Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lilul

Zarejestrowani
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral
  1. iwona22 z tego co napisałaś Twój mąż jest bardzo toksyczną osobą, pozbawioną zupełnie empatii i możliwe że nawet z cechami psychopatii, bo jedną z jej cech jest właśnie całkowity brak empatii i nieliczenie się z cudzymi uczuciami. Epizody w których jest miły i życzliwy jawią się raczej jako efekt manipulacji i celowe zagranie w celu uspokojenia Ciebie - bo pewnie liczy się z tym, że będziesz chciała odejść. I tak - takie zachowania moim zdaniem - są formą przemocy psychicznej. Ja to widzę tak, że zależy mu na dziecku, jest to jego cel i bez względu na to co Ty myślisz i czujesz, chce go osiągnąć. Naprawdę zastanów się, czy warto mieć dziecko z taka osobą. Myślę, że zaklinanie rzeczywistości w stylu "jak będziemy mieć dziecko, to się zmieni" albo "po ślubie się zmieni" to niestety tylko pobożne życzenia i to się nigdy sprawdza. Nie w przypadku takich osób. Wybacz, że to powiem, ale ja bym chyba już wolała sama wychowywać dziecko niż narażać je na bycie kolejna ofiarą takiej psychicznej przemocy. Oczywiście, każdy kij ma dwa końce i Twój mąż ma pewnie swoją wersję Waszych relacji. Jednak fakt, że zrezygnował z terapii, świadczy o tym, że tak naprawdę nie zależy mu na Waszej dobrej relacji i/albo nie widzi w tym w ogóle swojej winy. W obu przypadkach nie wróży to dobrze Waszej przyszłości. Również polecam Ci udanie się do psychologa i jeśli zdecydujesz się na rozstanie to tym bardziej korzystanie z pomocy psychologa. Ponieważ możliwy scenariusz jest taki, że mąż będzie próbował Cię odzyskać i ważne żebyś w tym czasie miała pomoc, żebyś nie dała się zwieść jego manipulacjom i żeby ktoś pomógł Ci poukładać to wszystko w głowie. Moim zdaniem niestety tego typu osoby nigdy się zmienią, a dla Ciebie jeszcze nie za późno, aby ułożyć sobie życie na nowo. Życzę Ci wszystkiego dobrego, dbaj o siebie, przemyśl wszystko na spokojnie i zastanów czego Ty chcesz, a nie Twój mąż!
×