Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mlodamama1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Mlodamama1


  1. Dzień dobry. Chciałam się tylko dowiedzieć jak wygląda sprawa z zasiłkiem rodzinnym. Miałam przyznany do października 2023 roku, od tamtej pory jeszcze nie złożyłam nowego wniosku. Czy jak złoże teraz nowy wniosek w styczniu, to dostanę zwrot za listop i grudzień? Czy będzie przyznawane od stycznia? Może się ktoś orientuje? 


  2. Witam. W połowie grudnia złożyłam wnioski na kosiniakowe dla mojej córeczki. Wniosek został wysłany w celu sprawdzenia czy istnieje koordynacja. Bo mój partner pracował w tamtym czasie za granicą. Od dwóch miesięcy już tam nie pracuje. A nie pobierał tam żadnych pieniędzy na dziecko. Jak długo czeka się na odpowiedź? I czy zostaną zwrócone mi te pieniądze za poprzednie miesiące? Orientuje się ktoś może jak to działa? Proszę bez złośliwych komentarzy. 


  3. 1 godzinę temu, roztargniona09 napisał:

    Kłamstwo odnośnie śmierci własnego dziecka może przyjść z łatwością tylko dobrze porąbanej psychopatce. Znałam nastoletnią dziewczynę, która zaszła w ciążę i zdecydowała się oddać dziecko do adopcji. Po wyjsćiu ze szpitala miała zamiar mówić w szkole i znajomym, że dziecko zmarło. Nie chciała tego dziecka, oddała je, ale nie dała rady powiedzieć, że nie żyje. To już naprawdę trzeba mieć dobrze posiekane we łbie żeby uśmiercać jakiekolwiek dziecko.

    Tylko że ja w poście nie napisałam nic o uśmiercaniu dziecka. 


  4. 1 minutę temu, roztargniona09 napisał:

    Ok, autorko, ja trochę poszperałam na temat tego kuratora i nic ci nie grozi. W szpitalu dostaniesz oświadczenie, że oddajesz dziecko do adopcji, ale czeka cię masa formalności poporodowych. Musisz zarejetrować dziecko, a jeśli nie chcesz zrobi to urząd, ale musisz odebrać akt urodzenia, w akcie będą twoje dane, urząd dostaje je od szpitala. Nie masz co się tym przejmować, po adopcji dziecko dostaje nowy akt urodzenia, nowe imię, nazwisko i rodziców. Po co ci więc akt? Ano właśnie, nie wystarczy zostawić dziecka w szpitalu, jeśli chcesz je oddać do adopcji po porodzie musisz się z aktem urodzenia udać do sądu rejonowego wydział spraw rodzinnych i złożyć wniosek o pozbawienie siebie praw rodzicielskich. Na rozprawie powiesz, że oddajesz dziecko i tyle. Kurator absolutnie ci nie grozi. Ale jeśli nie dopełnisz formalności i zostawisz dziecko z nieuregulowaną sytuacją prawną to ktoś się tym prędzej czy pózniej zainteresuje. Nie wiem kiedy rodzisz, ale jeśli masz czas to idz do OA i poszukaj już rodziny, będzie prościej i łatwiej niż sama miałabyś z tym wszystkim latać.

    O tym właśnie też wyczytałam. Ale dziękuję bardzo. Poprostu widziałam pare dni temu podobny post do mojego o oddaniu dzieciątka i ktoś pisał, że szpital może to zgłosić.. i potem matka może mieć kontrolę co do starszych dzieci.. Czy tym dzieciom nie dzieje się krzywda i wgl.. i chciałam się dowiedzieć czy to prawda. 


  5. Mam dwójkę małych dzieci z poprzedniego związku. Jestem teraz w kolejnej ciąży z nowym partnerem i z powodów osobistych chce zostawić dziecko po porodzie w szpitalu. Ojciec dziecka nie będzie wpisany w papierach..

    Boje się tylko czy szpital będzie mógł nasłać na mnie kuratora jako że mam już dwójkę moich starszych dzieci? Gdzieś wyczytałam, że mogą, ale nie muszą..


  6. W skrócie mówiąc.. Mam dwójkę dzieci z poprzedniego związku. Jestem teraz w nowym związku, z facetem którego jeszcze przed związkiem znałam ponad 3 lata. Zawsze wydawał mi się porządnym chłopakiem, ale dopiero zobaczyłam jaki On naprawdę jest związując się z Nim.. Niestety okazał się gorszy od mojego byłego partnera.. Zanim zaczęłam to zauważać, zaszłam z Nim w ciążę.. Jestem już w 8 msc, prawdopodobnie na dniach będę rodzic.. Codziennie od 3 MSC się kłócimy.. nie pasujemy kompletnie do siebie.. większość ciąży mnie zostawiał, bo się obrażał o jakieś pierdoły.. Męczę się z Nim.. Ale ze względu na ciążę boje się Go zostawić.. Ale ja już wiem, że nie chce z Nim być i niedługo zakończę ten związek.. Wiem też, że ja nie chcę tego dziecka.. 😞 Nie dam sobie rady jako samotna matka z trójką dzieci.. Więc postanowiłam żeby nie krzywdzić dziecka chciałam Je zostawić po porodzie w szpitalu by trafiło do ludzi, które dadzą Mu więcej szczęścia i miłości niż ja...

    Od 5 MSC jestem na zwolnieniu.. W pracy po porodzie chciałam powiedzieć (jak i wszystkim innym-znajomym, rodzinie), że dziecko zmarło przy porodzie.. Bo wstyd by mi było się przyznać.. Wiem, tchórz ze mnie.. 😞 Chcialam się teraz zwolnić z pracy, by po porodzie nie musiec się tłumaczyć nikomu w pracy, ale z tego co czytam, to w czasie ciąży nie mogę.. A czy po porodzie będę mogła od razu zwolnić się bez podawania przyczyny? Nie chce żadnych urlopów, pieniędzy.. Chce mieć tylko spokój i nie musiec się nikomu tłumaczyć.. Nie wiem jak to ogarnąć.. 

    • Sad 1

  7.  W skrócie mówiąc.. Jestem zmuszona oddać dziecko do adopcji (od razu po porodzie chce je zostawić w szpitalu). Decyzję już podjęłam. Proszę bez hejtow. Z ojcem dziecka już  IE jestem. Nie będzie podany w papierach . Teraz jestem za L4. Czy po porodzie będę mogła zrezygnować z urlopu macierzyńskiego (czytałam, że minimum 8tyg muszę być na tym zwolnieniu) bez podania nikomu przyczyny? Nie chce nikomu o tym mówić. Jeżeli tak by nie dało rady, to czy będę mogła zwolnić się z pracy w 9 miesiącu ciąży, również bez podania przyczyny? 


  8. Witam. Mam z poprzedniego związku dwójkę dzieci w wieku 5 i 3 latka. Jestem rok czasu w kolejnym związku (a z facetem znam się już z 4 lata.. tam, wydawało mi się, że Go dobrze znam, ale związując się z Nim dopiero dobrze Go poznałam).. Jestem teraz w 6 miesiącu ciąży. Mój facet brzydzi się kupki, nie pomaga mi w opiece nad moimi dziećmi.. Czasem ubierze buciki czy koszulkę jak Go o to poproszę.. Nawet książki wieczorem nie chce moim dzieciom przeczytać.. Przez rok czasu może z cztery razy pobawił się klockami czy puzzlami z dziećmi.. Pieniądze wydaje na dzieci, zabiera czasem na jakąś wycieczkę, kupi zabawkę, słodkości.. ostatnio mi się z Nim nie układa.. Nie możemy się dogadać.. On od dwóch miesięcy pracuje w Niemczech.. Wraca co tydzień w czwartki lub piątki, różnie.. Ale co weekend jest w domu.. Ja w domu latam, tu dzieckiem się zajmuje, bo starsze do przedszkola chodzi, sprzątam, gotuje.. On sobie leży w tym czasie.. A jak Go poproszę o pomoc bo w umyciu nauczyć, to słyszę zaraz, zaraz.. A u niego zaraz trwa pół roku.. więc jak Go po raz drugi poproszę, to przychodzi z wielkim fochem, zrobi to, ale później chodzi obrażony przez cały dzień.. Potrafi nawet wyjść bez słowa i cały dzień Go nie ma.. Ostatnio tak bylo. W czwartek w nocy wrocil z Niemiec, rano w piątek zwróciłam Mu o coś uwagę (powiedziałam Mu prawdę co myślę o Jego zachowaniu), to wyszedł z domu, wrócił po 21, poszedł spać, następnego dnia znowu po kawie wyszedł i wrócił na wieczor.. Wmawia mi, że Mu rozkazuje, mówi, że czemu sama sobie tego nie zrobię.. Ogólnie , jak Go o coś poproszę, to słyszę zaraz (oczywiście , niedoczekaniem), a Jego brat zadzwoni, to chwila moment i jest u Niego.. On olewa moje prośby, nie chce mi pomagać, zostawia mnie samą ciężarna z dwójką dzieci, obraża się jak dzieciak o byle co.. Ostatnio dal mi do zrozumienia,że nie akceptuje w pełni moich dzieci..  A dzieci są dla mnie najważniejsze i z tym już przesadzil.. Ja mam już tego dość.. Przyznał mi, że jak się dziecko urodzi, nie będzie czytał książek bo ma jakiś problem, pampersów też nie będzie zmieniał, bo się brzydzi, na szczepienia nie będzie chodził, bo się boi igieł.. To co on będzie robił przy tym dziecku?! Ja wiem, że ten związek na dluższą metę nie przetrwa.. nie chce być z facetem, który nie akceptuje w pełni moich dzieci więc na dniach Mu o tym powiem, że musimy to zakończyć.. czuje, że temu dziecku nie dam tyle szczęścia i miłości.. Nie chce być samotna matka z trójką dzieci.. Już dwójkę zranilam, bo nie umiałam im zapewnić szczęśliwej rodziny.. Więc chciałabym żeby chociaż to dziecko było szczęśliwe.. A przy mnie nie będzie.. 😔 Tuż po porodzie chciałabym zostawić dziecko w szpitalu.. Oczywiście nie wpisywalabym w akt urodzenia ojca.. Jestem teraz na zwolnieniu, czy po porodzie będę mogła zrezygnować z urlopu macierzyńskiego bez podawania nikomu przyczyny? Nie chce o tym nikomu mówić, bo wiem, że będzie na mnie hejt, że oddałam dziecko.. Ale ja czuję,że muszę to zrobić.. Ja sama sobie nie poradzę z trójką dzieci.. Mój były też mi robi problemy niekiedy.. wyzywa, nie płaci tyle ile musi, niekiedy wgl nie płaci.. Muszę to zrobić, tak będzie lepiej dla tego dziecka.. Ja chcę się teraz skupić na moich dzieciach, żeby ich życie było lepsze.. Proszę bez hejty.. 

×