Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka56

czy nauczyciel przechodzi terapie u psychologalub psychiatry

Polecane posty

Gość matka56

bo ma problemy emocjonalne, moze rownoczesnie uczyc dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka56
mówią, że z powodu porzucenia przez partnera życiowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, zbyt ogólnie jak dla mnie... więc nie wiem, co powiedzieć, a doświadczenie w sprawach terapeuta/ psycholog nie jest mi obce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka56
hm, pani miala faceta, facet ją zostawil, ona nie moze sie z tym pogodzic i poszukala pomocy u specjalisty. chodzi mi o to czy to nie ma wplywu na jej prace z dziecmi, skoro ma problemy emocjonalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasne
a ty to bys ja już chetnie wywalila z pracy, co nie? A moze lincz albo spalic na stosie??? Kobieto opanuj sie, jak ty masz jakis problem to tez powinno ci sie klody pod nogi podkladac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bqaq
pierdolki, pierdolki, pierdolki.... skoro mowia... a zastanawialas sie co mowia o Tobie? nie? to zrob to, zanim ktos zacznie kopoac pod Toba dolki tak, jak Ty pod ta pania; pozdrawiam i zycze zawsze zelaznych nerwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy, jak ta kobieta się zachowuje, czy np. nie ma depresji, nie bierze leków \"otępiających\" (skutki uboczne), nie pije... Nie znając dokładnie osoby- bardzo trudno cokowiek powiedzieć. To, że chodzi do specjalisty, moim zdaniem, dobrze o niej świadczy, bo chce sobie pomóc i poradzić z sytuacją. Terapie są trudne, często długotrwałe... wyczerpujące fizycznie i psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka56
ja sie martwie o swoje dziecko, nie wiem czemu mnie napadacie, mieszkam w malej miejscowosci, gdzie kazdy o kazdym wie, więc dlatego napisalam "mówią", a co o mnie mówią to moja sprawa i nie zamierzam sie nad tym zastanawiac. elifia - dziekuję za odpowiedź, troche się uspokoiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli ma depresję i jest na lekach to na pewno nie na takich by nie mogła normalnie pracować. Wątpię jednak czy bierze leki jeśli ma depresję związaną z odejściem partnera. Może ma tylko terapię. Tego się nie dowiesz bo to tajemnica lekarska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leki i tolerancja organizmu to indywidualna sprawa... wiele specyfików w początkowym działaniu NASILA lub może nasilać objawy. Trudno od razu dobrać odpowiednie leki, często, niestety, są to \"strzały\" lekarza, co nie musi swiadczyć o jego niekompetencji. Zależy też, jak silna jest depresja i w którym stadium. Mniemam, że skoro pracuje i chodzi na terapię, to leki są jak najlżejsze. Nie wiem jednak, czego matko 56 się boisz? Reakcji tej nauczycielki, np. po lekach? Czy wpływu na dzieci- jakiego, bo nie rozumiem...? Ja uważam, że kobieta ma w sobie dużo siły, skoro leczy się i pracuje- pogodzenie jednego i drugiego, to nierzadko, a nawet bardzo cęsto, ogromny wysiłek, którego wiele osób nie potrafi udźwignąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Pani obawy o dziecko. ale fakt że ktoś chodzi na terapie nie moze go wykluczać z życia społecznego. Opuszczenie przez partnera może wywołać przejściowe załamanie, ale prosze ją zrozumieć chce się pozbierać i pracować dalej. A dyskryminacja jej tylko dlatego że uczestniczy w terapii jest wielkim nieporozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani K-------- woman, my się zawsze umiałyśmy dogadać, tylko pod innym nickiem :D Ja zauważyłam, zrobiło mi się smutno, bo byłam na terapii z takimi ludźmi, wiem, co to za choroba i jak jest odbierana przez społeczeństwo.... Zwolnienie by dał, racja, ale... są osoby, które nie chcą go brać! Np. z obawy przed wyśmianiem i krytyką otoczenia, standardowe- niestety- \"o, wariat, świr, leczy się w psychiatryku!\" :O :O :O I co- ja też leczyłam się w psychiatryku, tyle, że nie na oddziale zamkniętym, a dziennym- tak wygląda terapia. W życiu nie usłyszałam od swoich znajomych bliższych i dalszych żadnego obraźliwego słowa na ten temat- to świadczy, moim zdaniem, o ich kulturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka56
a czy ja ją dyskryminuję?? pytam tylko, po prostu pytam ... ale jak widac za to tez mozna zostac zlinczowanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka 56, ja nie linczuję: ja TEŻ zadałam pytanie, proszę, dopowiedz, jakie masz konkretne obawy dotyczące tej nauczycielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka56
moje dziecko juz wczesniej tej pani sie bało, tak elifia - moja obawa dotyczy jej zachowania po lekach ale nie wiem czy je bierze. Jestem średniowykształconą, prostą kobietą z małej miejscowości i nie sądziłam, że moje pytanie wywoła tyle oburzenia. PRZEPRASZAM WSZYSTKIE OSOBY, KTÓRE POCZUŁY SIĘ URAŻONE TUTAJ PRZEZE MNIE. KONIEC TEMATU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj ich
pewnie to same nauczycielki, zglos to do kuratorium !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernank
kupka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×