Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kamila898

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Kamila898

    Co sądzicie

    Zaczynam mieć wątpliwości czy dać nam ponowną szansę. Zawiódł mnie cholernie. To nie miała by być kara ale ja nie chce go zwyczajnie widzieć w najbliższym czasie.
  2. Kamila898

    Co sądzicie

    Może wy coś doradzicie. Jestem w ciąży, praktycznie ostatnie tygodnie zostały. Chwile przed ciążą rozstaliśmy się ale kontakty nadal były bardzo dobre. Po pewnym czasie zaczęliśmy ponownie się zbliżać i rozmawiać o powrocie ze do siebie. Zaczęło być po mału jak dawniej tylko do szczęścia brakowało nam znów wspólne zamieszkanie. W czwartek po południu rozmawialiśmy jak zawsze i nagle cisza. Zero telefonu, zero wiadomości od niego cały piątek, i w sobotę. Napisałam do niego czy wszystko ok i przy okazji że źle się czuje oraz martwię się że może mi grozić cesarka. On odpisał mi tylko że mam się wyluzować i odpocząć. Napisałam jeszcze jedna wiadomośc na którą on odpisał mi po 30 min ponownie, że mam odpocząć i jak coś będę chciała to mam mu dać znać. Byłam w szoku że tak zareagował. Zawsze był czuły i troskliwy. Przyszła niedziela i zero kontaktu, poniedziałek to samo. To nie było do niego podobne. Zawsze mi pisał na dzień dobry i dobranoc wiadomość, pytał jak się czuje a tu od czwartku nic. Dowiedziałam się że prawdopodobnie pojechał na Oktoberfest. Jestem zła, smutna i mam pełno żalu do niego. W środę mam wizytę u ginekologa i nie mam ochoty żeby ze mną poszedł. Czuje się źle. Potraktował mnie przedmiotowo. Zaczęliśmy coś budować znowu a on mnie "porzucił" na kilka dni, mimo że pisałam że źle się czuje i że bardzo martwię i denerwuje ciąża. Ukrył przede mną fakt że wyjeżdża, a ja nie jestem typem laski która wszystkiego zabrania. Umiem być wyrozumiała ale są rzeczy ważne i ważniejsze. Czy słusznie zrobię zabraniając mu pójścia ze mną na wizytę ? Skoro on teraz tak odwala to co będzie potem.. przesadzam czy nie.
×