Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karinnka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    255
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Karinnka


  1. Dnia 4.02.2018 o 23:15, Gość gośćFacet27 napisał:

    Sorry bo jestem facetem ale gdyby mi odmówiła moja laska tego co sprawia mi przyjemność to szukałbym natychmiast innej. Trzeba sprostać potrzebom partnerskim jak i on jej tak i ona jemu i tyle na ten temat

    Chyba cię powaliło gosciu. Jakby mi sie trafił z pomyslem glebokiego gardla sama przywiazalabym do krzesla i wyruhala bananem morde a potem kopnela w odwłok. Niech zjezdza sadysta 


  2. Powiedzcie co byście zrobili na moim miejscu.

    Otóż gdy wprowadzilismy się do mieszkania była sytuacja, że musielismy zaparkować pod blokiem, zajęło to okolo 15 minut, ale już zaraz byla policja z mandatem, że parkujemy dłużej niz 15minut jednak gdy w weekend zjezdzają się samochody do sąsiadów i stoją cały weekend nikt nie zadzwoni wtedy nikomu to nie przeszkadza.

    Strasznie denerwuje mnie ta niesprawiedliwość, jednym wolno innym nie.

     


  3. 4 minuty temu, SisterGoldenHair napisał:

    Ale chyba tak jest Ok ze raz jedna A raz druga bierze tatę?

    a co byś chciała żeby tylko siostra? Patrz. Gdybys miała go sama non stop to byś zwariowała siostra tak samo. A tak jest na zmianę. Jeśli nie chcecie go dawać do ośrodka. Podziwiam ze z noworodkiem daje radę. Przecież tata może mu coś nieświadomie zrobić. A tak to ma 2 dzieci do opieki jakby.

    a co ma do rzecz typ z którym piszesz po pijaku do opieki nad ojcem?

    No niby jest ok tyle tylko, że ja nie mam warunków aby go gdzies u siebie ulozyc do spania. No i to wożenie go a co za tym idzie czesta zmiana otoczenia nie jest dla niego korzystna wedlug neurologa, on i bez zmian czuje sie czesto zagubiony, a tu co raz inne ulozenie pomieszczen co juz sie przyzwyczai to jedzie do mnie czy na odwrot i wraz przezywa, ze jest w nowym miejscu i gubi sie gdzie lazienka gdzie kuchnia. Powiem wam ciezki temat naprawde cięzki. Nikomu nie zycze takiej sytuacji naprawde.


  4. 9 minut temu, Foko Loko napisał:

    A jak Twoka rodzina zapatruje się na Twoje pijackie wiadomości do innego faceta?

    Obie jesteście siebie warte. Przerzucacie sobie ojca jakby był workiem ze śmieciami, którego chcecie się pozbyć. Jest masa możliwości, żeby ojciec miał opiekę, a żeby nie robiła tego w całości Twoja siostra. Sama masz dziecko, więc wiesz jak to jest mieć noworodka w domu. Średnio masz wtedy czas na zajmowania się czymś więcej.

    Zrzuccie się na ośrodek albo na opiekunkę na kilka godzin. Taty emerytura też może na to iść przecież. 

    Wyobraz sobie ze nie mialysmy serca oddac taty do osrodka ktory wprost powiedzial, ze zrobi z taty warzywo. Juz mialysmy podpisywac papiery aby go wzieli, ale nie mialysmy serca, gdy pojechalysmy zobaczyc jak to wyglada od srodka Znalazlysmy fajny osrodek gdzie sa zwierzeta, piekny ogrod, widac ze tętni on zyciem ale nie ma miejsc. Tata juz nas nie rozpoznaje i wszedzie sie aklimatyzuje.  Ludziom sie wydaje, ze opieka nad osoba chora z demencja to pikus, ale to wykancza psychicznie, bo takiej osobie nie przetlumaczysz jak dziecku. Po dlugiej opiece nad tatą wysiadlam psychicznie, chodze na terapie. 

    A co do tego glupiego typa o ktorym pierwszesz to niech pierwszy rzuci kamien ktory nie robil bledow w swoim zyciu, a depresja ktorą lecze jest taką sytuacją /chorobą w ktorej czlowiek moze robic glupoty aby jego szare zycie przepelnione obowiazkami nabralo kolorow. Wybralam rodzine, zostawiajac sprawe tamtej osobym wazniejsza dla mnie jest rodzina dlatego walcze o nia teraz.

     


  5. 22 minuty temu, Foko Loko napisał:

    Genialne możliwości ma Twoja siostra przy noworodku w domu. Naprawdę.

    Nie dość, że nie dajesz konstruktywnego rozwiązania nie znając sytuacji i oceniając z góry to jeszcze uwazasz wyzszosc jej rodziny nad moją. To  czy ktos ma male dziecko czy wieksze nie oznacza, że jedno ma byc traktowane gorzej od drugiego. Oba potrzebują milosci i uwagi na równi. Ja juz opiekowalam sie tatą przez dluzszy czas rezygnujac z pracy, poswiecajac swoja rodzine i swoje dziecko. Mi i mojej rodzinie tez sie cos nalezy, a nie tylko podporzadkowywanie sie siostrze i tacie. Gdy ja opiekowalam sie tata nikt nie patrzyl czy nie cierpia na tym moje relacje rodzinne, bo latalam na dwa domy.


  6. 20 minut temu, Bezrobotna napisał:

    A ojciec to nie rodzina, ma demencję więc nie trzeba się z nim widywać to może go dobij. Egoistka jesteś. Szkoda mi twojego ojca i twojej siostry. 

    Egoistka? Dla niego zrezygnowalam z pracy, bo przejelam nad nim opieke.  Lekarze do ktorych chodzilam z nim dziekowali mi ze tak dobrze sie nim zajmuje, bo to rzadkosc aby ktos tak dbal o rodzica. Musze wracac do pracy , bo z czegos zyc mysze i ubezpieczenie tez musze miec dlatego teraz opieke przejela siostra,bo ma warunki i taka mozliwosc Wczesniej chodzilam do chorej mamy bo siostra byl za granicą przez kilka lat.

    Jak to latwo oceniac nie znajac pelnej historii.


  7. Ubolewam nad tym wszystko unisex, a ja nie chce byc unisex chce byc mega kobieca i teraz widze to tak. Jak chcesz byc mega kobieca musisz wydac kupe kasy na kobiece kiecki dobrze skrojone jak cie nie stac to ubierasz sie jak unisex w sieciówkach. Sieciowki robia masówke, wszystko na jedno kopyto w tym samym kolorze tak jakby na sile nie pozwalali ci podkreslac swojej kobiecosci. Im bardziej szaro, prosto i zwyklo tym lepiej 


  8. A chce żebym zabierała go do siebie na kilka dni gdzie nie mam tych warunków, bo ona chce odpocząć. Żeby on mógł spać u mnie musze spać z synem w łóżku, bo mamy tylko dwa pokoje i to tylko wtedy moge go brac do siebie gdy mąz ma nocki. Tata potrzebuje calodobowej opieki ma demencje. Męczy mnie ta sytuacja. Nie wspomne juz o tym, ze przy demencji taka ciagla zmiana miejsc nie jest wskazana. 


  9. Witam mam problem razem z siostrą mamy tate chorego na demencje.Do tej pory tatą opiekowalam sie ja, siostra byla w zagrozonej ciazy. Wiec ja chodzilam codziennie do taty, spedzalam z nim pare godzin. Tak trawlo to ponad rok. Niestety tata teraz juz wymaga calodobowej opieki na zasadzie przypilnowania go nie trzeba go pielegnowac tylko potrzeba mu towarzystwa bo sam nie chce siedziec wychodzi z domu i potem nie wie jak wrocic, niestety nie mam warunkow go wziac do siebie za to siostra ma warunki, ale urodzila niedawno dziecko niby deklaruje w zlosci ze go wezmie do siebie, ale non stop daje mi odczuc jak ona sobie da rade i jaka jest pokrzywdzona. Do tej pory nie przeszkadzalo jej to, ze moja rodzina tez na tym cierpiala przez ten czas. Biegalam na dwa domy. Nie wiem co robic. Nie stac nas na prywatny dom opieki. Siostra jeszcze nie wziela taty, a juz probuje wymusic na mnie poczucie winy. 

    Nie mam pojecia co dalej z tym wszystkim.

×