Gość smutna_małgosia Napisano Lipiec 17, 2005 Mam pytanie do dziewczyn z hirsutyzmem, wiem, że jest tu trochę kobiet z takim problemem i chciałam z wami pogadać o pewnej kwestii. Walczę juz z tą chorobą dobrych kilka lat, niestety póki co bezskutecznie. Wyrzuciałam mnóstwo pieniędzy w błoto na wiele zbiegów. Choroba bardzo komplikuje mi życie osobiste, nie umiem sobie z tym poradzić. Każdego faceta spławiałam zawsze szybko, żeby za bardzo się nie zaangażowac i nie musieć "odkryć się" przed nim. Teraz jestem poważnie zaangażowana, z tym, ze dotąd żylismy osobno, zanim sie spotkaliśmy zawsze byłam znakomicie przygotowana, wydepilowana, tak, żeby nic nie zobaczył. Teraz jest to trudne. Włoski odrastają, nie moge zawsze miec makijażu, dodam, że mam owłaosienie w okolicach brody i poczatku szyji. Ostatnio chyba coś zauwazył i przeraziłam się jak gówniara, totalnie spanikowałam i przemilczałam to. Nie wiem co robić. jak sobie radzicie z tym problemem i waszymi pratnerai. Ja sie obawiam, że jest to dla mnie tak duży problem, ze moge cos miedzy mną a nim zepsuć. Proszę nie objeźdżajcie mnie od razu, proszę o rzeczowa dyskusjie i radę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_małgosia Napisano Lipiec 17, 2005 jak ci sie udaje ukryc na twarzy? ja też usuwam pensetka, ale jest taki moment kiedy włosek musi odrosnąć i sa takie kropeczki. Jestem załamana, coraz częsciej spuszczam niesko głowę i nie mogę znieśc tego ikiedy on za długo czasu patrzy na mnie lub głaszcze moją twarz! załamka totalana! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_małgosia Napisano Lipiec 17, 2005 super, spróbuje tego podkładu! A czy rozmawiałas kiedys z mezem na ten temat? Jak on traktuje "nadmiar"? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie nie znam Napisano Lipiec 17, 2005 na tym, bo mnie na szczescie to nie dotyczy, ale przeciez mozna trwale usuwac owlosienie z nog, bikini i pach laserowo, fakt ze jest to kilka drogich zabiegow i nie mam pojecia czy w przypadku tej choroby tez sa one skuteczne, ale laserem podobno mozna teraz cuda robic, to moze warto sie dowiedziec..... w jakichs porzadniejszych salonach kosmetycznych czy nawet lekarskich specjalizujacych sie w zabiegach laserowych. to pewnie troche by kosztowalo jesli jest mozliwe.... ale jakby powoli poodkladac..... a problem jest duzy... pozdrawiam i trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_małgosia Napisano Lipiec 17, 2005 na podobne zbiegi wydałam już chyba 10000 zł, bez skutku!!!! Ale dzieki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to samo to samo Napisano Lipiec 17, 2005 nie rozmawiałam i wydaje mi się ze troche mogło by go to zrazic na początku do czasu kiedy daje sobie z tym rade to nic mu nie powiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to miałam Napisano Lipiec 17, 2005 po diane przytyłam 10 kg w dwa miesiące, a włoski przecież nie wypadły :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to samo to samo Napisano Lipiec 17, 2005 to bardziej widac jesli wystawiasz twarz na słońce ,ale takich sytuacji jest naprawdę mało jesli patrzy na mnie z bliska to raczej nie w największym słońcu hihihih Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to samo to samo Napisano Lipiec 17, 2005 ja się z tym męcze już od może 6 lat czasami mam doła:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to samo to samo Napisano Lipiec 17, 2005 nie zapyta ...napewno nie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_małgosia Napisano Lipiec 17, 2005 doła mam nieziemskiego! Jeszcze trochę, a załamię sie totalnie! Jest to cholernie meczące. Wspólczesny kult ciała z doskonałą cerą bez jednego pryszcza, a juz nie daj Boże włosa, dobija skutecznie!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_małgosia Napisano Lipiec 17, 2005 mam nadzieje, ze nie zapyta, ale czy go to nie zrazi? Gdyby zapytał, to bym się chyba rozpłakała i uciekła gdzie pieprz rośnie. Z resztą już prawie była taka sytuacja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość to samo to samo Napisano Lipiec 17, 2005 jeśli zapyta musisz mu powiedzieć ze masz mały problem ,ale panujesz nad nim i że to z powodu hormonów. Faceci lubią zadbane kobiety ..i mam pewnosć ze Ty do takich nalezysz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to mam... Napisano Lipiec 17, 2005 Słoneczko też tak miałam, ale jakoś przez to przebrnęłam...wyjaśniłam swojemu chłopakowi, ze niestety nie da rady mieć zupełnie gładkich nóg, że czasami tu czy tam zobaczy jakiś włos i że staram się, ale to jest po prostu choroba...Jem leki od ponad 10 lat, a włoski wyrywam :) I jakoś zyję...Jeżeli facet kocha kobietę to na takie sprawy nie zwraca uwagi... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kora15 0 Napisano Lipiec 17, 2005 Mnie ten problem w ogóle nie dotyczy, ponieważ depiluję wyłacznie pachy , ale powiem wam, ze znałam kiedyś chłopaka, który powiedział, ze jego głownym kryterium szukania dla siebie kobiety będzie własnie owłosienie - im większe tym lepsze. Nie ma co wpędzać się w stresy z takiego powodu i broń Boże nie ukryweać tego przed chłopakiem - kiedys t o i tak odkryje. Im później tym gorzej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_małgosia Napisano Lipiec 17, 2005 Mysle, że ten problem lezy głęboko w mojej głowie i to przede wszystkim ja musze sie z tym uporac. Boje sie jednak takiej sytucaji, że jak już pozna prawdę, to bedzie to dla niego czyms obrzydliwym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kora15 0 Napisano Lipiec 17, 2005 Nie ma co się zastanawiać tylko chwycić byka za rogi. Podjąć temat i zaraz będziesz wiedziała. Ja nie chciałąbym mieć faceta, dla któego z jakiegokolwiek powodu miałabym być obrzydliwa. A jesli tam miałoby być, to nie chciałabym takiego faceta. Musiz to sprawdzić a nie zadręczać się bez końca. A może miło cię zaskoczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_małgosia Napisano Lipiec 17, 2005 to całkiem prawdopodobne, że miło mnie zaskoczy, bo to w sumie delkiatny i czuły facet :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza na świecie Napisano Lipiec 18, 2005 Ja z Hirsutyzmem zyje juz od roku.u mnie wystąpił stosunkowo pózno bo ok 26 roku zycia.ale jak już sie pojawił to od razu na maxa..włoski mam na policzkach brodzie nie wspomne o całym ciele-szczęscie w nieszczęsciu ze są one jasne i po wyrwaniu kilkunastu trochę grubszych przypominaja meszek.ale i tak hirsutyzm stał sie moją obsesją i gwożdziem do trumny-nie radzę sobie z tym.codziennie rano musze wyrywac te włoski i psychicznie już wysiadam.kiedys byłam otwarta dziewczyną, pełna marzeń i planów a teraz moje życie to koszmar.chciałabym wybrac sie do psychiatry.hirsutyzm leczę diane35 i androcurem-ale wiem ze to walka z wiatrakami.Na laserze byłam ale jak na razie nie ma laseru na jasne włoski tylko na ciemne, wiec nic nie pomógł.nie wiem jak dalej mam z tym zyc w świecie w którym lansuje sie piekne gładkie ciała bez ani jednego włoska. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
inkarri 0 Napisano Lipiec 18, 2005 pół życia się z tym męczę, młodość ucieka...i nic. żadnej poprawy. Chyba już dałam za wygraną. Ale tak bardzo nienawidzę patrzeć na siebie - bo to ohydztwo nie może być moje, nie może być częścią mnie! Patrzę i czuję, że to nie, że PRAWIDZIWE \"ja\" mam gdzieś w środku, a to tutaj jest tak obce. Mam istną obsesję na tym punkcie, ale świetnie nauczyłam się metod kamuflażu. Nikt się przez 12 lat mego życia nie domyślił - to chyba o czymś świadczy. O wytrwałości i uporze. Zawziętości i wielkim wtydzie za własny wygląd, na który mam tak niewielki wpływ. Przywykładm do długich spódnic i spodni, niestety, lato mamy w tym roku wyjątkowo upalne... a jeśli chodzi o mężczyzn... oni potrafią być wrażliwi i kochać. nie zwracają uwagi tylko na wygląd zewnętrzny...najlepszym dowodem na to jest fakt, iż ja i mój mąż jestesmy razem 8 lat - mąż wie od siedmiu...trudno było się przemóc, by mu powiedzieć. przez ten rok tak sie starałam, robiłam wszystko, by się nie domyślił...byłam cholernie zakompleksioną smarkulą. która goliła całe ciało, gdy tylko rodzice mieli \"wyjść z domu\" (wiadomo :) pierwszy raz był beznadziejny, bo bardzo go chciałam - ale tylko po to, by się dowartosciować, by samej sobie udowodnić, iż jestem NORMALNA, moze nawet - ładna (?). niczego sobie nie udowodniłam, ryczałam przez kolejne 3 miesiące... a przecież mogło być tak pięknie... chociaż cały czas się zastanawiam, czy zakochałby się we mnie, gdyby wiedział, że nie wszystko jest OK..... fakt - trudno mi było na początku oswoić się z myślą, że mój chłopak (obecny mąż) może mnie dotknąć i poczuć, że coś jest nie tak. Miałam 17-18 lat, zawsze dokładnie goliłam calusieńkie ciało, na kilka godzin przed tym, gdy miał przybyć do mnie (podczas nieobecności rodziców :) cóż, kobeity z podwyższonym poziomem testosteronu mają też większe libido, które jednak najczęściej hamwane jest przez... kompleksy!). Smarowałam się potem grubo kremami, żeby moje nogi pozostały gładkie...a tak późnym wieczorem zaczynałam kłuć jak jeż. CO ZA KOSZMAR! Panicznie się bałam, że mnie odrzuci, gdy się dowie! Pamietam taką głupią sytuację - poszliśmy na spacer na łąkę, chcieliśmy usiąść na trawie. Ja miałam długą do ziemi spódnicę i siadając starałam się nią zakryć ze wszystkich sił. Jak P. śmiał się wtedy! A ja uciekłam z płaczem - bo cóż miałam mu powiedzieć? Na wyznanie \"prawdy\" było za wcześnie... Albo inny przykład - tak się spieszyłam z goleniem, że zacięłam się tuż pod kolanem - krwawiłam mocno, że aż musiałam je zabandażować... No i znowu wykręt - \"skręciłam nogę\". Było ciężko... Po roku znajomości kochaliśmy się po raz pierwszy - dla mnie był to \"sprawdzian normalności\" - to straszne, ale chciałam sobie udowodnić, że jestem NORMALNA, że wszystko MOGĘ!!! No i było okropnie, jak łatwo się domyślić.Po dwóch latach mu powiedziałam, bo już dosyć miałam kręcenia, wymówek, tej cąłej męczarni. Zalewałam się łzami, ale wydusiłam to z siebie - powiedziałam to pierwszy raz głośno, pierwszy raz zwierzyłam się komuś. A on mnie przytulił i pogłaskał. I powiedział, że myślał, że jestem na coś znacznie ciężej chora... (tak sobie myślę, że pewnie zaczął mnie uważać za wariatkę, która wykręca się od wszystkiego, co normalne!). Golę nogi - ale dla siebie. Latem depiluję je i mam spokój na 2-3 tygodnie. Najlepiej jest z rękami - \"przejechanie\" depilatorem nawet nie mają kropek, o dziwo... Nóg nigdy w życiu nie pokażę, nawet po depilacji są całe w kropeczki, cholerne, małe, czarne kropeczki... (inna sprawa, że gdy kiedyś na ODLUDNEJ nadmorskiej plaży udało mi się je opalić - NIC NIE BYŁO WIDAĆ! moze to jest metoda? ). Mąż uważa, że nic mi nie jest, że przesadzam - fakt, mogłoby być gorzej, twarz mam \"bezwłosą\", podobnie jak i tułów...Ale te koszmarne nogi prześladują mnie od 5 klasy podstawówki!!moze ktoś chciąłby \"pogadać\" ? zapraszam: inkarri@interia.pl przez cholerny hirsutyzm wpadłam w jakąś trudną do zinterpretowania chorobę psychiczną, która objawia się panicznym lękiem przed ludźmi... Nie znoszę wzroku innych osób... W zasadzie nic po mnie nie widać - spodnie czy spódnica do ziemi, rękawy nawet latem długie... nikt się nie domyśla - ale któż by miał, skoro nie mam znajomych? zawsze tak było - odrzucałam ludzi na samym wstępie, nie chciałam się do nich za bardzo zbliżyć, bo musiałabym im się tłumaczyć - dlaczego nie chcę gdzieś iść, czegoś zrobić, czegoś założyć... W sumie nie wiem, kiedy było najgorzej...czy gdy miałam 12 lat i nikomu nie mogłam powiedzieć, nagle sama siebie skazałam na \"dożywocie w dżinsach\", ale starałam się żyć jak moje kolezanki - inne 12-letnie dzieciaki (kilkanaście lat temu w gazetach dla dziewcząt/kobiet rzadko kiedy poruszano problem owłosienie - a jeszcze rzadziej nadmiernego...Była taka akcja w FILIPINCE - zapraszali dziewczyny z cąłej pOLSKI do Centrum Zdrowia Dziecka. nawet chcialam jechać - ale miałam 12 czy 13 lat i jakieś 300km do WarszaWY... teraz w FILIPINCE na próżno szukać takich informacji - prędzej znajdą się reklamy nowych maszynek i depiltorów). Byłam małym dzieciakiem zostawionym samemu sobie - mama wyśmiała mój problem i wtedy zamknęłam się w sobie... Najgorsze były wtedy lekcje wf - bo jak tu się przebrać? Nie przebierałam się - przychodziłam do szkoły w dresie i w nim też ćwiczyłam...brrr...co za ohyda-myślę teraz. Ale wtedy nie miałam wyjścia... (tak mi się przynajmniej wydawało - dzieciaki bywają bezlitosne, bałam się wyśmiania). W LO też nie było zbyt ciekawie. bałam się z kimś zaprzyjaźnić, zbudowałam twardy mur dookoła siebie i kurczowo trzymałam się koleżanki, z którą znałam się z podstawówki. Ale ona znalazła sobie nowe \"psiapsiółki\" i zostałam na lodzie... No ale w końcu \"nawinął\" się P. - nota bene kolega z czasów podstawówkowych - i już cały świat przestał istniec, już inni ludzie nie byli potrzebni. I tak jest do dzisiaj. W zasadzie mi to nie przeszkadza, moze z natury nie jestem towarzyska....ale taka sytuacja daje mi komfort psychiczny - przed nikim nie muszę się tłumaczyć!!! Za to na studiach jest luz... tutaj jakby z zasady \"znajomosci\" są słabsze, nie wysilam się, nie chcę \"zacieśniać\" \"relationship\" z nikim... I myślę tylko o tym, czy aby nie mam za krótkich rękawów swetra, czy nie podwinęła się nogawka... Kurczę, cóż za obsesja! Chociaż...czasem udaje się zapomnieć... Parę lat temu wyjechałam na dwutygodniowe praktyki. Oczywiście główny problem przed wyjazdem - uzyskać efekt BEZWŁOSEGO ciała... namęczyłam się cały dzień, a potem przeżywałam katusze rozmyślając o tym, jakie tam na miejscu będą łazienki, czy aby na pewno nikt nie zobaczy... I hurra - udało się - warunki komfortowe, co prawda wstawałam godzinę przed innymi, ale nikt się nawet nie domyślił! I zaczynałam zapominać o tym paskudztwie - bo w sumie dobrze się bawiłam... a odrastajace włosy zobaczyłam dopiero po powrocie do domu... Ach, zeby ich się pozbyć na dłużej...ale czego już nie próbowałam... nawet katowałam się prądem (BabyLiss - czy jakoś tak - sprzedałam to urządzenie na Allegro zachwalając , że \"czyni cuda\" - guzik prawda), przy czym ryczałam jak bóbr, a efekty były żadne... Hirsutyzm nabawił mnie \"socjofobii\" - boję się ludzi, ale też ich nie znosze - tzn. kobiet. Nienawidzę tych ładnych, zadbanych, z gładką skórą, pewnych siebie... Jak taka nigdy nie będę - chocbym starała się ze wszystkich sił... nikt o tym nie wie, prócz meża... nie zwierzyłabym się kobiecie... przyjaciółce... czułabym, że wie o mnie ZA DUŻO i może to wykorzystać. \"przejechałam\" sie już na kilku \"babskich\" przyjaźniach i najnormalniej w nie NIE WIERZĘ. owa \"psiapsiołka\" pewnie by się lepiej czuła, wiedząc o mej \"przypadłosci\" - brrr, lepiej już nic nikomu nie mówić... nadwaga to kolejny problem.... naczytałam się już tyle o o tej chorobie, że nic mnie nie zadziwi... zbędne kilogramy, problemy z cerą, z przetłuszczajacymi się włosami - wszystko się z tym wiąże... brałam prawie przez 2 lata DIANE35, trochę pomogło (zwłaszcza na trądzik), ale przybyło mi 10 kg (teraz usilnie je zrzucam). Biorę teraz Jeanine i czekam na efekty... zapraszam na bloga poświęconego tej przypadłości: www.hirsutyzm.blog.onet.pl ostatnio dręczy mnie myśl, że nigdy nie będę miała dzieci - bo wstydziłabym się także przed nimi... (a z drugiej strony to ja ich po prostu nie znoszę...). Sam fakt jest dobijające... Odpisz na maile, please! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza na świecie Napisano Lipiec 18, 2005 Do inkarri: pisałas tylko o włoskach na nogach i rekach.Czy masz je równiez na twarzy?bo dla mnie nagorszym problemem są własnie one.Bajka z tymi na nogach-mozna je depilowac,tak samo z rekami.brzucha staram sie nie poakzywac choc włoski mam jasne i słabo widoczne.w sumie ubieram sie tak jak normalne dziewczyna-bluzki z lekkim dekoltem, spódnice,rybaczki.ale ta twarz..nie jest tak najgorzej po rocznym leczeniu androcurem-ale i tak ciągle myslę o tym jak jade autobusem czy spotykam ludzi że oni patrzą tylko na to no i chyba patrza bo maja dziwne miny..ale moze powinnam dziekowac losowi ze choroba dopadła mnie dopiero w 26 roku życia?że miałam normalne życie, podrózowałam, miałam wielu facetów, przyjaciólek, znajomych..miałam normalne życie, normalne problemy zdrowej dziewczyny..ale przyszła choroba i zabrała mi wszystko-dosłownie.Też unikam ludzi, stworzyłam sobie własny swiat, w miarę bezpieczny..spotykam sie z dawnym znajomymi ale raczej w domu(w słoncu nie widac mi włosków), ale teraz oddzela mnie od nich gruby mur nie do przebicia-mur zwany Hirsutyzmem.bo nikt nie wie co to naprawdę znaczy ta choroba dopuki jej nie doswiadczy.kiedys będąc jeszcze zdrową i piekną poznałam dziewczyne z H.była bardzo dziwna, wychodziła tylko wieczorami, unikała ludzi,miała depresje-potem wyznała mi ze od lat sie goli od stóp do głowy-dosłownie...kiedys widziałam ją z zarostem na twarzy-to było straszne.ale teraz juz wiem dlaczego była taka dziwna, ze niektórzy mówili ze jest psychiczna..Bo hirsutyzm to nie tylko choroba ciała ale takze duszy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_małgosia Napisano Lipiec 18, 2005 dziewczynki, przynajmniej nie czuję się teraz sama. Wczoraj rozmawiałam na ten temat z mamą, że znowu zaczynam miec schizy z tego powodu, zawsze co jakiś czas, mam taki napad totalnej depresji i desperacji, że już nic z tym nie zrobie. Obawiam się, ze mój narzeczony wypatrzył coś na mojej twarzy, to mnie załamało totalnie, zaczełam sie dziwnie zachowywac, a on przepraszać, jesli coś zrobił nie tak, chociaż nie widziedział dokładnie co, bo jak zwykle milczałam jak grób. Mam włosy na rękach, te farbuje na blond i tak nie widac, w okokicach bikini sporo i tam zawse mnóstwo blizn. Najgorsza jest jednak twarz, ja nie umiem mu zwyczajnie powiedzieć, że mam taką dolegliwośc, ponieważ wewnetrznie sama sobie z tym nie radze. jestem strasznie zmęczona kultem głdkiego ciała i moich walkach z wiatrakami. Ostatnio załamała mnie pani, która robiła mi zabieg laserem ipl, który dodam, że nie zddziałał nalezycie, moze 5% zmiknłęo po 1,5 roku - powiedziała, że szkoda jej mi, bo mam taką ładną buzię, a tu taki mankament. Załamałam sie. Nie wiem, co robić dalej, obawiam się, ze zniszczę swoje zycie osobiste. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kompleks Napisano Lipiec 18, 2005 Witam! Ja niestety też mam nadmierne owłosienie, a najgorsze jest to że włosków jest coraz więcej! Zaczęły przybywać mi na brzuchu, nie móiwiąc o piersiach i ramionach. Czy to możliwe!! I dlaczego?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_małgosia Napisano Lipiec 18, 2005 Musisz się zbadać dokładnie pod wzgledem hormonalnym. Mój paradoks polega na tym, że mam zupełnie normalny pozion testosteronu. Lekarz uznał, że mam widocznie nadwrażliwośc mieszków włosowych nawet na normalne stęzenie testosteronu albo odziedziczyłam po przodkach. tragedia!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kompleks Napisano Lipiec 18, 2005 Małgosiu ja testosteron mam w porządku, więc nie wiem co jest grane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kompleks Napisano Lipiec 18, 2005 w tym tygodniu wybieram się do endokrynologa. Zobaczymy co powie.Dzięki za odpowiedzi! Miłego wieczoru! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_małgosia Napisano Lipiec 18, 2005 Wzajemnie i powodzenia w walce z dolegliwością! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
becauseiloveyou 0 Napisano Lipiec 18, 2005 też to mam :( i się kryję strasznie, mój obecny nic nie zauważył (albo nie komentuje) ale poprzedni tak co mnie zabolało. Ja używam Diane 35 zapisał mi ginekolog, troche pomaga ale moze bedzie lepiej bo trzeba brac około 8 miesiecy ja biore 3 miesiac. Jedyne co moge poradzic oprócz depilacji to rozjasnianie woda utleniona wlosków ale na brode to mi nie działa tylko na wąsiki. Też czuję się z tym fatalnie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza na świecie Napisano Lipiec 18, 2005 Wiecie co jest najgorsze?Ze nawet taką chorobe jak rak-mozna wykryc i wyleczyć.hirsutyzm nawet jesli zostanie wykryty- nie zostanie wyleczony..Poprawa nastepuje tylko wtedy gdy bierze sie leki-po ich zaprzestaniu brania choroba wraca czasem nasilona.A ilez lat mozna brac tabletki ktore powoduja schorzenia watroby?Ja kiedy zrobiłam badanie krwii i tesosteron wyszedł wysoki to ucieszyłam się że wiem jak z tym walczyc-nic barzdiej mylnego-Androcur czy diane owszem obniżają poziom testosteronu-Ale włoski pozostaja na zawsze-no chyba ze je sie wyrwie ale i tak prędzej czy pózniej odrosną...więc jest to walka z wiatrakami.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_małgosia Napisano Lipiec 18, 2005 W tym roku bedzie 10 lat, od kiedy się z tym męcze. Wiecie ile upokorzeń mam za sobą? Byłam w liceum, jak wszystko się zaczęło, poprostu koszmar!!!!!!!!!!!!! W pewnym sensie nauczyłam się z tym żyć, ale to może być tylko życie samotne, widze, że jeśli ma być ktos jeszcze, to nir daje rady. Mam doła nieziemskiego........ :-( Czuje, ze szykuje się dłuższa beprecha................ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach