Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Darma

Fobie

Polecane posty

Witajcie! Chcialabym poznac osoby, ktore cierpia na roznego rodzaju stany lekowe - nerwice lekowa - fobie. Jak sobie z tym radzicie??? Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleczka
ja sie boje owadów, nawet najmniejszej muchy czy mrówki, nie radze sobie z tym w ogóle, przecież nie pójde do lekarza i nie powiem, że sie boje muchy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaania
Darma podaj maila , ja mam nerwicę lękową jak coś to możemy wymiewnić poglądy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karma
Mam koleżankę która panicznie boi się ptaków i druga która nie radzi sobie z pająkami wiem ze dla mnie to wydaje się śmieszne ale dla nich to prawdziwy problem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darma@o2.pl Ja boje sie podrozowac - samotnie, w towarzystwie, nawet spedzenie nocy poza domem jest na ogol dla mnie koszmarem, boje sie nawet o tym myslec. Taki stan, o roznym nasileniu, trwa od 3 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniek
Ja cierpie na trypanofobie. to paniczny lek przed zastrzykami, a juz w szczegolnosci przed pobieraniem krwi. Robi mi sie slabo na sama mysl. A jesli jestem zmuszona do takiego zabiegu to robie przedtsawienie: jestem kredowobiala, mdleje i w ogole zachowuja sie jak nieznosny bachor. Od krzyku i lez powstrzymuje mnie po prostu wstyd, ale nad innymi reakcjami ciala nie moge zapanowac, stad mdlenie. Naukowcy twierdza, ze najlepszym lekarstwem na fobie jest przyzwyczajenie sie do tego, co wywoluje strach. Dla mnie jest to absurd! Nie mam zadnej metody na moja fobie. Ryzykujac zdrowiem, rezygnuje z jakichkolwiek badan. Co mam innego zrobic? to jest strach wynikajacy z przezyc dziecinstwa (wielokrotne pobyty w szpitalu) i sadze, ze nigdy go nie przezwycieze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, aniek - jest cos w tym, o czym mowia naukowcy. Mama opowiadala mi, ze jak bylam mala, balam sie strasznie owadow i pani pediatra poradzila jej na to, zeby mnie z tymi \"potworami\" \"oswajać\". No to mama posłusznie kladla mi do rączek jakieś mrówki, biedronki i przeszło. Ale co innego dziecinne, niegroźne lęki, co innego fobia (jak u oleczki). Ten, kto na własnej skórze nie odczuł co to takiego, nigdy nie zrozumie... W moim przypadku, też pomagała konfrontacja z tym, czego się boję. Ale ile mnie to kosztowało emocjonalnie, szkoda gadać. A przede wszystkim, skąd wziąć odwagę, żeby wziać przysłowiowego byka za rogi, skoro sama myśl o tym paraliżuje, dosłownie i w przenośni ścinając z nóg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N......a
A ja panicznie sie boje pajakow i owadow chrabaszczowatych (takie brzydkie, ze skorupami np.karaluchy...brrr...) Na sama mysl mam dreszcze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upadam i wstaję...
Darma!..fobia a stany lękowe to róznica.....to się w pewnym stopniu łączy ale wiem coś o tym..od 4 lat mam stany lękowe...tez w róznym nasieleniu.....objawia się to lękiem przed wyjściem do sklepu i gdzie indziej....trzeba z tym walczyc...to niełatwe...potrzebę są ci osoby które cię rozumieją.i zero stresów....Ja z tym walczę ..choc to przypomina "walkę z wiatrakami"...:-( ale co zrobic...najwyżej psychterapeuta może jeszcze pomóc...ale sama jak sobie nie pomożesz to nic ze wszystkiego...wiem ..jak bardzo mi cięzko.....kurde....pozdrawiam!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upadam i wstaje...
Aha Darma!.nie wiem co spowodowało twój stan ze podrózy się boisz .....na lęki sa odpowiednie w ogóle leki..przeciwlękowe.pomagają .powaznie! i nie uzalezniaja....biorę je od czasu do czasu...lepiej się czuje po takiej kuracji staje na nogi...może nie na 100 % zalale 80..90.....i znów zaczynam walczyć....wtedy juz łatwiej..pa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kas
a ja mam fobie na punkcie szczurow i wezy........fuj........pajaki znowu uwielbiam;)lubie sie na nie patrzec:)to jest dopiero fobia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do upadam i wstaję...: Tak, wiem, że stany lękowe, nerwica lękowa i fobia różnią się od siebie, ale mają wiele wspólnych objawów, a co za tym idzie, osoby na nie cierpiące mogą podzielić się ze sobą podobnymi odczuciami. Ja próbowałam psychoterapii, medycyny naturalnej, hipnozy, przynosiło to czasową ulgę (prócz psychoterapii, która się zupełnie nie sprawdziła). Pozdrawiam! Wiem, że to temat, o którym nie mówi się głośno, choć nie powinien być wstydliwy. Dzięki waszej obecności tutaj czuję się mniej samotna i \"dziwna\" ze swoim problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaania
upadam i wstaję... mam coś podobnego jak Ty , podaj maila proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula
Ja natomiast boję się jezdzić środkami lokomocji(z wyjątkiem samochodu).Robi mi się w nich zaraz słabo i muszę wyjść.Właściwie już na samą myśl,że mam wsiąść do metra czy autobusu robię się "zielonai "i nogi mi się trzęsą !!!!! Nie jest to niestety choroba lokomocyjna .Dla mnie to koszmar ,bo wszędzie muszę dreptać pieszo! Ale chyba nie najgorsze jest mieć fobię,tylko to,ze nikt nie rozumie Ciebie i Twoich lęków.I to boli najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula, masz rację, to boli najbardziej... Powiedz, czy wyobrazasz sobie np. podróż autobusem za granicę? Ja bym chyba pogryzła kierowce :) niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula
Hej Darma! Autobus to może bym przeżyła,ale samolot????? o Boże chyba ktoś by musiał mnie upić albo lepiej dać w łeb,zebym w ogóle do niego wsiadła!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ancia
a ja mam arachnofobie-strasznie sie boje pająków!!! jak widze jakiegos w pomieszczeniu to tam niewejde za zadne skarby,nawet jak jest wysoko na suficie. nawet mialam kiedys sny,ze chozilo po mnie pelno ogromnych pajakow-to byl koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula, śmiesznie to brzmi prawda? :) :) Ale w rzeczywistosci jest niestety mało smieszne, co? ech.... :( Jak dużo tu Ań mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula
Oj tak Darma to wcale nie jest zabawne!szczególnie gdy maszeruję parę kilometrów w upał,mróz,ulewę ,burzę czy śnieżycę,bo panicznie boje się wsiąśc do autobusu czy metra.Koszmar!! Darma czy Ty też masz ten problem?Jak sobie radzisz? Ancia ja też boję się panicznie pająków!!!!!!!Chyba w ogóle wielki cykor jestem!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula, moim problemem jest przebywanie dluzszy czas poza domem - nie czuje sie bezpiecznie. samej jazdy się nie boje, tylko tego, ze oddalam sie od domu - dziwne co? A poza tym, tak jak Ty, boję się wielu innych rzeczy. strasznie mnie to blokuje. Współczuję Ci bardzo!!! życie strachem - tego nie życzę nikomu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula
rozumiem Cię kochana doskonale i jestem z Tobą!!!!!! Życie z lękami jest koszmarem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah te owady :( najgorsze jest to jednak, ze inni nie sa w stanie tego zrozumiec, ze boje sie malego robaczka...:(, smieja sie, albo dokuczaja, badz tez traktuja jak glupia paniusie, ktora wrzeszczy na widok pajaka :( ale my przeciez nie udajemy tego strachu, to jest silniejsze...:( dlaczego nikogo nie dziwi lek wysokosci? czy to takie popularne? dla nie to tez niezrozumiale, ze ktos milo barierek na 2 metry boi sie spojrzec w dol, slabo mu, wymiotuje ... to tez jest lek irracjonalny, ale malo kto jemu sie dziwi.... natomiast to ze ja sie boje roznego rodzaju robactwa jest dla innych niepojete :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze jeszcze nikt nie pisal o b. czestym myciu rąk. Niestety, mnie to dopadło. Nie trwa to ciągle, ale czasem mam takie dni, że myję ręce co 5 minut. Nawet jak jestem gdzies na mieście, to zawsze mam w torebce chusteczki odświeżające, na wypadek ataku... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, Kotek, nie dość, że musimy użerać się z naszymi lękami to jeszcze ze wstydem przed ludźmi... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula
No to ja jeszcze dodam,ze oprócz strachu przed jazdą środkami lokom. i arachnofobią(pająki!!!! ) mam także lęk wysokości i klaustrofobię. Tylko si ę pochlastać.!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kachni, kochana a czy Ty jakoś walczysz ze swoja nerwicą natręctw?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> Anulaaaaa! nie ma mowy o chlastaniu, nie zostawisz nas tak samych w biedzie przeciez. Co bysmy bez Ciebie zrobily! :) ---> Kachni, czy to jest lęk przed bakteriami, czy jakieś natręctwo? Tez kiedyś coś podobnego odczuwałam, ale jakoś minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... a klaustrofobia też nie jest mi niestety obca. Ale jeszcze jakos da się z tym normalnie funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem Darma,jestem!!!!!!! Jeszcze mi się coś przypomniało-a mianowicie nie znoszę jak mam suche (szorstkie) dłonie i usta.Ręce kremuję kilka razy dziennie a wargi chyba co parę minut.Kurde czy to już natręctwo??? Chyba jestem ciężki przypadek dla psychiatry!!!!!! Ale tak w ogóle to dobry człek jestem!Pozdrawiam wszystkie strachliwe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×