Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iskrzynka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    450
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Iskrzynka


  1. Wreszcie mam trochę czasu, więc mogę Wam coś więcej odpisać 🙂

    Długo do Was w ogóle nie zaglądałam, a jak tu ostatnio znów zajrzałam, to starego tematu w ogóle już nie było. Co tu się porobiło? 

    Jeśli chodzi o moją córkę, to niestety będzie chora już do końca życia i jest to niestety choroba potencjalnie śmiertelna, ale jest w trakcie leczenia i póki co (odpukać) sytuacja jest opanowana. Mam nadzieję, że tak zostanie, chociaż lęk o nią będzie mi już zawsze towarzyszył.

    Jeśli chodzi o mnie, to posypało mi się trochę zdrowie, więc nim też się zajęłam, odwiedziłam kilku lekarzy, umówiłam się na kilka badań, a na grudzień mam umówiony termin operacji. Dziś byłam też na pierwszej konsultacji z psychologiem, na którą umówiłam się jeszcze we wrześniu, żeby przerobić porażkę ivf, straty, pogodzenie z brakiem kolejnego dziecka itp., no i chorobę córki itd.

    Tymczasem wczoraj los zrobił mi kolejny niezły numer. 3 dni spóźniał mi się okres i zaczęłam się stresować, że jak mi się mocno wszystko poprzesuwa, to z mojej grudniowej operacji nici, więc chciałam go przyspieszyć wszystkimi możliwymi domowymi sposobami, ale najpierw dla formalności zrobiłam test i...tutaj szok.... pokazała mi się na nim blada druga kreska. Zrobiłam w tym dniu wieczorem jeszcze jeden test i znów dwie kreski, a dziś rano trzeci i to samo (każdy test innej firmy), wszystkie pozytywne, ale z bladą drugą kreską. Dziś rano poszłam więc na betę i proga. Wyniki niestety bardzo bez szału, ale wskazują na ciążę: beta 61,7, a prog 15,7.

    Nie mam pojęcia, jak to możliwe? Po tylu latach starań bez ani jednego miesiąca z pozytywnym testem, z diagnozą endometriozy, która mi podobno zatkała jajowody, wykluczając szanse na naturalne poczęcie, bez ani jednego leku wspomagającego, nagle w pierwszym cyklu po zamknięciu tematu starań o dziecko, test pozytywny! Nie ogarniam! I boję się jak cholera, co z tego wyniknie. 

     

    • Like 10

  2. 18 minut temu, MamaAniola napisał:

    Hahahaha dziękuję za sraczke i pozytywna energie 🤗🤗🤣

    Dzisiaj chyba postanowiono przetestować przede wszystkim moja cierpliwość. W sobotę miałam wynik o 11:50. Teraz nadal czekam 😱

    MamoAniola z całych sił trzymam za Ciebie kciuki ✊🍀

    I za wszystkie Was dziewczyny 🤗 Cały czas mam Was w sercu i mocno kibicuje ❤️

    • Like 1
×