StareCzasy1
Zarejestrowani-
Zawartość
677 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez StareCzasy1
-
Dosyć wcześnie zaczęła macierzyństwo, sama nie zdążyła dojrzeć. Dodatkowo doświadczenia z tym starcem nieźle ją podniszczyły psychicznie, bo mówiła, że tygodniami leżała w tej samej koszulce z dzieckiem. I to młoda dziewczyna, przykre bardzo. Myślę, że potrzebowałaby dłuższej terapii, żeby przepracować różne rzeczy, bo potencjał w sobie ma, jak każdy człowiek. Dziwne snuje wizje na przyszłość, a później nagle koniec tematu. Operacja biustu, wyśnione wakacje, wymarzony ślub, intymne sprawy synka łącznie z historią o nazwisku i sprawami sądowymi, itp. Ten związek z Lorą też coś śmierdzi. Dalej wszystko robi na 150% normy, jakby była dalej sama, co słusznie zauważyliście. A o high need baby mówi się coraz częściej i nie jest to mit, polecam się doedukować dla samej siebie. Polecam Ci filmik Kasi Sawickiej o wymagającym dziecku. Przerąbane tak w skrócie. Ja na szczęście tego nie doświadczyłam w swoim macierzyństwie, ale współczuję rodzicom, którzy muszą się mierzyć z takim wyzwaniem.
-
Obejrzałam najnowszy filmik Julki. Ona by chciała jak koleżanka Aliss- podróże, chill, piękne estetyczne biuro, już któryś raz filmik "inspirowany" Alką, no nie wyszło to dobrze moim zdaniem. Ten smutek w jej oczach w ostatnich filmach mówi sam za siebie- brak kosztów na podróże, fryzjera (te wieczne odrosty...) czy przyzwoitą zmianę w biuro-sypialni. No nie kupuję tego jako widz, a Julkę lubiłam kiedyś oglądać. Zgadzam się z Waszym zdaniem, że ona chce być jak inne influ, ale coś nie wyszło jej z tym po drodze. Kiedys była autentyczna, przyznała się nawet, że zaczynała nagrywać, bo chciała żeby ktoś ją polubił i poza tym było to dla niej terapeutyczne. Także niezła odwaga. Z nieba nie kapało, brała się silnie w garść, miło wspominam ją z młodości. Myślę, że po prostu kobita się wypaliła. Jako nastoletnia matka dawała z siebie 150% normy, do tego ten YouTube, cały czas coś. Każdy potrzebuje chwili wytchnienia i dobrze by jej zrobiła jakaś konkretna przerwa, bo te obecne produkcje to jakaś żenada jest... O podcastach nie wspomnę już. Ten włosing też śmieszny. Obejrzałam sobie jej bardzo stary filmik, jak dba o włosy. Ucieszona mówiła, że ''zainwestowała'' w odżywkę kallos. Włosy obecnie ma na takim samym poziomie co i kiedyś, mimo bogatej pielęgnacji. Wysokopory nie są łatwe, już lepiej jak Alka jechać na kallosie i prostować, wygląda to o niebo estetyczniej niż takie wyhodowane kudły niczym dzika baba w dżungli. I nie ma w tym absolutnie nic złego, jak się we wlosing nie umie.
-
Tu się nie zgodzę. Właśnie chodzi o regularność, bo nie szkodzi, że 3 tygodnie nie olejowała. Fajne efekty można mieć nawet olejując włosy co 4 tygodnie. Ma masę nawet spoko kosmetyków do włosów, ale to nie działa. Coś poszło nie tak. Inna sprawa, że te jej włosy wyglądają ciężko, niezdrowo, napuszone są. Postarzają ją. Przydałoby się konkretne cięcie ze zmianą koloru, bo potencjał mają. Wyglądają na gęste. Coś w tym jest. Pamiętam filmik, na którym opowiadała, że syn zadzwonił do lolą, bo herbata miała jakiś tam incydent, a ona spanikowała. Parentyfikacja pełną parą.
-
O youtuberce z Trójmiasta, która planuje branie witamin i picie wody
-
Brawo Za nią powinny się wziąć licznie jakieś znane osoby z youtube. Może wtedy przejrzy choć na jedno oko?
-
Jest przy tym taka prawdziwa na tych internetach, nie to co reszta. Prawdziwe życie. Pokazuje nam wszystko* *wszystko poza życiem towarzyskim, którego nie ma. Ma, ale nie pokaże... Wie, ale nie powie
-
Otóż to. Nie były mąż zrobił z niej wariatkę, tylko ona sama. Cyrk pojechał, klauna nam zostawili