Gіna

Ach, zapomniałam o jeszcze jednym wzorze - łapacz snów..

Ogólnie nie jestem fanką zdobienia ciała tuszem, aczkolwiek nie przeszkadza mi to u innych, dopóki malunki nie zdobią twarzy. Wtedy uważam to już za lekką przesadę. I - mam wrażenie - jest coraz więcej osób, które popada w uzależnienie, na jednym, dwóch czy trzech nie potrafią poprzestać. Jeszcze nie tak dawno słyszałam, że każdy kolejny tatuaż ma dla kogoś jakieś znaczenie, symboliczne lub sentymentalne, ale te motywy zaczynają być trywialne, mimo iż ładnie wykonane, to powtarzające się u co trzeciej wytatuowanej osoby. Np las, głowa wilka, albo lwa. Lub modny parę lat temu znak nieskończoności, choć to według mnie zawsze był banał.

Kto, komu? Poproszę więcej szczegółów.

A to pomyłka musi być.

A to ciekawe. Login?

Sensu w tym nie widzę większego.

Pytanie po co.

Aktualizacja... Jak za dotnięciem magicznej różdżki.. Weszłam na swój profil.

Skrzynka już od tylu miesięcy nie działa. Wielokrotnie otrzymywałam powiadomienie, że coś przyszło, a nawet nie moge tego otworzyć. Natomiast problem z wyświetleniem profilu zauważyłam już z tydzień temu, i wtedy myślałam, że to chwilowa awaria, ale chyba jednak nie.

Najpierw blokują mi skrzynkę pocztową już od kilku miesięcy, a teraz nawet na swoi profil wejść nie mogę?

Nie pamiętam, co robiło szał osiem lat temu, ale wydaje mi się, że wtedy brylowały vansy i air maxy. Zresztą te pierwsze i rzeczone trampki są jak już Monika wspomniała ponadczasowe.

Bywam rozsądna, czasem mniej. Ale za swoje błędy odpowiadam sama i sama ponoszę karę.

Tak, chociaż ta beztroska wcale nie była aż tak cudowna, jak się teraz wydaje. Przede wszystkim nie miało się wolnej ręki na wszystko, a dorosłość pod tym względem wygrywa.

Wiele osób ma tendencję do idealizowania przeszłości i pewnych etapów w życiu. Też tak myślałam kiedyś, wspominając jak to było super za czasów nastoletnich, ale jak tak się wgłębi bardziej we wspomnienia to też się miało różne problemy, które czasem spędzały sen z powiek.

Daremne to są twoje próby udowodnienia, jak bardzo cię nic nie rusza i jak bardzo niby wyluzowana jesteś. Ale tu wszystko widać jak w tafli krystalicznej wody. Które konto, tysiąc pięćsetne?