Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

ICK------------IMIĘ--------DATA UR-----WAGA----WZROST-----OSTATNIA WAGA (wiek w mies) gosiaczek26--Wiktoria---26.07.05 Hana---------Oliwia--------27.10.05 Dorota28----Bartuś-------30.10.05-------3530g-----57cm-- ---88009,5m) Anka33 ------Zosia --------31.10.05-------2970g-----51cm ----7400(7,5m) Mia26---------Mateusz-----01.11.05 Aga*-----------Pawełek-----03.11.05------3600g-----55cm- ----9600 (6m) Zielna----------Ala-----------09.11.05------3130g-----54 cm-----7500 (11m) Soul78---------Ala-----------10.11.05-------3250------55 cm------ok.10,5 (9m) Soul78---------Maja--------10.11.05-------3230------54cm ------ok.10,5 kg (9m) Kasia12-------Hania---------11.11.05------3500------52cm ----- 10100 (9m) flooo-----------Maja----------18.11.05 ------3480------58cm------11kg(15 mcy) - 87 cm amelkaem-----Pawełek------23.11.05------3320------54cm-- ----7400 (6m) Dunia77 ------Hania ---------28.11.05------3060------49cm------1030(12) Milusia26 -----Olek ----------29.11.05-------4050------58 cm.....11 kg (9) mafda--------Filipek---------30.11.05-------3420------56 cm-----10 kg(15m)(80cm) Tlurpa ---------Benjamin-----01.12.05------3100------50cm-----9690 (9m) Asiulek27------Martyna -----05.12.05------3050-------51---ok 8 kg ( 8 m-cy) Oliwka77------Kubuś---------07.12.05------3900g-----52cm -----10300 (8,5) Niki79---------Nela----------11.12.05-------3650g------5 3cm----7400 (6m) Emcia83------Gabrysia-----15.12.05-------3460g------57cm ----7450(67cm tu Kasia-------Bartuś--------07.01.06------4120G------57cm----1 0kg 73cm (7,5m) Boo 13--------Karolinka------27.01.06------2720g------52cm-----5 880 (4m) olala----------Magda----------21.02.06-------3160g------ 54cm----7950 (6,5m) Elff------------Dominik--------8.05.06--------3000g----- -52cm W poniedzialek mam kontrole na 15 m-cy i bedzie jeszcze bardziej aktualne. Na wadze lazienkowej Hania wazy miedzy 11,8 a 12 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj mafda - dawno Cie tu nie bylo! Dunia - a to na 15 miesiecy tez jest kontrola? A po co? Myslalam ze dopiero na 18. Pozdrawiam! PS. My ciagle trzymamy wode w plastikowym pojemniku, hmm. kurcze juz nie wiadomo co jest zdrowe a co nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi83
przepraszam dziewczyny że tak rzadko sie odzywan do was ale mam ciężki okres w życiu- rozstaję sie z męzęm i trochę mi ciężko Aniu wyślę ci na maila pozwy sprawdz proszę czy dobrze napisałam i prześlij mi najszybciej jak się da bo chcę to zanieś i mieć za sobą.... pewnie zapytacie dlaczego otóż : mój "kochany" ma ok 24 tyś długów z czego to się wzieło? - gra na automatach i pożycza jak za dużo przegra albo po to żeby wsadzić spowrotem i się odegrać... 1 tyś u kolegi,2 w firmie, 2 tyś w banku, 3 tyś w banku, 3 tyś u kolegi, 16 tyś pożyczki... - wczoraj wziął wypłatę wypłacił pieniążki i poszedł z kolegą na "piwo" dowiedziałam sie ze grał potem poszłam do jednego baru no i oczywiście przyłapałam go na gorącym uczynku... z wypłaty kupił chleb jajka płatki kukurydziane 4 piwa i wino.... a reszty nie ma więc spakowałam jego rzeczy i go wywaliłam z domu... dziewczyny on ma 2 tyś zł wypłaty na dom daje 500 a jak ma gest to 700 a ja chodzę i pożyczam i głupio mi już bo mnie nawet na pampersy nie stać.... do tego jak otworzę działalność boję się że przyjdzie pan komornik i powie że rekwiruje salon na pokrycie długów mojego kochanego męża....wnoszę sprawę o rozdzielność majątkową... zbierało sie już jak pojechałam na to szkolenie żeby jeszcze coś w domu zrobił, był miły to nic z siebie nie dawał....chciałam wziąść rozwód po powrocie ale stwierdziłam że dam mu szansę chcialam wziąś nawet kolejną pożyczkę żeby to spłacić i zacząć od nowa... nie wiem już co mam robić mam doła i nie mam ani grosza....bo oczywiście nie dał mi żadnych pieniędzy... idę spać już wam nie przynudzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi ze sie rozstajecie, zwlaszcza jak macie dziecko, ale swoja droga tak sie nie zachowuje facet ktory ma rodzine. Rozdzielnosc majatkowa to super pomysl i moja kuzynka tez tak zrobila po tym jak jej maz zadluzyl sie. Nigdy nie wiadomo co zycie przyniesie. A najwazniejsze ze bedziesz miala swoj interes, Oby dobrze Ci szlo :) Swego czasu czesto chodzilam z mezem do kasyna, ale zawsze ustanawialismy limity na przegrane, ale znam to uczucie gdy wydaje Ci sie ze zaraz sie odegrasz i wygrasz duze pieniadze. Trzeba uwazac! A jak sie Benjamin urodzil to juz skonczyly sie nam wycieczki! Dobrze ze dzieci nie wpuszczaja bo pewnie bysmy nie raz poszli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi ze sie rozstajecie, zwlaszcza jak macie dziecko, ale swoja droga tak sie nie zachowuje facet ktory ma rodzine. Rozdzielnosc majatkowa to super pomysl i moja kuzynka tez tak zrobila po tym jak jej maz zadluzyl sie. Nigdy nie wiadomo co zycie przyniesie. A najwazniejsze ze bedziesz miala swoj interes, Oby dobrze Ci szlo :) Swego czasu czesto chodzilam z mezem do kasyna, ale zawsze ustanawialismy limity na przegrane, ale znam to uczucie gdy wydaje Ci sie ze zaraz sie odegrasz i wygrasz duze pieniadze. Trzeba uwazac! A jak sie Benjamin urodzil to juz skonczyly sie nam wycieczki! Dobrze ze dzieci nie wpuszczaja bo pewnie bysmy nie raz poszli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi - przykro mi, ale moze to jedyny sposob, zeby chlop sie opamietal. Trzymaj sie, na pewno dasz rade:)🌻 aha - i nie jestem pewna czy tej rozdzielnosci nie powinnas byla wczesniej ustanowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi - wzory dostałam i odpisałam na @. Napiszę Ci je w weekend, bo mi się nie podobają. Trzymaj się, dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emcia, trzymaj się. I jeżeli jest tak jak piszesz, to dobrze robisz. I naprawdę podziwiam za odwagę, bo z dzieckiem samej będzie Ci trudno. Ale w Twojej sytuacji może prościej, niż dotąd. Trzymam kciuki. A co do słówek naszych dzieci, uświadomiłam sobie, że Ala ma już bardzo dużo swoich określeń na dużo rzeczy. Np. potrafi mówić buła(bułka), koko (kółko), bam (piłka, balon, upadek), kamkam (kumkum czyli żaba), hałhał (pies), ała (boli) itd. Oczywiście mama, tata, baba i Gaga (Gosia). I każdego dnia dociera do mnie znaczenie kolejnego jej \"słowa\". Bo oczywiście na początku trudno mi jest zorientować się, że Ala ma coś konkretnego na myśli:-) A wszystkie pojazdy typu rower, hulajnoga, samichód, to didi. Wczoraj miałam śmieszną sytuację. Chciałam zrobić zakupy i pojechałam odstawić przeziębioną Gosię do babci. Na miejscu pomyślałam, że szybciej mi pójdzie, gdy zostawię obie baby. Jak zaczęłam rozbierać u babci Alę, ta zaczęła się wyszarpywać, przytrzymywać na głowie czapkę i krzyczeć didi. I wtedy dotarło do mnie, co oznacza didi. Ala chciała spowrotem do samochodu:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi83
moja mała znowu ma zatwardzenie brzuch ją tak bolli że zwija sie z bólu... Wczoraj byłam na policji bo mąż dzwonił i się wygrażał...chciał małą na spacer zabrać i kompa, wyzywał mnie od najróżniejszych i jeszcze sie dowiedziałam ze zwolnił z pracy moją ciotkę która u nich sprzątała....mam go już dość, chciałam sie wstrzymać z rozwodem ale w tym przypadku uważam że nie ma sensu... aniu czekam na pozwy bo dłużej nie mogę czekać... byłam dzisiaj na chrzcinach u bratowej Gabi super sie zachowywała grzeczna i duża dziewczynka siedziała przy stole jadła widelcem, ciasto jadłą nad talerzykiem, dzidzi dawałą buzi i z bratankiem sie bawiłą:) a ja sie przejadłam co z tego że schudłam troche jak dzisiaj nadrobiłam:) no ale coś czuje że w najbliższych dniach dużo jeść nie będę z nerwów... we wtorek mam wizytę z Gabi u ortopedy i muszę iść z nią na szczepionkę bo jeszcze nie byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się Emcia. Flooo, aleśmy się rano zgrały:-D Tyle, że już nawet nie pamiętam, co (lub kto;-) ) mnie od kompa odciągnęło:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emcia - posłałam Ci przed chwilą pozew o alimenty - przepraszam za opóźnienie ale moja Teściowa miała dzisiaj ( wczoraj ) urodziny i myślałam, że nie pójdę ale musiałam iść. Nanieś uzupełnienia, które wskazałam i w ogóle sprawdź czy Ci się to pismo otwiera. Posiedzę i \"wykończę\" pozew o zniesienie wspólności. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi - posłałam Ci 2 pozew ( z mojego maila z allegro - mam nadzieję, że się zorientowałaś ). Jestem już trochę zmęczona, bo szukałam odpowiedniego orzecznictwa Sądu Najwyższego i mam nadzieję, że to co znalazłam pozwoli Ci zrobić rozdzielność wstecz. Przeczytaj 2 razy, ustal datę - od kiedy, nie mam jeszcze pewności co do wpisu stałego ostatnio było 200 zł - najwyżej skasuj ten załcznik i dowiedz się jak będziesz składała to w Sądzie. Oba pozwy musisz mieć w 3 egzemplarzach: 2 dla Sadu na trzecim Ci kwitują wpływ pisma. Jak coś będzie nie tak to pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emcia - nie daj sie i badz wytrwala!!! A ja jutro znowu w podroz sie wybieram, bede u rodzinki 3 tyg. Najbardziej boje sie lotu ale mysle ze damy rade. Pozdrawiam i milego tygodnia zycze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka, przepraszam, że na forum Ci d... zawracam, ale jak już udzielasz porad prawnych:-) to się o coś spytam. Czy spotkałaś się w swojej kancelarii ze sprawami o odszkodowanie? Kiedyś pisałam, że na samochód moich rodziców spadł konar. Ubezpieczyciel miasta nie uznał odszkodowania. Zastanawiam się, czy w ogóle mają szansę w walce z ubezpieczycielem. Jak nie, to będą stratni na 8 tys.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielna - co prawda najwięcej spraw dotyczy uszkodzeń auta ( zawieszenia ) z powodu dziur, ew. utraty zdrowia w wypadku motocyklowym, no ale się zdarzają. Jeżeli ustaliliscie do kogo nalezy odpowiedzialność ( drzewo w pasie drogowym ) i coś tam zaczęliście to rodzice musieliby podjechać na Chlebnicką. I nawet mam konkretnego młodego adwokata, który ze stosunkowo dobrym skutkiem kończy takie sprawy, resztę napiszę Ci na priv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielna - posłałam Ci @ z namiarami, moze Twoi Rodzice skorzystają. Szukając wierszyków dla Zosi znalazłam takie fajne dziecięce modlitwy ( chociaż nie jestem fanatyczką to strasznie się wzruszyłam ) i tak mi się spodobały że podaję Wam link: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=566&w=58109978&v=2&s=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 Spóźnione życzenia z okazji Dnia Kobiet! Miałam napisać wczoraj, ale po powrocie z pracy, dosłownie padąłm na twarz. Pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emcia - co to za mleko? i co z paluszkiem? przed chwila przejrzalam wczesniejsze strony naszego topiku:) jestem z wami od 66;) troche sie wzruszylam czytajac o tym jak pisalam o mojej 4 miesiecznej Mai... piszcie dziewczyny, to wspanialy pamietnik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche mnie tu nie bylo ale wlasnie minal (mija) najgorszy tydzien u nas. w poniedzialek Benjamin sie rozchorowal, dostal wysokiej goraczki do 40 stopni, potem dawalam tu lek na obnizenie, temp. spadala a za kilka godzin znow rosla do 40. I tak do dzisiaj. We wtorek poszlismy do lekarza (ale jestem na wyjezdzie a tu nie tak latwo znalesc innego ktory by uznal twoje ubezpiecznie) Trafila nam sie niezbyt mila baba i orzekla ze to zapalenie ucha i dala antybiotyk. Najdziwniejsze ze to wcale nie bylo zapalenie ucha bo sama stwierdzila ze nic tam nie widzi ale to pewnie to. W czwartek poszlismy na pogotownie bo nie bylo poprawy i tam lekarz stwierdzil ze uszy sa w porzadku, zrobili mu przeswietlenie pluc i tez dobrze wiec wlasciewie nic sie nie dowiedzielismy. Zaczelam mu dawac ten antybiotyk i juz dzis juz jest lepiej ale nie wiem co za cholerstwo sie do niego przyczepilo i nie chcialo puscic. Najgorsze jest to ze maly ma teraz uraz do lekarzy. Po tej wtorkowej wizycie tak sie wystraszyl, ta lekarka byla taka niedelikatna ze w szpitalu na widok pielegniarki zaczal sie drzec i mysle ze mu teraz taki uraz zostanie. Jestem wykonczona tym tygodniem, malo znu, ciagle maly wisi mi na rekach ale naszczescie juz jest coraz lepiej. Mowie Wam nie ma nic gorszego niz choroba dziecka. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche mnie tu nie bylo ale wlasnie minal (mija) najgorszy tydzien u nas. w poniedzialek Benjamin sie rozchorowal, dostal wysokiej goraczki do 40 stopni, potem dawalam tu lek na obnizenie, temp. spadala a za kilka godzin znow rosla do 40. I tak do dzisiaj. We wtorek poszlismy do lekarza (ale jestem na wyjezdzie a tu nie tak latwo znalesc innego ktory by uznal twoje ubezpiecznie) Trafila nam sie niezbyt mila baba i orzekla ze to zapalenie ucha i dala antybiotyk. Najdziwniejsze ze to wcale nie bylo zapalenie ucha bo sama stwierdzila ze nic tam nie widzi ale to pewnie to. W czwartek poszlismy na pogotownie bo nie bylo poprawy i tam lekarz stwierdzil ze uszy sa w porzadku, zrobili mu przeswietlenie pluc i tez dobrze wiec wlasciewie nic sie nie dowiedzielismy. Zaczelam mu dawac ten antybiotyk i juz dzis juz jest lepiej ale nie wiem co za cholerstwo sie do niego przyczepilo i nie chcialo puscic. Najgorsze jest to ze maly ma teraz uraz do lekarzy. Po tej wtorkowej wizycie tak sie wystraszyl, ta lekarka byla taka niedelikatna ze w szpitalu na widok pielegniarki zaczal sie drzec i mysle ze mu teraz taki uraz zostanie. Jestem wykonczona tym tygodniem, malo znu, ciagle maly wisi mi na rekach ale naszczescie juz jest coraz lepiej. Mowie Wam nie ma nic gorszego niz choroba dziecka. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich, krótkie pytanie do doświadczonych staraczek (ja dopiero 8 m-cy) i mam: czy kiedys wyszedł wam błedny wynik testu, tzn. czy wyszedł wam negatywny a byłyscie w ciąży? Zrobiłam test 2 dni po spodziewanej @ i nic, minęły kolejne 2 dni a @ do tej pory nie widać. Zrobić 2 test czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich, krótkie pytanie do doświadczonych staraczek (ja dopiero 8 m-cy) i mam: czy kiedys wyszedł wam błedny wynik testu, tzn. czy wyszedł wam negatywny a byłyscie w ciąży? Zrobiłam test 2 dni po spodziewanej @ i nic, minęły kolejne 2 dni a @ do tej pory nie widać. Zrobić 2 test czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez siedzialam cihco, a to glownie dlatego, ze od kilku tygoni moj M jest w rozjazdach i siedze z HAnia sama. A mala daje mi podejsc do kompa w zaszdie tylko wtedy... gdy spi :-) No i tak ucieka dzien za dniem. Dziekuje wszystkim za fotki, zaraz podesle swoje, z soboty. Troche wiosny do was przesle 🌼 Emcia____ tak mi przykro, ze rozstajesz sie z mezem. No, ale skoro nie dorosl do roli i wpedza cala wasza rodzine w dlugi, to chyba nie ma wyjscia. Gratuluje decyzji i determinacji. Wszystko bedzie dobrze 🌼 Floo_____dzieki za linka do piosenek, juz sie sciagaja. Widze, ze tez cierpisz na obczyznie na brak polskiej muzyczki dla Maji :-) Aisata_____ niestety nie wiem jak to jest z negatywnym testem a ciaza. Moze zamiast testu idz zrob tzw Bete, czyli test z krwi? Tlurpa_____ no to sie maly Ci rozchorowal :-0 Duzo zdrowka! Oj, nerwowo pewnie mialas duzo, tym bardziej, ze najgorzej to leczyc \"w ciemno\". Moze teraz jzu bedzie lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpaaa
U nas u juz lepiej. Goraczka minela, ale nadal podaje antybiotyk bo niby trzeba jak sie juz zacznie. Najgorsze jest to ze maly bardzo sie mnie uwiazal. Nadal prawie nie odstepuje mnie na krok, tylko ja musze go nosic i najchetniej nie rozstawal by sie z cyckiem na chwile. Ale mysle ze to minie niedlugo. A co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej a ja mam problem... dzis bylam z mala w takim niby parku rozrywki dla dzieci, maluchy moga przynosic swoje zabawki. Majce spodobala sie lala innej dziewczynki i za nic nie chciala oddac. W koncu tamta ( ok 5 lat) wyrwala jej lale z reki... Majka sie zaniosla i znowu przestala oddychac:( juz nie wiem co mam robic! nie pozwalac jej ruszac rzeczy innych dzieci? Bez sensu skoro inne dzieciaki bawia sie tez jej zabawkami... poradzcie cos czuje sie bezsilna, zaczynam sie bac chodzic z nia do innych maluchow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×