Electra
Zarejestrowani-
Zawartość
15241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Electra
-
To źle gdy kobieta przechodzi całkowicie w "tryb matka". Z jednej strony to naturalne, nie śpisz po nocach, walczysz z kolkami, uczysz się dziecka, które często pochłania bez reszty. Z drugiej strony, jeśli facet jest zaangażowany w wychowanie, odciąża, rozumie że stan hormonalny i połogowy nie sprzyja harcom łóżkowymi i jest wyrozumiałym to nie rozumiem dlaczego kobiety są zafiksowane tylko na dziecku. Macierzyństwo wymaga nie lada dojrzałości obu stron. Facet musiałby zrozumieć jak czuje się kobieta w połogu. Wierz mi, że to bardzo trudny czas. Oczekujemy od Was wtedy wsparcia, troski, a nie łapy w majtkach. Z kolei sztuczne odsunięcie faceta na czas dłuższy niż biologia, natura tego wymaga/to wymusza nie jest zdrowe i normalne. Magia rozmowy wiesz? Kobieta, która kocha jeśli usłyszy "brakuje mi Ciebie, bliskości, czułości. Rozumiem, że mamy małe dziecko ale potrzebuje Cię tak jak wcześniej" opamięta się. Facet, ktory kocha będzie chciał zgody, harmonii, rozmowy. Chodź nadąsany, że kurek na du.pe zakręcony, ostentacyjnie okazuj focha i jesteś w dupie tylko nie tak jakbyś chciał. Miłość, wyrozumiałość, troska, otwarcie na drugiego człowieka, uważnośc na niego i rozmowa pokona kryzys i trudny czas jakim jest początek drogi rodzicielskiej.
-
Jeśli żyją normalnie i oboje są fantastycznymi rodzicami to dobrze, że tak tkwią, powinni pracować, znajdywać rozwiązania i kompromisy- dla dobra siebie i rodziny za którą jest się odpowiedzialnym.
-
Przy niedojrzałości którejś ze stron to na pewno. Nie sztuka być razem, gdy jest się we dwoje, randkuje i miło spędza czas. Prawdziwe życie polega na życiu codziennym, kłopotach, dopinaniu budżetu, wychowaniu dzieci, chorobach, tragediach, trudnych wyborach- tylko wtedy to ma sens.
-
Inaczej. Nie wzięłabym ślubu z tym człowiekiem, chociaż staram się zrozumieć sens, że ten błąd mnie czegoś nauczył. Jeśli już mówimy o rozwodzie to... Dużo za późno. Trudno.
-
Uwielbiam, mogłabym godzinami patrzeć w niebo 🌩 Jesteśmy na uczuciowym, więc wiadomo, że z Ukochanym Macie też tak? Jarają Was jakieś zjawiska pogodowe?
-
A kto Ci się przyzna. Są pary wierne.
-
Przerzuca winę na nią i ma mu jeszcze wybaczyć? Dobre sobie... Wiaderko, łopatka i do piasku dla pajaca, a nie rodzina.
-
Typowe przerzucenie winy za zdradę na Ciebie. Nie byłaś wulkanem seksu, gdy podałaś na pysk? Niemożliwe Nie katuj się czyimś sqrwysynstwem, bo po co? Zdrada jest czymś między sqrwysynstwem a zdradzającym, jesteś poza tym. Nie daj się wbić w poczucie winy, bo zdradzany nigdy nie jest niczemu winny. To świadomy wybór zdradzacza, nie istnieje nic co samo pcha na fiuta. W dobrym związku naprawia się i pracuje nad nim, w c/hu/jowym idzie na skróty. Pozbyłaś się właśnie za małych butów, które w spacerze przez życie cisną. Jak sobie poradzić? Prdol go i to. Dostałaś właśnie szanse na udany związek.
-
Słusznie. Nie będę usychac w czekaniu na księcia, spokojnie.
-
Żyj swoim życiem jak gdyby nigdy nic. Pewnie za 10lat stracę wiarę... ale póki co jestem jej pełna
-
Tak. Wierzę, że zaznam szczęścia we dwoje. Jeśli nie uda się mam co robić, jak żyć. Jeśli uda się... Świetnie!
-
Żeby jutro idąc po bułki nie okazało się to nieaktualne. Nigdy niewiadomo.
-
Nie rozumiem dlaczego nowy związek ma być wielce teorią. Dosyć normalne zjawisko. Wiem, że w zakresie dzieci i wspólnej kasy nie ma u mnie kompromisu. Ślub i mieszkanie byłoby mi obojętne. Wszystko ma swoje plusy i minusy.
-
Już nie czepiaj się
-
Jeśli pójdę w. Rozsądek nie zamieszkam zn nikim. Jeśli zakocham się to nie będzie innej opcji, a tu i tu związek...
-
Jeśli kochasz to mało Ci. Chcesz zasypiać i budzić się obok. Nie ma granic.
-
Singiel w związku? Wolę nikomu nie męczyć du.py.
-
Brak wspólnego mieszkania to tylko ucieczka przed codziennością. Reszta nadal istnieje.
-
Własnej. Ta jest zdrowa do pewnych granic- kiedy nie dajemy się krzywdzić i wykorzystywać, ale nie kiedy jesteśmy egocentrycznymi duupkami.
-
Przecież mówię miłość to o czym Ty mówisz...
-
Miłość
-
Jak kochasz to już du.pa zbita. Wystawiasz gawiedź na portalu z wysyłką priorytetową z nadzieją, że kupujący będzie z Australii, a potem uświadamiasz sobie, że nie możesz żyć bez tych
-
Od kilku lat idę tą droga i wiem, ze nie nadaje się na nią, ale jest jednokierunkowa
-
Bo to ciężka praca, ale kochasz i brniesz wstajesz, wqrwuasz się, idziesz spać i tak 18lat
-
Mimo że ciężko wychowywać dzieci i być ich wyłącznym opiekunem to jednak moje dzieci nie są kukułczym jajem. Mądre słowa. Jeśli ktoś traktuje nas lub nasze dzieci jak zło konieczne to uwolnijmy go od tej katorgi, nawet jeśli to drugi rodzic.