Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Awangarda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    159
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Awangarda


  1. 1 minutę temu, zimanafroncie napisał:

    Sprawiedliwość w związku według kobiet przejawia się już w małych gestach. Kobieta nie potrafi być adorowana, jeżeli dzisiaj dostanie od Ciebie czekoladę, czy kwiaty jutro ugotuje Ci obiad, czy upiecze ciasto. Rozumiem, że kiedy nie chcesz mieć tzw. długu wdzięczności wobec kogoś obcego, a nawet rodziny możesz tak postąpić, jednak jeżeli chodzi o życiowego partnera to przyzwyczajasz Go, że kwiaty w praktyce oznaczają obiad. 

    Czyli uważasz że nie powinnam mu oddawać tej kasy?


  2. 32 minuty temu, #Małgośka# napisał:

    Naprawdę, pytasz na serio? Ale jakie oskubać? Skoro nie masz już tej rzeczy, a kasa była na koncie? Co straciłaś? Coś co nie należało w gruncie rzeczy do Ciebie, a przez chwilę do Was. Was już nie ma, więc spokojnie może należeć do nabywcy. O kasie nawet nie wspomnę, bo ona nigdy Twoja nie była. Więc jakim cudem on Cię oskubał? Rozwodzące się małżeństwa też dzielą swoje majątki i nikogo to już nie dziwi, więc nadal nie rozumiem w czym problem, skoro to był jego wydatek. A tłumaczenie ewentualnej kradzieży, że on do biednych nie należy nie przekonałoby żadnego Sądu, gdyby tak zechciał założyć Ci sprawę. Poza tym z tego co napisałaś to była wartościowa rzecz, więc nie byle pierdoła, o której pisałaś w kontekście poprzednich Twoich byłych. Więc tym bardziej nie dziwi mnie jego postawa.

    Masz prawo domagać się zwrotu jakiejś rzeczy, którą zostawiłaś u byłych, a jeśli tego nie zrobią to również dokonują przywłaszczenia, czyli kradzieży. Trochę inaczej ma się rzecz z darowanym prezentem, mnie by było głupio domagać się jego zwrotu i w życiu by mi to nawet do głowy nie przyszło. Ale w tym przypadku jak Twój, zwrot już został dokonany, (być może doszło do niego ze względu na jego wartość, albo na fakt, że miał służyć Wam obojgu, a skoro Was już nie ma, to...), no i jego konsekwencje są oczywiste. On Ci tych pieniędzy nie podarował.

    Słuchaj przede wszystkim siebie, to że inni robią jak robią, nie znaczy, że Ty masz robić podobnie. Bądź wierna sobie, a to, że oddajesz coś co nie należy do Ciebie, to przecież normalne, a przynajmniej powinno takie być.

     

    Nie mówiłam że on mnie oskubał tylko ogólnie faceci tak robią po rozstaniu że zagarniają wszystko dla siebie. A to było tak że on kupił dla nas bilety na wycieczkę i jak się rozstaliśmy to ja mu te bilety oddałam z własnej inicjatywy, powiedziałam że i tak sama nie pojade i on potem oddał te bilety ale kasa wpłynęła na moje konto i mu oddałam całość . A potem zaczęłam się zastanawiać że w sumie to nie musiałam mu oddawać ani tych biletów na początku ani potem kasy, on by na pewno z tym nic nie zrobił. Zrobiłam widocznie tak jak uważałam wtedy, ale wcale nie czuje się z tym dobrze i jakoś nie pociesza mnie fakt że to było uczciwe. Może już jestem złym człowiekiem, skoro mam wyrzuty sumienia że zachowałam się uczciwie ..


  3. 32 minuty temu, #Małgośka# napisał:

    Coś było kupione za jego pieniądze, zwrócił to i kasa przyszła na Twoje konto, ale to nadal nie była Twoja kasa. Jak można w ogóle mieć wątpliwości, czy być uczciwym, czy złodziejem? Nie kumam dylematu, serio.

    No właśnie lepiej być uczciwym czy złodziejem? Jak tak widzę jak inni zachowują się po rozstaniu i potrafią oskubać drugiego do suchej nitki w białych rękawiczkach to zastanawiam się czy nie powinnam grać w życiu tymi samymi kartami co bardziej cwane kobiety czy faceci. Przeważnie po rozstaniu to ja wychodzę jak "panna z tańca" a oni nawet nie chcą oddać mi jakiejś mojej rzeczy która u nich zostawię.


  4. 5 minut temu, Foko Loko napisał:

    No ale on Ci coś zrobił za to, że mu kasę oddałaś? Czy myślałaś, że wróci do Ciebie jak mu nie oddasz?

    Dobrze zrobiłaś, to była jego kasa, a nie Twoja. 

    Ja już nie chciałam do niego wracać, poprostu zapytał mnie czy mu to dam i dałam , on kupił coś dla nas i teoretycznie było wspólne ale kupione za jego pieniądze, po zwrocie kasa przyszła na moje konto , gdybym mi nie oddała to by się nic nie stało ale oddałam , bo chciałam być uczciwa..ale czy warto? 


  5. 10 minut temu, (?) napisał:

    To nie takie łatwe gdy jest sprzeczne z tym kim jesteś naprawdę.Tak samo jak łatwym nie jest znalezienie kogoś kto nie zmusza do bycia kimś kim się nie jest.Tak czy inaczej, zrobiłaś co uważałaś za słuszne,a to chyba Tobie powinno zależeć aby być w zgodzie z Sobą,to co inni robią i myślą,to ich sprawa,ich życie,oni nigdy nie będą czuli i myśleli jak Ty.

    To prawda w danym momencie zrobiłam to co uważałam za słuszne tylko dlaczego teraz tego żałuję i pluje sobie w brodę że byłam taka głupia podczas gdy inni nie są uczciwi zwłaszcza po rozstaniu?


  6. Po rozstaniu z moim byłym oddałam mu kasę która nawet nie pożyczyłam od niego tylko wplynela na moje konto gdyż on jak jeszcze byliśmy razem kupił nam coś co później oddał po rozstaniu. Nie musiałam tego robić , teraz żałuję bo to spora sumka i miałabym na coś a on do biednych nie należy. Głupia byłam , inni faceci moi byli to po rozstaniu nawet jakiejs pierdoły nie chcieli mi oddać, poprostu mieli to w dupie i sobie przywłaszczyli. I co człowiekowi po uczciwości... Teraz wiem że trzeba myśleć tylko o sobie.


  7. 25 minut temu, Primadonna napisał:

    Chyba muszę przejść na ten tok myślenia. Mam rodzine, mąż jest moim przyjacielem ale mimo to przykro mi kiedy kolejna osoba pokazuje swoje prawdziwe oblicze o którym dobrze wiedziałam ale i tak człowiek się jakoś łudził. Mam mądrego męża który mówi to samo jak fałszywe i obgadujace są niektóre moje znajome a ja mimo to jakoś chciałam wierzyć, że są szczere. 

    To i tak jest szczęściara że masz dobrego męża, czyli masz kogoś zaufanego z kim możesz porozmawiać. Nie zamykaj się na nowe znajomości ale nic na siłę, jeśli ktokolwiek chce odejść z Twojego życia, pozwól mu na to.


  8. Niestety nie warto tego rozkminiac chociaż wiadomo że zakochana kobieta próbuje znaleźć najbardziej optymistyczna wersje. Gdy facetowi naprawdę zależy to to widać, słychać i czuć. Na pewno miałaś w swoim życiu jakiegoś adoratora który latał za Tobą nawet jeśli Ty go nie chciałaś. Wiec tak właśnie zachowuje się facet któremu zależy. A nie tak że trzeba się zastanawiac..ot co.


  9. A po co Ci przyjaciółki które tak naprawdę w większości są pseudoprzyjaciolkami? Masz swoje życie , czasem można się spotkać ze znajomymi ale nie rozumiem kobiet które codziennie muszą się z wszystkiego zwierzać innej kobiecie. Jak się ma 15 lat to są koleżanki potrzebne , po 30 to już każdy ma swoją rodzinę i nie ma czasu na przyjaźnie. 


  10. Dnia 29.12.2021 o 10:45, Bolek napisał:

    A kto tu pisze o pënisie? Pisałem o związkach. Na marginesie NORMALNEJ kobiecie też jest potrzebny w życiu sex do szczęścia. Tobie nie? Współczuję.

    Przygodny seks , o którym pisze autor postu? Na pewno nie jest potrzebny do szczęścia. Zdaje się że więcej wiesz o kobietach niż my same 😂

×