobą słuszność tego filmu, co łatwo wywnioskować mając nawet podstawową wiedzę na temat działania psychiki. Moim zdaniem dobrym pijarowo działaniem byłoby teraz nagranie filmiku "Pozbyłam się gniewu. Wybaczyłam Influencerce. Historia mojej przemiany". A nie wklejanie miałkich historyjek o kotku z parkingu podziemnego.

Ty tak zawsze, czy tylko na potrzeby tego wątku?

Pozycję w branży to ona ma klęczącą.....

Ja uwielbiam, kiedy Dorota wyszuka w necie jakieś słowo, przypisze je manipulantom, bo przecież tak wyczytała w "mądrym artykule", a potem robi wielkie oczy i sugestywną minę wypowiadając to słowo. Tak Dorota. Jak ktoś wypowie w Twojej obecności lub wobec Ciebie słowo "nieporozumienie" to na bank Tobą manipuluje. Boże, to jest osoba, która wszystko czyta dosłownie. Jaka to bida musi być....