Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Stopomysłów

Zarejestrowani
  • Zawartość

    38
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Stopomysłów


  1. Dnia 31.07.2019 o 16:27, Gość Anonim napisał:

    Mam 21 lat i obrzydzaja mnie mlode dziewczyny ! Co jest ze mna nie tak. Podobaja mi sie starsze kobiety, te co maja 30, 35 lat. Raz bylem z jakas mloda i wogole mnie to nie jaralo. A jak poszedlem do klubu i widzialem starsze kobiety to na sama mysl mi sie cieplo robilo.
    Co jest ze mna nie tak?

    Mnie też szczególnie takie zaradne bizneswomman - uwielbiam 


  2. Dnia 23.01.2021 o 16:23, BoniBluBąbel napisał:

    Grazyna sama sobie wybierze który frajer najlepiej sie sprawdzi jako płatnik. Dlatego tez mądry chlop omija Grażyny swoim siusiakiem.

    mierne pojęcie ile takich Grażyn wśród celebrytek itp itd każda kobieta w pewnym momencie krytycznym zrobi wszystko żeby zapewnić dobry byt dziecku nawet kosztem ojca to raz a dwa w większości też patrzy na własną wygodę i komfortowe życie miłość i uczucie swoją drogą ale finanse muszą się zgadzać więcej takich patologi wśród prominentów niż wśród plebsu.


  3. 14 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

    Myślę że nie ma problemu. Twój target to bogaci sponsorzy dla panów lub leciwe panie dające opiekę młodszym panom w zamian za fajnie spędzony czas. 

    P.S. Po co kobiecie pięknie wyglądający utrzymanek skoro ona sama potrafi sobie to zapewnić?    i to bez związków.

    Istnieją związki gdzie to mężczyzna zostaje w domu z dzieckiem, ale wtedy nie ma mowy o równouprawnieniu tylko ktoś musi się do kogoś dostosować i podporządkować.

    Zresztą równouprawnienie nie koresponduje z ideami związku. Jeśli marzy cię się partnerstwo to nie szukaj zwiazku i sprawa załatwiona. Pani mieszka u siebie, pan u siebie , oboje są niezależni i tak już zostaje.

    Aczkolwiek pewne kobiety chcą z czasem czegoś więcej , wtedy patrz punkt pierwszy.

    Świetnie to ujęłaś obecnie tak funkcjonuje i chyba najbardziej mi to pasuje. Obowiązki domowe ogarniam sam lub deleguje gosposi która zatrudniam dorywczo i już żadne związki na poważnie mnie nie interesują zawsze wychodzę na tym jak,, Zabłocki na mydle "


  4. 46 minut temu, Bolek napisał:

    Stereotypowy podział ról istnieje chyba tylko na jakiś zapadłych wsiach gdzie facet organizuje jedzenie (bo trudno to nazwać zarabianiem) a kobieta rodzi kolejne dziecko i się zajmuje domem, a i tak to tylko u nie wykształconych i biednych ludzi. Ewentualnie biznesmen i młoda dziunia która ma wyglądać i dawać a nie gotować. W przewazajacej większości związek jest partnerski a dzielą się wszystkim tak jak im pasuje, dana czynność robi ten kto to robi sprawniej i lepiej. 

    Choć znam młoda parę 22 i 25 lat gdzie on musiał zawsze sobie dawać radę w życiu a ona to wytwór cywilizacji (tel, tablet,tv) mają 2 dzieci i ona tylko jest, nie robi praktycznie nic, dwie lewe ręce. Niby zajmuje się dziećmi a polega to na włączeniu bajki, jak ugotuje to jest to niejadalne itd, gość generalnie ogarnia wszystko

    Mylisz się ją znam masę związków gdzie od zarabia np 8tysiecy bo prowadzi firmę ona gdzieś tam w administracji lekko ponad 2 i wiadomo kto pokrywa wszystkie koszty a ciągle mało mało i jeszcze źle nie wiem czemu teraz tak jest w przypadku gdzie zaś kobieta zarabia tylko nieco ponad tysiąc złoty od faceta w towarzystwie jest postrzegany jako taki nieudacznik itp stereotypowe myślenie i Nas w Polsce jest zakorzenione na maksa! 


  5. 1 minutę temu, Maszcochcialas napisał:

    Zgadzam się, nie ma co generalizować ale mianownik jest jeden, kompromis. Wspólne decyzję i wspólna odpowiedzialność, szczegolnie wdety dgy pojawia się dziecko, rozumiem że po urodzeniu malucha większość obowiązków spoczywa ma matce i to jest zrozumiałe ale nigdy nie zrozumiem faceta który zamiast pobawić się z dzieckiem woli siedzieć przed kompem, już nie miałam siły prosić, krzyczeć, wchodzić mu na ambicje, nic nie pomagało w kółko tylko :nie teraz, tatuś idzie zapalić, tatuś idzie do WC, tatuś to tatuś tamto i traktowanie syna jak natrętna muchę. Więc teraz hula jak wiatr i nic już nie musi, a ja muszę i nikt mnie nie pyta czy mi się chce, czy mogę, czy mnie coś boli, ja urlopu od rodzicielstwa wziąć nie mogę a facet a i owszem, dziękuję bardzo. 

    Współczuję ci bo widocznie źle wybrałaś tak jak i ja wielokrotnie na szczęście z żadną z moich byłych nie mam dziecka.... Współczuję ci to przykre 


  6. 1 godzinę temu, downhill napisał:

    a ty autor skoro taki idealny, przedsiebiorczy i zaradny to gdzie twoja luba, ze stekasz tu na forum? twoje teorie można o dupe rozbić biorac ciebie za przykład 

    temat powstał bo nie masz gdzie zamoczyć i dorabiasz ideooogie 😂

    Temat powstał bo zauważam taki problem i warto o tym dyskutować. Zamoczyć hmmm nie jest to problem tym bardziej iż nie należy do osób nagminnie o tym myślących - gorzej jak seks bez relacji cie nie podnieca czy nie jest atrakcyjny. Obecnie więcej czasu spędzam w pracy niż na flirtach i randkach bo już mnie te puste relacje przestały cieszyć.  Pewnie tak jest jak mówisz wychodzę z założenia że z ludźmi nie otwartymi na dyskusje sie nie dyskutuje tylko sarkastycznie warto przytaknąć. Cieszę się że u Pana/Pani wszystko w porządku. 


  7. 48 minut temu, Qwerty82 napisał:

    Ty mówisz o jakichś kompletnych idi/otkach bez honoru i ambicji, których jest zdecydowana mniejszość, a ja o co drugim mężczyźnie

    Wiesz no możemy się tak licytować ja naprawdę całym sobą stoję po stronie kobiet częściej ale i za to obrywam i czasem się zastanawiam czemu tak jest ze dranie trafiają na fajne kobiety a fajni mężczyźni na takie złe kobiety. Może po prostu kobiety kręcą dranie a facetów lefirynfy a ci normalni na tym gdzieś tam cierpią nie wiem ale zauważyłem mega trend na to że facet musi być wysoki przystojny i dobrze zarabiać a jeśli nie ma urody to już tylko zarobki wchodzą w grę i reszta gdzieś przepada. 


  8. 1 minutę temu, MysteriousGirl1985 napisał:

    Wierzę w równouprawnienie i wiem, że jest możliwe jego osiągnięcie, kieruję się przy tym własnym doświadczeniem. Wszystko zależy od ludzi, ich charakterów, umiejętności odnalezienia się w związku, dogadania się, wzajemnego zrozumienia i szacunku. Może trudna sztuka... ale jeśli się chce wszystko jest możliwe. Znam kilka przykładów rodzin, w których nie ma takiego stereotypowego podziału ról, lecz jak sami się śmieją "każdy robi wszystko" w zależności od potrzeby. Oboje pracują (i do tego mają szczęście robić to, co naprawdę lubią), oboje sprzątają, gotują, zajmują się dziećmi, wożą je na zajęcia dodatkowe. Oboje uśmiechnięci, zadowoleni, szczęśliwi, a najlepszym dowodem tego są ich dzieci, które są szczęśliwe 😉

    Znam też przykłady rodzin, gdzie tradycyjne role kobiety i mężczyzny zostały odwrócone. Nie wyobrażam sobie siebie w takim związku, ale nie wnikam, nie wtrącam się. Choć obserwując z boku ... odnoszę wrażenie, że mimo wszystko mężczyźni w tym.związku nie czują się spełnieni... jakby jednak ich naturalna rola została im odebrana i może to będzie nadużycie z mojej strony, ale czuję z ich strony czasem wręcz, iż są sfrustrowani.

    Offtop - tematy są tu kasowane, musisz być tego świadomy i nie masz właściwego żadnego wpływu na to, by tego uniknąć 😉

     

    Dziękuję za twój wpis fajny wartościowy wkład w dyskusje. Wiesz co jak będą mi kasować to będę zakładał 100 razy ten wątek od nowa i wpisywał go w inne wątki nie może tak być każdy powinien tak robić wtedy by sie oduczyli takich zachowań. 


  9. 22 minuty temu, Qwerty82 napisał:

    Mężczyźni udają że nie rozumieją o co chodzi ale tak to wygląda w co drugim domu. Pan i władca może robić co chce a kobieta ma się podporządkować. Ja byłam wpędzana w poczucie winy jak szłam do pracy, na siłownię, do kosmetyczki, na plotki z koleżankami (raz na jakiś czas oczywiście bo każdy ma swoje życie). Oczekiwania były głównie takie żebym siedziała w domu. Dla mnie takie życie gorsze niż więzienie. Jakieś chore średniowieczne poglądy że rolą kobiety jest dbanie o ognisko domowe. Szkoda życia na wegetację

    Ja to bym tam chętnie poznał taka kobietę z owym podejściem ale póki co poznałem tylko takie które chciałyby to wszystko o czym pisałaś a na dodatek plus to o czym wspomniałem czyli pełny portfel. Swoją wypłata na kosmetyczki i ubrania itp a Twoja do życia i wyjazdów i utrzymania itp tak to głównie wyglądało i w większości związków moich znajomych tak wygląda. 


  10. Dnia 8.11.2020 o 16:00, Etna napisał:

    Mam pytanie, głównie do panów. Jakie cechy powinna mieć kobieta, z którą chcielibyście się związać na dłużej / ożenić. Czy ważne jest dla Was wykształcenie i dobra praca, czy raczej nie ma to większego znaczenia?

    Hej podpinam się pod twój wątek bo moje pytanie właściwie krąży w podobnym temacie ale kiedy założyłem osobny wątek od razu został usunięty chyba przez jakieś siły nieczyste. Zatem: 

    Czy wierzycie w równouprawnienie w związku? Bo ja bardzo chciałbym wierzyć choć nie ukrywam kiedyś byłem przeciwnikiem ale zauważam że tego równouprawnienia co raz bardziej brakuje ze strony pań względem panów niż na odwrót. Całkiem możliwe że to tylko moje subiektywne spostrzeżenia i doświadczenia życiowe jakie mnie spotkały.

    Drugim tematem jest to czy wierzycie że może istnieć sytuacja takiego stereotypowego odwrotu ról.

    Wiadomo stereotypowo mówi się że :

    -facet raczej utrzymuje finansowo rodzinę czy kobietę, płaci za randki,wyjazdy itp

    - raczej facet to ten mający orientacje w terenie, jest kierowca, organizatorem czy koordynatorem wyjazdu i innych 

    -  facetowi częściej przypisuje się rolę temu , który powinien zajmować się biznesem i robić duże pieniądze a kobiecie hobbistyczne zajęcia tym co lubi co ją pasjonuje jak na tym jeszcze coś zarobi to super 

    - raczej facetowi przypisuje się rolę temu twardo stąpającemu po ziemi niż bujającemu w obłokach czy dbającemu o rozrywkę i humor ciepło rodzinne i atmosferę 

    - Nigdy nie słyszałem żeby kobieta mówiła o swoim męzczyznie że ma tylko pięknie wyglądać i ją kochać,wspierać  i to wystarczy raczej na faceta wiesza się większą pulę obowiązków (nie mówimy o patologiach gdzie facet tylko pije i ogląda telewizję czy gra w gry) raczej we wszystkich przypadkach mam na myśli wykształconych, posiadających spore wartości moralne i społeczne itp. 

    - od faceta wymaga się realizacji kobiety mają prawo do idei i wizji itp 

    Mógłbym tak wypisywać wiele ale myślę że to wystarczy aby zrozumieć temat. Przyznam że zawsze jako że mam raczej charakter dominujący właśnie byłem takim facetem spełniającym wszystkie powyższe oczekiwania wymagania te cholerne stereotypy. Niestety jestem już tym zmęczony, przestało mnie to kompletnie bawić i cieszyć. 

    Chciałbym kiedyś w życiu doświadczyć takiego poczucia bezpieczeństwa jakie sam stwarzałem swoim kobietą czy nawet przyjaciołom. Poczuć się takim zaopiekowanym 


  11. Hej dla Całej społeczności kafeterii  ,,podłączam"  się pod wątek kolegi ponieważ gdy stworzyłem jako osobny temat został on trzykrotnie usunięty nie wiem dlaczego zatem: 

    Jetem tutaj nowy więc wybaczcie za wszelkie ,,wpadki". Fajnie że mogłem się tutaj zalogować i mam nadzieję że zostanę przyjęty przez głównie kobiecą społeczność kafeterii. 

    Zwracam się właśnie z uprzejmą prośbą o życzliwe przyjęcie i mam nadzieję na ciekawą, kulturalną i  wartościową dyskusję . Z góry za to dziękuję 

    Otóż moje pytanie kieruję głównie do Pań natomiast każda opinia czy komentarz również panów będzie cenny/cenna. 

    Czy wierzycie w równouprawnienie w związku? Bo ja bardzo chciałbym wierzyć choć nie ukrywam kiedyś byłem przeciwnikiem ale zauważam że tego równouprawnienia co raz bardziej brakuje ze strony pań względem panów niż na odwrót. Całkiem możliwe że to tylko moje subiektywne spostrzeżenia i doświadczenia życiowe jakie mnie spotkały.

    Drugim tematem jest to czy wierzycie że może istnieć sytuacja takiego stereotypowego odwrotu ról.

    Wiadomo stereotypowo mówi się że :

    -facet raczej utrzymuje finansowo rodzinę czy kobietę, płaci za randki,wyjazdy itp

    - raczej facet to ten mający orientacje w terenie, jest kierowca, organizatorem czy koordynatorem wyjazdu i innych 

    -  facetowi częściej przypisuje się rolę temu , który powinien zajmować się biznesem i robić duże pieniądze a kobiecie hobbistyczne zajęcia tym co lubi co ją pasjonuje jak na tym jeszcze coś zarobi to super 

    - raczej facetowi przypisuje się rolę temu twardo stąpającemu po ziemi niż bujającemu w obłokach czy dbającemu o rozrywkę i humor ciepło rodzinne i atmosferę 

    - Nigdy nie słyszałem żeby kobieta mówiła o swoim męzczyznie że ma tylko pięknie wyglądać i ją kochać,wspierać  i to wystarczy raczej na faceta wiesza się większą pulę obowiązków (nie mówimy o patologiach gdzie facet tylko pije i ogląda telewizję czy gra w gry) raczej we wszystkich przypadkach mam na myśli wykształconych, posiadających spore wartości moralne i społeczne itp. 

    - od faceta wymaga się realizacji kobiety mają prawo do idei i wizji itp 

    Mógłbym tak wypisywać wiele ale myślę że to wystarczy aby zrozumieć temat. Przyznam że zawsze jako że mam raczej charakter dominujący właśnie byłem takim facetem spełniającym wszystkie powyższe oczekiwania wymagania te cholerne stereotypy. Niestety jestem już tym zmęczony, przestało mnie to kompletnie bawić i cieszyć. 

    Chciałbym kiedyś w życiu doświadczyć takiego poczucia bezpieczeństwa jakie sam stwarzałem swoim kobietą czy nawet przyjaciołom. Poczuć się takim zaopiekowanym 


  12.  

    Wklejam po raz 3 bo już 2 razy usunięto. Dlaczego??? 

     

    Hej dla Całej społeczności kafeterii 

    Jetem tutaj nowy więc wybaczcie za wszelkie ,,wpadki". Fajnie że mogłem się tutaj zalogować i mam nadzieję że zostanę przyjęty przez głównie kobiecą społeczność kafeterii. 

    Zwracam się właśnie z uprzejmą prośbą o życzliwe przyjęcie i mam nadzieję na ciekawą, kulturalną i  wartościową dyskusję . Z góry za to dziękuję 

    Otóż moje pytanie kieruję głównie do Pań natomiast każda opinia czy komentarz również panów będzie cenny/cenna. 

    Czy wierzycie w równouprawnienie w związku? Bo ja bardzo chciałbym wierzyć choć nie ukrywam kiedyś byłem przeciwnikiem ale zauważam że tego równouprawnienia co raz bardziej brakuje ze strony pań względem panów niż na odwrót. Całkiem możliwe że to tylko moje subiektywne spostrzeżenia i doświadczenia życiowe jakie mnie spotkały.

    Drugim tematem jest to czy wierzycie że może istnieć sytuacja takiego stereotypowego odwrotu ról.

    Wiadomo stereotypowo mówi się że :

    -facet raczej utrzymuje finansowo rodzinę czy kobietę, płaci za randki,wyjazdy itp

    - raczej facet to ten mający orientacje w terenie, jest kierowca, organizatorem czy koordynatorem wyjazdu i innych 

    -  facetowi częściej przypisuje się rolę temu , który powinien zajmować się biznesem i robić duże pieniądze a kobiecie hobbistyczne zajęcia tym co lubi co ją pasjonuje jak na tym jeszcze coś zarobi to super 

    - raczej facetowi przypisuje się rolę temu twardo stąpającemu po ziemi niż bujającemu w obłokach czy dbającemu o rozrywkę i humor ciepło rodzinne i atmosferę 

    - Nigdy nie słyszałem żeby kobieta mówiła o swoim męzczyznie że ma tylko pięknie wyglądać i ją kochać,wspierać  i to wystarczy raczej na faceta wiesza się większą pulę obowiązków (nie mówimy o patologiach gdzie facet tylko pije i ogląda telewizję czy gra w gry) raczej we wszystkich przypadkach mam na myśli wykształconych, posiadających spore wartości moralne i społeczne itp. 

    - od faceta wymaga się realizacji kobiety mają prawo do idei i wizji itp 

    Mógłbym tak wypisywać wiele ale myślę że to wystarczy aby zrozumieć temat. Przyznam że zawsze jako że mam raczej charakter dominujący właśnie byłem takim facetem spełniającym wszystkie powyższe oczekiwania wymagania te cholerne stereotypy. Niestety jestem już tym zmęczony, przestało mnie to kompletnie bawić i cieszyć. 

    Chciałbym kiedyś w życiu doświadczyć takiego poczucia bezpieczeństwa jakie sam stwarzałem swoim kobietą czy nawet przyjaciołom. Poczuć się takim zaopiekowanym 


  13. 1 minutę temu, Electra napisał:

    Jeśli myślisz, że tylko kasą daje poczucie bezpieczeństwa to gratuluję pomyślunku. Poczucie bezpieczeństwa to świadomość, że masz bliską osobę na którą zawsze możesz liczyć, która zawsze wesprze, doradzi, stanie za Tobą murem i jeden chuuj jaki będzie mieć wtenczas gruby portfel.

    Ja wiem wiem i dobrze piszesz - popieram ten tok myślenia ale jednak wszyscy moi koledzy nawet ci mało atrakcyjni mali,grubi itp itd mają ładne i w zasadzie dobre kobiety natomiast ci przystojni ale niezbyt zamożni jakoś długo związków nie utrzymują albo mają po prostu problem w znalezieniu kobiety. 


  14. Witajcie 25 grudnia zamieściłem tutaj takie pytanie i zatytułowałem podobnie dokładnie nie pamiętam czy tak samo. 

    Administratorzy strony albo nie wiem kto i co i jak ale ktoś usunął ten wątek kompletnie zniknął - mam w profilu jeszcze powiadomienia do tego tematu a kiedy na to klikam pisze że nie mam uprawnień do tego materiału (choć sam go stworzyłem). Szukałem też na liście swojego wątku ale kompletnie zniknął a szkoda bo wywiązała się pod nim bardzo obszerna i wartościowa, inspirująca dyskusja. Czy Wam się już tak kiedykolwiek zdarzyło? Dlaczego ktoś wywalił ten wątek przecież nie jest krzywdzący.... Byłem nieco mądrzejszy niż ktoś kto mi to wywalił i zapobiegliwy bo zapisałem treść pytania osobno w pliki zatem w niezmienionej treści wklejam go poniżej w nadziei na fajną dyskusję. Dziękuję wszystkim tym , którzy wtedy brali udział w rozmowie, szkoda że to zniknęło.

    Pytanie: 

    Hej dla Całej społeczności kafeterii 

    Jetem tutaj nowy więc wybaczcie za wszelkie ,,wpadki". Fajnie że mogłem się tutaj zalogować i mam nadzieję że zostanę przyjęty przez głównie kobiecą społeczność kafeterii. 

    Zwracam się właśnie z uprzejmą prośbą o życzliwe przyjęcie i mam nadzieję na ciekawą, kulturalną i  wartościową dyskusję . Z góry za to dziękuję 

    Otóż moje pytanie kieruję głównie do Pań natomiast każda opinia czy komentarz również panów będzie cenny/cenna. 

    Czy wierzycie w równouprawnienie w związku? Bo ja bardzo chciałbym wierzyć choć nie ukrywam kiedyś byłem przeciwnikiem ale zauważam że tego równouprawnienia co raz bardziej brakuje ze strony pań względem panów niż na odwrót. Całkiem możliwe że to tylko moje subiektywne spostrzeżenia i doświadczenia życiowe jakie mnie spotkały.

    Drugim tematem jest to czy wierzycie że może istnieć sytuacja takiego stereotypowego odwrotu ról.

    Wiadomo stereotypowo mówi się że :

    -facet raczej utrzymuje finansowo rodzinę czy kobietę, płaci za randki,wyjazdy itp

    - raczej facet to ten mający orientacje w terenie, jest kierowca, organizatorem czy koordynatorem wyjazdu i innych 

    -  facetowi częściej przypisuje się rolę temu , który powinien zajmować się biznesem i robić duże pieniądze a kobiecie hobbistyczne zajęcia tym co lubi co ją pasjonuje jak na tym jeszcze coś zarobi to super 

    - raczej facetowi przypisuje się rolę temu twardo stąpającemu po ziemi niż bujającemu w obłokach czy dbającemu o rozrywkę i humor ciepło rodzinne i atmosferę 

    - Nigdy nie słyszałem żeby kobieta mówiła o swoim męzczyznie że ma tylko pięknie wyglądać i ją kochać,wspierać  i to wystarczy raczej na faceta wiesza się większą pulę obowiązków (nie mówimy o patologiach gdzie facet tylko pije i ogląda telewizję czy gra w gry) raczej we wszystkich przypadkach mam na myśli wykształconych, posiadających spore wartości moralne i społeczne itp. 

    - od faceta wymaga się realizacji kobiety mają prawo do idei i wizji itp 

    Mógłbym tak wypisywać wiele ale myślę że to wystarczy aby zrozumieć temat. Przyznam że zawsze jako że mam raczej charakter dominujący właśnie byłem takim facetem spełniającym wszystkie powyższe oczekiwania wymagania te cholerne stereotypy. Niestety jestem już tym zmęczony, przestało mnie to kompletnie bawić i cieszyć. 

    Chciałbym kiedyś w życiu doświadczyć takiego poczucia bezpieczeństwa jakie sam stwarzałem swoim kobietą czy nawet przyjaciołom. Poczuć się takim zaopiekowanym  

×