Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość __zosia78

Gruczolak przysadki

Polecane posty

Gość Nuszka
Dorzro Nie jestem specjalistą,ale jeśli Twoja mama ma gruczolaka od 20 lat i w tym czasie nie powiększa się on i nie maleje to faktycznie bez sensu np. co pół roku robić MRI. Uważam jednak,że nie można rezygnować z rezonansu w ogóle ale robić kontrole np. co dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuszka
Witam ponownie Ratujcie mnie zanim sie pochlastam :( Normalnie dziś sie poryczałam jak wyszłam od lekarza. Udało mi sie znaleźć szybszy termin na pierwszą wizytę do endokrynologa przez NFZ. Szłam tam z założeniem,ze przywiążę sie do kaloryfera i nie wyjdę bez skierowania na rezonans (żartuję oczywiście,ale nastawiałam się,że nie dam sie zbyć) Byłam na wizycie w Szpitalu Klinicznym w OLSZTYNIE u pani dr Uścinowicz Wizyta to jakaś porażka. Weszłam pani doktor poprosiła o skierowanie i moje wyniki( z założenia wyszła,ze na pewno takowe posiadam), po czym usiadła tyłkiem do mnie i zaczęła wpisywać wszystko do komputera. Trwało to całe wieki po czym zapytała gdzie jest wynik z usg piersi -odpowiedziałam,ze nie miałam robionego,czy miesiączkuje regularnie i czy byłam juz leczona. Powiedziałam,ze pół roku bromergonem bez efektu. Dodałam takze że teraz biorę diostinex, pani doktor "co.... co to za lek, nie znam takiego" Pokazałam jej receptę (pomyślałam,ze może przekręciłam nazwę) " nie, nie znam tego leku i nie wiem co to jest " Po tym znowu się odwróciła i wypisała receptę na bromergon,odpłatny 100 % i dodała "nie ma pani wyjścia musi pani wrócić do bromergonu" Nie chciałam sie tak dać zbyć, więc pytam babki czy ja w ogóle powinnam brać leki na obniżenie prolaktyny skoro wyjściowa prolaktynę mam tak niską (bo 10 a po obciążeniu 668-na co jak pisaliście niektórzy lekarze nie zwracają uwagi) Na to pani z gębą "Pani nie ma niskiej prolaktyny bo ma pani przekroczoną normę 33 razy!!!" No a jak długo mam brać bromergon, bo ostatnio jak go brałam to poziom prolaktyny spadł mi do 1 i kazano mi go odstawić i za chwilę znowu skoczył mi do góry. Pani doktor powiedziała "nawet 10 lat" I na tym się wizyta zakończyła, bez pytania czy mam jeszcze jakieś objawy, bez skierowania na usg piersi czy rezonans... Zastanawia mnie tylko na jakiej podstawie będzie mnie faszerowała bromkiem np. przez 10 lat/??? Przecież za chwilę wyniki będą w normie . Kurna jak można gadać takie rzeczy bez MRI. Po wizycie weszłam na opinie o tej pani, zero pozytywnych http://www.znanylekarz.pl/jolanta-uscinowicz/endokrynolog/olsztyn Czekam jeszcze w kolejce na jedna wizytę na fundusz (14.08) zarezerwowaną w Szpitalu MSW w Olsztynie na ul. Wojska Polskiego. Czy ktoś z Was wie jacy lekarze tam przyjmują, czy w ogóle warto tam iść(nie chce mieć powtórki z dzisiaj)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie stwierdzono makro gruczolaka przysadki i pierwszy wynik prolaktyny 570 czyli maksymalny jaki stwierdzają w badaniu.Od września jem norprolac i wynik mam w normie.Ostatnie badanie jakie robiłem 1,5 miesiąca temu wykazało 11.Od kiedy zacząłem jeść norprolac po miesiącu wynik spadł już o połowe.Nawet udało mi się dziecko zmajstrować bo wcześąniej było to nie realne:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estrawberry
witam wszystkich serdecznie 23.04.2014 miałam operacje polegającą na usunieciu gruczolkaka przysadki mozgowej. przy czym bralam parlodel 2.5 i wlasnie mam 3 opakowania na sprzedaz jezeli ktos byłby chetny- bo mi sie juz i tak nie przydadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuszka
Witam ponownie Dzwoniłam do szpitala MSW w Olsztynie, gdzie termin mam na sierpień i tam takze przyjmuje ta sama pani doktor :( Załamka I teraz muszę działać sama w własnym zakresie,bo do tej kobiety drugi raz nie pójdę. Mam jeszcze trzeci termin w Szpitalu Wojewódzkim ale dopiero na grudzień. Mam dwie opcje, moze doradzić mi coś. Jedna wersja To będę brała dostinex do momentu zasuszenia piersi(tak jak uzgodnieniem z endokrynolog u której byłam prywatnie) A jest na to szansa bo w jednej piersi juz nie mam wycieku i to po miesiącu brania leku. Takiego efektu wcześniej nie osiągnęłam po pół roku brania bromergonu. Po odstawieniu dostinexu wykonam badanie prolaktyny+ obciążenie. Jeśli będzie w normie to wykonam kolejne badanie kontrolne po 2-3 miesiacach i zobacze jaki będzie wynik. Jeśli powyzej normy wtedy pójdę do lekarza rodzinnego prosząc o bezpośrednie skierowanie na oddział endokrynologiczny (żyję z lekarzem rodzinnym w miarę dobrze to może by się to udało) Druga opcja to isć do lekarza rodzinnego po skierowanie do neurologa( tam są krótsze kolejki) i moze od tej strony by się udało.Zgłosiła bym mu,że bolą mnie oczy,ze okulista kazał szukać przyczyny w głowie. A nóż udało by się zrobić rezonans. Jejku nie wiem co robić,wiem,ze mogę liczyć tylko na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Nuszka ja rezonans załatwiłam szybko i w łatwy sposób- a mianowicie poszłam prywatnie do endokrynologa gdzie dał skierowanie do szpitala pod pretekstem straszliwych bólów głowy- napisał dodatkowo ze pilne! tydzień później leżałam juz w szpitalu i miałam wykonany rezonans:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyyyKla
Wiatm mam pytanie od luteho swtierdzono u mnie makrogruczolak 20mm lecze sie norprolaciem prolaktyna spadla z 507 na 79 ale nadal nie mam miesiaczki ostatnia miałam w sierpniu moze ktos mi udzieli odpowiedzi ile jeszcze mam czekac mam dopiero 27 lat a nie miesiaczkuje 10 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuszka
Witam Dzięki za podpowiedź z tym szpitalem :) Trzeba tylko poszukać chętnego lekarza, bo ta babka u której byłam prywatnie nie była zbyt wyrywna- w końcu pacjent jej ucieka i razem z nim kasa. Kobietki czy zauważyłyście u siebie zależność nerwy =wysoka prolaktyna. Kurcze ja od dłużnego czasu byłam nerwowa,ale zawsze zganiałam to na moje niegrzeczne dzieci, nawał obowiązków etc. Zorientowałam sie parę dni temu,że dzieci nawet niegrzeczne nie są w stanie mnie wyprowadzić z równowagi a uśmiech nie opuszcza mojej twarzy i w ogóle jakaś szczęśliwa jestem. Zero nerwów normalnie ANIOŁ jestem :) Też tak macie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estrawberry
oczywiscie, ze nerwy=wysoka prl. od zawsze mialam wysoka prl i wszyscy uwazali mnie za nerwowa lecz po operacji usuniecia gruczolaka prl spadla do minimum a teraz wszyscy mowia na mnie aniol i twierdza ze chyba ta operacja tak na mnie wplynela. no coz nie ukrywam ze teraz jestem tak jakby spokojniejsza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataliaB
Czesc :) Dołączam do Waszego grona. Przedstawie pokrótce siebie i swojego gruczuczolaka. Mam 24 lata. Tydzień temu wykryto u mnie gruczolaka przysadki mózgowej - 1,5 cm. Nie uciska na nerw wzrokowy, nie mam zaburzeń widzenia, nie boli mnie głowa, co dziwne. Powodem skierowania na rezonans magnetyczny był brak okresu. Nie mam go od 2 lat. Wczoraj robiłam USG nadnerczy i na szczęscie te są czyste ( bez guzów ). Prolaktyna niska - 7 z groszami. Czekam na wyniki badań kortyzolu, testosteronu i potasu, którego prawdopodobnie mam niedobór bo drgają mi mięśnie. W poniedziałek prawdopodobnie moja endokrynolog przepisze mi skierowanie na Oddział endokrynologiczny w celu przeprowadzenia bardziej szczegółowych badań. Mam nadzieję, ze po tym ustalą termin operacji. Czy jest szansa, że nie będę kwalifikowała się do zabiegu pomimo tego, że mój guz ma już 1,5 cm? Czy ktoś leczył gruczolaka o podobnych rozmiarach farmakologicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindta
Witam serdecznie, potrzebuje pomocy. Od jakiegos czasu strasznie źle sie czuje, 2 lata temu te objawy byly bardzo male,nie przeszkadzaly w codziennym trybie życie. Teraz od jakiegos czasu czuje sie tragicznie ciagle bym tylko spala,jestem oslabiona,mam niskie cisnienie,jestem nerwowa,nic mi sie nie chce, wypadaja mi strasznie wlosy,nie moge schudnac mimo ,ze jem malo i sie ruszam. Mam 20 lat,Tsh waha sie co miesiac raz jest powyzej 2, a raz powyzej 3. Mój lekarz mówi,ze tarczyca jest ok,w to jednak watpie. Dzis zrobilam usg tarczycy,lekarza nan dopiero w czerwcu,prosze o pomoc w odczytaniu wyniku. płat prawy 1,7x1,3x3,6 cm objętość- 3,7cm3 płat lewy 1,5x1,2x3,2 cm objętosć- 3,1 cm 3 szer ciesni 0,3 cm Tarczyca o jednorodnej nieco nizszej echogenicznosci bez zmian ogniskowych,przeplyw wzmożony. Ponizej kątów żuchwy widoczne pojedyncze odczynowe wezly chlonne śr. do 1,3 cm. Prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, Opiszę moją historię ku pokrzepieniu serc. Rok 2010 - diagnoza makrogruczolaka przysadki, wielkość 1,5cm (wykryty na rezonansie magnetycznym, na który zostałam skierowana przez uporczywe bóle głowy). Po pobycie na oddziale endokrynologicznym diagnoza, że jest nieczynny hormonalnie i nadaje się tylko do usunięcia. Jako, że byłam już wtedy trochę po trzydziestce, a wiedziałam, że ingerencja w przysadkę może się różnie zakończyć, jeżeli chodzi o płodność, postanowiłam najpierw (skoro hormony były ok) spróbować zajść w ciążę. Początek 2011 - ciąża, utracona w 8 tyg (raczej niezwiązane z gruczolakiem, tak przynajmniej lekarze sądzą). Po kilku miesiącach kolejne starania. Jednak bezowocne. W końcu kolejny rezonans (w 2010 miałam 2 i przed ciążą guz był stabilny), w którym wyszło, że masa guza wzrosła do 2cm. Do tego rozregulowane hormony - PRL wysoka i ACTH zaburzone - najprawdopodobniej masa guza zaczęła uciskać te rejony i guz sam w sobie nieczynny hormonalnie zrobił się czynny. Wtedy decyzja o operacji, bo ciąża wykluczona, a tak przynajmniej jakieś szanse będę miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grudzień 2012 - planowana operacja w Katowicach Ligocie, jednak z powodu końca roku i znanych problemów z kontraktami NFZ zostałam przerzucona na styczeń 2013. Od listopada brałam Dostinex, który mimo tego, że to nie guz prolaktynowy miał obniżyć poziom hormonu, a dodatkowo wpłynąć na guza w ten sposób, że jego tkanka miała być 'lepsza' do operacji. Styczeń 2013 - przyjęta na oddział, wyskoczyła mi opryszczka na ustach (całkowita dyskwalifikacja z jakichkolwiek zabiegów, poza tymi ratującymi życie, żaden anestezjolog nie podejmie się intubacji, bo może przenieść wirusa do płuc i wtedy amba). Kolejny termin - za 2 tygodnie jak wyleczę opryszczkę Luty 2013 - ponowne przyjęcie na oddział, ponownie opryszczka! Lekarze nie wierzyli w to, co widzą. Kolejny termin wyznaczyli mi na czerwiec 2013, żebym wzmocniła organizm. 2 kwietnia 2013 - pozytywny test ciążowy!!! nie wierzyłam własnym oczom. Dostinex obniżył mi prolaktynę, odpuściłam całkowicie temat ciąży, bo wiedziałam, że i tak nic z tego nie będzie i tu taka niespodzianka. No i za 2 dni mój syn skończy pół roku.... A teraz najważniejsze - 2 miesiące temu robiłam rezonans i guz w ogóle nie zmienił swoich rozmiarów (neurochirurg mówił, że szanse, że urośnie są większe niż mniejsze). Stąd też moja decyzja o tym, że nie chcę poddać się operacji dopóki guz będzie stabilny i nie będzie uciskał nerwów wzrokowych. Mam nadzieję, że skoro ciąża nie zwiększyła ponownie jego masy, to osiągnąl już maksymalny rozmiar i taki już zostanie ze mną na zawsze. Wniosek z tego taki, że niekoniecznie rozwiązanie operacyjne (pomimo tego, że sama byłam zawsze jego orędowniczką) jest korzystne. Aha - dysponuję 4 naukowymi artykułami (2 po polsku i 2 po angielsku) o hiperprolaktynemii i ciąży z guzem, jak ktoś chętny to mogę się podzielić. Jak widzicie życie pisze takie scenariusze, o których się filmowcom nie śniło i samo za nas pewne rzeczy rozwiązuje. Trzymajcie się zdrowo i pozytywnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotkads
Cześć, Bramofon bardzo dziękuje za Twoją historię. Ja mam 32 lata i właśnie stoję przed decyzją zajścia w ciążę z prolaktynowym guzem przysadki. Prześlij mi proszę te artykuły na maila dorotka.ds@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej czy ktos z was wie czy PROF. DR HAB. N. MED. WIESŁAW BONICKI przyjmuje prywatne, bardzo , bardzo prosze o namiary.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuszka
Witam To znowu ja :) Pewnie macie mnie już dosyć ;) Podjęłam ostatnia próbę z lekarzami i na dziś jestem zarejestrowana do neurologa. Wczoraj odebrałam wynik z prolaktyny i po braniu dostinexu wynik unormował się. Jednak znowu narodziło mi się pytane. Pierwszy wynik w 2012 (brałam bromergon) po obciążeniu wzrósł o 4,17-czyli z tego co rozumiem wynik był ok, bo prawidłowo prolaktyna po MCT powinna wzrosnąć o 3 do 6 razy Na początku tego roku zrobiłam wyniki prolaktyna w normie a po obciążeniu wzrosła o 65 razy. Dostałam dostinex i wczoraj po badaniu wyszła prolaktyna w normie a po obciążeniu wzrosła tylko o niecałe 2 (1,9) Czyli tutaj wzrost jest za mały, czy to może świadczyć o gruczolaku?? Nawet po obniżaniu lekami wzrost po MCT powinien byc od 3 do 6??? Czy się mylę??? Tylko nie wiem jak na to patrzeć, bo jednak oba wyniki są w normie Mianowicie 163(norma 102-496) po MCT 310,8 Może ktoś mi jeszcze coś podpowie przed wizytą u lekarza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuszka
Dostałam skierowanie na rezonans :) Pewnie z pół roku będę czekała w kolejce,ale to już mało istotne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich! Potrzebuję pilnie namiary na polecanego i najlepszego endokrynologa w Warszawie. Jestem po usunięciu guza przysadki, mam aktywną akromegalię - potrzebuję konsultacji. Dziękuję za odpowiedź. Amelia, 27 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GOG1 dziękuję za namiary. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GOG1 dziękuję za namiary. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo
amelia87 Mogę Ci polecić dr P. Witka, przyjmuje on w szpitalu przy ul. Szaserów na endokrynologii, sama się u niego leczę też na akromegalię. Dobre opinie ma też prof. W. Zgliczyński, nie byłam nigdy u niego ale wiele dobrego można wyczytać nt jego podejścia do pacjenta i metod leczenia akromegalii. Wiem, że przyjmuje w szpitalu Bielańskim i w kilku innych miejsca ale to już musisz doszukać w internecie :) Ja mam 20 lat i od czterech lat walczę z akromegalią, jestem po dwóch niedoszczętnych operacjach, ale widzę, że Ty też młodziutka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, mam mikrogruczolaka przysadki 7mmx6mm oraz autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Poza tym moja endo stwierdziła, że mikrogruczolak jest nieczynny hormonalnie ( mimo, że mam mlekotok, ostatnią prolaktynę 23,83 - norma 23, po obciążeniu zrobionym prywatnie,od siebie ok. 200) Zapisała Eutyrox 25 i tyle. Kazała pół roku temu odstawić Norprolac bo prolaktynę miałam wtedy 14,55. Jak myślicie czy aby ten gruczolak nie rósł nie powinnam czegoś brać? Jak można stwierdzić, że jest nieczynny hormonalnie jak innych hormonów nie badano? Byłam z wynikami rezonansu u neurochirurga - stwierdził, że powinnam zmienić endo, był zdziwiony, że nie mam pełnej diagnostyki, polecił mi konsultację u dr Rudnika w Katowicach. Pomóżcie bo już nie wiem gdzie szukać pomocy. Diagnostyka z tą endo trwa od 2012 roku, wcześniej 3 lata bez powodzenia leczyłam mlekotok bromergonem badając co pół roku prolaktynę, i prolaktynę po obciążeniu + USG piersi ale na rezonans się nie doczekałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bramofon bardzo prosze o przeslanie tych artykulow o ktorych pisalas. Moj adres zarowska@wp.pl Z gory dzieki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuszka
Do Gość Ja niestety nie pomogę Ci za bardzo, bo sama krążyłam od lekarza do lekarza z mizernym skutkiem. Musisz chodzić, chodzić, szukać aż trafisz na porządnego lekarza. Spróbuj możne lekarz rodzinny połozy Cie na oddział celem diagnostyki. Na-ściemniaj,ze boli Cię głowa -niestety w Polsce trzeba sie chwytać każdej deski ratunku. Poszukaj w necie endo z dobrymi opiniami Ja mam podobny przypadek do Twojego, od 5 lat walczyłam z mlekotokiem, leczona bromergonem bez skutku. Endokrynolog powiedziała,ze na 100 % nie mam gruczolaka, bo prolaktyna wyjściowa byłaby podwyższona( na u mnie była w w normie, wynik 10, norma do 20), za to po obciążeniu wzrosła ponad 60 razy (wynik 668) Po obejrzeniu tego wyniku dodała,że gdyby wynik wzrósł do 2 razy moża by ewentualnie rozważać gruczolaka,ale i tak jest zdania,ze wyjściowa prolaktyna MUSI być podwyższona. Na Twoim przypadku widać,że nie jest to regułą. Ze względu na mlekotok przeleczyła mnie dostinexem i wówczas prolaktyna po obciążeniu wzrosła tylko o 1,98 raza, co mogło by świadczyć jednak o mikrogruczolaku. Chodziłam od lekarza do lekarza aż w końcu dostałam skierowanie na rezonans. Mam termin na koniec listopada i zobaczymy co wykaże. W Twoim przypadku trzeba zbadać wszystkie hormony które wytwarza przysadka by uznać,ze guz jest nieczynny hormonalnie. Paranoja co wytwarzają niektórzy lekarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuszka
Nie mam już siły, brałam dostinex do momentu zasuszenia piersi, tak jak kazała pani doktor. Odstawiłam po zasuszeniu, wynik prolaktyny pisałam wam wyżej. Minął jakiś miesiąc i znowu mam mleko. Widzę,że prolaktyna rośnie, bo już miesiączka zaczęła się od dwudniowego plamienia a podczas brania tabletek ten problem się skończył. Rezonans mam na listopad czy do tego czasu wrócić do brania leków. Przecież jeśli mam gruczolaka to nie powinno się przerywać leczenia a ja przez pięć lat byłam już leczona 3 razy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuszka
I jeszcze jedno. Pytałam już kiedyś o to ale nikt na forum mi nie odpowiedział Czy możliwe jest, żeby prolaktyna po obciążeniu rosła z powodu miedzianej spirali??? Może te sznureczki drażnią szyjkę macicy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coria
Witajcie, jakieś 6 lat temu napisałam swojego pierwszego posta w tym wątku, pełna optymizmu, iż leczenie skutkuje i wszystko ma się ku dobremu. Czytałam oczywiście opinie, iż u większości osób początkowo PRL reaguje na leczenie, później rośnie, zmienia się leki, kombinuje, a każdy i tak ląduje na Szaserów i Zielińskiego. Byłam pewna, że moja historia będzie inna, a jest jak u osób, których opinie czytałam ku przestrodze te x lat temu. Niestety, prolaktyna leczona i nieleczona, oscyluje w granicach 400-800. Mikrogruczolak zmienił się w makro (1cm), bóle głowy i migreny coraz częstsze i wkrótce czeka mnie operacja w Warszawie na sławetnym oddziale... a stres rośnie. Na operację byłam zdecydowana, ale czym jest bliżej, tym wątpliwości są większe. Na razie problem mam tylko z bardzo wysoką prolaktyną i bólami głowy. Nie rodziłam, i przy tym PRL nie jest to możliwe, ale gdyby jakiś cud obniżył mi ją, mogłabym zajść w ciążę. Po operacji może okazać się, że dzidziusia już nigdy nie będzie. A do tego wszystkie choroby i komplikacje, o których tu czytałam. I choć endokrynolog poddała się i uznała, że jeśli 12 tabletek bromergonu nie daje rezultatu, to nie ma już możliwości wyleczenia mnie, to strach spowodował, że zaczęłam się zastanawiać, czy może nie warto jeszcze spróbować, wziąć 16 i więcej tabletek. Bo operacja może mnie całkowicie uzdrowić, ale też może spowodować, że moje życie z wysoką prolaktyną zmieni sie w coś duuużo gorszego... Czytam to forum i podziwiam Was wszystkie (i wszystkich) i podziwiam, jak jesteście dzielni i dzielne. Czytam z zazdrością opinie "uleczonych" ale i ze strachem tych, których nie ominęły komplikacje... i coraz bardziej się boję, że decyzja o operacji była zbyt pochopna... A dr podczas wizyty praktycznie nic mi nie opowiedział o zabiegu, miałam wrażenie, że się spieszy i nie ma ochoty po raz setny opowiadać o tym samym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do krykker,zamilkłaś i nic już nie piszesz,wiem,wiem już pewnie jesteś jakaś tam dr,i masz w nosie problemy zwykłych ludzi,ale też na pewnym poziomie intel.i zawodowym.No cóż za darmo nie będziesz nikomu radzić,żyjesz z niewiedzy pacjentów,którzy muszą dużo stracić aby trafić na dobrego specjalistę,oby tylko życia nie stracili przez zadufanych pseudo lekarzy,którzy dobrze się bawia za nasze pieniądze.Gdyby byli na tyle uczciwi to może jeden z drugim kierowali by się sumieniem,powiedzieli by ,ja nie znam sie na tej jednostce,prosze isc do innego lek.podać namiary itd...Uratowali by napewno kilka istnien ludzkich w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia_79
Coria ja na tym wątku pisałam lata temu.Moja prl nie była zbyt wielka ale gruczolak 3 lata temu miał 7mm.Nw Dostinexie zaszłam w ciąże,karmię 23 miesiące,niedługo rezonans,boję się co mam w głowie ale o dziwo moia prl bez leków teraz troszkę powyzej normy.A przed ciążą na lekach 3-krotnie podwyższona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×