Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Gość Natala3
Witam dziewczyny, a co tu takie czarne myśli się kłębią. Netia super wiadomość , trzymam kciuki za kolejną betę. Wiedziałam, że Ci się uda. Asiak, nie poddajemy się w końcu coś urośnie. Honi77, piszesz jakbyś już nad grobem stała, puki nie dostaniemy klimakterium będziemy walczyć, ja taż młódką nie jestem. Mam koleżankę w pracy, która urodziła w wieku 43 lat od razu 10 lat jej ubyło. Bratowa ma 39, jest w pierwszej ciąży, wszystko przebiega ok. Więc jest zawsze szansa. I proszę nam nie znikać. W grupie raźniej. U mnie tydzień do @ lub testu. Mam katar i gorączkę. Zaczęło się w sobotę od drapania w gardle, a rozrosło się do mega przeziębienia. Boję się łykać mocne środki bo jeśli się udało to nie chcę zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj widze, że jakieś ogólne załamanie tutaj panuje, niekorzystne biometeo dzisiaj czy co? Nie poddawać sie dziewczyny dopóki jest cień szansy na powodzenie! Ja też wiele razy załamywałam ręce, musiałam jeszcze przy tym dźwigać zalamanie mojego M, bo on wszystko przeżywał jeszcze silniej. A teraz siedzi obok mnie mała panienka :) Widzicie trafiłam tutaj, bo było wszystko ok a ciązy brak a teraz dla odmiany sie pokomplikowało, ale nic na to nie poradze, trzeba walczyc i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia777
Jak tam dziewczyny z rana nastroje ? Netia88 mam pytanie ,ile dni licząc od owulacji zrobiłaś test płytkowy a ile dni po płytkowym betę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia test płytkowy robiłam w 13 dniu po owulacji a w 14 zrobilam Betę. Dzisiaj zrobiłam kolejna Betę, wynik będzie popołudniu... boję się strasznie.... Głowa zaczęła mnie boleć i chyba mam gorączkę ale to chyba ze stresu... brzuch pobolewa czasem i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netia ty się nie możesz denerwować!! Wszystko będzie ok :) Ja dziś zaczęłam 6 cykl z clo. Na razie nic nie czuje ale boje się brać już tak długo te wspomagacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netia może to i stres, ale ja miałam temp. w pobliżu 37,5 jakiś czas nim organizm sie przestawił hormonalnie, fatalne uczucie bo na dworze wtedy tez było ponad 30 :) jak tylko odbierzesz wynik to pisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiak33, mi gin mówił,że max 4 cykle z clo , ja też brałam przez 6, a później inne rozwiązania. Trzymam kciuki! Netia daj znać jak beta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny! Skoro czytacie opinie na temat HSG, pewnie jesteście tuz przed badaniem, ja rowniez kilka dni temu byłam w podobnej sytuacji i przyznam szczerze, że po przeczytaniu opinii na temat tego badania, miałam niezłego stracha. Zostałam skierowana na to badanie ze względu na przebytą ciążę pozamaciczną, która utknęła w lewym jajowodzie. Ciąża została usunięta poprzez laparotomię (cięcie), na szczęście oszczędzono lewy jajowód i jajnik. Ponieważ miesiące mijały, a na teście wciąż jedna kreska, skierowano mnie na badanie HSG. W szpitalu już na fotelu dostałam dożylnio "psychotropa", tzw. "głupiego Jasia", po którym odpłynęłam, tzn. bardzo się wyluzowałam, więc było już wszystko obojętne, po czym doktor przystąpił do założenia "oprzyrządowania". Nie było to przyjemne, nieco nieco drapało, ale uwierzcie mi, to nic strasznego. Na pewno to też zasługa samego lekarza, który był bardzo delikatny i sprawnie wykonał zadanie. Następnie z założonym cewnikiem, przez który później podawano kontrast, zawieziono mnie na łóżku do pracowni RTG. Tam trzeba było się położyć na stole do RTG, jakaś Pani położyła mi na klatce piersiowej jakiś "pancerz"...w celach ochronnych, no i zaczęło się oczekiwanie na podanie kontrastu. Zacisnełam mocno dłonie, trzymając się kurczowo stołu, na którym leżałam, bo spodziewałam się ogromnego bólu (po przeczytaniu opinii na necie). Pierwsza dawka kontrastu w ogóle nie bolała, co oznaczało, że macica w porządku. Po 1-j dawce wykonano zdjęcie, następnie podano mi drugą dawkę, przy której poczułam ból bardzo podobny do bólu jajnika przy miesiączce, tylko, że był jakieś 3xsilnijeszy, ale trwał dosłownie 4-5 sekund. Kolejne zdjęcie....no i 3 dawka kontrastu....do lewego jajowodu. Tutaj się spodziewałam, że nie pójdzie łatwo, bo przecież lewy jajowód był operowany, wiec mogły być zrosty....po podaniu 3 kontrastu poczułam rozpieranie i ból ....silniejszy niż poprzednio, ale lekarz widząc grymas na mojej twarzy, wiedział o co chodzi i nie podawał na siłę kontrastu, tzn. czując zapewne opór w strzykawce, wstrzyknął pewną dawkę, ale nic na siłę. Po wszystkim zawieziono mnie na salę, gdzie sobie pospałam kilka godzin....i do domku. Wyniki: lewy jajowód niedrożny, prawy drożny i macica ok. Wiecie co, nie taki diabeł straszny, jak go malują. Jeśli jesteście zdeterminowane, aby zajść w ciążę, to takie HSG jest dosłownie jak ugryzienie komara. Ja podeszłam do tego w ten sposób, że jesli ma mnie to przybliżyć do zajścia w ciążę, to wytrzymam wszystko i nie ma czego się bać. Jesli nawet zaboli, to potrwa to tylko kilka chwil, więc głowa go góry. Trzymajcie kciuki za 2 kreski na teście i jeśli jesteście w podobnej sytuacji jak ja, to koncentrujcie się na tych pozytywnych aspektach. Ja się cieszę, że jeden jajowód jest drożny i z tym wiążę wszelką nadzieję, powodzenia i trzymam za Was kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale różne są doświadczenia z hsg. Mi nikt nie podawał "głupiego jasia" tylko tabletkę przeciwbólową i rozkurczową a po hsg pojechałam do domu autobusem :) Nic mi nie było. Gościu gdzie robiłaś hsg? Dzięki za Twoją relację, na pewno przydatną dla dziewczyn przed hsg :) Dobrze że już wiesz na czym stoisz i masz drożny jajowód. A samo badanie nie takie straszne jak je malują :) Psioczka a mi doktorek powiedział że nawet rok można brać clo. Powiedziałam mu że na ulotce pisze co innego. On w ogóle jest dziwny, daje mi takie duże dawki. Wiecie ile ja jem prochów dziennie 2,5 clo, 2 estrofemy, 1 kwas foliowy, 1 magnez, 1 wiesiołek. Prędzej stracę wątrobę niż zajdę w ciąże :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiak no faktycznie bierzesz tego mnóstwo... Gdzieś czytałam że powinno się zrobić przerwę przy braniu hormonów, może wybierz się do kogoś innego na konsultację? Choćby zobaczyć co powie inny lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netia zadzwoniłam do GC żeby się dowiedzieć o in vitro i powiedzieli mi że muszę się na konsultację do Czerwińskiej lub Mercika umówić. Że niby wystarczy rok leczenia i trzeba mieć całą dokumentacje medyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netia co ty piszesz? Nie denerwuj się to jeszcze o niczym nie świadczy, wiele kobiet ma miesiączkę w ciąży nawet do 3 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netia biegiem do szpitala! Też tak miałam tylko u mnie tragicznie się skończyło! Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiak ja 3 lata temu przed hsg, już w zabiegowym dostałam dożylnie glupiego jasia którego zniosłam kiepsko. a teraz dali mi kroplówke z paracetamolem, zaprowadzili do gabinetu i tyle, i też wracałam autobusem. Netia tak jak mówi Psioszka, szybko do szpitala, nie można lekceważyć takich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszkam napisz mi prosze nazwisko tej rehabilitantki co z emilka chodzilas?i jaka metoda cwiczylyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netia kochana jak mi jest przykro. Kurcze czemu się tak stało. Trzymaj się jakoś i nie załamuj. Wszystkie jesteśmy z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netia bardzo mi przykro :( Elka my chodziłyśmy do pani Marii Matuszewskiej do Poznańskiego Centrum Ortopedii i Rehabilitacji na ul. Przemysłowej 15/17 Nie wiem jaka to była metoda, nigdy jakoś specjalnie ćwiczeń nie nazywała. Ale to jest specjalistka od rehabilitacji dzieci. A co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netia a ty miałaś zastrzyk na pęknięcie? może to przez niego beta była podwyższona, nie bez przyczyny każą wykonywac bete nie wcześniej niż 14dni po owulacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Myszka i podejrzewam ze tak właśnie było, co prawda bete zrobilam 14 dnia od owulacji ale widocznie jeszcze cos zostalo.. Ja cos czulam ze to sie nie uda.. jak dostalam tego krwawienia to wrecz bylam pewna ze beta będzie niższa.. ale nie wiedziałam ze tak bardzo będzie mi przykro. . Plakac mi sie chce, musze to jakos przetrwac... z wami będzie mi raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netia biedulko, płacz jeśli przyniesie ci to choć odrobine ulgi. Może odpocznij sobie i odpuść ten cykl a w następnym podejdź do inseminacji na stymulowanym cyklu. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszkam no maly ma dalej to napiecie a 3 razy dziennie go masuje od 3 tyg wiec nie wiem:/teraz moja neurolog zaleciła intensywniejsze ciwczenia rehabilitacja vojty jak przeczytalam opinie to zamarlam ze to dla dziecka straszne cwiczenia i ze wyje bez opamietania i obawiam sie ze ja serca nie bede miala do tych cwiczen bo to wyginanie prawie ciała jest:/ale musze jeszcze ta asymetrie skonsultowac z inna neurolog bo moja troche za bardzo mu ja przepisuje.zazdroszcze ze Wam wystarczylo pare spotkan i emilka pozbyla sie napiecia.A w ktorym msc u niej je stwierdzono?bo wszedzie czytam ze do 3 msc jest to fizjologia a moj ma dopiero 2,5 msc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! Netia cały czas myślę o Tobie. Na pewno bardzo to przeżywasz ale tak się czasami zdarza. Mam nadzieje że nie tracisz nadziei i nadal będziesz się starała. Jedziesz dziś do gc? Natala, Leti, Mia a wy na jakim etapie jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała przy okazji szczepienia w wieku 6 miesięcy miała wykrytą asymetrie, pediatra twierdziła że ta główka jej tak na jedną strone leci przez słabe napięcie a ona miała za mocne według rehabilitantki. Zapisać sie możesz, bo napewno z miesiąc będzie trzeba czekac przynajmniej i zobaczysz jak sprawa będzie wyglądać. Wydaje mi sie żę asymetria do 3 miesiąca jest raczej normalna ale zwiększone napięcie samo nie minie :/ Nam wystarczyło tylko 10 zajęć bo Emilce ta asymetria do pewnego momentu sie cofnęła, tylko ta główka została. Zadzwoń do ośrodka poproś o rozmowe z p. Marią, jak przedstawisz jej sytuacje napewno będzie chciała byś przyjechała sie pokazać z dzieckiem i wtedy ci dokładnie powie co ma lekarz na skierowaniu napisać, jakie ćwiczenia. A że jak sama mówiła nie lubi by małe dzieci musiały czekać to pewnie gdzieś poza kolejnością, na swojej przerwie będzie rehabilitować maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala3
Cześć dziewczyny. Netia88 tak mi przykro, że się nie udało tym razem, może odpoczynek przez jeden sykl to faktycznie dobry pomysł, otrząśniesz się trochę. Zresztą sama postanowisz jak Ci będzie najlepiej czy z marszu kolejna próba czy jeszcze odpoczniesz. Asiak33 u mnie 10 dzień od owulacji. Przeziębienie mi mija, a w dole brzucha coś mnie kuje zwłaszcza z lewej bo z tej miałam owulację. Promyczek nadziei jeszcze się tli. Martwię się tylko czy damy radę z M pojechać do Wdowiaka w przyszłym miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam dzisiaj w klinice. . Pani doktor powiedziala ze ciaza byla tylko komorka sie nie zagniezdzila porządnie. stracilam moja fasoleczke.... powiedziala mi rowniez ze ovitrelle nie wplynal na wynik napewno. placze non stop i nie potrafię przestać o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netia to nie twoja wina, czasem sie tak zdarza że zarodek sie nie zagnieździ za mocno, na to my niestety nie mamy wpływu, mozemy podrasować tylko endometrium. Uda sie następnym razem,zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netia tak mi przykro :( Musisz się wypłakać i pożegnać ze swoją fasolinką. Na pewno jest Ci bardzo smutno ale musisz wierzyć że jeszcze będziesz miała dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×