Witam, od 5 miesięcy mieszkam z partnerem w domu w którym na górze mieszkamy my (mamy osobne wejście) na dole rodzice partnera, w osobnym domu na tej samej działce mieszka siostra partnera z mężem i z dziećmi.
Problem polega na tym , że rodzina ma problem z zapowiedziami u nas w domu. Są zawsze mile widziani jednak mają problem z tym żeby chociaż napisac smsa krótko przed wizytą abym mogła mieć te kilka minut chociażby na ogarnięcie się. Mają problem z tym że kulturalnie poprosiłam o to aby się zapowiadali wręcz siostra partnera z mężem obruszyli się na mnie bardzo . Czy ze mną coś jest nie tak?? Chciałabym czuć się swobodnie w domu w którym mieszkam .Rozmawiając z mężem siostry partnera powiedział mi że nie zamierza się zapowiadać,odpowiedziałąm mu a co w momencie jeżeli będe w przysłowiowych samych gaciach? Mąż siostry partnera na to: to co ja baby w gaciach nie widziałem?? Gdzie zatem są granice kultury, swobody i prywatności?