Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mannex

Zarejestrowani
  • Zawartość

    203
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez mannex

  1. Dajecie sobie prezenty pod choinkę? To powinna by niespodzianka. Ja sobie zbieram zawsze wcześniej, niezależnie od okazji, coś kupuję i trzymam na urodziny, itd. A tutaj słyszę, że może mikołaj powinien kupić coś drogiego .....potem się okazuje, że nie ma kasy na to. I co mi kupić. Więc delikatnie sugeruję, że to i to może, aż mi głupio. Aż tutaj słyszę, że dużo rachunków jest do płacenia, że to jednak za drogie. Męczące to jest, zero frajdy. Zero niespodzianki. Jak ktoś nie ma kasy, to po co chce organizować mikołajki? Chyba z tego zrezygnuję, w sensie też nic nie dam, bo to nie ma sensu. Radość chwil świątecznych kompletnie popsuta.
  2. Sama sobie zrobiłaś problem. Jak ktoś się pojawia bez zapowiedzi i ty się na godziłaś, to teraz wcześniej uprzedź telefonicznie lub przez wiadomość inną, że ten zwyczaj kasujesz i tyle. Ewentualnie mogą wpaść do solenizantki na 15 minut w innym terminie bez poczęstunku. Nie masz obowiązku organizowania imprez dla nich, ani czasowo się udzielać.
  3. mannex

    Gwiazdka, św mikołaj

    Myślisz, czy wątpisz? Miałem. Dawno temu. Teraz mam chłopaka. Ale nawet wtedy ona nie zachowywała się jak prostytutka, czyli ta która ciebie naciąga na kupowanie rzeczy.
  4. mannex

    Gwiazdka, św mikołaj

    co to znaczy "naciągnęła na biżuterię"? jakby mi ktoś sugerował zrobienie mu prezentu, to zwyczajnie by dostał kopa w tyłek.
  5. Czy jest jakieś określenie na osobę, która nie tylko jest ateistą, ale równocześńie nienawidzi osób wierzących?
  6. Nie wiem po co ich zabierali do tego szpitala, powinni ich tam zostawić albo, co sensowniejsze, obić twarze na miejscu. A jak przeszkadzali w czymś, to uciąć ręcę na miejscu u wrzucić na śmietnik, bo to odpady, nic ponadto.
  7. Pytanie w sumie powinno być adresowane do ludzi deko starszych niż średnia tego forum, ale może tacy też tutaj są. Czy wasi rodzice dali wam coś w życiu? Coś konkretnego, nie że kupili ciuch, nie że laptopa, czy smartfona, czy dali jakieś kieszonkowe. Ale coś, co pomogło wam realnie w życiu, może to była wędka w stylu auta, ufundowania choć jednego roku na prywatnej uczelni, czy opłacania czynszu. Dal wam coś coś takiego, co zarzutowało na waszym życiu i bez tego było by wam ciężko? Tak się zastanawiam, czy może ze mną jest coś nie tak. Przez całe, dość długie życie, nie dostałem od nich nic. To, że mnie karmili i ubierali, to się nie liczy. To ich obowiązek i na świat się nie prosiłem Nie dostałem od nich nic, gdy się żeniłem. Ani potem, gdy na różnych etapach życia mogłem na taką pomoc liczyć. Rodzina absolutnie nie patologiczna, wręcz normalna zdawać by się mogło. Dziś ledwo przędą, ledwo mają na życie, a mnie kompletnie ich nie żal. Na skutek swoich ...ycznych decyzji, stracili sporo kasy, lekką ręką jakieś 700.000. Że są nieudacznikami dowiedziałem się dość późno, gdy już byłem mocno dorosły. Dość długo wydawało mi się, że są kimś, że mają głowy na karku. Tymczasem przez całe życie byli nikim, szli razem ze stadem baranów, żeby broń boże się ni wychylić, żeby nie zaryzykować. Natomiast jest dość ciekawa sytuacja, otóż mam rodzeństwo, takie ..., które w sumie też do niczego w życiu nie doszło, a które byo przez nich całe życie faworyzowane. Inwestowali w gnoja ile wlezie, gruba kasa poszła na jego wykształcenie, zakup auta, itd. Jakbyście się czuli w takiej sytuacji?
  8. mannex

    Co dostaliście od rodziców?

    To nawet nie kwestia rozpamiętywania, ale teraz że tak powiem na starość, ich oczekiwania zapewne są takie, że powinienem im pomagać. Tego nie robię, mam to gdzieś. Jak sobie pościelili, tak się wysypiają.
  9. Czemu zakładasz, że jak facet zaprasza cię na kawę, to chce cię poderwać, etc? coś z wami dziewczynami jest nie hallo i to od lat. Nie wiem, to kwestia wychowania, ale przez rodziców, kler czy s...iałe środowisko? Może chce sobie pogadać przy tej kawie zwyczajnie?
  10. Chciałem zapytać o skuteczność peelingu medycznego. Czy ktoś miał to robione? Czy efekt jest wart czasu i pieniędzy, i na jak długo wystarcza?
  11. Jak jest ktoś, komu się związek z narcyzem lub inny zakończył, kto czuje teraz pustkę, rozgoryczenie, samotność, złość, wszystko kręci się w głowie, proponuję spotkanie. Możemy pojechać w góry na parę dni, niedrogo i bez tłumów. Jest piękna pogoda. We dwoje, troje, zawsze jest raźniej, można pogadać o swoich doświadczeniach, przeżyciach, smutkach, zwyczajnie wygadać się. Szczególnie dotyczy to osób, które nie mają się komu wyżalić, nie mają przyjaciół, odpowiednich do takich zwierzeń znajomych. Nawiążmy kontakt. Niezależnie od wieku i płci. Jak coś, ja jestem dojrzałym facetem, gejem. Też jestem ofiarą takiej osoby.
  12. mannex

    Ile do koperty

    Wiem, że w USA jest taki zwyczaj, zwał jak zwał. Jak tam normalnie ktoś zaprasza do restauracji, to nie to, co u nas, że zaprasza i płaci, tam każdy płaci za siebie. I dotyczy to nawet ojca, matki, innych członków rodziny. Znam to od znajomych, którzy byli zszokowani tym kiedyś. Może dziś już się to zmieniło, ale nie sądzę. Z drugiej strony jest takie coś, że w polsce jak facet chce pogadać kobietą, wiecie, bez żadnych podtekstów, normalnie usiąść sobie w kawiarni, knajpce, to ona często jest przekonana, że to on ma płacić. To też mówię, z własnego doświadczenia. NIe wiem z czego to wynika.
  13. mannex

    Wyrozumiałosc to cecha

    Zgadzam się. Wyr. wobec drugiej osoby powinna mieć miejsce, ale to zależy od osoby, od jej umiejętności, doświadczeń. Jeśli widzę, że ktoś się stara, ale mu nie wychodzi albo słabo to robi, to naturalnie przymykam oko i cierpliwie dopinguję. Ale jeśli ta druga strona się nie stara, nie rozumie, nie próbuje dojść do problemu, naprawić, to wiadomo, nie rokuje i teoretycznie powinno się skończyć. No chyba, że z jakichś względów aż tak nam zależy, że możemy cały czas przymykać oczy. Sam tego doświadczyłem, więc nie jest tak, że daję dobre rady, tymczasem sam nie potrafiłem żyć wg nich. jak to mówią, szewc bez butów .....
  14. mannex

    Ile do koperty

    Zgadzam się z Tobą w pełni, to są sztuczne imprezy, w ogóle uważam, że jak ktoś zaprasza, to jest totalnym kretyństwem dawanie kasy. Co innego jakiś prezent na miarę możliwości, a jak ktoś jest biedny, to kwiatek i tyle.
  15. mannex

    Ile do koperty

    Wg mnie tutaj nie ma kwoty, dajesz tyle na ile cię stać. Jeśli was nie stać, a czujesz, że bez koperty nie wypada iść, nie idźcie. Tym bardziej, ze to jakiś kuzyn. Co to za rodzina? 10 woda po kisielu?
  16. Mieszkam ze swoim chłopakiem u mnie, jestem w nieformalnym związku. Kupił auto na jakiś 4 letni kredyt, nie ma żadnych oszczędności, nie stać go na dentystę, a jak się okazuje nawet na opłaty. W tym układzie zamierzam się z nim rozstać. Nic nie poradzę, że nie znoszę ludzi, którzy żyją ponad stan, do tego są lekkomyślni i ubodzy intelektualnie. Wydawało się, że będzie inaczej, ale nie. On był przyzwyczajony do kredytów, ostatnio zaczął lepiej zarabiać, ale to nadal nie są pieniądze, które by usprawiedliwiały takie zachowanie i ciągle jest to życie ponad stan. Każdy kredyt jest życiem ponad stan. Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś bierze kredyt na leczenie, operację, dentystę, itp. Ale nie na zbytek! Jeśli nawet komuś jest auto niezbędne do życia, dojazdu do pracy, itp, to kupuje się auto tanie, które mało pali, a nie kolosa ze spalaniem ponad 10 l za worek kasy. Co myślicie o tym? Macie / mieliście podobny problem z partnerem / partnerką? Wasza reakcja?
  17. mannex

    Partner żyje ponad stan

    Dodam, że teraz doceniam bycia w niesformalizowanym związku. W małżeństwie jest to trudny problem, rozwód, wydanie kasy na adwokata, nerwy, a z nim trzeba wtedy żyć często i po rozwodzie, jeśli np mieszkanie było wspólne. Zachęcam wszystkich: nie bierzcie ślubów, żyjcie osobno! Może pod kątem rozliczeń to się nie opłaci, ale po wielokroć w życiu będziecie dziękować sobie, że nie sformalizowaliście związku. Każdy, ale to każdy związek się wypala. W każdym związku po czasie okazuje się, że to jest deko inny człowiek od naszych wyobrażeń o nim, niż wtedy gdy się poznawaliśmy. Dochodzą nowe okoliczności, jak to w życiu bywa i wtedy poznajemy drugą osobę na każdym kroku na nowo. I jak nam ona przestaje pasować do nas, do naszego wyobrażenia o związku, o życiu, o odpowiedzialności, to znajdujemy się w pułapce, gdy jesteśmy o ślubie. Ale gdy ślubu nie ma, to się zwyczajnie rozstajemy, każdy zabiera swoje manele, i tyle. Ciekawi mnie jak jest stosunek takich nieodpowiedzialnych osób wśród kobiet, a jaki wśród mężczyzn. Czy to się rozkłada po równo mniej więcej, czy w głupocie faceci dominują?
  18. to po cholerę się z nią zaręczałeś, skoro było wiadomo, że po zaręczynach mieszkanie osobno? to czysty ...yzm
  19. Skup się na jednym języku, takim, którego lubisz słuchać. ang, hiszpański, francuski ....raczej z nich się wybiera. Nie ma sensu łapać się za naukę paru języków skoro nie masz zdolności w tym kierunku
  20. Od zawsze tak mam, pisałem do kogoś, kto to obsługuje i nie dostałem odpowiedzi. Dlatego traktuję ten portal mało poważnie.
  21. POtrzeby były zawsze duże, ale środki odo ich realizacji marne. Bo jedno musi być dostosowane do drugiego. Jak się komuś podoba życie rentiera w Monaco, a klepie na kasie w biedrze, to prędzej czy później będzie depresja i taką osobę czeka smutne życie. I takich osób jest cała masa. No o nich się mówi, że nie działają na nich leki antydepresyjne i terapie w główniej mierze.
  22. mannex

    Cofnięcie darowizny

    co tu dużo mówić, matka jest ...ką, majątek się przepisuje dziecku, a nie mężowi / żonie
  23. mannex

    Czy taki związek ma sens

    Wg mnie to totalna ...ka. Ona ma decydować, czy ty masz się widywać z córką? Wiedziała, że masz córkę, więc albo jej to odpowiada albo nie. Skoro to jej nie odpowiadało, to nie powinna z Tobą się spotykać, a już nigdy nie powinna żądać od Ciebie czegokolwiek, o czym wspomniała. Olej ją. Jak teraz sprawia takie jazdy, to dalej będzie tylko gorzej.
  24. mannex

    Straciłem przyjaciółkę

    A kto ci to powiedział, że byłeś zbyt przytłaczający? Ona? Jeśli tak, to żadna z niej przyjaciółka. To nie była przyjaźń, tylko pomyłka.
  25. mannex

    Toksyczne relacje

    Wyszedłem, gdy było już bardzo źle. Niby łatwo można wyjść, tylko, że człowiek czeka, aż druga osoba się zmieni, aż sytuacja ulegnie poprawie. A czeka niepotrzebnie, bo druga osoba się nigdy nie zmieni. Człowiek chyba po tj 18 tce jest już ukształtowany i jak nas na początku znajomości coś w nim wkurza, ale przymykamy oko, bo hormony buzują, to z czasem hormony już nie szaleją i wady drugiej osoby coraz bardziej wychodzą na wierzch i nas wkurzają. I tak, jak np ktoś jest brudasem, to nim będzie całe życie. Jak ktoś jest leniem i nie potrafi zadbać o dom, np naprawić coś, itd, to taki będzie całe życie. Ludzie powinni mieszkać razem od razu po to, żeby się poznać, bez żadnych deklaracji. Wystarczy pół roku, żeby stwierdzić, czy to para dla nas, czy nie.
×