Adsila
-
Zawartość
457 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Adsila
-
-
9 godzin temu, mariner2 napisał:Uwazam ze to bardzo racjonalne podejscie bo po latach mozna wyjac i razem ogadac, jednoczesnie tym gestem demonstrowac dziecku ze bylo i jest wazna czescia naszego zycia a wiec zintegrowanym czlonkiem rodziny.Daje to poczucie wartosci i poczucie bezpieczenstwa, cechy bardzo wazne w radzeniu sobie w doroslym zyciu.
Tak, masz rację, dlatego uważam, że to byłoby bardzo dobre rozwiązanie. Moja mama wyrzucała moje prace, aż któregoś dnia babcia wpadła na pomysł żeby zrobić z nich album, za co jestem jej bardzo wdzięczna
- 1
-
Moja koleżanka wybierała najciekawsze rysunki, oprawiała ramkami i rozwieszała na klatce schodowej u siebie w domu. A możesz też powklejać rysunki do eleganckiego albumu.
- 1
-
Może kominek zapachowy z woskiem, świecznik, latarenka i do niej można by było włożyć jakieś lampki led. Albo zrobić skrzyneczki doniczki na np zioła, a możesz też zrobić kartofelki marcepanowe i ładnie zapakować lub upiec ciasteczka i włożyć do ozdobnego słoika z ładną wstążką.
-
Dnia 15.12.2022 o 14:40, #Małgośka# napisał:Żebyś Ty jeszcze wiedziała co sprawiło, (a dokładniej kto), że przestałam się patrzeć na te kwiatki . Oj, Freud a pewno miałby używanie
Hahah, no to Ci wyszło, faktycznie Oglądałaś? Bo ja tak. Zostaw. A najlepiej jak ma towarzystwo. Ono ponoć je lubią i w pewien sposób wspierają się wzajemnie, jak jest ich więcej jest wtedy większa wilgotność i ogólnie rosną lepiej. Ja mogę to potwierdzić, bo mam same pary I jak tylko jeden zaczyna kwitnąć, to drugi go goni : )
Powiem Ci, że całkiem kuszące. W obecnych czasach można się na roślinach nieźle dorobić Niektóre kwiatki są naprawdę cho/re/łn/ie drogie
Oj, czytasz w moich myślach! To chyba inna forma uzależnienia...Chciałabym taki dziki ogród, ale na tę chwilę zostałoby mi tylko urządzić go na balkonie Ale nie chcę mieć tam roślin, bo one przyciągają owady.
Bez jest super, ale na zewnątrz. W domu nieee. Ale perfumy, to zupełnie inna bajka Ja trafiłam na bardzo delikatne : ) Biedna, współczuję Mnie tak kiedyś załatwił hiacynt Piękny był, ale jak przekwitł to śmierdział aż nie powiem jak. To była trauma
Takie tylko gadanie. Dokupisz dokupisz Możemy się założyć
Znowu mnie przejrzałaś! W sumie mam podobne, białe, różowy, który przypomina mi kwiaty wiśni i ciemno różowy wpadający w fiolet. Myślałam też o łososiowym i koralowym, ale niestety, nie miałabym ich już gdzie postawić
Mogę? : D Ja jestem zakochana też w nazwach. Niektóre są nawet zabawne Np. raphidophora tetrasperma iektórzy mówią na nią monstera minima, ale to jest błąd : ) Generalnie uwielbiam czytać też o pochodzeniu roślin, ich klasyfikacji, itp. takie typowo biologiczne informacje.
Ta raphidophora na pewno jest twardsza od wspomnianej wcześniej alokazji XD Choć akurat black velvet należy do najprostszych w obsłudze alokazji Micans też daje radę : )
Ta, na działkę, mają idealne miejsce na wpadanie ziemi : D Na pewno roślinomaniacy chodziliby w nich wszędzie XD Widziałam już zachwyt nad nimi na grupach i myślałam, że się posikam Dla mnie też Nie można tego wykluczyć Ja linka wstawiam dopiero jak edytuję. Nauczyłam się na muzyce XD
Ktoś odciągnął Twój wzrok od kwiatów? No to chyba Ciebie rozumiem
Oglądałam, ale jakoś specjalnie mnie nie ujął. Za to ksiądz zapadł w pamięci nie wiedzieć dlaczego Nie wiem czy coś w tym jest, ale u mnie dwa stoją razem, a jeden sam. I to ten samotny ma największe kwiaty. Nie wiem co jest z nim, może chce dogonić te dwa i stąd te kwiaty ogromne?
Oj tak, ceny niektórych są kosmiczne. Ale....wziąć pod uwagę ile pracy wkładają w utrzymanie ich, to nie dziwię się
Oj tam, oj tam, postawisz w doniczce komarzyce i owadów nie będzie
Dostałam kiedyś perfumy z nutą róży, i to niestety nie była moja bajka. Te Twoje to jaką mają nazwę?
Łososiowe i mnie by pasowały Podobają mi się też żółte w bordowe plamki I miałabym miejsce dla niego
Możesz, możesz, tak jak pisałam wcześniej, a nuż wyłapię coś dla siebie i może nie tylko ja
No ale na działce są dróżki, więc nie powinno być tak źle Gorzej byłoby po plaży
-
8 godzin temu, #Małgośka# napisał:Miałam jakiś czas temu sen, w którym tańczyła calathea, a przędziorki śmiały mi się w twarz jak tylko na 15 minut spuściłam wzrok z kwiatów Oby to jednak nie był sen proroczy.
Hahah, powiem Ci, że moja nadwyobraźnia też tego nie przewidziała Tylko gorzej jak one są na tyle ambitne, że nadal będa próbowały po niego sięgnąć ? Był kiedyś taki znany film ,,Ptaki", to może pora na film ,,Krzaki" z gościnną rolą storczyków
Tu wprawdzie nie storczyk, ale ...
A widzisz też jak się wkurzam kiedy liść nie jest taki jak powinien być? To może lepiej popatrz w drugą stronę No ale byłabym w swoim żywiole... A później brałabym od gości za wstęp..jak ogród botaniczny, to ogród!
Super, to wciąga, co nie? Zazdroszczę, ja nie mam działki, to znaczy mam, ale daleko i nie jest przeznaczona na cel typowy dla działki Zresztą, to kawał drogi...a tu trzeba na bieżąco dbać. Jejku, to musisz mieć tam naprawdę cudownie I jak Ci musi pachnieć... Lubię zapach bzu i róży Mam nawet takie perfumy Zobaczysz, w przyszłym roku będziesz tego mieć jeszcze więcej
Cudo Moje też teraz kwitną, chyba są zazdrosne o Twoje I też co chwilę zaglądam tam A jakiego masz koloru ?
Wiesz, no aż tak drastycznie może nie jest, że od razu, ale u nich bardzo łatwo można tak liścia uszkodzić. I absolutnie nie wolno ich zraszać, w sumie nie ma znaczenia czy to alokazja black velvet, czy filodendron micans.
Ano są, też byłam w szoku
Biżuteria potrafi być bardzo urocza
Pewnie przez pier/nika
Nie chcę krakać, ale ten Twój sen nie wygląda dobrze Chociaż....według Freuda....
No wiesz...a jakby połączyć te dwa tytuły, to wyjdą "Ptaki ciernistych krzewów" Eeee, to może ja go zostawię tam gdzie stoi
No, i masz pomysł na biznes. W ten sposób połączysz przyjemne z pożytecznym
Wciąga, wciąga Powtarzasz w myślach : dość! A tu z dwudziestu krzaczków robi się dwieście I nie korci Cię żeby urządzić dziki ogród? I ja lubię zapach bzu, ale nie polecam stawiać wazonu z bzem w sypialni Popełniłam ten błąd i rano obudzilam się z potwornym bólem głowy Hmmm...chyba nie mam żadnych perfum z dodatkiem bzu, a jeśli tak jest faktycznie, to wiem teraz dlaczego Narazie powiedzialam sobie, że nic więcej nie dokupię, ale....
Hahaha, przyznaj się, puściłaś im disco polo Mam biały, biały w bordowe plamki, i fioletowy. A Ty jakie masz?
Tak, tak, wal do mnie nazwami, to może coś mnie zaciekawi Tylko żeby to były jakieś twarde rośliny
Ooo kurczę! Buty w sam raz na działkę
Biżuteria tak, w przeciwieństwie do butów, jak dla mnie
Albo przez to, albo przez link
-
10 godzin temu, #Małgośka# napisał:Nie można tego wykluczyć Tak tak, do tego klaszczą uszami To mówisz, że puszczasz im muzę? Hmmm
Oj, chciałabym mieć Mam dżunglę Nie no, mam sporo kwiatów, to fakt, ale gdybym miała dom, to dopiero mogłabym z nimi poszaleć Tu kluczowe jest miejsce. A raczej pomału jego brak. Nie lubię nadmiaru i zagracenia przestrzeni, więc te, które są nie zasłaniają mi widoków, to kwestia ustawienia Jednak w myślach widziałabym to jeszcze inaczej. Mieć cały dom do dyspozycji i wypełnić nim kwiaty, mrr, aż mam ciarki! : D
I bardzo słusznie robisz, że dopiero wtedy je moczysz, sporo osób je przelewa. Nadopiekuńczość w przypadku kwiatów bardzo często równa się przelanie
Piękny to widok, och A teraz, gdy za oknem wszystko zamarznięte, Ty nadal grasz w zielone...
Aaa, to ta juka taka kusicielka Mnie się też zdarzyło macnąć, ale tylko w celu sprawdzenia czegoś na liściu. Niektóre liście mają milusie blaszki, zwłaszcza te aksamitne, ale one są przeważnie najbardziej kapryśne jeśli chodzi o dotyk Szkoda, bo też bym sobie częściej macała : D
No ja tam bym nie potrafiła utrzymać powagi Heheh, no wierzę No proszę, jest tego coraz więcej. Widziałam nawet poduszki w kształcie liści, biżuterię, czy buty w kształcie liścia monstery. No szał jest : D
No a nie?! Oczywiście, że klaszczą uszami, a raczej płatkami.... uszu O ja piern/iczę! Nie pomyślałam, że mogą piąć się do wyłącznika Zburzyłaś moją wiarę w taki sam gust muzyczny moich storczyków Chyba muszę zacząć stawiać głośnik dalej od nich
Hehehe, no wierzę i już widzę jak zamieniasz dom w ogród botaniczny i te sprawy Choć nie powiem, sama w ubiegłym roku zaczęłam to robić na działce ogrodniczej. Jak wpadłam do ogrodniczego, to końca nie było. Migdałki, tawuły, budl/eje, krzewuszki, róże na pniu (moje ukochane ), hibiskusy, hortensje , no i bzy Wszystko lądowało w aucie A co!
O obserwowaniu korzeni napomknął mi sprzedawca. Z początku pomyslalam : ta, bądź zdrów, cudem będzie jak nie zapomnę moczyć w wodzie, a ten mi mowi o obserwowaniu korzeni No ale, że często widzę Pana w sklepie, to przypominam sobie
Oj tak, piękny! Dziś zobaczyłam jak budzi się do życia następny kwiat
Czyli te aksamitne jak dotkniesz, to usychają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki?
Tace, patery w kształcie liścia monstery widziałam, ale buty...? Serio są takie? Biżuterię sama mam w kształcie liścia - kolczyki i zawieszkę na łańcuszek
Za trzecim razem poszło
-
2 godziny temu, #Małgośka# napisał:Nie, u tej Pani akurat nie. Właśnie dużo z nimi rozmawiała... i może za dużo? Ja swoim np. śpiewam i wiesz co? Moje muszą być głuche! Bo jeszcze stoją
Tak, są takie wychuchane i wydoglądane Ja lubię czasem uratować jakiegoś boroczka ze sklepu, (dobre alibi, nie?) i patrzeć jak się zmienia. Oczywiście wtedy muszę go najpierw odseparować od reszty.
Ojej, a skąd takie kwiaty? Same z siebie urosły? Oglądałam na youtube filmiki z zastosowaniem pokrojonego aloesu na gałązki storczyków. To je odżywia i puszczają pędy w bardzo różnych miejscach. Są bardzo gęste. Mam też aloes, ale szkoda mi go ciachać Chociaż jestem ciekawa jakby taki eksperyment wyszedł
No to prawdziwe love story widzę A często na nie patrzysz w poszukiwaniu szkodników/nowych liści/bo lubisz? Bo ja pare razy dziennie. Wiem, to trochę ten Ale to look prewencyjny
A widzisz, Ty macałaś, a ja nie macam kwiatków, bo tego zwykle nie lubią. Może gdybym tego storczyka pomacała... Ostatnio był szał na strelicje, które w sumie rzadko u nas kwitną, ale te były z kwiatkiem! No i masa osób się na nie rzuciła, a później okazywało się, ze strelicja była wprawdzie prawdziwa, ale kwiatek wręcz przeciwnie Wyobrażam sobie zawód tych ludzi I też wyglądał baaardzo wiarygodnie. W sumie kojarzy mi się z czaplą : D Śmiałabym się do niego non stop
Hahah, szefowa trzymała fason do końca, podziwiam! XD Pewnie z Ikeły ta juka była, hahahah
Czyli mówiąc krótko - zagadała je na śmierć Hahaha, myślę że Twoim podoba się Twój głos i biją brawo na stojąco Ja swoim puszczam muzę i chyba mamy taki sam gust muzyczny, bo nie więdną
Tak, to mocne alibi Kurczę, oczami wyobraźni widzę Twoje mieszkanie jako oranżerię
Wiesz, sama nie wiem skąd te kwiaty. Nie daję żadnych odżywek, po prostu jak mi się przypomni, oglądam korzenie jakiego są koloru i jeśli są zbyt blade, to moczę w wodzie
Od czasu do czasu popatrzę czy wyrasta nowy liść, pęd i wówczas lubię obserwować jak z dnia na dzień rośnie w górę
Hehe, też nie macałam do czasu historii z juką Od tamtej pory muszę delikatnie macnąć
Tak, szefowa dala radę i reszta współpracowników także. Bekę miałyśmy przez kolejny miesiąc Z Ikeły nie była, z ogrodniczego ze sztucznymi roślinami
-
4 godziny temu, #Małgośka# napisał:E. no co Ty Nawet czuję pewną wdzięczność No tak, wszyscy jesteśmy wyjątkowi A skoro tak, to chyba nikt wyjątkowy nie jest, czy jakoś tak
Słuszna taktyka Można, pewna Pani opowiadała mi jak polowałam w pewnym sklepie, (a jak zwykle długo to robię, więc miała dużo czasu) prawie ze łzami w oczach jak to ukatrupiła parę storczyków, jeden po drugim. W dodatku były one jej sprezentowane. Nie bardzo wiedziała w czym rzecz, bo miała je w różnych miejscach w domu, więc złe miejsce odpadało. Wytypowałam, że to sposób podlewania był nie taki i tak Jej namąciłam w głowie, że chciała kolejne Bo dla mnie to akurat najłatwiejsze kwiaty w sumie. Myślę, że jak zmieni to podlewanie, to się kobiecina jeszcze zaskoczy ich pięknem Na grupach facebookowych też sporo osób na nie narzeka. Nawet na to, że atakują je szkodniki.
Tak, te pomarszczone liście to na bank z braku wody. To super, że go odratowałaś! Brawo Takie bidy cieszą najbardziej jak później ożywają O kurczę, ten drugi to niezły agent Jestem w szoku, że tyle wytrzymał w tej ziemi! Muszą być w Tobie zatem bezgraniczne zakochane Bo bez miłości nie wytrzymałyby
Ależ mi się podobał ostatnio storczyk w Stokrotce, taki duży był, kurde wielopędowy, posadzony we mchu, ale to tam, bym przesadziła...Dobrze, że poszłam do ekspedientki zapytać się kiedy będą mieli jeszcze dostawę kwiatków, wymieniłam jakich, bo widziałam na fejsie, że były dostawy. A Pani mówi, że nie będzie żadnej, że mają tylko te, SZTUCZNE... Ale serio, jak to mówią na dzielni był IDENTIKO
Hahaha, ufff....
Aaaa, to takie problemy, myślałam że szkodniki. A może ta kobieta dostała je bez miłości,, nie od serca, albo za mało z nimi rozmawiala, bo słyszałam, że z kwiatami trzeba rozmawiać
Coś w tym jest, że te bidy cieszą najbardziej. Ten mój odratowany cieszy oko ze względu na nienaturalnie ogromne kwiaty. Hehe, one we mnie, a ja w nich To była miłość od pierwszego wejrzenia
I ja widzialam takie sztuczne, że musialam dotknąć, pomacać żeby się przekonać czy aby na pewno nie są żywe W pracy mamy sztuczną jukę i kiedy szefowa ją przyniosła nie mogłam wyjść z podziwu jak udało się wyhodować takie cudo. Pytam się szefowej jak to zrobiła, a ona : no wiesz, siedem lat regularnego podlewania z odżywkami. Łyknęłam A na drugi dzień przychodzę do pracy, patrzę, a sprzątaczka ma ją rozłożoną na części i wyciera mokrą szmatką
- 1
-
2 godziny temu, #Małgośka# napisał:Nie jestem wcale zaskoczona Twoją odpowiedzią Być może coś w tym jest....albo raczej... Ty naprawdę jesteś wyjątkowa jeśli chodzi o stosunek do zakupów, więc drugą taką kobietę trudno znaleźć . Z kolei myślę, że większość facetów ma podobny do Twojego Choć pewnie i wśród nich są wyjątki, jak zawsze
Ja kupowałam, ale kupuję również w sklepach i nawet tak wolę, bo wtedy widzę co kupuję. W zwykłych sklepach również można znaleźć naprawdę rzadkie okazy w bardzo fajnej cenie, tylko trzeba od razu je przesadzić po zakupie i dobrze je obejrzeć zanim się kupi.
Storczyki są bardzo wdzięcznymi kwiatkami Też mam i teraz kwitną , ale bardziej podobają mi się te mniej popularne, potrafią mieć naprawdę cudaczne kwiaty i piękne liście. Gratuluję No to niech dalej tak zdrowo rosną i kwitną! ! Sama nie wiedziałam, że można mieć problem ze storczykami, ale uwierz, wiem od innych, że jednak można. Także masz dodatkowy powód do radości! Kaktusy uśmiercone też już widziałam na facebookowych grupach. Przelane to prawie standard, ale nawet przesuszone
I mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe No są wyjątki, choć tak naprawdę, to wszyscy jesteśmy wyjątkowi
Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć Nie wiem co jest z tymi storczykami i czy można mieć z nimi problemy, pewnie tak skoro tak mówią, ale ja już jednego miałam doprowadzone do takiego stanu, że miał pomarszczone liście od braku wody (?). Do dziś żyje i ma się dobrze Jeden wymaga zmiany doniczki, ale chyba się boi , bo kwitnie już dziesięć miesięcy bez przerwy, mało tego, ma te same kwiaty jakie miał przy zakupie Pierwszego storczyka dostałam na urodziny i nie wiedziałam, że nie przesadza je się do ziemi, zrobiłam to, tzn przesadziłam do ziemi i urzekał mnie swoimi kwiatami cztery lata. Także tak, sama jestem dumna, że ze mną wytrzymują
-
19 godzin temu, #Małgośka# napisał:Kurczę, następnym razem, podeślij mi ich, to sobie razem porobimy zakupy Ja do tej pory trafiałam na moje przeciwieństwa
W necie też kupuje buty, ale najczęściej najpierw robię rekonesans w sklepie, bo mam wąską i małą stopę, więc to dla mnie nieco ryzykowne kupowanie w necie Ale, że w necie jest często taniej i więcej wzorów, to zdarza mi się. Zdarzyło mi się kupić bez mierzenia, ale albo to były sznurowane ( i dzięki Bogu, bo bez tego by mi spadły XD i to pomimo podanych wymiarów), albo były z pewnej sprawdzonej już firmy, która wiem, że robi idealne na mnie. Więc i tak wolę chodzić po sklepach Znaczy się, umówmy się - samego przymierzania-zwłaszcza butów!, to ja nie lubię, ale świadomość wyboru, oglądania i później efektu końcowego, to jest coś co uwielbiam Dlatego sobie tak trochę tu, a trochę tam wybieram
No, z żywnością to już jest nieco inaczej. No chyba, że taka jakaś zdrowa, albo wyjątkowo dobra, to też się napalę. Ale na zwyklaczki, to już nie. Kurierzy...o niech im życie wynagrodzi to wnoszenie kwiatów i ziemi oraz donic! XD Tylko tez zależy z jakiej firmy, bo niektóre mają bajzel i np. wystawiają awizo, choć było się cały dzień w domu. Ale mam takiego 1 sprawdzonego, bardzo fajny i nawet odbiera telefony W sumie to wolę odbierać sobie np. perfumy w paczkomacie, bo wtedy mogę je odebrać kiedy chcę.
Gdybym była świnią to bym Tobie ich podesłała z wielką przyjemnością, a że nie jestem, to tego nie zrobię Mawiają, że przeciwieństwa się przyciągają. Może dlatego też mam koleżanki, które uwielbiają śmigać po sklepach.
A co do roślin, to jeszcze nie kupowałam w necie. Z kwiatów w mieszkaniu mam storczyki i jedną azalię, które o dziwo jeszcze się trzymają, nawet uginają od kwiatów , bo potrafiłam uśmiercić kaktusa
-
4 minuty temu, #Małgośka# napisał:No to jestem w szoku. Łap medal
Taka kobieta, to musi być skarb Mój były by Cię po rękach całował Ja to zawsze takie maratony urządzałam, a najgorsze przy butach
A to niezależnie od tego co kupujesz i dla kogo?
No nie wiem czy skarb. Gorzej jak trafi się na faceta, który lubi śmigać po sklepach, butikach, a trafiali się tacy Buty to ja znajduję w necie, zamawiam i w sklepie odbieram.
Po żywność chodzę z przykrego obowiązku A resztę załatwiam za pośrednictwem kurierów. Bardzo fajni chłopcy, są tacy uczynni
-
9 minut temu, #Małgośka# napisał:Znajdź mi babę, która tego nie uwielbia
Ja
-
1 godzinę temu, Lapis_Lazuli napisał:Słyszałam że octem też dobrze się myje albo płynem do naczyń. Na lustrze w łazience woda z octem mi robi smugi.
Dla mnie świetnym rozwiązaniem na smugi okazała się elektryczna myjka do okien. Myję lustra, okna, stół wodą z płynem do naczyń, ściągam myjką i żadnych smug nie ma.
-
Nie, są to białe tabletki bez żadnych plamek.
-
Uważam, że dobrym pomysłem byłaby wigilia u Ciebie z mamą i teściami lub, jak pisze, Sylwia 1991, u teściów z mamą.
-
Dnia 23.11.2022 o 17:47, Hanka1234 napisał:Mój mąż zawsze pił dużo piwa , 5 dni w tygodniu po 3 browarki. Niedawno zrobiłam awanturę chciałam odejść, obiecał przysięgał że już nie będzie. Wytrzymal dwa tygodnie... Fakt ograniczył picie do ilości dni, ale ja chciałam żeby już wogole tego nie robił z wyjątkiem sobót ( jedynie wtedy mógłby się napić) .. Zaufałam mu a jak zwykle okazały się to tylko puste słowa... Wiedział że obrzydza mnie gdy jest pod wpływem piwa... Odejść? Czy to już problem alkoholowy?
Jest świetna książka pt "Koniec współuzależnienia", którą szczerze polecam. Można też ją sobie posłuchać na yt
-
1 godzinę temu, Awangarda napisał:tylko dlaczego teraz tego żałuję i pluje sobie w brodę że byłam taka głupia podczas gdy inni nie są uczciwi zwłaszcza po rozstaniu?
Nie pluj sobie w brodę, nie katuj siebie za swoje wybory, decyzje. Podjęłaś taką a nie inną decyzję w zgodzie z sobą, i to jest najważniejsze. Postąpiłaś uczciwie, a żalu się pozbędziesz jeśli zaakceptujesz siebie, swoje decyzje, bo gdybyś miała podjąć inną decyzję, to byś podjęła. I nie zwracaj uwagi na brak uczciwości innych, myśl o sobie, tak jak napisałaś w swoim pierwszym poście.
"Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich" - Andrzej Sapkowski.
Głowa do góry, możesz być z siebie dumna
- 1
-
"Bezdech", "Oddychaj", "Perfekcyjne połączenie", "Miłosne taktyki".
-
Dnia 8.10.2022 o 18:55, kondor115j napisał:Nie jestem w stanie określić nawet sam czy to wymówki. Rodzice sami zaniepokoili się tym faktem, bo przez ostatnie lata byłem bardzo otwartym i śmiałym człowiekiem, a tu nagle przychodzi co do czego to nie potrafię zamieszkać z dziewczyną. Być może to sprawa emocji, chodzę w ostatnich dniach bardzo napięty, zestresowany. Gdzieś w głębi duszy czuję że się obawiam, ale jednak to nie jest obce miejsce bo zostawałem u niej nie raz na noc. Czuję jakbym miał nigdy nie wrócić już do domu, a ja przecież wyjechałem tylko 70 km, a nie 1000. Targają mną złe emocje, siedzi mi coś w głowie i ja sobię nie potrafię z tym poradzić
Strach, lęk, mówi: uciekaj albo działaj. Od Ciebie zależy czy pozwolisz strachowi podciąć sobie skrzydła.
-
"Nie potrzeba mi nic więcej, nic więcej niż do pracy ręce dwie"
Miłego dnia
-
-
-
5 godzin temu, kondor115j napisał:czy teraz z kolei nie jest za wcześnie?
Na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi. Jedni napiszą, że za wcześnie, inni, że odpowiedni czas. Każdy napisze z własnych doświadczeń, a decyzja należy do Ciebie. Mogę Tobie napisać, że uważam, iż szukasz wymówek typu, własne łóżko, własny pokój, z wygodnictwa i być może strachu (?), dumy, ale co to zmieni? Przekona to Ciebie do podjęcia decyzji? Babcię chorą zawsze możesz odwiedzić, u rodziców pokoju chyba (?) nie stracisz. Jeśli nie rozmawiałeś o swoich obawach, wahaniach z dziewczyną, to może zrób to, a odpowiedź na Twoje pytanie z czasem sama przyjdzie.
-
5 godzin temu, JestemSmutna napisał:Nie jesteśmy małżenstwem, mam dziecko z poprzedniego związku, które zostało zaatakowane przez niego w szale. Został zatrzymany. Czuje, że zrobiłam już wszystko co mogłam. Ja też go bardzo kocham, ale nie mogę niszczyć życia mojej córki. Pomagałam mu jak umiałam, poswięciłam się w jakimś stopniu dla niego. Wiem, że mnie kocha, ale to nie działa. Olewa lekarza, pije, potem ma napady agresji, jakby inny człowiek. Dopóki agresja i przemoc była ukierunkowana na mnie, starałam się mu pomóc. Ale tutaj musiałam...
Po takich akcjach i Ty możesz biegać po szpitalach, terapeutach ze swoim dzieckiem, które będzie miało PTSD. I tak jak napisała, stara_głupia_baba, zadbaj o bezpieczeństwo swojej córki.
- 1
obrazy malowane po numerach
w Dyskusja ogólna
Napisano
Fajna sprawa. Nie jest to trudne. Dostajesz ponumerowane farby, pędzle, masz ponumerowane pola i lecisz Nad swoją Wenecję nocą siedziałam dwa tygodnie po godzinie dziennie.