Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

OnGrudziądz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    299
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez OnGrudziądz


  1. Dnia 29.07.2022 o 23:31, Kamila4080 napisał:

    Nie jest aż tak do końca że jej nie miałam . Oni nie chcą ze mną rozmawiać. Z moim ojcem to jeszcze jakoś zawsze umiałam rozmawiać, ale jak jesteśmy wszyscy to się robi tak ciężka atmosfera że coś wewnątrz mi mówi żebym wyszła stamtąd . Święta i tak ledwo przeżywałam tam. Jedynie ojciec był mi bliski bo mama to ciągle krytykuje mnie i wjeżdża na emocje 

    Wiec powinnas być zadowolona. Święta ledwo przeżywałaś to teraz bedziesz miała po swojemu. Nie widzę żadnego problemu u Ciebie i nie rozuniem czego właściwie chcesz. Było źle jest źle. Zacznij żyć dla siebie żeby było dobrze.

    • Like 1

  2. 8 minut temu, Ona83 napisał:

    Witajcie. Po 7 latach zostawił mnie chłopak. Ostatnio źle się czułam zmarła mi kotka. W dniu urodzin dał mi w prezencie piękny koc a potem zablokował numer bo już nie chciał się ze mną kontaktować. Wydaje mi się że powinnam oddać mu ten koc bo po co mi po nim pamiątki jak myślicie?

    koc się przyda 🙂 po co mu oddawać skoro go dostałaś ? jejku blokowanie numeru jest trochę dziecinne, bo po 7 latach jednak zawsze coś jeszcze może być do uzgodnienia itd.


  3. 4 godziny temu, Foko Loko napisał:

    Post przerywany nie ma sprawdzonej skuteczności. Sprawdzoną ma za to deficyt kaloryczny czyli chcąc nie chcąc trzeba kalorie liczyć, bo jak się je więcej niż się spala, to nawet 12h postu nie sprawi, że się schudnie 

    Niestety na początku odchudzania trzeba wszystko porządnie liczyć.

    potwierdzam, choć właczyłbym aktywność do życia 🙂

     


  4. Dnia 5.03.2015 o 18:06, Gość ronda napisał:

    tak jak powyzej, nie mam motywacji do odchudzania. Mam 36 lat, 170 cm wzrostu i waze 93 kg. Moja normalna, 'wyjsciowa' waga to 60 kg. Po ostatnim porodzie-prawie 2 lata temu, wogole nie przybralam na wadze, bylam wrecz szczupla. Zaczela sie jakies 2, 3 miesiace po porodzie. Jem bez opamietania, gotuje obiad dla rodziny, na ktory sama nie jestem w stanie patrzec (a gotuje dobrze i w miare zdrowo), jak tylko mam okazje, jestem na miescie to to zajadam sie fast foodami. Dzis rano zawiozlam syna do przedszkola, w drodze powrotnej musialam, po prostu musialam zjesc zestaw sniadaniowy z Mc Donalda. Dodam, ze nie mieszcze sie w zadne z moich ubran, chodze na okraglo w jednych spodniach i dwoch bluzkach. Kiedy zastanawiam sie dlaczego to robie, to mysle ze chece sobie zrobic na zlosc, 'dopieprzyc', ze tak brzydko powiem, jednoczesnie jedzienie tego swinstwa strasznie mnie uszczesliwia. Dodam tez, ze nie pracuje zawodowo (na razie, od przyszlego roku zamierzam isc do pracy), zajmuje sie dziecmi- gotowanie, sprzatanie, na okraglo, bez przerwy...nie mam czasu sie soba zajac, nie pamietam, kiedy ostatnio cos dla siebie kupilam (z zwiadomego powodu:) Boli mnie najbardziej to, ze de kilka lat temu bylam jeszcze naprawde dobrze wygladajaca, atrakcyjna babka, teraz koszmar. Potrzebuje pomocy, dobrego slowa, pocieszenia, opieprzenia, przyprowadzenia mnie do pionu, bo ja zupelnie sie juz w tym zatracilam. pomozcie!

    na miejscu męża bym cie zostawił 😛

    żeby schudnąć to po prostu ttrzeba mniej jeść niż się spala. To takie łatwe. No i jeść wszystko co jest proste. Warzywa, owoce a nie pierdoły. Schabowy z ziemniakami surówką to jest miażdżyca i zaawał. Ale możesz zjeść tego schabowego bez ziemniaków raz na jakiś czas. Nie wiem co dla ciebie jest zdrowe gotowanie, ale wielu uważa że gotuje zdrowo.


  5. Dnia 8.01.2022 o 18:32, tkpatrycja napisał:

    dziewczyny potrzebuje pomocy. Mieszkamy ze sobą pół roku. Przeprowadziłam się dla niego do innego miasta inna praca i wynajęliśmy mieszkanie. Od początku chce nocować u matki. Robi tak jego brat po każdej nocce. On chce tak samo. Jakby swojrgo mieszkania nie miał uważa ze to normalne. Widuje się z rodziną min w razy na tydzień. Każde wolne z nimi. Załatwia sprawy za rodzicow z którymi mieszka jeszcze jego siostra. Żadne rozsądne argumenty mie trafiają. Robi co chce. Zaprasza na noc fo nas kolegów sam tez chce nocować u swoich. Na moje słowa reaguje atakiem ze czepiam się   dlugo by jeszcze opowiadać. Zamierzam się rozstać ale napiszcie co o tym myślicie.

    Generalnie to ludzie są naprawdę różni. Ty trafiłaś na przypadek faceta, który może innej dziewczynie by bardzo pasował. No po prostu to nie jest on. Fajnie było ale szukaj dalej.


  6. 1 godzinę temu, Onna.3. napisał:

    Jak wypadają Waszym zdaniem ci prowadzący, czy są naturalni, widać między nimi jakąś chemię, czy po prostu jest to bardziej zachowanie pod publiczkę? 🤔

     

    Wszystko jest wyreżyserowane, zachowanie jest naturalne ale to wynika z obycia ich przed publiczością. Scenariusz był rozpisany i zrobili wszystko zgodnie ze scenariuszem. Już sam fakt chwycenia jego przez panią poniżej pasa. Trafiłaby lepiej gdyby chciała naprawdę go złapać. Ot gra aktorska.


  7. 20 minut temu, Scandal2020 napisał:

    Po wymianie zdan w której facet mi napisał, że spotyka się z kims i mam nie pisać po czym poblokowal wszedzie , napisalam, ze nie chce go ogladac u siebie w sklepie . A on na to , " ja Ciebie tez, bo jesteś paskudna" od tego czasu nie przychodzi.  Wysyla kolege aby mu zakupy robił.  Kolega twierdzi, że kolega nabroil i boi sie teraz przyjsc . W miedzy czasie podglada mnie na portalu społecznościowym co 3 dzien . 

    i co w związku z tym ?  Wchodzi, ale to chyba normalne, ot ciekawość.


  8. ach i jeszcze lubię pisać moje przeżycia jak wracam z gór 🙂 Wtedy to muszę być sam 🙂

    "Pionowa skalista ściana wydaje się nie do pokonania, wręcz niebezpieczna, bo zwalisko skał leży pod tą ścianą. Ścieżka prowadzi przez te skały, by za chwilę, prowadzić w górę. Świadomość, że po ponad godzinie podchodzenia niedługo powinien ukazać się prześwit w drzewach, oznaczający szczyt jest złudna. Po trudnym technicznie dotarciu do wierzchołka nie brzmią fanfary. Tu płoną znicze, które ktoś poustawiał i zapalił. Nie chcę myśleć czemu. Pionowo w dole widzę wstążeczki, którymi oznakowano trasę Ultra. Jest 92km ale wiem, że czas płynie za szybko w porównaniu z kilometrami. Rozglądam się, szukając dogodnego zejścia. Cała noc na nogach sprawiła, że jestem zmęczony, a moje ciało nie trzyma równowagi tak, jak powinno. Zresztą jak tu trzymać równowagę. Schodzę, a raczej zsuwam się po skałach. Teraz już tylko kawałek prawie płasko by zaraz ostrym kilkanaście metrów wdrapać się przy użyciu rąk na szczyt. Byłem tu kilkanaście godzin temu, ale nie pamiętam tego miejsca. Może dlatego że była wtedy noc. Teraz jest dzień. Jeszcze zejść z tej przeklętej góry, już dużo łatwiej, bo po prostu po błocie....."


  9. Dnia 28.12.2021 o 22:04, Scandal2020 napisał:

    Znamy się prawie 2 lata. Parę razy były spotkania, pocałunku. 10 tys smsow przez ten czas , po wyznania miłosne po urywanie kontaktu. Facet miał wcześniej kobiete ktora go zdradziła. Nie stroni od kobiet, po czym zaobserwowałam to na fb.. zaprasza jakieś modelki i inne których wcale nie zna. Widuje go codziennie u siebie w pracy.  Coś czasami zagada. Niekiedy obraca wzrok , gdy patrze. Wie, że mi na nim zależało i zrobiłabym wiele. Wysyłaliśmy sobie swoje intymne zdjęcia.  Były też akcje , ze nie odzywaliśmy do siebie z blachych powodów. Ostatnio mi napisał, że czy chciałabym z nim być i zapyta o to wprost jak się spotkamy.. jednak jak się domyślacie nie było takiego pytania. Miał się dzisiaj odezwać do mnie i nie odezwał. Widziałam go aby w pracy . Coś zagadał i ośmieszał swojego kolegę przy mnie.  Zgrywa się gdy mnie widzi. Kreuje na jakiegoś bossa. Nie wiem co mam myśleć o tej sytuacji. Czy odezwać się sama  ? Czy nie pisać nic ? 

    A ja bym tu jednoznacznie nie komentował tego, bo tak naprawdę może być różnie. Może po prostu jakieś szczere spotkanie i rozmowa z nim, żeby się określił czego chce a Ty czego oczekujesz od niego.


  10. Najlepiej jakbyś się zakochała w kimś, może być nawet czarnoskóry i nie spowiadała się mamie tylko w końcu żyła własnym życiem a nie narzucanym przez mamę 🙂 100km to nie dużo, rozumiem, że jeździsz do mamy też na nocleg, ja bym jeździł rano i wracał wieczorem.

     

×