Kółko wzajemnej adoracji

Podsumuję słowami naszej 'idolki', zamieszczanymi jako komentarz do każdej pm od widzki: super

Tak, tak, wykupili jej sweter w rozmiarze 38. Zerwali jej z grzbietu czy za metkę zawlekli do kasy? I jak to się dzieje, że Olfa_mam_rozmiar_36_a_nawet_34_co_sobie_będę_żałowała nagle musi nabyć drogą kupna oversizowy sweter w większym rozmiarze? Czy tylko mnie się to kupy nie trzyma?

A następie stanęła w pokracznym rozkroku z lekkim przykucem i oświadczyła, że czuje się seksowna

No kurcze, obejrzałam is i po raz pierwszy od dawna parsknęłam śmiechem. Otóż pani erudytka oświadczyła, ze buty nie robią z nóg SARDELEK! Czyli małych rybek w wersji jeszcze mniejszej?

Z lat 80-tych

Podstawowym problemem Olfy jest chyba to, że wszystko co uchodziło za jej atuty było pomysłem i wykonaniem współpracowników, których Olfa do siebie po drodze zraziła lub przestali mieć czas na rozwijanie cudzych sm. I została naga Doris- zakompleksiona, kiepsko wykształcona, mało elastyczna, prowincjonalna i konserwatywna. Jej widzowie są tacy sami, ale chcieli wierzyć, że to się da zmienić i zmienić się w światowca- erudytę. Właśnie odzierani są z marzeń i złudzeń

Tak, tak, ten sławetny perfekcjonizm, który nie pozwala wstawić story bez jakiejś spektakularnej literówki

Twierdzi, że 'pracowała'. Mój borze, czy ona w ogóle zna znaczenie tego słowa? Niech sprawdzi w słowniku i wyszuka synonimy- to przynajmniej będzie faktyczną pracą A poziom jej luksusu symbolizuje doskonale ta udostępniona na IS fotka- pani wyglądająca na mocno 'zmęczoną' na ławeczce w parku z choyą w ręce

Teraz przerzucił się również na szmatki- od zawsze trąbiła, że nie nosi oversizowych ciuchów, bo kiepsko się w nich czuje. I cóż widzimy na ostatniej fotce? Sweterko-...enka wcale nie przylegająca do ciała. Możemy to również określić dosadniej: z braku laku Doris zareklamuje nawet główienko, o ile ktoś jej tylko za to rzuci jakiś ochłap

Ja jednak widzę odjazd peronu- to zarzucanie ludziom o odmiennych poglądach konieczności wizyty u specjalisty, przy jednoczesnym braku korelacji ze swoim własnym zachowaniem

Z tego co pamiętam, skończyło się na zmianie wynajmowanego mieszkania. Przypuszczam, że te supperrr hipperrr tajny projekt związany jest z tandetną sesją fotograficzną w gwiazdkowym anturażu z nutą barterów w tle

Tak sobie czytam, co ostatnio wygaduje Edzia G. Przypomniałam sobie, że Olfa kiedyś czuła się kolejnym wcieleniem divy i sobie myślę, że podobnie do idolki jej peron odjechał. Tak kończą słabe psychicznie jednostki w sytuacjach trudnych. I pozwolę sobie (wzorem jednej osoby komentującej w Fiolki N. poczynania Edzi) poprosić o namiary na dilera Olfy. Po 2020 należy mi się taki odjazd w sylwka

Podobnie jak dłonie nie do reklamowania biżuterii. Powykręcane zgrubiałe stawy, kiepski manicure.

Tym razem do korpo sekretarki z lat 80-tych dołączyła rosyjska prost... dziewczyna pracująca Zerknijcie na fotkę w bejsbolówce- tam coś z nosem się podziało czy tak się poostrzykiwała?

Doceniam chęci, ale ja już chyba nie mam jej niczego do powiedzenia. Wchodzę tu z sentymentu do Was. I z tego samego powodu zaglądam czasem na jej nudne sm. Albo może parafrazując: kończ aśćka, wstydu oszczędź. Jako miłośniczka konfy, chociaż powinna mieć przeczytanego chyba? On taki przaśno-narodowy jak i oni

Ja Cię niezmiennie podziwiam, że chce Ci się te wypociny czytać

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma lasami mieszkała dziewczynka, której wydawało się, że jest luksusowa i inteligentna...

Czyli likwidujemy wątek? Bo poza gdybaniem nie ma na nim niczego do zrobienia...

Być może czeka nas coś w stylu "prezent dla każdego na każdą kieszeń", czyli coś co serwuje nam każda gazetka babska w okolicach świątecznych. Pomysł naprawdę byłby fajny, ale po Olfie nie należy spodziewać się żadnych fajerwerków i odkryć, również w strefie wizualnej. Raczej będzie to radosny zestaw barterków w gwiazdkowym anturażu. Tam wszedł słownik synonimów! Będzie majestatycznie, dostojnie, monumentalnie, prestiżowo i wybitnie.

Premier dziś występował?

Ale to koszt 5-10k zł. To naprawdę nie są jakieś gigantyczne pieniądze. A brak fanów i treści? Jak sama stwierdziłaś, półki księgarni są dowodem, że niekoniecznie. A Olfa pewnie myśli, że znajdzie masę czytelników. W końcu robiła ankietę, czy znajdą się potencjalni chętni. Potem sobie odpowiedziała z fikcyjnych kont i uwierzyła w samą siebie

Dokładnie tak. I Olfa kolejny raz przegapiła okazję zrobienia czegoś z przymrużeniem oka i zmiany swojego "z_kijem_w_tyłku" podejścia. To akurat najmniejszy problem. Wydać książkę w dzisiejszych czasach może każdy. Wystarczy zapłacić wydawnictwu. Zdecydowanie jednak uważam, że za pisanie książek nie powinny brać się osoby o zerowych zainteresowaniach i wiedzy, marnym słownictwie i braku polotu w snuciu opowieści na jakikolwiek temat. Wystarczającym sprawdzianem jest umiejętność wyszukania synonimów słowa "majestatyczny" w głowie, nie w Internecie. Nie przypuszczam (czy raczej mam nadzieję, że nie), że chodzi o książkę. Prawdopodobnie Olfica wymyśliła "perfekcyjny i luksusowy" sposób na pokazywanie tych swoich miernych informacji z perfumiarskiego świata. Kolejne wymysły mające na celu usprawiedliwienie jej życiowego lenistwa i brak sensu istnienia

@archipelag pięknie piszesz o architekturze Olfa tak starannie ukrywa swoją twarz, że się zastanawiam czy powodem jest nadmiar zabiegów czy ich brak. W pewnym momencie mignęły w witrynie jakieś niedoróbki brwi. W każdym razie coś tam poszło nie tak

Niezwykle fascynujące. Promocje 2 pary gaci za mniej mieszają się z dresowymi portkami, reklamą biżuterii, stroikami i reniferami, poliestrowymi płaszczami i rajtami zza węgła- czyli luksusowe 'wszystko za 5 złotych" A ja się zastanawiam, jaki jest dalszy los takich perfum, kiedy czas współpracy się kończy? Sterczą u takich Olf na nasłonecznionych półkach, a potem trafiają do sklepów, gdzie "pachną jakoś inaczej niż zwykle"?

Nie zapominajmy, ze Olfa przeczesuje Internet w celach dydaktycznych. I już ma zajęcie na cały dzień. Sprawdzi co znaczy: dydaktyczny, a potem wyszuka synonimy