Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

minimonia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez minimonia

  1. szylusia!!!!!!! ogromne gratulacje!!!! czekamy na ciebie i na fotki maluszka.
  2. janeczko- sto lat sto lat w zdrowiu, szczęsciu i miłości!!!!!!! a bete planuję zrobic, mało tego- w klinice której teraz jestem bedą mi ją czesto kontrolowac, razem z progesteronem. esab- serdeczne gratulacje :) dziewczyny, to juz moja trzecia ciąża z wami... mam nadzieje ze tym razem finał bedzie inny. do trzech razy sztuka...
  3. i tak sobie jeszcze pomyslałam jaki ten mój mąż biedny... zero sexu w małżenstwie... najpierw 5 miesiecy ciąży musiał wytrzymac, pozniej po porodzie znów nic, pozniej tez nie bo bakterie i leczenie, wiec nasze pożycie kulało mocno, a teraz jak juz mogł sobie w koncu pouzywac to dzieciaka zrobił... i znów szlaban :( biedaczysko :(
  4. chyba mi się udało... robiłam rano test, nie wytrzymałam dłuzej, a to dopiero 24 dc. ale są dwie kreski, jedna ledwie widac, ale jest. strach mnie tak paralizuje ze nie potrafię się nawet z tego cieszyc.
  5. walka na razie idzie na bok. dziewczyny... jestem w ciąży. kreska blada jak cholera ( jak zawsze zreszta u mnie) ale jest. nie ma prawa byc wyrazna bo to dopiero 24 dc. o boze, jestem sparalizowana strachem, normalnie czuje jak mnie juz wszystko zaczyna bolec, a to jajnik, a to warga sromowa, a to znów czuję ukłucie gdzies w macicy... chyba kompletnie nie jestem gotowa na ciążę. ale jaki los bywa złosliwy, udało się za pierwszym strzałem, przy stwierdzonym PCO.
  6. dziewczyny... jestem w ciąży. kreska blada jak cholera ( jak zawsze zreszta u mnie) ale jest. nie ma prawa byc wyrazna bo to dopiero 24 dc. o boze, jestem sparalizowana strachem :( normalnie czuje jakmnie juz wszystko zaczyna bolec, a to jajnik, a to warga sromowa, a to znów czuję ukłucie gdzies w macicy... chyba kompletnie nie jestem gotowa na ciążę. ale jaki los bywa złosliwy, udało się za pierwszym strzałem, przy stwierdzonym PCO.
  7. ja własnie chce to nagłośnic. mało tego- jakbym się postarała to moze namówiłabym też kilka innych osób w bardzo podobnych sytuacjach. bo okazuje się ze to co mnie spotkało nie jest jakimś wyjątkiem- takie rzeczy ciągle mają miejsce, w różnych szpitalach. jak bedzie nas wiecej to i skutek bedzie wiekszy. chodzi mi o to, zeby pokazac opini publicznej to, o czym się nie mówi- przedwczesna smierc dzieci. ze to nie jest pojedynczy przypadek, ale cos, co w srodowisku lekarskim jest całkowicie normalnym zjawiskiem- ale kto im dał prawo decydowania o tym, które dziecko ratowac? a gdyby ratowali mojego synka, moze by zył? oglądałam niedawno reportaz o dziewczynce ur. w 21 tyg, ważyła ok 400 g... i zyje! mąż jest przeciwny, bo tak jak 99% poszkodowanych przez lekarzy uwaza, ze i tak z nimi nie wygra. i pewnie w tym ma rację. ale to nie znaczy ze trzeba zaniechac wszelkiej walki.ja tak nie potrafię. przeciez to by było tak, jakbym dawała lekarzom pozwolenie na takie praktyki, jakbym się z tym zgadzała. a tak nie jest. i bede walczyc, na przekór wszystkim. za mojego synka, i za synków i córeczki innych kobiet. kto wie, moze ci lekarze się opamietają, i pomyslą 3 razy zanim odeslą kobietę ze skurczami do domu, tak jak mnie odesłali?
  8. ale mnie dzis brzuszek ciągnie, jakby się zbierało na okres, ale to jeszcze za 4-5 dni dopiero ma byc. kusi mnie zeby zrobić test ciążowy, ale chyba jeszcze za wczesnie. starania były tydzien temu dopiero :( strasznie mi sie ten czas dłuzy.
  9. gawit, spoko, ja sie zawsze pakuje dzien przed, ale dla uspokojenia sumienia juz tydzen wczesniej zaczynam robić listę tego co mam zabrac. i codziennie cos nowego się przypomina, a pozniej to juz tylko zostaje odnaleźć listę, odnaleźć zapisane rzeczy i je spakować :)
  10. hmmm, kuracja czerwonym winem? :D mi pasuje :) a ja juz po staraniach, teraz czekam na efekty. wiec moze poki co to sobie to winko odpuszcze, ale jak sie nie uda to sie bede nim mocno leczyc :)
  11. witam was dziewczyny. przyjmijcie mocno spóźnione, ale szczere gratulacje :) rozpoczęłam starania... moze się uda i bede na topiku maj 2009? bardzo bym chciała.
  12. szylusia pewnie poleciała rodzić :) trzymam kciuki i czekam na dobre wieści :)
  13. no sylwinka, od razu lepiej sie pisze do ciebie :) ja chodze prywatnie.
  14. ja jestem, ale nie bardzo lubię rozmawiać z \"pomarańczami\". moze zaczernij nicka? nie chciałabym zeby się tu zleciały jakieś podszywaczki zaraz.
  15. ja jestem z warszawy. tutaj z lekarzami to wogole tragedia, zwłaszcza w szpitalach. ich olewactwo przekracza wszelkie granice- doprowadzili u mnie do przedwczesnego porodu i , co za tym idzie - smierci mojego synka. powiedziałam sobie ze na pewno nie bede rodzić w warszawie. jesli bede w ciąży, i wszystko bedzie zgodnie z planem to miesiąc przed terminem przeprowadzam sie do mamy. wiem ze tam bede miała 100 razy lepszą opiekę, i zaprzyjaźnioną położną do porodu. miałam sobie nie wkręcać ciazy, ale podswiadomość płata mi niezłe psoty :( strasznie mi dziś niedobrze i siusiam często, chociaż zdaję sobie sprawę ze nawet jakby się udało, to i tak jest stanowczo za wczesnie na jakiekolwiek objawy. wiec co sie dzieje? strułam się czymś czy sobie wkręcam? cholerna psychika...
  16. szylusia, slicznie wygllądasz. mam nadzieje ze nie odbierzesz tego opacznie- ale strasznie wyładniałas w ciąży :) u mnie staranka w toku. przede mną najgorszy etap- oczekiwanie, udało się czy nie? tego najbardziej nie lubie, strasznie mi sie dłuzą te 2 tyg zawsze. no i się nie nastawiam teraz jakos specjalnie, przez tą babe co mi stwierdziła PCO.
  17. sonola, masz racę ze duzo zalezy od lekarza prowadzącego, ale trzeba też sobie zdawać sprawę z tego ze jednak nie wszystko... o pierwszych tyg ciąży decyduje natura- jesli podczas zapłodnienia powstanie jakaś wada to lekarz nic na to nie poradzi niestety. :( ale juz w pozniejszych tyg ciąży to oni mają duzy wpływ. ja sie spotkałam z taką sytuacją: plamiłam na początku ciązy ( juz ok. 4-5 tc) i kolezanka poleciła mi swoją ginke. poszłam (prywatnie), kobietka przemiła, zbadała mnie, zapisała luteinę i zrobiła usg. zarodka jeszcze nie było, ale mnie bardzo uspokoiła. po badaniu rozmawiałyśmy i okazało sie ze ta sama kobieta przyjmuje w prywatnej klinice, w której ja miałam wykupiony abonament. wiec sama zaproponowała zebym juz nie chodziła do niej prywatnie, ale do kliniki. tak też zrobiłam. ale w klinice juz nie była taka miła. mało tego, chodziłam do niej 3 miesiące, ani razu mnie nie zbadała! wypisywała tylko zwolnienie i recepte na luteine, i wpisywała w karte ze plamię. i tyle. wizyta u niej trwała ok 5-10 min. jak juz nie brała kasy do ręki, tylko pobierala normalną pensje to miała swoje pacjentki głęboko w dupie. taka prawda- nie zapłacisz, to cię olewają. mam nadzieje ze w tej klinice do której teraz chodzę bedzie inaczej- tam nie ma abonamentu, płacimy za każdą wizytę, no i oni są nastawieni na trudne ciąże. mam nadzieje ze tym razem nam się uda... a staranka w toku :) ale jakoś się nie nastawiam pozytywnie, po tym ak mi babka stwierdziła te policystyczne jajniki to cięzko mi uwerzyć ze tak szybko to pójdzie. ale próbować trzeba, w koncu to całkiem miłe :P
  18. agusss: Ziele Lebiodki 50 g Koszyczek Rumianku Pospolitego 50 g Ziele macierzanki 50 g Liść pokrzywy 50 g Ziele dziurawca 50 g Ziele Rdestu ptasiego 50 g Kwiat Nagietka 20 g Ziele Nostrzyka 50 g (dodajemy 1/2 !!! torebki) wszystkie zioła bez wiekszych problemów mozna kupić w sklepie zielarskim. koszt- ok 15-18 zł chyba, juz nie pamietam dokładnie. wszystkie zioła mieszasz w jednym naczyniu, pamietając zeby nie dodawac całej torebki nostrzyka, tylko pól. pijesz raz dziennie wieczorem przed snem, jak musisz słodzic to tylko miodem, a nie cukrem. pijemy od pierwszego dnia cyklu. o ziółkach mozesz poczytać tu : http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&p=1937719 ilość zaciążonych robi wrażenie, wczesniej sama nie zaglądałam na te stronki, ale teraz nie mogłam znaleźć tego co kiedyś czytałam o tych ziołach, aleznalazłam to forum :) w tej mieszance którą ci podałam nie ma ruty- podobno moze mieć ona działanie poronne, więc ja jej nigdy domieszankinie dodawałam ( bo były dwie wersje mieszanki- z rutą i bez) ale też słyszałam ze taka ilosć jaka jest podana na forum bociana nie szkodzi- wiec sama zdecyduj.
  19. dziewczyny, dzis rozpoczełam staranka... po wszystkim strasznie się rozpłakałam, skojarzyłam sobie ze to był nasz pierwszy raz bez zabezpieczenia od równo roku, i ze własnie tego ostatniego razu, rok temu spłodziliśmy Kamilka... jednak nie nastawiam sie ze coś z tego bedzie, jajeczko było malutkie, a ja po przytulankach poleciałam zaraz z psem na spacer. nie lezałam i nie czekałam az nasienie popłynie tam gdzie jego miejsce, wiec popłynęło sobie w dół, po nodze :O
  20. amel, siedze na necie i szukam tych testów które kiedyś kupiłam i były super- kupowałam na allegro, miały biało- zileone opakowanie.jak znajde to ci podeśle. ate o których pisałam w poprzednim poscie to były testu firmy wondfo- zupełnie do bani. miały biało- granatowe opakowanie.
  21. a jeszcze wróce do testów owu- cięzko trafić na dobre. nie wiem czy juz to kiedyś pisałam, ale miałam takie "super" testy ze ktokolwiek by nie zatestował( w tym mój mąż) na różnych etapach cyklu to kazdemu wychodziła druga kreska w takim samym odcieniu- ale zbyt blada zeby miała swiadczyć o owulacji. test mi owu nie pokazał a ja wtedy zaszłam w ciążę, wiec wiem ze była. dlatego teraz juz nie testuję.
  22. madzik, zapraszam cię na forum: poroniłam, ale znów się staram http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3780766&start=360 moze wzajemnie bedziemy trzymały za siebie kciuki? ja tez zaczynam starania...
×