Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość demon cleaner
Stosowałem zewnętrzne retiniody. Wyciskałem 8 lat i już nie miałem nadziei na wyleczenie. Kuracje przeprowadziłem sam najpierw atredermem który robi z twarzy masakrę (latem nie wolno go używac!!!) i to nim się wyleczyłem. Kiedy przyszedł wysyp po pierwszym miesiącu stosowania atredermu to kolejny miesiąc niemal z domu nie wychodziłem. Wszystko co miałem pod skórą wyszło na wierzch... kolejny miesiąc skóra się regenerowała i po 3 miechach byłem czysty. Jedno małe zastrzeżenie, kuracja atredermem jest maksymalnie hardkorowa, nakładasz i po 2 dniach skóra schodzi płatami z twarzy. Teraz stosuje differin (który jest zdecydowanie łagodniejszy w skutkach ubocznych) właśnie by podtrzymać efekt kuracji ( co 2-3 dni) atredermem, nic nie wychodzi, a wcześniej codziennie coś. Nie wiem więc jak by to było gdybym od początku stosował differin, ale jeśli stosowałaś mniej niż 3 miechy to za krótko. Dzięki retinoidom pozbyłem się największego problemu mego życia czyli zaskórników, a co za tym idzie wyciskania, bo nie mam czego cisnąć. Słyszałem że Epiduo działa najlepiej z retinoidów, polecam poczytac w necie na forach możecie się dużo dowiedziec. Jedno "ale" zdecydowana większość negatywnych opinii o retinoidach wynika z: a) zbyt krótkiego czasu stosowania (najważniejsze to przetrwac ten wysyp, chociaz mi tez sie płakać chciało jak siebie widziałem w tym okresie) b) niewłaściwego stosowania http://pl.wikipedia.org/wiki/Retinoidy poczytajcie sobie, w szczególności zwróćcie uwage na retinoidy 3 generacji czyli adapalen który jest składnikiem epiduo i differinu Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Bylam dzis u lekarza i wykryto u mnie hipowitaminoze witaminy a oraz c w oranizmie.Lekarz powiedzial mi objawy hipowitaminozy tych witamin i mowil ze wagry sa tez przyczna braku witaminy A,dlatego polecil mi witaminy na recepte niestety nie umiem rozczytac z kartki bo na bazgral.Kazal mi jesc duzo truskawek,czeresni no owocow przedewszystkim i warzyw.wazne zeby nie przedawkowac.Moze rzeczywiscie wagry,sa niedoborem witaminy A...Tak czy siak nie zamiast slodyczy jem owoce! Jak czekolada to tylko gorzka! Dzien pierwszy wolnosci od wyciskania minal pozytywnie:D Teraz musi byc tylko lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minął dzień 3. Wycisnęłam jedną krostkę pomiędzy brwiami i małego pryszcza na brodzie. Nie ma śladów, więc uznaję, że się nie liczy ;P Mój wysyp na czole nadal trzyma ostro... Jakimś cudem powstrzymuję się od duszenia, ale co chwila podchodzę do lustra i się przeglądam, jakbym chciała sprawdzić pod jakim kątem widać najwięcej syfów ;) Ale z przeglądania się już tylko krok do masakry... Wystarczy odrobina stresu i koniec. Wniosek: muszę unikać luster. Aktualnie przechodząc obok jakiegoś próbuję zainteresować się podłogą ;P Tak się zastanawiam, czy nie pójść do fryzjera i nie zrobić sobie grzywki. Zasłoniłaby przynajmniej te największe okropieństwa na czole. Już kiedyś (dawno, dawno temu) tak zrobiłam, ale po krótkim czasie stwierdziłam, że to nie ma sensu, bo cały łój z mojej koszmarnie tłustej cery przechodził na włosy i w efekcie grzywka przetłuszczała się w ekspresowym tempie :/ Tylko teraz co gorsze: mycie i układanie grzywki 3 razy dziennie, czy smarowanie się korektorem i podkładem i chowanie twarzy przed wszystkimi (bo na wypukłe wypryski nic nie pomoże żadna tapeta...). Wydaje mi się, że to drugie (czyli to, co teraz robię) jest dużo bardziej szkodliwe, ale muszę jeszcze przemyśleć sprawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! 11 lat zmagam się z tym nałogiem i wreszcie przestałam się łudzić, że sama sobie z tym poradzę. Szczerze mówiąc jest coraz gorzej, za każdym razem czuję tylko większą frustrację i jestem coraz bardziej bezradna. Kilka dni temu umówiłam się do psychoterapeuty. Przez płacz nie mogłam wydusić z siebie słowa chyba przez 15 minut wizyty, ale (co Was pewnie nie pocieszy) gorsze od tego było to, że pani psycholog zupełnie nie wiedziała jak mi pomóc. Tzn. nie powiedziała tego wprost, ale na pewno pierwszy raz usłyszała o czymś takim jak nałóg nadmiernego oczyszczania twarzy (a przecież zmaga się z nim tyle osób!). Po tej rozmowie stwierdziłam, że potrzebuję jednak kogoś bardziej obeznanego z podobnymi tematami i umówiłam się do psychiatry. Piszę o tym, bo wiążę z tą wizytą duże nadzieje (tym bardziej że psychiatra ma bardzo dobrą opinię wśród pacjentów) i może będę w stanie później Wam coś doradzić, opowiedzieć. Tak więc trzymajcie się mocno i odezwę się gdy już będę po. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mido jakby problem byl w tradziku to bym chyba wygladala teraz 5 razy gorzej bo bym miala tyyyle do rozdrapywania. teraz mi sie okres zbliza wiec wyskoczylo mi z 5 rzeczy ale normalny czlowiek zauwazylby moze z 2 z tego i odczekal chociaz troche a ja rozrapalam bo tam cos chce sie pojawic. efekt mialam prawie wygojona twarz a mam z 9 ranek. na razie uniknelam rozrapania do stanu beznadziejnego co i tak niewielkim sukcesem jest no a dzisiaj wizyta u rodzinki... i znow bede sie zastanawiac czy ktos patrzy na mnie bo patrzy czy patrzy bo widzi co ja tam mam... Pukarua tez podchodze do lustra czesto i patrze z lewa z prawa... zeby tak mozna bylo te lustra zlikwidowac tylko jak potem tapete nalozyc czy kto swie czy ten olejek pichtowy to ma byc taki jak do masazu? i moge go na lekko rozrapane cos nakladac? bo ogolnie fajnie dziala ale ja i tak probowalam sie pozbyc mechanicznie tego czegos co wychodzi (ale przerwalam zanim rana zrobila sie taaaka wielka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mido jakby problem byl w tradziku to bym chyba wygladala teraz 5 razy gorzej bo bym miala tyyyle do rozdrapywania. teraz mi sie okres zbliza wiec wyskoczylo mi z 5 rzeczy ale normalny czlowiek zauwazylby moze z 2 z tego i odczekal chociaz troche a ja rozrapalam bo tam cos chce sie pojawic. efekt mialam prawie wygojona twarz a mam z 9 ranek. na razie uniknelam rozrapania do stanu beznadziejnego co i tak niewielkim sukcesem jest no a dzisiaj wizyta u rodzinki... i znow bede sie zastanawiac czy ktos patrzy na mnie bo patrzy czy patrzy bo widzi co ja tam mam... Pukarua tez podchodze do lustra czesto i patrze z lewa z prawa... zeby tak mozna bylo te lustra zlikwidowac tylko jak potem tapete nalozyc czy kto swie czy ten olejek pichtowy to ma byc taki jak do masazu? i moge go na lekko rozrapane cos nakladac? bo ogolnie fajnie dziala ale ja i tak probowalam sie pozbyc mechanicznie tego czegos co wychodzi (ale przerwalam zanim rana zrobila sie taaaka wielka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trianele skusze sie chyba na te szmatki ;-) a te szmatki stosuje sie na mokra skore czy jako do wycierania? sunlight ja juz pare razy myslalam zeby do kogos isc ale potem sobie mowie co mi pomoze jakis psychocos? da leki na uspokojenie czy co... i jakos mi glupio isc i tak komus mowic o tym problemie. jestem ciekawa czy Ci cos madrego doradza. trzymam kciuki :-) mam nadzieje ze uda mi sie zalapala slonko i wypoczywa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunlight koniecznie napisz jak tam po wizycie co ci mówili ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od pol roku lecze sie u dermatologa i zasada im mniej tym lepiej bardzo dobrze sie sprawdza:) od 2 miesiecy sie nie wyciskam. jak mi cos wychodzi robie peeling i to mi tam pęka samo pod tym :) gdy mam jakies ranki badz pryszcza uzywam avene cicalfate wtedy rana jest mniejsza szybciej sie goi i nie ma tych okropnych przebarwien;/ nie mam chlopaka jestem sama nie dlatego ze mam wlasnie problem co do twarzy tylko chce odpoczac od tego wszystkiego. zaczelo sie od wlasnie stresu z bylym chlopakiem i ranilam sie potwornie na twarzy.. ale juz ustawilam sie duchowo teraz zaczynam dbac o siebie. nie lubie bolu zostala mi taka dziura w pamieci za kazdym razem kiedy mnie bil ja sie ranilam sama wlasnie na buzi. mi rowniez pomaga mycie buzi zimna czasem wrecz lodowata woda :) wtedy ten koloryt na twarzy jest jednolity ale wiadomo dla kazdego cos innego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
Zuzak - dokładnie staram się tak używać jak na filmiku wrzuconym przez 7136 :) no może trochę krócej i szybciej ;) generalnie na twarz palcami rozmasować swój żel, a potem szmatką zmoczoną w ciepłej wodzie delikatnie masować :) Ja na końcu przemywam zwyczajnie twarz chłodną wodą (już nawet bez szmatki) żeby pozamykać pory. Naprawdę świetnie oczyszcza! i mam wrażenie, że skóra coraz gładsza!! co uważam niemal za cud :D Jestem raczej "wrażliwcem", ale szmatka w ogóle mnie nie podrażnia i mi nie szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za filmik 7136 :-) lopatologicznei wytlumaczone mam :-) bo ja mysllalam ze to jak recznik sie stosuje ;-) Trianele po Twoich pochwalach szmatki kupilam sobie :-) i teraz czekam niecierpliwie... ;-) tydzien temu juz mailam taka ladna cere (w stosunku od mojej normy..)a zbliza sie okres wiec rozdrapalam pare rzeczy i mam kilka nieciekwych ran... fak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
Zuzak - ja ze swoją szmatką nigdy się nie rozstanę!! mam nadzieję, że Tobie również przypadnie do gustu :) Wczoraj wieczorem - jako, że czwartek - zamiast szmatki użyłam DAX-a. Troszkę więcej niż zazwyczaj. Szmatka codziennie + DAX raz w tygodniu. Czemu ja na to wcześniej nie wpadłam??? :)))))) Pierwszy raz od nie wiem jak dawna naprawdę jestem zadowolona ze swojego stanu!! oczywiście o mało co wczoraj nie doczepiłam się do jednego miejsca, ale w sama porę się opanowałam a rano nie było już śladu! Trochę to potrwa zanim będę w stanie się pokazać bez makijażu, ale może to kiedyś nastąpi :) Mam nowy zapas pozytywnego myślenia, że uda mi się zwalczyć ten paskudny nałóg :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja jakos po tym jak tydzien temu bylo w miare w miare a dzis rozdrapane mam pare miejsc pozytywna energia nie tryskam, ale sobie mowie ze juz nie bede az tak szalec..tylko okres sie zbliza i wtedy mi wyskakuja pojedyncze (wlasnie nie wiem co bo nigdy dlugo nie wytrzymalam i rozdrapuje) i no tak mnie to drzazni ze cos am jest... o ja glupia :/ a za szmatka poczekam pewnie jeszcze pare dni :-) ale juz sie nie mgoe doczekac... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile jeszcze?
Dzisiaj mija trzeci dzień kiedy nie ruszam buzi. Jest o wiele lepiej, nawet przebarwień i kilku strupków aż tak nie widać na tle mojej, od niedawna rumianej od słońca, twarzy. Zaczynam dostrzegać w sobie jakieś pozytywy. :) Jestem o wiele szczęśliwsza, a przede wszystkim spokojniejsza. I pomyśleć, że to było takie proste, bo wystarczyło przysiąc i mieć trochę samozaparcia. Mam nadzieję, że wytrwam w moim postanowieniu, nawet dłużej niż cztery dni. Boję się, że kiedy będzie "za dobrze" skuszę się na małe wyciskanko, które przerodzi się w coś okropnego. Muszę tu zaglądać codziennie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj moja mama powiedziała mi, że "chyba od tych ziółek cera mi się poprawiła" (gwoli ścisłości: "te ziółka" to żadne specjalne na trądzik, po prostu w pewnym momencie stwierdziłam, że piję za dużo kawy i przerzuciłam się na ziółka ;) aktualnie pijam na zmianę rumianek, dziurawiec i lipę). A ja głupia zaraz po tym podeszłam do lustra i wycisnęłam sobie parę wągrów na brodzie. I to nawet bez umycia rąk i zmycia podkładu :/ Głupia, głupia, głupia ja!!! To dziwne, ale chyba nie można mnie chwalić. Bo zaraz potem włącza mi się myślenie "skoro inni tak mówią, to chyba faktycznie jest lepiej, czyli już nie muszę tak o siebie dbać". Tak samo jest kiedy się odchudzam i ktoś mi powie, że chyba schudłam: wtedy natychmiast zjadam tabliczkę czekolady, żeby zniweczyć wszystkie efekty :/ Za karę na brodzie pojawiła mi się dzisiaj taka wielka bulwa, drażniąca i zniekształcająca twarz bulwa, której się nie da wycisnąć, ale się da rozdrapać, co również zrobiłam :( Zła jestem na siebie. No cóż, teraz już mogę mieć tylko nadzieję, że szybko się zagoi i że więcej się to nie powtórzy. Ale jest także pozytywny efekt postanowienia niewyciskania: nie tknęłam nic na czole, mimo okropnego wysypu :) I ten wysyp jakby trochę przechodzi, tzn. nie ma już żadnych gigantów, bo tych mniejszych pryszczy nadal mam strasznie dużo... Zasłoniłam sobie dzisiaj lustro mokrymi spodniami, niech suszą się w pożytecznym miejscu ;) sunlight - fajnie, że korzystasz z pomocy specjalistów, napisz koniecznie jak tam po wizycie, może nam też pomożesz w walce z nałogiem :) Też chciałam kiedyś poradzić się psychoterapeuty, ale jakoś nigdy nie starczyło mi odwagi... Dlatego się cieszę, że Tobie jej tak nie brakuje i zdecydowałaś się dać sobie pomóc :) Kurczę, kuszą mnie te ściereczki muślinowe... Wierzyć się nie che, że kawałek materiału może zdziałać takie cuda, ale skoro wszyscy tak polecają... Na Allegro pojawiły się dzisiaj po 10 zł za sztukę, chyba kupię dla wypróbowania :) A czego używacie do mycia twarzy? Bo ja używałam już tysiąca środków i to w ogromnych ilościach, czym sobie strasznie podrażniłam skórę :/ Szczególnie jak miałam fazę na różne żele z mikrogranulkami peelingującymi. Niedawno poszłam po rozum do głowy i odstawiłam te wszystkie śmieci, ale chyba jednak coś porządnego do oczyszczania twarzy by się przydało. Co polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Potrzebuję pomocy :( Wstydzę się o tym powiedzieć komuś z mojego otoczenia...Po prostu się wstydzę za to, co robię :( Od jakiegoś roku codziennie rozdrapuję krostki i ciągle dotykam twarzy. Próbowałam przestać ale zawsze mi się udawało tylko na jeden dzień. Od czasu, jak zaczęłam to robić cera się zepsuła, a przedtem miałam idealną :( Smutno mi przez to i bardzo chciałabym przestać, tylko nie wiem jak... Jak tylko mnie coś zdenerwują natychmiast to robię. Nie mam jakiś dużych problemów z cerą ale wiem, że sama sobie szkodzę i przez to chce mi się płakać. Może nikt nie odpowie ale musiałam to gdzieś powiedzieć, bo nie umiem o tym nikomu powiedzieć :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pukarua ja stosuję żel do mycia twarzy Iwostin Purritin do skóry wrażliwej, tłustej i skłonnej do zmian trądzikowych, na opakowaniu pisze że jest hypoalergiczny, oczyszcza pory, działa antybakteryjnie, nie zawiera mydła. W sumie to niczego innego za bardzo nie używałam a ten żel stosuję już od ponad 2 lat ;) marika161 musisz się wziąć w garść, po prostu, nikt tego za ciebie nie zrobi, chcesz do końca życia źle się czuć? Też jeszcze nie dawno z małych rzeczy potrafiłam zrobić masakrę - nie nawidze tego słowa, ale teraz już staram się powstrzymywać jakoś i na prawdę jest lepiej, także trzymaj się, zaglądaj tu i może jakoś wyjdziesz z tego ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kateeeee5
Pukarua nie kupuj na allegro tych sciereczek bo zdarzają się bardzo czesto podróbki i wcale nie są muślinowe. Lepiej wyda wiecej w tbs i miec pewnośc:) ja też ich uzywam i są niesamowite:) nie myslalam ze taka sciereczka moze tak oczyścic buźke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marika161 - wszyscy mamy ten sam problem (no, poza tymi, którzy już z tego wyszli ;) ), także wiemy, co czujesz. Pociesz się - nie jesteś sama i nie tylko Ty próbujesz z tym walczyć :) Stań do walki z obsesją i pisz tutaj o swoich postępach (i ewentualnych porażkach też, ale obyś nie musiała za dużo ;) ). W internecie zawsze łatwiej mówić o problemach niż w realu. A to forum naprawdę pomaga - ja jestem tutaj od raptem paru dni, a już czuję ogromny przypływ energii, optymizmu i wiary, że uda mi się zwalczyć ten okropny nałóg. U mnie nie jest źle, powstrzymuję się od wyciskania, chociaż wczoraj strasznie podrapałam się po plecach i cały czas są zaczerwienione... Kupiłam sobie Benzacne, może, może pomoże na te krosty na czole... Zobaczymy. kateeeee5 - sęk w tym, że nie mam pojęcia, gdzie w okolicy może być Body Shop :( Poszukiwania w Google Maps skończyły się znalezieniem paru sex shopów, ale niczego przypominającego drogerię ;) A na Allegro znalazłam 2 oferty. Pierwsza: http://allegro.pl/as-the-body-shop-szmatki-muslinowe-3-sztuki-i1651690879.html Sprzedawca oferuje całą masę produktów Body Shopu, także nie sądzę, żeby były to jakieś podróbki. Druga: http://allegro.pl/szmatka-muslinowa-sciereczka-muslinowa-muslinowe-i1660493987.html Trochę taniej, no i można kupić tylko jedną sztukę dla wypróbowania... Wyglądają tak samo, no ale jak inaczej w końcu mają wyglądać ;) Hmm, chyba się jeszcze trochę wstrzymam. Może za parę dni zamówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko własnie w tym problem ze nie we wszystkich miastach jest body shop. W polsce jest ich zaledwie kilka i to w tych większych miastach bo też szukałam.. Także ja mam z allegro, jeszcze z body shopu właśnie bo jest metka ;) 3 w zestawie były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile jeszcze?
Ech... Było już świetnie a wystarczyło, że dzisiaj wróciłam do domu nad ranem zaspana i nie zauważyłam kiedy stanęłam przed lusterkiem i zaczęłam to robić. Ogółem przybyło mi 15 zmian: strupki, zaczerwienienia i zadrapania. Nie jest aż tak źle ale świadomość, że byłoby lepiej doprowadza mnie do furii, która może się zakończyć ponowną "inwazją"... Czuję, że dzisiaj będzie dniem walki samej ze sobą. Och.. Pukarua - mam tak samo: wystarczy, że ktoś mnie pochwali, to zaczynam sobie mówić "skoro jest dobrze, to co mi zaszkodzi trochę sobie pofolgować?". a później ciągnie się to nieprzerwanie nawet przez miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uraki
Witam jestem tu nowy. Ja potrafię nie wyciskać parę dni ale dotykam w między czasie. Jak jest weekend to zazwyczaj sie dobiore do swojej twarzy i jest juz slaboo ;/ Wgl nie wiem po co to robie. Przeciez nie ma w tym nic fajnego !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna wyciskarka
ech, dołączam do Was Panie i Panowie witając się ze smutnym uśmiechem. tak mi kur....de ciężko przez ten pieprzony nałóg, a ostatnio to wogóle mam mętlik w głowie. pare dni temu odprowadzałam narzeczonego na przystanek, bo samochód mu się zepsuł jechał do pracy autobusem podstawionym przez firmę. ciepło było, wskoczyłam w nowiutką, kusą sukienkę. później mój narzeczony mówił, że w autobusie przez całą drogę wszyscy gadali tylko o tym że "jaka laska!" itd itp. z jednej strony to miłe, a z drugiej wiem, że jak by z bliska zobaczyli moją twarz to bym ich zawiodła na całej linii. czasem sobie myślę, że ja z taką brzydką skórą to może nie powinnam mieć prawa się ładnie ubrać, pokazać nóg i ładnie się uczesać, żeby nie zwodzić ludzi. zresztą wydaje mi się, że gdy ktoś widzi mnie z daleka i robi sobie nadzieję, że jestem niewiadomo jak ładna to jeszcze bardziej jest rozczarowany niż jakbym już z daleka wyglądała na szarą myszkę. a im większe rozczarowanie tym ludziom trudniej je zatuszować i po prostu robią mi jeszcze większą przykrość tą nagłą zmianą zdania nawet, jeśli starają się to ukryć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wsparcie z Waszej strony :* Wczoraj pomimo, że drapałam krostki (później czułam się z tym źle ;( ), to wieczorem delikatnie umyłam buzię żelem i dzisiaj jest całkiem ok :) Ja naprawdę nie mam dużych problemów z cerą, tylko gdyby przestała rozdrapywać krostki, to na pewno bym miała tak idealną cerę, jak 2 lata temu :) To jest w sumie moja motywacja. Nie przypominam sobie, żebym wtedy używała jakiś specjalnym kosmetyków.Jedynym kosmetykiem był żel z Ziaji oliwkowy, nie używałam żadnych toników ani kremów, a moja cera była po prostu idealna. W wakacje nie miałam nawet ani jednej krostki. Potem zaczęłam skubać twarz, pojawiły się krostki, zaczęłam używać nowym kosmetyków, toników, kremów, drapać jeszcze bardziej, no i wiadomo....Nie mam ropnych krost, tylko takie malutkie, jak mocno rozdrapię, to robią się z tego malutkie pryszcze...Ehh :( Jutro jadę na pięciodniową wycieczkę i mam taką cichą nadzieję, że nie będę się przez te dni drapać.Przecież nie będę tego robić przy wszystkich... Może to mi pomoże ? Chciałabym wrócić to ,,normalnych kosmetyków'' takich jak używałam dawniej, a mojej cerze nic nie dolegało :( Ufff, trochę mi lepiej.. W końcu komuś o tym powiedziałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? PIERDOLE TO WSZYSTKO ;] mam dość, ile można tak żyć? ja już nie mam siły.. zapomniałam już jak to jest żyć normalnie.. nie umiem już sobie z tym poradzić. wiecie.. gdyby samobójstwo nie było grzechem już dawno bym je popełniła, ale nie mogę być taką egoistką, moi bliscy nie poradziliby sobie z tym.. dzień w dzień, miesiąc w miesiąc i ciągle to samo, ja już tracę nadzieję, nawet jak mi się uda to co z tego jak i tak kiedyś do tego wrócę? nie rozumiem po co się starać, PO CO? dlaczego niektórzy muszą cierpieć żeby inni mogli być szczęśliwi? to takie nie sprawiedliwe.. nic nie zostało już z dawnej mnie, może jeszcze tylko nadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7136- PO CO sie starac ? Ja raczej pytam: PO CO to dotykac. Ale i tak prawda jest taka ze wytrzymam tydzien maksymalnie. Trzeba nauczyc sie szanowac samego siebie a to nie takie proste w gruncie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×