Hetty

A skandal miał miejsce w Dąbrowie Górniczej, której społeczeństwo jest zszokowane i mocno oburzone.

Oto odpowiedź: "Urwać łeb hydrze". Tak należy wnioskować. Albowiem na pewnym etapie postępowania wyszło na jaw jak już wspomniałam, że uczestnicy spotkania zażywali m.in. tabletki na potencję i narkotyki. Po co więc roztrząsać wszelakie szczegóły i szczególiki "orgii seksualnej" jaka miała miejsce w mieszkaniu służbowym duchownego i jak podają tytuły znanych wydawnictw prasowych, a które szkodzą temu i tak już mocno obciążonemu moralnie środowisku.

I co ciekawe oskarżony i jego pełnomocnik złożyli oświadczenie, iż do orzeczonej kary nie będą wnosić odwołania. Można domniemywać dlaczego. Dlaczego? Oto jest pytanie? Kto potrafi odpowiedzieć na nie?

Nie mam w zasadzie sprzętu profesjonalnego ale dzień w dzień ponad godzinę uprawiam gimnastykę. Do tych celów mam tylko matę, ciężarki i drążek. Teraz o tej porze roku można korzystać już z silowni na wolnym powietrzu.

I piętnaście tysięcy odszkodowania dla pokrzywdzonego. A z czyich pieniędzy ten p a n miałby je oddać?

Tylko półtora roku więzienia za takie postępowanie. Tylko! Tam, gdzie były narkotyki, wyuzdany seks i gdzie, gdyby nie interwencja policji (o ironio też uczestnik imprezy) mógł stracić życie.

Piszesz, że rodzice odebrali takie postępowanie w ten sposób, iż u Was mu nie smakuje. Tak raczej nie było, ponieważ jednak nic nie spróbował. Pociągnij go trochę za język (mówiąc kolokwialnie) i sprawa się wyjaśni i wszystko wróci do normy. Zobaczysz będzie OK! Jeszcze dodam, że przy użyciu odpowiednich słów można dowiedzieć się w większości o co chodzi.

Nie chciałabym dorabiać teorii spiskowych. Ale coś było na rzeczy z jego strony. Nie wiem jak długo trwało spotkanie wielkanocne. I nie wiem, czy ja przyjęłabym zaproszenie, jeżeli miałabym zamiar niczego nie spróbować. Powinien powiedzieć Ci wcześniej, że nie będzie niczego kosztował i z jakiego powodu. Ale powód ten powinien być w miarę racjonalny. Współczuję Twojej Mamie. Na pewno zależało jej, żeby przygotować coś ekstra a wyszło jak wyszło.

Najprościej zapytać. Nigdy nie wiadomo co kto ma w głowie. Szkoda, że Cię wcześniej o tym nie uprzedził. Bo w sumie to było trochę niezręcznie dla wszystkich.

No, dla mnie też dziwne.

Tak próbowałam zrobić, no ale się nie udało niestety. Nakrętka, tak czy inaczej skleja się z otworem.

Całkiem możliwe. No właśnie, co producent ewentualnie twórca nazwy kleju mógł mieć na myśli. A jeszcze co zastanawiające w tej najnowszej wersji tubki - jej spód ma dobrze wyprofilowaną podstawę. To mogłoby wskazywać, że po kolejnym użyciu można tubkę odstawić poziomo, żeby zawartość nie wypłynęła. No, ale tak nie jest w praktyce.

Klej ten, skądinad dobrej jakości, najczęściej już po pierwszym użyciu nie nadaje się do ponownego użycia, jako że otwór ulega tak mocnemu sklejeniu, iż następnym razem nie można otworzyć zamkniętej wcześniej nakrętki.

Bez względu na to, czy wykonuje swoją pracę dobrze, czy nie ja bym nie informowała o tym zwierzchnika. Zwróciłabym ewentualnie takiej osobie w takim koncyliacyjnym przyjaznym tonie uwagę, że daną pracę należy wykonać w inny (czytaj: właściwy) sposób.

Proponuję, może opiszmy swoje doświadczenia w tym zakresie. Ja, jeżeli chciałam umieścić opinię na portalu Znany Lekarz a była ona niekorzystna, nigdy mi się to nie udawało. Zaznaczam przy tym, że nigdy nie używam obraźliwych słów czy określeń. Opisuję li tylko stan faktyczny.