Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

krakuska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam:) Ten temat nie miał być \"konkursem piękności i efektywności\" kosmetyków (bo kazdy ma prawo oceniać inaczej i nie ma sensu się spierać), ale po prostu źródłem subiektywnych informacji. Nigdy nie używałam samoopalaczy i poprosiłam na tym forum o pomoc, gdyż nie wiedziałam nawet gdzie mam takowych szukać. Skorzystałam z rad, ale wybrałam sama, spośród zaproponowanych. I jestem ogromnie zadowolona. Aneczko Ja kupiłam samoopalacz Ambre Solaire Garniera, w sprayu, 100ml, za ok 34 zł. Nie trzeba się męczyć z rozsmarowywaniem. Wchłania się b. szybko (ale na wszelki wypadek odczekałam 1h), Miły, złotawy odcień. Zapach lekko sztuczny - brzoskwiniowy, ale da się przeżyć. Madziaaa79 dla mojej przesuszonej mieszanej skóry Effaklar był zbyt silnie działający. Cleanance K (Avene) natomiast bardzo sobie chwalę. Niedawno kupiłam drugie opakowanie. Najlepiej byłoby, gdybyś mogła kupić jeden po drugim i stosować przez ok. 10 dni. Próbki w wypadku kremów z kwasami są niewiarygodnym źródłem info. Kariś uważnie czytujesz posty:) Owszem, studiuję socjologię, w Krakowie. Pozdrawiam:) Mnie osobiście cieszy popularność topiku, bo dzięki niemu mam złotawy kolorek na buźce (samoopalacz:) i nie do mnie należy decyzja o \"zamknięciu\" go, ale do czytających i wpisujących się Pań. Zyczę udanych zakupów i miłych wakacji:)
  2. witam:D Xymena: dziękuję, że pamiętałaś, wiele stron temu jest zapisana moja prośba!:) Poszukam z pewnością, na razie z wielkim trudem odnalazłam moją ulubioną kredkę Arcancilu - Star Liner, kolor 342 figue dorée (czyli pozłacana figa:). Wodoodporna, wspaniała! 20 zł. Line Bocardi widziałam w 2-3 drogeriach w Krakowie, ale jakieś szczątkowe egzemplarze. Może wycofują? Co do błyszczyka - świetne błyszczyki ma Pupa, piękne kolory, trwałe ale nie lepkie. Tylko cena troszkę razi : 70zł. Dorotka6 : mojej mamie (ma 46lat) kupuję zwykle kremy z serii Eris, szczególnie chwali sobie krem liftingujący na dzień (takie granatowe opakowanie, nie pamiętam nazwy serii... ale dla pań powyżej 45 roku życia). Dzidzia : na rozdwojone końcówki świetna jest seria Ciment Anti Usure Kérastase (marka L`Oréala - do kupienia w salonach fryzjerskich i sklepach fryzjerskich). Mają w tej serii specjalne serum, drogie, ale bardzo dobre. Niestety nie pamiętam ceny, ale ok. 90zł. A z domowych sposobów : ogrzaną oliwkę z oliwek wetrzeć w końcówki, albo w całe włosy, nałożyć czepek i potrzymać godzinę. Nie wiem, czy szampon wygładzający będzie dla Ciebie odpowiedni, ale jeśli jakikolwiek to raczej Pantene Pro-V złota seria. Silnie odżywia, nawilża włosy. Ja używam też odżywki i dla moich super suchych, gęstych (i długich) włosów są na razie najlepsze. I cena ok - ok 10zł za szampon, tyle samo za odżywkę. A próbowałam wielu, z każdej półki cenowej.... pozdrawiam:) Czy mogłybyście mi polecić jakiś dobry samoopalacz do bardzo jasnej (bladej trupio:P cery? Taki żeby nie zostawiał plam i był raczej przyjazny (czytaj : \"łatwy\" w użyciu), bo nie umiem nakładać takich specyfików. Raz nałożyłam, ze skutkiem opłakanym:(
  3. witam:) cieszę się, że mój topik nadal żyje, ba, nawet żyje własnym życiem:P ostatnio zakupiony bubel : wosk nabłyszczający Joanna (8zł) Może i 8 zł, ale żałuję, bo pełne pudełko leży na dolnej półce w łazience. \"Na\"-owszem, ale -\"tłuszcza\" a nie \"na-błyszcza\"....:( choć z drugiej strony, to co natłuszczone, błyszczy, prawda?:P nie polecam, mam grube i gęste włosy a i na nich minimalna ilość kosmetyku wyglądała koszmarnie...
  4. Widzę, że jako autorka topiku jestem posądzana o złośliwe wprowadzanie w błąd:( nic bardziej mylnego! Jeszcze kilka miesięcy temu robiłam zakupy wThe Body Shop (z pewnością nie Body Basics!) w Warszawie (niestety, nie pamiętam nazwy ulicy...). A gdy pisałam ten post o TBS, to na stronie http://www.thebodyshop.com/web/tbsgl/locator.jsp nadal znajdował się adres warszawski. Bardzo możliwe, że sklep ostatnio zamknięto.... nie mam pojęcia, szczerze mówiąc, na stonie też już nie ma polskiego adresu TBS:( przykro mi, że rozbudziłam Wasze nadzieje, choć nie ja zawiniłam.
  5. Karolko - dziękuję bardzo:) niedługo wybiorę się na poszukiwania Kredki Moich Marzeń i z pewnością wypróbuję Margaret Astor! pozdrawiam poświątecznie:)
  6. up! Dziś króciutko - temat - \"błyszczyki\". koszmar : cooling lip gloss z Yves Rocher (suche, spierzchnięte usta po 1szym uzyciu... szkoda $, co prawda tylko 12 zł, ale i tych szkoda) ostatnio - błyszczyk Paloma (taki trochę rózowy), niezbyt lepiący, długo się trzyma, ale bez przesady. Za 8,5zł można zaszaleć:) Bardzo mi zależy na znalezieniu kredki do oczu - fioletowej, a najlepiej w kolorze oberżyny (miałam taką z Arcancilu, ale już jej nie ma:(. Czy mogłybyście mi podsunąć kierunki poszukiwań (konkretne marki)? pozdrawiam:)
  7. ja używam pudru sypkiego Lumene (też ma super jasna cerę, typ tzw \"celtycki\" i na dodatek reaguję alergicznie na większość kosmetyków:( OO (transparentny), kosztuje ok. 54 zł, ale opakowanie jest dość spore i starcza na długo (ostatni miałam 6 miesięcy). Ostatni bubel - tusz do rzęs Gosh \"Maximum Volume Mascara\" - 40 zł. Niby dobry ale jakaś felerna szczoteczka, nakłada tusz strasznie grubo. Po ok 2h uroczy kosmetyk zaczyna opadać na policzki, czyli orydnarnie się kruszy! No nie....:( A propos szamponów - szampony \"Head&Shoulders\" proszę kupować z głęboka świadomością faktu, iż są to buble wysokiej klasy! Ja zakupiłam taki bubel za namową znajomej, która twierdziła, iż włosy po nim są miękkie i lśniące. I owszem, miekkie są, lśniące też, przetłuszczają się za to 2 razy szybciej - a u osób, które nie miały jak dotąd okazji mieć łupieżu (jak ja), taka dolegliwość już po 1szym użyciu się pojawia!
  8. Ewka - The Body Shop to angielska firma, niestety ma sklepy firmowe w Polsce tylko w Warszawie:( Jest to całkiem niezła firma, o renomie \"ekologicznego\" producenta, nie testująca ani produktów końcowych, ani półproduktów na zwierzętach, choć dorabiająca sobie dość nachalną reklamę \"dobroczyńcy ludzkości\";) Mimo wszystko cenię te produkty - bardziej płyny do kąpieli, balsamy i szampony, niż kosmetyki kolorowe (szminki są okropne!), ale jak widać także wśród tych ostatnich można znaleźć perełki:) a więcej informacji znajdziesz na stronie : www.thebodyshop.com A teraz kolejna dawka kosmetycznych żalów i złości:) 1) odżywki Pantivit \"Joanna\" - jedna chyba różowa (w pudełku), druga (zielona) - w tubce. Po pierwszej - nie ma żadnego efektu nawiżenia włosów (a włosy mam suche i gęste), dziwnie pachnie (ale to oczywiście odczucie subiektywne) Po drugiej - dostałam uczulenia! Swędzi mnie skóra głowy, koszmar! Jestem alergikiem (zwykle na kosmetyki do twarzy), ale testowałam już niemało szamponów i odzywek i po żadnym nie dostałam alergii:( Za całkiem przystępną ceną - 8-9zł zafundowałam sobie uroczą męczarnię! Nie!! 2) odżywka (po fr. démelant- zaznaczam, bo na flakoniku często nie ma napisów po polsku, a panie w aptekach bywają... średnio kompetentne) do wszystkich typów włosów z mleczkiem z owsa Klorane - 23 zł. Koszmar rozczesywania, którego nie życzę sobie powtarzać! 3) szminki ochronne Nivea i Labello - wysuszyły mi usta! dziwne... jedyna dobra to Neutrogena, choć dość chemicznie pachnie, ale świetnie natłuszcza. A to z innej beczki : - Lumene Double Stay używam od 1.5 roku z wieloma kremami, i to chyba raczej wina Nivea Alpha Flavon (nie mialam, więc nie jestem pewna), że sie \"kulkuje\"! - Sprytna KOTKA - krem pod oczy - ja używam Ziai, takie małe pudełeczka, \"krem pietruszkowy\" albo z \"witaminą E\" - nie są one silnie działające (mam 22 lata), ale nieźle nawilżają, a ja mam ogromnie przesuszoną skórę. Cena ok. 5zł. I jeszcze w aptece - żel ze świetlikiem lub bławatkiem- ok 7zł. Też bardzo dobre. I naturalne. Polecam. A krem do rąk - teraz mam \"Arnica - soin des mains a l`amande douce\" z Yves Rocher, ok 12 zł, nieźle nawilża, dobrze się wchłania. Ale i tak wolę nowe kremy \"Glicea\" Beiersdorf Legia - tańsze (ok 5zł) i bardzo dobre. A za olejkiem szaleję, choć w zimie używam balsamu do ciała, więc olejek zostawiam na wiosnę i lato:) Strasznie się cieszę, że mój temat się podoba i przede wszystkim jest źródłem iformacji:) pozdrawiam wiosennie;)
  9. up! w końcu to ja zainicjowałam temat, a tutaj taka głusza... no więc : KOREKTORY pod oczęta - moja pasja, zguba, miłość:P troszkę się na nich znam (tyle już miałam!), mimo, że właściwie należę do szczęściar, które cienie pod oczami miewają tylko po nieprzespanych nocach. 1)Bourjouis \"D`un coup de pinceau\" - korektor rozświetlający. Ok 50 zł, efekt prawie niewidoczny, mały pędzelek, niepraktyczny wielce. Urocze opakowanie. Nie warto... 2)Avon \"One great concealer\" ok 25 zł, chyba (nie pamiętam juz dokładnie). Koszmar! Żadki, po 2 miesiącach się zepsuł! 3) \"Liquid concealer\"The Body Shop - ceny nie pamiętam, ale mój osobisty hit! Istnieje, co prawda, tylko w 3 odcieniach, ale jeden z nich - to mój idealny! Świetnie się rozprowadza, genialnie pokrywa nawet małe przebarwienia na skórze. 4) Lumene \"Cover Power\" - w ołówku - kryje średnio, rozmazuje się, trudno zaostrzyć ołówek ponownie. Wydatek rzędu 20 zł, który się absolutnie NIE opłaca (co przyznaję z bólem, bo jestem fanką produktów Lumene). 5) Margaret Astor Korektor w sztyfcie - no comments, rozmazuje się, niepraktyczny, odcienie takie sobie. Ok. 24 zł. Ja go więcej nie kupię. 6) Dior \"Anticerne Perfecteur\" ok.100 zł. Genialny, wydatek raz na 14 miesięcy! tubka 15 ml, ale gęsta, kremowa konsystencja, można idealnie dobrać odcień spośród wielu dostępnych. Mój ulubiony! temat został odnowiony, mam nadzieję, że nadal będziemy się wymieniały dobrymi i złymi \"adresami\" - dzięki Waszym uwagom nie zakupiłam w tym tygodniu kolejnego bubla!:D pozdrawiam, miłego tygodnia!
  10. To znowu ja, autorka;) wpadłam sprawdzić, czy mój topik cieszy się jakąkolwiek popularnością. Myślę, że lepiej jednak dzielić się informacjami o tym, co się NIE sprawdza, bo jest to bardziej obiektywne. Nikt nam nie może zarzucić reklamowania czegokolwiek, wręcz przeciwnie:P Ogólnie jednak ten topik jest TOPIKIEM-KRZYKIEM, dla wszystkich Pań, rozczarowanych, złych i sfrustrowanych (nie ma jak wydać pieniądze na kosmetyk, który zalega na półce - jak wyliczyłam leży u mnie w ten sposób ok 300 zł!! a mogłoby leżeć b.efektywnie, np. w banku;) pozdrawiam;)
×