Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

RoxihaveHope

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1715
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez RoxihaveHope


  1. 7 godzin temu, Bimba napisał:

    A właśnie że jest bardzo źle!!!

    Czego się boicie że na każdym kroku usprawiedliwiacie chamstwo?

     

    Nie usprawiedliwiam ale w porównaniu z ojcem moim to wiem że mogło być gorzej... Przypuszczam, że tamten facet zdaje sobie sprawę z tego jak postąpił jak gbur ale nie umie się przyznać i teraz tylko stara się zatrzeć złe wrażenie będąc słodziutkim bo przeprosić nie umie, jest mu zbyt głupio za siebie. I mówię- są gorsi, tacy co nie widzą by cos złego zrobili takim zachowaniem albo tacy co widzą ale im zwisa co czuje kobieta i taki jest mój ojciec chyba bo nawet nie stara się zatrzeć tamtego złego wrażenia...


  2. Mam takiego ojca tylko że on nie jest na tyle miły by potem wiedząc że źle zrobił i udając że nic sie nie stało, żeby jeszcze sobie żartował i przymilał się mamie, wiec źle nie jest. Jak  ja bym postąpiła to zależy jakie emocje bym czuła wtedy, nie wiem co Ty czułaś i jaką jestes osobą i nie wiem co poradzić by kija w mrowisko nie wsadzić...


  3. 2 minuty temu, wariete napisał:

    To są pobożne życzenia odrzuconych i roszczeniowych ludzi. Niestety. 

    Co jest pobożnym życzeniem? I jakich rozczeniowych ludzi?

    Po pierwsze to taka osoba nawet nie wie czy jest odrzucona bo jaśnie pan nie raczy kulturalnie powiadomić bo nie ma ani kultury ani jaj, a taka kobieta nie jest roszczeniowa- ona zwyczajnie chce znać prawdę by wiedzieć na czym stoi ta znajomość. 


  4. Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

    Wiem, że gdy byłem kimś zainteresowany, to choć byłem w delegacji prawie 24/24h z kimś, to potrafiłem znaleźć chwilę na SMS (a serio był taki zapieprz, że tylko z toalety dało się pisać).

    I tu chwała Ci za to i widząc takiego gościa jak TY, to żaden mi już nie powie, że był zarobiony i nie miał czasu na sms czy w ogóle choćby jeszcze żyje! Zresztą... i bez tego przykładu to logiczne że czas zawsze się znajdzie...


  5. 9 minut temu, wariete napisał:

    Są w życiu sytuacje, na które nie masz wpływu. Tysiące powodów, w kórych człowiek się zamyka. No nie wiesz co się stało. A gdy chcesz się dowiedzieć to co robisz? Rozważam opcję logiczną. Po to człowiek ma rozum aby z niego korzystał bez emocji i skrupulatnie nim zarządzał. Chyba, że ten amant jest jak piszesz, egoistą bez skrupułów. 😉

    Niech sobie będzie i milion powodów że się ktoś chce zamknąć ale niech da znać co się dzieje bo inaczej jest zwykłym egocentrykiem...


  6. Raz możesz napisać inaczej będziesz się drapać po głowie w nieskończoność... Jeśli nie odpisze albo odpisze zdawkowo lub jaką głupią wymówkę że nie pisał albo nie chciał się spotkać to już olej go. A tak na marginesie- to facet powinien zabiegać o kobietę i dbać o kontakt by był ciągły  a nie Ty więc albo nie chce ciągnąć tej znajomości albo brak kultury...

    Jakby nie było- to brak odpowiedzi to brak kultury! 


  7. Mam nadzieję że autorze wziąłeś się w garść zamiast zachowywać się jak licealista i zacząłeś być prawdziwym facetem, mężem i ojcem a nie nastolatkiem wzdychającym do "niedoszłej ex"- dziewczyny w dużej mierze z marzeń, z którą nie wiesz co by Cię spotkało, a o której tak strasznie marzysz w śnie i na jawie. Idealizujesz ją bo nigdy z nią nie byłeś tak naprawdę i pamiętasz ją tylko z tych pięknych kilku chwil razem i ze zdawkowych kontaktów, w których przecież każdy jest miły. Nie wiesz jak by żyło się z nią po roku, dwóch, może nawet byście nie doszli do etapu planowania rodziny gdy tymczasem z obecną kobietą masz już ślub i dziecko. Ogarnij się, zerwij kontakt całkowicie dla własnego spokoju i dla szczęścia żony i dziecka przede wszystkim ,oraz dla dobra tamtej dziewczyny. Chcesz by weszła w rolę tej która rozbija małżeństwa i zabiera dziecku ojca? Ona jest wolna i powinna znaleźć sobie również wolnego faceta, bez zobowiązań a Ty nie spełniasz tych kryteriów. Zrobisz inaczej i wdasz się w głupi romans który kosztować Cię będzie utratę tego co budowałeś latami- rodziny a z tamtą też może Ci się nie udać. Warto ryzykować? Absolutnie nie.


  8. 3 minuty temu, Essan napisał:

     

    Mam takiego ojca co też tak się łatwo denerwuje... No niełatwa sprawa z takim żyć. Jesteś pewna że to "ten"? No może właśnie jesteś przewrażliwiona albo on już jest na tym etapie związku że pierwsze ohy i ahy przeszły w inną formę- to normalna kolej rzeczy, w każdym związku tak się stanie prędzej czy później, miłość ewoluuje nie jest się zakochaniem cały czas aż do śmierci... Każdy ma inne tempo, może jemu to przyszło szybciej. Nie sądzę by z przyzwyczajenia był z Tobą i planował przyszłość. Tylko z przyzwyczajenia tak robiąc to by musiał być jakimś głupcem  albo desperatem. Rozmowa ponad wszystko jakby nie było. Ostatni raz bym spróbowała, skoro dotąd się złościł Twoimi pytaniami a nie odszedł przez to i Ty jakoś to przeżyłaś to i kolejny ostatni raz przeżyjesz.

    • Like 1

  9. Trudno cos konkretnego powiedzieć... Myślę, że zawsze trzeba rozmawiać choćby 100 razy o tym samym puki są wątpliwości. Porozmawiaj z nim jeśli chcesz po raz kolejny ale tym razem gdy on będzie rozluźniony, z dobrym humorem, w spokojnej atmosferze i gdy będzie na to więcej czasu, bo może do tej pory wasza rozmowa była taka na odczepkę skoro Cię nie usatysfakcjonowało to co powiedział... Dobrze opisz mu co czujesz i co Cię martwi- na konkretnych przykładach i daj mu się potem wygadać...


  10. 3 minuty temu, Nigdyzżadna napisał:

    Jak w temacie. Mam 36 lat mieszkam sam i nie mam znajomych i od 10 lat nie byłem na imprezie, zastanawiam się czy byłaby możliwość zaprzyjaźnienia sie ze studentką bądź studentkami oczywiście platonicznie i chodzenie z nimi na imprezy koncerty wspólne wakacje i.t.p. ? Innymi słowy pożycie trochę młodzieńczym zyciem.

    Możesz ale będzie to trochę dziwne i podejrzane w ich oczach że masz tyle lat... mogą sobie bekę zrobić z Ciebie. 


  11. 4 minuty temu, 18karat napisał:

    Ja moge sie bić jeśli ktoś zaatakuje jakąś kobiete na moich oczach ale nie będe sie bił o taką która przychodzi sie bawić ze swoim chłopakiem i jednocześnie nie szanuje go siadając na kolana innemu typowi. 

    Poza tym i tak nie był bym z taką laską która dała by sie odbić 

    no to to rozumiem, to okej


  12. 3 minuty temu, 18karat napisał:

    Często miewam takie incydenty że podrywam kobiete w klubie a tu nagle przychodzi jakiś zazdrosny typ i przeszkadza, często ten typ to taki kolega pies ogrodnika który niema odwagi zagadać tylko orbituje wokół dziewczyny myśląc że ona magicznie zacznie ssać mu fleta z wdzięczności.

    Eh w sumie ja przeważnie na imprezach muszę sie bić przez takich typków xD

    I teraz się chwalić możesz dzięki temu jaki musisz być przystojny bo takie masz wzięcie i jaki odważny bo się bijesz ! ohhh 😉 

×