Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

okokokokokokoko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez okokokokokokoko

  1. Nie na wakacjach, tylko nie miałam internetu. Dlatego też nie mogłam przekazać informacji, że..... JESTEM W CIĄŻY :D. A więcej napiszę potem
  2. Heheehe, widzisz ale masz magnetyzm w sobie :D. Tak jak napisałam, że raczej nie obędzie się bez stymulacji, bo kiepsko, raz owulacja jest raz jej nie ma, nie można w nią wycelować, bo raz jest wtedy raz wtedy o i coś tam zawirowania w hormonach. Poza tym, nawet w czasie owulacji nie zachodzę, trzeba małzonka przebadać no i tak nie wiem co dalej.
  3. Jula ja to chodzę dzisiaj i myślę o tobie :D. Strasznie się cieszę wszystkimi waszymi ciążami :D.
  4. No a powinno :D. W końcu :D. Tak się zapierałaś a tu proszę :D.
  5. Julka ekstra termin, okres malusiństwa przetrwa się jak jest ciepło. Super :).
  6. Emimami czyli różnca 3 lata równe będzie? :) Kurcze, któraś z dziewcyzn jeszcze ma termin na sierpień :). Większość się już porozmnażała, albo już niedługo :). Cześć na FB pisze. Ja niestety na razie czekam, nie wiem na razie stoję przed dylematem czy decydować się na stymulację cyklu. Byłam w poniedziałek u ginekologa i tak trochę jestem podłamana, ale co zrobić. Mówi, że wygląda na to że bez stymulacji się nie obejdzie. Jajeczkowania są, raz ich nie ma, nawet w czasie owulacji nie zachodzę w ciążę. Do tego małżonka trzeba przebadać, nie wiem na razie ostatni miesiąc bez wspomagaczy, chyba że w nastepny czwartek coś dostanę. I nie wiem sama czy faszerować się czy nie. Zawsze chciałam adoptować, także może po prostu zatrzymamy się na jednym biologicznym dziecku.
  7. Julka właśnie miałam sie pytać jak tam, :D. No to GRatuluję z całego serducha :). Super, super super :). To trzymam kciuki za dalszy pozytywny rozwój :)
  8. Ja się będę cieszyć. Uznałam że co ma być to będzie. CV złożę a jak zajdę w ciążę, to przecież nadal pracuje, jak by mnie tam nie chcieli w ciąży to trudno. Ja wiem, ze jak odwlekę, to juz nie zdecyduje się na biologiczne dziecko. Ostatnie dzwonki. Poza tym ja nigdy nie chciałam dużej różnicy wieku jak już. Także cyk cyk, jak się nie uda to trudno. A ja mam przemianę fatalną, no ale co zrobię. Biorę leki, piję dużo, ruszam się no i nic z tego. Mogę zeżreć tonę xenny, wypić butlę rhelaxu i nic. A tak działać też bez sensu, bo rozleniwiam jeszcze bardziej układ pokarmowy. Szkoda gadać, ja ogólnie mam z całym przewodem pokarmowym problem od góry do doly. No i co z tego, że schudłam jak znowu zaczynam tyć, płakac mi się chcę. Nie jem jakoś znacznie więcej o i tyle z tego. Jadę w przyszłym tygodniu do Warszawy, już się nie moge doczekać, dostaliśmy jeszcze z mężem w prezencie nocleg w Wawie, żebyśmy sobie mogli pozwiedzać :D.
  9. Cześć, co tam? Ja byłam w tej klinice leczenia otyłości, chciałam żeby jakiś dietetyk ustalił mi jakąś dietę, ale nic mądrego w sumie oprócz tego co wiem mi nie powiedzieli. No ale staram sie stosować, chociaż nie jestem w stanie zjadać tych ilości o których oni mówią. Miki mnie dzisiaj wyprowadził z równowagi tak, że wyszłam z siebie i stanęłam obok, aż mi głupio było. Masakra. Przeprosiliśmy się, matko jak on potrafi czasem z premedytacja pewne rzeczy robić, matko. O i teraz wypadł kolejny motyw na nie z ciążą, bo mam mozliwość próbowania dostania się do pracy. Rekruatcja już, praca od około listopada, no i jak bym miala z brzuszkiem do pracy, w sensie, iść i za chwilę macierzyński? Violcia ja się za bardzo zastanawiałam i wyszło z tego co wyszło. A na jakiej diecie byłaś?
  10. Co do spania u nas nie ma problemu, śpi od zawsze sam, miał niecały rok, jak dostał swój pokój. A od pół roku w normalnym dużym łóżku. Nie ma spania z nami i już, on nawet nie potrafi za bardzo spać z nami. Konsekwencja, konsekwencja i konsekwencja.
  11. Co do etapów w życiu Mikiego to on tak każdy etap sam. Mleko odstawił sam, pewnego dnia po prostu nie chciał, smoczek tak samo, odłożył i już nie wziął, zmiana łózka, nocnik, pieluchy, dobrze, nie naciskamy sam wie kiedy nadszedł czas. Co do sexu, wiesz co staram się tak nie podchodzić, na początku tak było, teraz już mi to wisi, co będzie to będzie i w końcu po bardzo długim czasie się wyluzowałam :). Ale ogólnie rzecz biorąc, to też jestem niecierpliwa, chcę już teraz, natychmiast, a tak nie jest. W sumie już pół roku i boję się tych wizyt u lekarza, tego sprawdzania, że wtedy znowu wszystko straci na jakości. Bo będzie wiadomo, tak teraz, to już dziś i że będziemy mieli podjeście, że trzeba. A ja tak nie chcę. Natomiast ja nadal nie jestem przekonana do tego wszystkiego, coś to ja mam problem z tym.
  12. Padłam Julka, padłam :D. Hahaha śmiejemy się razem z mężem. Hahaha, to ma gadane :D. Ja dzisiaj natomiast mówię do niego Złóż tatusiowi życzenia z okazji dnia ojca, na co usłyszałam, że 'mamusiu nie mogę bo jestem bardzo zajęty oglądaniem klubu myszki miki ":D i skończyło się tak, że cały dzien był czymś zajęty. A tak w ogóle to nauczył się piszczeć i buczeć i potrafi tak chodzić i piszczeć na zmianę z buczeniem, czasem to aż uszy bolą :D. A obrażalski jest jak fix :D. Aaaaaa muszę się pochwalić, że pozbyliśmy się pieluch :D> Myslałam, że się to nie uda, ale kilka dni temu powiedział, tatusiu ja już jestem duży chcę spać bez pusi. No i skończyły się nocne pieluchy. w dzień już nie zakładaliśmy. No ale jednak jest problem z poważniejszymi sprawami, bo niestety ale wstrzymuje się, potem płacze, boli go itd. Dostaje Lactulozę, do tego do wszystkiego o się da otręby, zobaczymy.
  13. Julka z tortownia.pl Strasznie się cieszę. U nas dalej się nie udało, także wątpię,c oś to jest nie tak. No ale co zrobię, nic nie poradzę, dalej nie mam pewności o i tak sobie jestem. W pracy kijowo, wysłałam trochę CV, zobaczymy czy coś ruszy. MIki dzisiaj po tym jak rano nie chciałam dać żelka ani cukierka, otworzył sobie drzwi założył ręka na rękę i powiedział,TO JAK MI NIE CHCESZ DAĆ< TO JA SOBIE IDĘ W ŚWIAT. :D No i rozłożyło mnie dziecię na łopatki. Eudaimonia witaj. Dawno cię nie było.
  14. Yenny spóźnione życzenia dla Antosia. Matko jak ten czas strasznie szybko leci. Niech rośnie zdrowo i będzie największą pociechą dla rodziców. U nas nijak, ja się czuję do d... ogólnie rzecz biorąc zaczynam rozumieć co czuje kobieta pytana po raz enty, kiedy kolejne dziecko a tu się nie udaje. Masakra. Teraz już naprawdę nie wiem co robić. Maż mi zrobił straszną przyjemność i poprawił mi humor, dostałam szkolenie w prezencie :). Mikołaj jest zbojowato kochany. Czasem mnie cholera bierze, ale ogólnie to cudne i w sumie grzeczne z niego dziecię :)> A teksty ma powalające na łopatki.
  15. Plisza odzywaj się odzywaj, jak najwięcej :D. Grzeczne to twoje dziecię czy oszaleć idzie? Bo teraz ja mam chwilę, że marzę by wyskoczyć przez okno :D. Matko doktorat, kiedyś mi się marzył :D. Podziwiam :D.
  16. Hejka. Julka wiesz co, ja mialam podobnie, nawet się chwaliłam dziewczynom na FB i co kreski byłym, nie na wszystkich testach, ale na większości i dupa była. Głupie te testy :D. Ja teraz czekam. Mężowi badania, bo wszystko mogło się zmienić. Tak mówią. A co do psychiki, ta potrafi cuda, pamiętam czasy, że się tak wyrażę młodości, kiedy panicznie bałam się ciąży, to co miesiąc miałam wszystkie objawy :D. Co do badań, zawsze zrobić lepiej i mieć spokój. Jak będą wyniki to daj znać. Ewitap, ja też bym spała całymi dniami, nie wiem moze to też to cieplo. Co do Mikiego alergii, to w końcu się przekonamy, teraz mamy robić te drapane testy. z drugiej strony, nawet jak będe wiedzieć, że jest uczulony na kurz czy roztocza, czy pyłki to niewiele zmienię. Mój brat też się odczulał i g... to dało. Coś mi się nie chce wierzyć w to :). W drugą stronę też nie wierzę w takie naturalne metody leczenia, część tak, ale w większość to dla mnie szarlataneria i naciąganie ludzi. Jak widać ten naopowiadał co wiedział a jak widać wiedział niewiele :D. Pliszka, tematy bliskie? :D, tak samo jak słucham o tym pryskanym, że to że przechodża kontrolę nafaszerowane chemią warzywa itd. Jak rozmawiałam z osobami które są hodowcami to jak mówią jakie kontrole, to nie ma mowy, zeby pominąć okres karencji. Ale zawsze lepiej wciskać coś ludziom. Ja kupiłam sobie maszynę do lodów i jutro idę oddać, od wczoraj próbuję już któryś raz i nic z tego, nie robi tych lodów :D. Szlag by to trafił. dzisiaj jestem już totalnie odmóżdżona, w pracy młyn papierkowy. Szaleństwo. A po jutrze muszę wykombinować ciasto zamówione, nie mam pomysłów na smaki, ale coś chyba sezonowo pokombinuję :D. Możecie coś podrzucić.
  17. Julka już nie ma innej opcji :D. U nas testy wyszły tak, że nic konkretnego, natomiast niesamowicie wysokie stężenie przeciwciał, alergikiem jest na 100 procent, natomiast nadal nie wiemy na co, teraz właśnie będziemy robić drugi raz testy. Ewitap, ja to chyba pozbędę się problemu, jak już będę w ciąży. Ja się nie dołuję tym, nie wiem sama czym się dołuję :D. Mama Dzidka, masakra z tym ząbkiem. Matko jaka dzielna, ja wiem jak przetoka boli, a tu taka dzielna dziewczyna, super. Co do wypadku, to pociesz się, że w Krakowie się to zdarza :D. Hehehe grunt, że wam nic się nie stało. Ja dzisiaj byłam u ginekologa, ale się wściekłam. jest to znajomy gin, pod koniec prowadził moją ciążę, był przy porodzie, ogólnie się u niego leczę. No i w czwartek zapomniał sobie powiedzieć mi, że w najbliższych dwóch dniach będę miała owulację. Dobrze, że trafiliśmy z mężem, tak trochę przez przypadek. A on mi dzisiaj dopiero o tym mówi, że w sobotę była owulacja. Super, po to przyszłam, żeby się dowiedzieć co i jak, a on sobie zapomniał. Natomiast jeśli teraz się nie uda, i w przyszłym miesiącu, to będzie chciał mi robić zastrzyki stymulujące. Od dzisiaj mam też brać duphaston. Przez 10 dni. A jeśli przez najbliższe 4 miesiące będzie cisza, to jeszcze mąż będzie musiał przejść testy.
  18. A ja dzisiaj byłam u ginekologa. Mam mieć monitorowany cykl od poniedziałku. Jakby to wszystko nie mogło by się za mnie zadecydować, zajście w ciąże i po sprawie. A ja siedzę i dumam i dumam i nic z tego nie wynika :(. A dookoła wszystkie znajome w ciąży.
  19. Szlag by to trafił :D. Julka oszaleję zaraz :D. Niemożliwe, jak ty będziesz w ciąży, to ja po prostu z musu :D. Żartuję :D, nie gratuluję poczekam aż się upewnisz :D. Ja nadal się staram, jutro mam wizytę u ginekologa, bo cykle mam strasznie długie. Zobaczy co się dzieje, od 20 dnia cyklu mam zacząć brać Duphaston. Nie wiem co jest. A poza tym to wszyscy dookoła zachodzą w ciążę :D.,
  20. Hejka, tu znowu cisza :D. Byliśmy w zoo, ale ostatni raz jechałam gdziekolwiek pociągiem :). Tragedia ludzie jak bydło przewożą, śmierdzi jakby ktoś wylał wiadro moczu wszędzie, ludzie się tłoczą, masakra. Ale w zoo było super, Miki zachwycony, najbardziej podobały się nietoperze. Jutro mam dzień matki w pracy, no i tradycyjnie mnie nie będzie w domu, szkoda :(. Ale co zrobić, oni nie bardzo rozumieją. Miałam zabrac Mikiego ze sobą, ale moja kierowniczka zarządziła zebranie, chyba na złość :*(. No i nie zabiorę go bo u nas każda konferencja to pasmo kłótni i awantur. No nic w piątek zrobimy dzień matki.
  21. Hejka. Ja się szykuję, bo jutro jedziemy do Krakowa, do obiecanego i wymarzonego przez Mikołaja Zoo :D. Nawet nie wiem co to zabrać :D. W ogóle chyba będę musiała wziąć spacerówkę, bo mimo tego, że nie używamy takiego sprzętu już dobrze ponad rok, a Miki bardzo chętnie chodzi, to nie da rady aż tyle. A ja nie mam siły go dźwigać. Nie wiem. Ja mam znowu tragedię z tymi plecami. Poszlam na nowe zajęcia, chciałam zobaczyć, no i niestety, fajne ale moje plecy tego nie wytrzymały. Także dzisiaj miałam problem ze schodami. Upiekiliśmy ciasteczka, możemy się wybierać :D. trzymajcie kciuki za pogodę. Pozdrówka.
  22. Bo przy żrących absolutnie nie wolno powodować wymiotów, ale przy nawozach, tabletkach i innych tak. Nie wiem jak on to odkręcił, nie potrafił, zawsze jest schowane, zostało wyciągnięte do rozrobienia, przy mężu, odwrócił sie, tylko. Prawda taka, że nie wiadomo czy wypił, czy spróbował, ale bali się ryzykować i wypłukali go.
  23. Marzka, tak mi się wydawało, że pisałaś, nudy nie ma :D. U ciebie to już w ogóle. Julka, absolutnie nie wolno nic dawać, tam na butli jest napisane wywolać wymioty, konsultowali z toksykologiem, płukali żołądek.
  24. Julka to obiecuję się poprawić :D. Strasznie czas leci, aż się wierzyć nie chce, niedawno Marzka pisała, że jest w ciąży, a Adaś to już taki chłopczyk, dziewczyny niedawno dawały informacje o ciąży a tu już końcówki. Masakra. Marzka na pocieszenie też ci powiem że myśmy też mieli ostatnio szaleństwo, nie wiem czy czytałaś na FB, jak Miki napił się nawozu do kwiatków, no i niestety skończyło się szpitalem i płukaniem żołądka. Ale co zrobić, nie wiem zawsze chowamy takie rzeczy wysoko, a tutaj to był ułamek sekundy. Julka no własnie to myślenie to jest tragedia, z jednej strony jestem już nastawiona że uda się, mąż bardzo by chciał a ja tak chłodno i nijak do tego podchodzę. Czasem uznaję, że w ogóle już nie chce być w ciązy i chyba tak jest, marzę o dzieciach, ale już nie chcę być w ciąży. Po prostu. Ja wiem, że mąż = oparcie, ale ja się boję tak czysto egoistycznie nie chcę. Aż mi wstyd, że sobie tak myślę. Boję się, że znów będzie boleć, że mi się nie chce znowu przechodzić przez to, że masę pracy włożyłam w to żeby wyglądać jak wyglądam, chodzę teraz w rozmiarze 36, nigdy nie wierzyłam, że jeszcze kiedyś tak będę wyglądala i szkoda mi tego, tych rozstępów i innych cudów. No tak egoistycznie. Marzka to zdrowia i żeby trochę lżej z tymi łobuziakami było :D. Widzę, że masz sajgon lekarzowo-szpitalno-medyczny. W pracy szkoda gadać, nawet już nie dumam nad tym, jest kilka powodów dla któych tam zostaje, górę wzięło moje wyrachowanie i tak kwitnę tam za gówniane pieniądze z denerwującą kadrą i coraz to nowymi szaleństwami góry.
×