Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mig

Zarejestrowani
  • Zawartość

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mig

  1. A ile macie lat? Może da się z nim szczerze porozmawiać, przecież normalne jest "odcięcie pępowiny", a z matką może mieć kontakt, czasem odwiedzić, coś pomóc
  2. Jeszcze wracam do tematu - czy jest możliwe, że to matka każe mężczyźnie zostać w rodzinnym domu? Jeżeli macie doświadczenia w takich relacjach, jak w temacie, to proszę podzielcie się. Z góry dzięki
  3. Cześć Poznałam mężczyznę, na którym zaczęło mi zależeć. Pracuje, bez przeszłości typu rozwód, dzieci, ma 39 lat. Mieszka z rodzicami, w domu 30 km za miastem. Nie jest dla mnie jakoś odstraszające, jeżeli zbiera na wkład na mieszkanie lub ogólnie planuje kiedyś wyprowadzkę stamtąd. Zaczęłam dopytywać, właśnie o te plany, czy zamierza opuścić to miejsce w przyszłości. Mówił, że chce mieć swoją rodzinę, dzieci. Problem jest w tym, że on napisał coś w stylu: "mamy duży dom, mamy piękne podwórko, nikomu miejsca nie brakuje". Nie wiem, jak to rozumieć... Może któraś z Was przeszła podobne doświadczenia, czyli związek z mężczyzną w podobnym wieku, który mieszka z rodzicami? Ciekawi mnie, jak dalej może się potoczyć. Facet wydaje się konkretny, raczej nie szuka przygód. A co Ty uważasz, czy ma to sens? Zaznaczę, że przez swoje doświadczenia życiowe nigdy nie zamieszkałabym z teściami, tak wybiegając dalej w przyszłość...
  4. Nawiązała się ciekawa dyskusja, chociaż nie o ceny mieszkań mi chodziło Raczej o to, czy taki 40-letni mężczyzna mieszkający z rodzicami będzie chciał wyprowadzić się kiedyś, żeby założyć własną rodzinę, nawet w malutkim mieszkanku na kredyt wspólny z żoną. W trakcie poznawania się wychodzą po czasie przyzwyczajenia, ale wyjątki się zdarzają. Fajnie, że zostały podane przykłady innych kobiet, które były w relacjach z tego typu mężczyznami. Pozdrawiam
  5. Roksi96, dziękuję za odpowiedź:) To mi daje do myślenia, że ten mężczyzna, którego poznałam, raczej nie wyprowadzi się od rodziców. Za jakiś czas bezpośrednio zapytam o to. Na tym etapie nie wiem do końca, czy został tam z wygodnictwa, czy może jest jakoś szantażowany przez rodzinę, że jak się wyprowadzi, to nic nie dostanie stamtąd. Różnie bywa w rodzinach, ale jest dorosły, ma swój rozum. Z rodzeństwem można dogadać się w przyszłości w kwestiach opieki nad rodzicami i innych sprawach
  6. Rodzeństwo wyjechało, został sam z rodzicami. Możliwe, że będzie tam gospodarzem...
  7. Miał dziewczynę, tylko nie mówił, z jakich przyczyn się rozstali
×