Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość __zosia78

Gruczolak przysadki

Polecane posty

borzeska- to i ja rowniez przyłaczam sie do gratulacji :)...niesamowite..a jednak sie da z \"nim\" wygrac ;)...Tobie się udało...oby i nam :) a w związku ze zblizającymi się urodzinami życze duuuuuzo zdrowia i spełnienia marzeń! pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borzeska
dzięki, wielkie dzięki!!! a ja wszystkim życze takiej radości jaka ja mialam wczoraj po wyjsciu od dr Zielińskiego... nie wierzyłam, że on może zniknąć, a jednak marzenia sie spełniają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu_kasia
Witam:) Borzeska, dostałaś wspaniały prezent od losu:) gratuluję i baaaaardzo się cieszę:) Kasiu, byłaś wczoraj u dr Zdunowskiego? Ja byłam od 8 do 11 i szkoda, że się nie spotkałyśmy:( Dostałam ostatnią dawkę sandostatyny ale nie za bardzo działa na moje hormony bo znowu powariowały. Ostatnio GH było 5,5 czyli pięknie mieściło się w normie, teraz jest 9,6 a IGF1 spadło niewiele, wynosi 1027, przy normie do 470:( Cóż, mam jednak nadzieję, że za 13 dni skończą się te wariacje hormonalne i wszystko wróci do normy. Pozdrawiam wszystkich gorąco papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta MF
Gdyby kogoś interesowaly namiary na dobrego endo min. od przysadki na Górnym Śląsku (Katowice) chętnie służe namiarami Proszę tylko o mail na mój adres: martamf@wp.pl Może wam tez pomoże, tak jak pomógł mnie Marta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po wizycie w Gliwicach. za dużo narazie sie nie dowiedziałam. Pobrali mi krew na poziom prolaktyny, TSH i parathormon. Potwierdzili gruczolaka, no i lekarka stwierdziala, że jestem skomplikowanym przypadkiem :( Za miesiąc mam kolejna wizyte i wtedy jak będzie miała wynik podejmie decyzje o konkretnym leczeniu, bo tak bez wyników w ciemno niechciała decydować. Byłam tak zestresowana ta wizytą, że całą noc nie spałam. Kolejny stres za miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izia76- nerwy nic nie pomogą a dodatkowo się zestresujesz...wiem ze takie inf. nie sa przyjemne ale jesteś w rękach lekarzy...dopiero diagnozuja...bedą na pewno leki...niewykluczone ze będziesz na nie dobrze reagowac a tym samym uporasz sie z gruczolakiem :)...badź dobrej mysli....ja juz zyję rok ze swiadomoscia ze mam te paskudztwa ale najwazniejsze aby być cierpliwym i czekac na efekty...zobaczysz jak będą wyniki coraz lepsze od razu i Ty lepiej się poczujesz :) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka27
izia76 Witam - u którego lekarza byłas w Gliwicach - możesz mi więcej info napisac na emaila - bede Ci bardzo wdzięczna :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 25
Witam wszystkich bardzo serdecznie! Od dłuższego czasu czytam to forum i wiele Wam zawdzięczam... ,że wiem juz o mikrogruczolaku ,że nie jestem sama ...uzalezniłam się od Was...płaczę z Wami ,śmieje sie z Wami... A teraz potrzebuje porady...i chcę tu bywać...bedzie mi łatwiej bo nie wiem ile jeszcze przede mną. O mikro 5 mm dowiedziałam się po rezonansie.Mam wiele dolegliwości..uderzenia gorąca,przy miesiaczkach mdleję z bólu,są tez bardzo nieregularne,czasami serce wali mi jak oszalałe...ale jedno mi nie pasuje...wszystkie dziewczyny piszą o tym ,że od prl raczej tyją ..ja chudnę... Nie wiem tez za bardzo gdzie mam się udac z wynikiem rezonansu...Czy endokrynolog wystarczy? a może powinien to zobaczyć neurochirurg? Co bedzie lepsze :leczenie farmakologiczne ,czy operacja... Jakie badania hormonów musze jeszcze zrobić żeby wiedzieć jaki hormon oprócz prl wydziela mój mikro? Gorąco pozdrawiam.Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa25- witam ja nie jestem tu ekpertem ale postaram sie chociaż na cześć Twoich pytań odp. na poczatku poszlabym do endo....zastosuje leczenie...ewentualnie zbada hormon np. tarczycę - bo od niej czesto jest podwyzszona PRL (ja mam akurat tarczycę w normie)....jest kilka lekow...najczęsciej polecany Bromergon lub Bromocorn ale sa tez inne Parloden. Norprolak czy dostinex..... ja majac 1mm i 2mm łykam 3x bromek ale inni biorą inne moze bardziej skuteczniejsze...ale mimo wszystko PRL mi spada (ze 113 na 28 obecnie) neurochirurg to juz w momencie jak decyzja zapadnie ze konieczna jest operacja...ale z tego co czytam dla 5 mm proponuje się najpierw leczenie farmakologiczne co do chudnięcia...ja na poczatku nie miałam problemów z waga ...można powiedziec ze "stała w miejscu" ale od stycznia tego roku zauwazyłam ze waga mi spada ...schudłam 4 kg jedzac to samo :)...czyli coś się dzieję .....a leczę się juz od sierpnia 2006 roku a o gruczolakach wiem od maja 2007 roku..... pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha zapomniałam...od pierwszego m-ca brania Bromocornu okresy sie wyregulowały, bo też miałam baaardzo nieregularne ...teraz wahania są o 2 góra 3 dni...przedtem nawet 14 dni!.... a jak wysoką masz PRL...badalas ją już moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 25
Dziękuję za odp Gabonik:-) Prolaktynę badałam...pierwsze wyniki to: 333,8 mIU/ml, godz po podaniu tabletki 6062,0 mIU/ml,po 2 godz 3077,0...dostałam bromergon ale chyba nie jestem do niego przekonana (czasami miałam kiepskie dni)...a brałam tylko 1/4 tabletki na noc...brałam tylko tydzień i po tym tygodniu zrobiłam znów badania prl... (niestety w innych jednostkach) pierwsze pobranie 6,0 ng/ml,drugie po leku 40,0 ng/ml...No i sama nie wiem co o tym myśleć...czy to bromergon zadziałał tak na mnie ,czy po prostu mam takie "skoki". Tarczycę miałam badaną...0,95 uIU/ml czyli chyba w normie... Ja leczę się juz 3 lata (od czasu poronienia pierszej ciąży) ale dopiero teraz dowiedziałam się o mikro ...i tylko sobie to zawdzięczam..temu ,że czytałam ,pytałam...sama tez zrobiłam rezonans..teraz 10 .03 idę do mojej endo i powiem jej parę ciepłych słów!Czasami załamać się można... Gabonik jakie Ty jeszcze miałas badania robione?...i jak znosisz bro?...bo ja po 3 tabletkach to chyba bym umarła:-( A odnośnie wagi to już mi brak słów..jem normalnie a ważę 51 kg przy 175 cm wzrostu...ja po prostu muszę przytyć i wiedzieć dlaczego tak się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewy
czesc osób chudnie czesc tyje, a z hormonów to zrób ACTH i hormon wzrostu . Oczywiscie najpierw zadziałaj z farmakoterapia, neurochirurg tez dobrze zeby ogladna takie zdjecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borzeska
do Ewa: myslę podobnie jak Gabonik, że najpierw idż do endo, ale zaraz potem do neurochirurga i to dobrego. jak juz zdązyłaś sie zorientować czasem mikro trzeba juz operować, ale napewno dobry neurochirurg bez potrzeby nie będzie chciał Cie operować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 25
Zawsze uważałam ,że to wstrętne miasto ale teraz....mam to szczęście ,że mieszkam w Warszawie...i zapiszę się do dr.Zielińskiego ...niech popatrzy na rezonans i zdecyduję. Sama nie wiem co bym wolała ..truć się tabletkami czy ryzykowną operację...sz\koda ,że musimy myśleć on takich sprawach:-( ACTH i hormon wzrostu-oczywiście zrobię...bardzo dziękuję za podpowiedź... Strasznie cieżko pogodzić mi wszystkie te badania,wizyty z pracą...i samopoczuciem...dziewczyny,a Wy pracujecie normalnie ze swoimi guzkami? czy wiele jest takich przypadków ,ze guzek znika i nie wraca?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 25
inny adres e mail mi wyskoczył-dziwne...miało być ewkr@op.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borzeska
jestem przykładem że mikro znikaja wiec warto brac leki!!! ale mnie od początku neurochirurg nie chciał operowac, kazał brac leki i mimo, ze nie był to na poczatku dr Zieliński to miał rację. a co do pracy: to mino, ze mikro zniknął, to mam hiperprolatynemie czynną i mam unikać stresu, w dzisiejszych czasach to nierealne.. ale faktem jest, ze jak się porzadnie zdenerwuję, to wtedy głowa mi "peka" i nic nie pomaga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania_
Ewa 25 Ewa jezeli chodzi o mnie to ja tez nie przytyłam-troche moze nawet schudłam ale niewiele-chociaz to akurat bardziej przypisuje sobie nerwom-poczatkowo nie chciałam martwic nikogo w domu wiec przez rok rodzinka nie wiedziała pozniej opkazało sie jednak ze "mój gosc" zwiekszył sie wiec juz musiałam sie przyznac...w pracy tez mam czesto bardzo nerwowo-dodatkowo studiowałam zaocznie...wiec nawarstwiło sie....teraz troche poluzowałam chociaz .... i powiem ci ze nie wiem co lepsze...ostatnio byłam w szpitalu i spotkałąm tam dziewczyny które przytyły w ciagu 2 tyg ok 15 kg.....teraz wiem jedno wazne zdrowie a nie wyglad!!!!!!!niestety człowiek musi dostac takiego kopniaka od zycia zeby to docenic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 25
Borzeska...przede wszystkim baaardzo Ci gratuluję wygranej walki..ale też trzymam nadal kciuki za zdrowie!!! Mnie też czasami boli głowa strasznie mocno ,szczególnie jak dłupo płaczę lub się zdenerwuję...a może tez od ciśnienia...sama nie wiem czy tak sciśle to łączyć moge z mikro... Co ile teraz bedziesz robiła badania? i jakie?...czy nadal rezonas co pół roku?...na pewno prl,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 25
Haniu...ale ja juz nawet kochac się z mężem wstydzę i nie mam ochoty...wiem ,że zdrówko najważniejsze ale chciałabym tez zyć w miare normalnie i jeszcze się podobać.Strasznie się boję ,że zostanę w końcu z tym wszystkim sama.Oczywiście kiedy źle się czuję to wsztystko to mam gdzieś ..ale trzeba wychodzic do ludzi,do pracy... jestem chodzącym kościotrupem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borzeska
jeszcze po wizycie u dr zielińskiego nie byłam u endo, ale pewnie proalaktyna bedzie do badania przynajmniej co pół roku. A kolejny rezonans mam miec za 3 lata. I jeżeli endo potwierdzi to co Zieliński to narazie mam nie brac Norprolacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borzeska
a co do wagi: to ja też nie przytyłam a wręcz schudłam. Mam 170 cm wzrostu i zawsze chciałam miec 55 kg wagi, a miałam ok. 60, a jak zaczęlam sie leczyc to schudłam do 50 kg. Nie wiem jak teraz będzie jakbym nie brała leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania_
Ewa nawet tak nie mów!!! nie zostaniesz sama! maz cie kocha i na pewno mu nie przeszkadza ze jestes szczupła- nie wmawiaj sobie tego!!!! wyczuwam ze masz lekkiego doła ale nie mozesz sie poddawac zadna z nas nie moze!!!! jestesmy tu razem zeby sobie ponarzekac i cieszyc sie tez !!! bedzie dobrze - musi byc dobrze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 25
Haniu...też się tak pocieszam,że mnie kocha...ale wiesz meżczyzna potrzebuję kobiety ładnej ,sprawnej,szczęśliwej,która urodzi mu dzieci...Mam nadzieję ,że jakoś to będzie mimo ,że nie jest lekko.Dziękuję za słowa otuchy.Dziękuję za to ,że jesteście.Na mnie tez mozecie liczyć! Wcześniej piłam na przytycie "Peritol",ale teraz nie wiem czy to nie będzie się gryzło z gruczolakiem:-( Borzeska ...wagę masz idealną...ja byłabym z taką szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 25
Borzeska...ja moze jeszcze mało wiem...ale rezonans co 3 lata?...troszkę długo...może lepiej kontrolować częściej...bo przeciez to cholerstwo może odrosnąć...Czego oczywiście nie życzę ...ale bałabym się odpuscic sobie temat az na trzy lata...chociaż w sumie prl tez o czymś świadczy i jeśli będzie za wysoka to wtedy tez mozna rezonans od razu...sama nie wiem....bardzo bym chciała mieć teraz "tylko " takie problemy.całuję ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa25- ja robiłam pod katem gruczolaków tylko badanie na PRL i TSH ,ft4 (hormony tarczycy) i wyszla traczyca ok...bo czesto to ona jest sprawcą duzej PRL.....natomiast skoro intensywnie chudniesz to moze jest podejrzenie ze masz nadoczynność tarczycy (wtedy sie właśnie chudnie)...znalazłam coś takiego: \'Objawy nadczynności tarczycy są takie same niezależnie od przyczyny, która je wywołuje. Ponieważ zaburzenia dotyczą wielu narządów i mogą występować w różnym nasileniu to obraz kliniczny jest zmienny i niejednorodny. Chorzy mają liczne dolegliwości, które z reguły narastają stopniowo. Najczęściej skarżą się na stałe osłabienie, chudnięcie mimo dobrego apetytu, bicie serca, potliwość, drżenie rąk oraz uczucie gorąca...\" ale niekoniecznie to musi być u Ciebie powodem... ja teraz też zaczełam chudnąc ale jestem i tak grubsza od Ciebie ;) bo mam 172 a waże teraz 63 kg....ale mialam 67...i znajomi zauważyli że schudlam.....ale mysle ze tak nagle tarczyca się chyba nie odezwala u mnie!? co do bromka- zaczynąlam od 1/4 tabl. i zdarzyły mi sie w mojej \"karierze bromkowej\' dwa razy słabsze dni tzn. zimne poty i odruchy wymiotne ale w perspektywie 2-óch lat to niewiele....znosze go dość dobrze ale mam baaardzo slabe ciśnienie i często chodzę senna..... co do Twoich skoków PRL ...obie pierwsze wartosci (w obu jednostach) masz w normie dopiero po tej tabl. wzrasta....jednak ten hormon już ma \'taka naturę\' ze lubi skakać i jest podatny na stres.....pozatym jak mamy te gruczolaki to trzeba się ich najpierw pozbyc bo PRL nie bedzie nigdy stabilna wraz z nimi wiadomo..... rozumiem Cię ze ten bromek nie nalezy do najszcęsliwszych leków ;) ja akurat nie narzekam ale z tego co czytam to nie jestes jedyna ....moze spórbuj tego norprolaka (dziewczyny go chwala) jest drozszy ale szybko po nim PRL spada i nie ma tych uciązliwych skutków ubocznych -podobno...bo z doswiadczenia tego nie wiem pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 25
Gabonik dzięki wielkie za taki wyczerpujący post:-) Z tego wynika ,że to może byc kłopot z tarczycą...ale jak to zbadać ?...czy to są jakieś inne badania niż TSH? Wszystkie objawy się potwierdzają... Ja z bromkiem tez zaczynałam od 1/4...no i niestety na takiej samej dawce się skończyło...tez chodziłam strasznie senna ale to dobrze bo mniej nerwowa byłam...może trzeba było przetrwać...może jeszcze spróbuję-pomyslę po wizycie u lekarza (29.02-endo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa25- mam kolezankę ..bardzo szczupła osoba...ma męza ...i mimo ze mówi nam ze jest za szczupła nigdy ze strony męza ni usłyszała że jest koscista lub cos podobnego....nawet urodziła dwójkę dzieci.... ja natomiast ponad 3,5 roku staram się o dziecko ...mamy oboje z meżem problemy zdrowotne...moze dlatego razem się wspieramy i nawet bardziej się do siebie zblizylismy....każda z nas ma jakieś mankamenty urody....i uwierz mi ze nawet te piękne z pozoru dziewczyny mają często coś do ukrycia...nie ma ideału...słyszałas pewnie o tych retuszach 'fotoszopu" ;)...na zdjeciach kazda moze wygladac pięknie ale rzeczywistość jest jak jest... natomiast jesli badzo Ci z tą wagą źle spróbuj moze zwiększyć kalorycznosc swoich posiłków...no wiesz pączki i te sprawy ;)...moze to też jest jakiś sposób :) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 25
Gabonik jeśli chodzi o kalorycznośc moich posiłków to juz większa być nie może...jadam wszystko (czasami może tylko ma dni ,że nie chce mi się jeść...szczególnie po miesiaczce) Wiem też ,że nie ma ludzi idealnych ale ja naprawdę nienormalnie wyglądam i strasznie mnie to boli.Przed chwilą wróciliśmy z zakupów...po prostu wszyscy zdrowi,szczęśliwi ,same ładne dziewczyny....tylko ja taka sierota...ech.. A czy od mikrogruczolaka moga byc jakieś kłopoty z żoładkiem ..gdzieś o tym wyczytałam ale wolę Was zapytać? Gabonik ciesze się że masz takiego męża...to wiele pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa25- ja tez musiałam wyjść...piekna pogoda wiec trzeba było się dotlenić ;) co do kaloryczności...to skoro rzeczywiscie zajadasz się nie liczac kalorii to moze to być na tle chorobowym ...ale niekoniecznie...często jak się stresujemy to waga spada ....wizyta u endo powinna Cię uspokoić ....on już bedzie wiedział co ma robić...głowa do góry :) ten mikrogr. też może być tego sprawcą...więc jesli szybko się go pozbedziesz będzie po kłopocie ;).... mąż mój owszem wykazuje się dużym wsparciem co pomaga bardzo...ale u nas problem jest po obu stronach więc tak czy inaczej nie moglibyśmy \"zwalac winy na jednego\"...w sumie ja bym nie potrafiła..... wiem ze to moze zbyt osobiste pytanie...ale czy od zawsze byłas szczupłą osobą?...bo jesli wychodząc za maż Twój małzonek pokochał Cię taka jaką byłaś to myslę ze \"waga\" nie odgrywa w tej chwili głównej roli....faceci lubią sobie czasem popatrzeć na \"inne twarze\" taka ich natura ;) ale tylko popatrzeć :)...pomysl że gdyby była odwrotna sytuacja (byłabyś zbyt tęga) też by to psuło Ci humor.....trzeba sie zaakceptowac i najwazniejsze nie mozesz okazywac mezowi że czujesz się nieatrakcyjnie...na pewno masz dużo zalet którymi \"nadrobisz \" ta niedowage ;) a jeśli teraz nagle zaszczuplałaś- to mąz na pewno wie że jesteś chora (masz mikrogr.) i z tym można wiązać tą niedowagę ... powinien teraz Cię wesprzec i niedac Ci źle o sobie myślec... zobaczysz zaczniesz brac leki i wszystko zacznie wracać do normy.. niektóre dziewczyny bo bromku tyły....weź to pod uwage ;) a co do tarczycy ja miałam badane tylko te dwa hormony TSH i FT4- podobno one dają pelny obraz...pobrali mi krew standardowo...endo wszystko wyjaśni dobra rozpisałam się :) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga2
Hej! Dziewczeta! Co to się z wami porobilo? Gdzie podziało sie Wasze pozytywne nastawienie do życia? Kochane moje musi byc dobrze! Ewusia ja Cie proszę nie myśl żle o sobie. To , że jesteś bardzo szczupła nie świadczy o tym, że straciłas na swojej atrakcyjności. Choroba napewno nie sprzyja figlom, ale przecież Twój mąz napewno martwi się o Ciebie i pewnie jesteś dla niego najważniejsza osóbką. Pamietaj, przecież małżeństwo jest na dobre i na złe. A ja wierzę mocno w to, że złe minie szybko i będziecie się znowu cieszyli sobą.Kiedy ma się doła to wszystko wydaje się beznadziejne, łącznie z nami samymi. Najważniejsze to pokochać sama siebie, ze wszystkimi naszymi mankamentami. Ja majac 20 lat urodziłam syna. Po ciąży zostały mi rozstępy, ale ja i tak lubię moje ciało.Gdy my je akceptujemy,nasze ciało jest piekniejsze, bardziej radosne i przede wszystkim kochane!!! Nie tylko przez nas ,ale równiez przez naszych mężczyzn. Napewno jesteś wspaniałą kobietą i Twój mąż to wie. W końcu zdecydował się spędzić z Tobą całe życie.A to chyba coś znaczy? Myślisz, że pociagało go w Tobie tylko Twoje ciało? Kochana ciało jest tylko dodatkiem do naszego jestestwa i proszę Cię nigdy, ale to przenigdy nie myśl żle o sobie. Pozdrawiam i życzę mnóstwo zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×