Mam dzisiaj doła. Buuu...

niestety na taki luksus nie każdy może sobie pozwolić :) chociaż sama nie wiem jestem osoba bardzo towarzyską i nie wiem czy jedna osoba wystarczyła by mi do życia, a jak byłoby ich wiele to wyspa nie byłaby bezludna ;)

chwilowo ulatniam się z neta wyłączam kompa i biorę się do pracy bo jak tego nie uczynię (tzn. nie wyłączę neta) to przez cały dzień nic nie zrobię.... pozdrówka i jeszce raz życzę wszystkim udanej niedzieli

wszystkim U mnie wczoraj wieczorem i przez całą noc był śnieżny kataklizm :( Teraz świeci cudowne słońce, jest cieplutko i wszystko się topi :D Robalku możesz zabrać mnie na tę wyspę bezludną ;) bo ja coraz częściej mam ochotę rzucić wszystko i uciec na koniec świata :D Udanej niedzieli

EMI to kiedy jedziemy ja tez mam juz dosyc tego hałasu i wszystkiego co pokazuja w TV chociaz prawie tego nie ogladam,to i tak mnie ten popiepszony swiat irytuje.Wiec zabieram wedki cos do picia i jade po Ciebie;)

EMI to kiedy jedziemy ja tez mam juz dosyc tego hałasu i wszystkiego co pokazuja w TV chociaz prawie tego nie ogladam,to i tak mnie ten popiepszony swiat irytuje.Wiec zabieram wedki cos do picia i jade po Ciebie;)

A masz już jakieś konkretne miejsce? ;) Bo ja pod tym względem jestem wybredna... Ma być czysto, zielono, dużo kwiatów, a przede wszystkim GORĄCO ;)

tylko nie zapomnijcie zabrać ze sobą kompa, żeby codziennie zdawać nam relacje z tego bajkowego miejsca ;) miłych snów

mam doła, moje życie po lini prostej zmierza do śmierci, nawet jeśli były zakręty, to już ich nie ma...i tak przez trzy dni na trzy dni

ICE ja juz raz umarlem nie ma tam nic ciekawego wiec odpusc sobie takie mysli na ziemi jest lepiej..... Pozdrawiam

Witajcie dzisiaj walentynki :) wiem, że nie wszyscu lubią i uważają ten dzień za jakiś szczególny ale ja lubię dostawać życzonka, pluszowe misie, serduszka i słodkie czekoladki więc uważam, iż to święto jest dlatego przesyłam Wam te życzonka : Ust całowanych Policzków głaskanych ] Ramion ukochanych I chwil wyjątkowych Tego wszystkiego Wam Życzę w dniu zakochanych

W dniu Walentynek zycze Wam również duuuuuuuuuużżżżżżżżżżżooooooo miłości. U mnie znów spadł śnieg, brrrrrrrrr a tak było wiosennie

sylvi :) u mnie niestety też sypie śnieg i do tego wieje wiatrzysko ja chcę ciepełka..... :)

Cześć :) Od wczoraj chodzę z moim Słońcem na nauki przedmałżeńskie - nie jest tak źle , to tylko kilka tygodni i bedziemy mieć juz na \"kiedyś\" papierek :) Duży plus : będziemy się widywać w każdą niedzielę . A my nie przepadamy za Walentynkami ... w tym roku już zbytnio wkurzyła mnie komercyjność tego święta :) Wszystko ma pewne granice ... Każdy ma swoje zdanie na ten temat ;) Ale ślicznie dziękuję za życzenia :) Ściskam Was !!! Wczorajszy dzień , a może raczej wieczór był słodki .

Leti a na kiedy przypada data tego waszego cudownego dnia???

Leti nie chce Cie martwić, ale nauki przedmałżeńskie nie można zrobić sobie ot tak na zapas. Zapytaj księdza ile ważne jest takie zaświadczenie o ukończeniu kursu, bo wiem że jest określony czas. Ale nic straconego - szybciej ustalicie date slubu i zaprosicie nas na wesele, he,he.

ale ze mnie gapiszon nie doczytałam, że tą cudowną datą jest \"kiedyś\" Wy tu sobie jaj nie róbcie tylko szybciorem ślub bierzcie ;)

Dziewczyny , nie wiem jak u Was , ale u nas taki kurs jest ważny na całe życie ( i bardzo dobrze :) ) . Bo z tego co wiem , to chodzą na to ludzie od 16 roku życia , osoby z nikim nie związane , lub pary, które ze sobą chodzą i chcą mieć to już za sobą .... no i oczywiście narzeczeni ( co nie oznacza , że po naukach ma być od razu ślub ) . W niektórych szkołach średnich w ostatnim roku nauki religii jest tematyka tzw. \"przedmałżeńska\" i razem ze świadectwem zakończenia nauki religii dostaje się papierek mówiący o ukończeniu takich nauk :) Milu , tak by się wydawało , że hop siup .... ale przygotowań jest masa ... zresztą chciałabym skończyć 3 rok studiów :) Więc najszybciej to nasze planowanie możemy zaczynać pod koniec tego roku ( słyszałam , że niektóre rzeczy trzeba załatwiac juz rok przed >>> ). Ale to wszystko czas pokaże

Dobrze macie z tymi naukami. U mnie nie ma tak dobrze, ja robiłam w szkole srdniej a potem ide do księdza z papierkiem a on mi na to że nie ważne. No i od nowa łaziłam uczyć sie pacierza. brrrrrrrr Niedawno moja znajoma się żeniła i to smo było, miała papierek dwa lata ale nie od nowa musiała latać, bo teraz tez za długo było. Więc to chyba od proboszcza zależy. Ciesze sie że nie masz takich problemów u siebie. Wszystkiego dobrego życze.

Leti ja tak sobie tylko żartowałam :D wiadomo ślub to wiele spraw i dużo kasy..... moja koleżanka z pracki wychodzi za mąż 4 czerwca i już gdzieś tak od prawie roku trwają jej przedślubne przygotowania, bo a to lokal trzeba wyszukać i zarezerwować, a to to a to tamto i tak czas leci...

Sylvi , czy możesz zdradzić coś na temat swojego ślubu ? Proszę , bo ostatnio jakoś mnie te sprawy interesują ............ :P Opowiedz jakie były Twoje wrażenia i jak się wszystko udało :D Mila no to będziesz balowała ;)

Czytam i czytam... Śluby powiadacie? Wymazałabym najchętniej go z pamięci i całe 6 lat małżeństwa... :( Nie trafiłam na swoją drugą połówkę i tyle... Ale za to teraz w końcu szczęście mnie spotkało! :D :D :D Na podwórku średnio zimno, czasami trochę coś popada, ale w nocy jest niezły mróz :( Przebimbałam weekend, więc dziś muszę to nadrobić: pranie czeka, prasowanie się uśmiecha, a okruchy na dywanach kłują w nogi Nic tu po mnie :(

Leti- mój ślub odbył sie sto lat temu. hi,hi Wtedy to rodzice organizowali całe przedstawienie, a my tylko dekoracja. Ale niedawno moja znajoma brała śllub. I teraz to wygląda tak że wynajmujesz lokal, szef daje ci wycene ile bedzie kosztować na jednego gościa. I znim dogadujesz się czy on organizuje wszystko łącznie z wódką, orkiestrą itd. , czy sama chcesz się w to bawić. Oni mieli mały problem z ustaleniem daty slubu, bo albo sala zajęta, albo orkiestra nie ma terminu, albo ksiądz ma dni zajęte. I to było najgorsze. Ale kiedy to ustalili to reszta poszła jak spłatka. Musisz przynajmnie ze 4 miesiące wczesniej zacząć organizować date ślubu, a potem będziesz miała czas wolny na kupno sukni, obraczek i tym podobne pierdołki.(sorry za pierdołki).

:)

...coś mnie senność dopadła a rano byłam taka całkiem całkiem może na muzyka ->BarryWhite, której słucham o 7 tak na mnie wpłynęła.... chciałaby się gdzieś zdrzemnąć :):):) -> niestety to awykonalne... -> miłego dzionka :)

U mnie dalej śnieżno, zimno i nic mi sie nie chce. Też chcę wiosny !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Łubu dubu .... niech nam żyje ... łóżko ......zresztą zaraz się tam udaję , aby do reszty odespać wczorajszą noc. Byłam niepokonana ... do godz. 10 rano - potem padłam na poduszkę i tyle pamietam ;) Bardzo mi się podobało na tej 3 zmianie ... atmosfera była miła , a ludzie sympatyczni ( na moim dziale ) , jednak organizm zawsze będzie musiał za takie coś odpokutować :D A jutro na uczelnię .... koniec tego dobrego - zajecia mi się zaczynają :0 Dobranoc !

jeśłi któś z Was jeszcze nie wyszedł z domu niech tego nie robi, na zewnątrz jest potwornie (bynajmniej u mnie) cały czas sypie śnieg i to nie mały ->>> dzisiaj jechało mi się straszliwie, bo ulice zaśnieżono - oblodzone (a ja jak pamiętacie jeźdzę od niedawna) torów jazdy nie widać, korki takie, że.... a szkoda mówić ....oby jak najszybciej przestało padać :):) ->> słonko proszę Cię pokaż się :):)

Mam to szczęście że nie musze się wynurzać z domu. Byłam sekunde z psami na spacerze i wystarczyło mi. Śnieg sypie solidnie, fajnie na to patrzeć przez okno z filiżanką kawy. Pozdrawiam wszystkich pracujących, odwagi w przebrnięciu tej śnieżycy.

sylvi i w tym momencie mogę Ci pozazdrościć ja też bym chciała dzisiaj nie wychodzić z domu :) -> dzięki za życzonka i miłego popijania kawki :)