Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Dzień dobry! Za oknem przepięknie :) My wczoraj z D. zrobiliśmy generalne porządki w zawrotnym tempie, więc dziś i jutro mamy pelny luzik i możemy poszalec na dworze! Planujemy dziś jakiś wyjazd w plener, porobimy zdjęcia, zamęczymy psa ;) Jutro ma być jeszcze cieplej, więc żałuję, że nie ma gdzies obok nas jakiegoś akwenu wodnego, gdzie wypożyczaliby np. rowery wodne, albo kajaki- to byłby dopiero czad! Gio- nie marudź! Każdy ma inne sprawy, inne priorytety, ale kto jak kto, ale TY powinnaś to wiedzieć na 100%, że na diabłach to jest najcudniejsze, że każdy z nas jest inny. Możemy z siebie czerpać i uczyć się :) Lepiej pisz co u małej, może wypuścili obie kobitki już do domu? Znikam w czeluści lazienki, musze umyc głowę i wyszykowac się na wędrowanie po łąkach ;) Pozdrawiam i milej soboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szykuj się Ninka, szykuj na wędrowanie po łąkach :D Sidziałyśmy chwilkęz Isą w ogródku pod pałacem kultury - i nie mogłam pozbyć się myśli, że siedzinmy w niewłaściwym miejscu... że nie chce siedziec i patrzec na drzewa w centrym warszawy... tylko w jakimś bardziej ludzkim zakątku ... A Isa - dokładnie tak jak ją sobie wyobrażałam :) - pełna werwy \" wariatka\" z klasą :D o ile świat byłby fajniejszy gdyby było więcej takich ludzi :) Isa - do twojej instalacji oczywiście nie zdążyłam podejść, szkoda, spotkałąm znajomych z którymi trzeba było przegważyć ważne pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio, nie martw się, jakby co to się cofniemy z tobą, ha, ha, ale śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy mogę? nie jestem pewna - ale tu mam o łące :) bardzo lubię łąkę, żeby nie było :) Zachwycenie Gdy pewna młoda polonistka Taka naiwna, schludna taka Egzaltowana, świeża, czysta Ze chciałoby się siąść i płakać Wiec gdy ta polonistka właśnie Małpując młodopolskie pozy Wybiegnie o porannym czasie Boso na łąki miedzy brzozy Poigra z pliszką i skowronkiem Oraz z modliszką i z biedronką Przywita się z wschodzącym słonkiem Wołając: \"Witaj jasne słonko\" Z róż i z powojów splecie wieńce Pomacha rączką do motyla Krasnym obleje się rumieńcem Widząc jak pszczółka kwiat zapyla Coś z Anny German gdy zanuci Wyrecytuje coś z Asnyka A potem bardzo się zasmuci Nad żabką, którą bocian łyka I chcąc zapłakać nad półtrupem Bo drugie pól ten bocian urwał Wlizie tę bosą nogą w kupę I wyda okrzyk: \"Ożesz k...\" Więc jeśli byłbym na tej łące Naocznym świadkiem tego zgrzytu Jak jestem facet niepijący Pół litra wychlałbym z zachwytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze moje ulubione z tej samej płyty, tak samba (chyba to jest samba) KASZKA MANNA Niedobrze się robi ptaszkom, odbija się myszce Mamcia karmi dziecko kaszką łyżeczka po łyżce. Karmi, nuci coś radośnie: \"Jedz, jedz ty łobuzie...\" Kaszka dziecku w buzi rośnie i wydyma buzię. Ma już kaszki pełen brzuszek i płucka, i nereczki, Kaszka sączy mu się z uszek i rozpycha majteczki. Słyszy dziecię matki piosenkę i myśli figlarnie: \"Jak cię dorwę, gdy dorosnę, to też cię nakarmię...\" Zaśmiało się miłe dziecię na myśl o igraszkach. Mamcia na to: \"A więc przecie smakuje ci kaszka\". Dam ci jeszcze, żebyś przytył i miał pulchne policzki!!!\" Dziecko żuje myśląc przy tym: \"Ach, dajcie mi nożyczki!!!\" Wtem huknęło coś jak mina - gówniarz zwymiotował. \"Porzygała się dziecina - zaczniemy od nowa!!!\" Kot z rozpaczy skoczył w wannę a pies się wściekł na dworze. Po coś stworzył kaszkę mannę, o sympatyczny Boże ??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz spadam się gdzieś zaszyć, bo coś mi mówi, że mój humor sarkastyczno- destrukcyjny nie bardzo nadaje się do ludzi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To miał być taki miły weekend..... Po powrocie z cudnego spaceru, zjedzeniu pysznego obiadu zabrałam leżak i psa i poszłam do ogrodka. Niestety w drodze dopadła nas ta suka Husky, która ostatnio pogryzła Tinę! Wyrwała się pomimo, że była na smyczy, uciekła dziewczynie, która ją prowadziła i rzuciła się na Tinę, ja ją miałam na smyczy, ale w ułamku sekundy psy zaczęły się kotłowac, mnie wywaliły na żwir, na szczęscie nie upadłam na brzuch- wszystko zamortyzowała lewa noga i ręce. Jestem cała poobijana, mam zdarte do krwi kolano, stopę, dłonie.... Daniel zaraz za mną wybiegł, bo slyszał co się dzieje. A panienka do mnie jeszcze z mordą, że powinnam Tinę miec na smyczy! Miałam do k%$#@ nędzy! Daniel chciał dzwonić na policję, ale pomyślałam sobie- co to da? Tym razem nie ucierpiała Tina ale ja.... Ja chyba byłam w szoku, bo tylko siedziałam na ziemi i ryczalam, przestraszyłam się o dziecko, ale chyba jest wszystko porządku..... Daniel nawrzeszczał na właścicieli psa, nawet nie wiem co mówił....przed chwilą przyszła właścicielka psa- chyba się przestraszyła, bo obiecała, że jutro na giełdzie kupuje suce kolczatke i kaganiec i pytała się mnie jak się czuje.... Teraz dopiero mnie wszystko puszcza, wszystko mnie szczypie....Daniel wylał na mnie butelkę wody utlenionej- wyglądam masakrycznie...kurde!!! A to miał być taki miły weekend!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie bedzie koncertu.. dluzsza historia, zakonczona tym, ze biletow nie ma... nawet nie zaluje za bardzo, a wieczorem i tak gdzies z kolezanka wybywamy :) aha bylam w parku z Szam :) wszystkich pozdrawia 🌻 Isa, Saszka -> a ja?? a ja?? tez bym chciala pod Palacem posiedziec z Wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysek, nie gniewaj się na nas... Isa do końca nie wiedziała czy będzie mogła się urwać, w końcu urwała się na 20 minut (a i to pewnie dla tego, że nie zapomniałam papierków które dla niej miałam), ale które to będzie 20 minut to wiedziała 5 minut wcześniej... ja się jej nie dziwię, znam to.... Wzięła też coś dla ciebie - może ci się przyda - katalog sprzętu wspinaczkowego, tam są schematyczne rysunki jak się czego używa. Chciałam jeszcze przekserowac ci kilka srton z podręczników wspinaczki, ale nie zdążyłam... dobrymi chęciami to wiesz co :) Nina, po ostatniej akcji w stawie to ja już taka beztroska nie jestem... Tośka od dzisiaj poszła na szkolenie. z alinką bo ja nie mam czasu - to jest sekunda i już jesst kocioł - a hasiory ciągną że trudno utrzymać (w końcu one od tego są). To dziwne, że jak laska nie umie jej utrzymać to jeszcze nie ma kolczatki - my już mamy - a tośka nikogo póki co nie napada :) Ninka, wycisz się i staraj się o tym nie myśleć, niech Julka nie wie jak się bardzo wkurzyłaś i jak to przeżywasz.... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - ❤️ ❤️❤️ kochanie, na pewno nic się nie stało, dziecko jest w środku dobrze chronione, jak zamortyzowałaś upadek to z Julką wszystko dobrze. Moja przyjaciółka brała ślub w szóstym miesiącu ciąży, wyszli do pierwszego tańca i laska ryyyym na podłogę, wszyscy przerażeni, ale na szczęście nic się nie stało. Tygrysek - buuu to smutno, że bletów jednak nie było :( ale są ciekawsze rzeczy do robienia niż koncert :P na pewno coś wymyśliłaś. Saszka - no dzięki za wierszyk o polonistce :D a ja faktycznie ostatnio strasznie klnę, jak szewc :) ale nie ma to jak siarczyste kur... :P a o kaszce wprost uroczy :D a to są jakieś piosenki? Wykosiłam trawę, poleżałam na słońcu i spadłam z hamaka, sobota jak co tydzień :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie...wczoraj mój pies zdechł... nawet mi sie pisać nie chce...nigdy nie myslałam, że aż tak mogę przeżywać śmierć zwierzaczka... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :) a pewnie, ze wieczor byl udany i to bardzo :D kolo 2 dotarlam do domu, a z rana mam fitness to jakos sie z lozka zwleklam - pogoda przecudna :) o cholerka dopiero teraz przeczytalam o przygodzie Niny... Ninka, cholera moze i trzeba bylo w koncu na policje zadzwonic!!!!! jak sie czujecie?? Brzusia -> bardzo dobrze Cie rozumiem, nie ma slowa, ktore wyraza co czujesz ❤️ Borek -> a czemu niesmialo?? Gio -> zaraz jak tragarz... a co z rozwijaniem sie i poglebianiem wiedzy o niemowletach?? tak tez sie przeciez rozwijasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Brzusia - współczuję ❤️ ja po wszystkich moich psach i kocie płakałam kilka dni, bo to nie jest \"zwierzak\", to część twojej rodziny. Trzymaj się 🌻 Gio - tak, pogłębienie wiedzy o dzieciątku, zwrócenie uwagi w szpitalu na durny sposób przyjmowania chorych dzieci i umieszczania ich na chybił trafił w jednej sali, zrobienie rewolucji w szpitalu :P no i przecież ja czytam nadal czerwcówki i widzę, że rad udzielasz i pomagasz. Czyli nam tu poprostu ściemniasz i domagasz się komplementów :P Ty jesteś zwykłą kokietką Gio :D 👄 Tygrysek - hehehe wiedziałam, że Tygrys nie będzie w domu siedział :) Borewicz - hmmm no właśnie dlaczego nieśmiało? następny kokiet pod tym łóżkiem :) dawaj jakiś konkretny wpis! Ninka - i jak tam? wszystko dobrze? ❤️ Kolejny piękny dzień, aż się nie chce wierzyć, że już mamy jesień. Jadę na działkę, tam jest cudownie, ja bym tak chciała codziennie na wsi żyć, wśród pól nad jeziorem, ale tylko jak jest taka ładna pogoda, bo zimą tam jest depresyjnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co mi jest..... Miałam nieprzespaną noc, o 1.00 dostałam jakiś dziwnych bóli, myślałam przerażona, że to skurcze...nie zmrużyłam oka.... Przeniosłam się cichaczem na kanapę w salonie, bo nie chciałam budzić D. Mierzyłam te bóle na zegarku, ale wychodziły mi jakies bzdury: 6 minut bólu, 3 minuty przerwy....to się nijak ma do skurczy. Potem dostałam mdłości i czułam, że żołądek mam ścisnięty w pięść... I tak do 5.00 rano.... Potem pospałam do 8.00 i od rana to samo.... Nie wiem, czy coś zalega mi na żołądku, czy to spóźniona reakcja stresowa.... Z Julką raczej wszystko Ok, kopie normalnie, nie krwawię, nie mam bóli kojarzących się ze skurczami...zresztą ja NIE MAM POJĘCIA (!) jak wyglądają skurcze, bo tylko o nich czytam i słucham, a w życiu ich nie przeżyłam! Nie wiem....snuję się po domu ze zbolałą miną, bo jak mnie coś boli to mnie to wk$%^$#!! Chyba jutro pojadę do szpitala, ale nie na izbę przyjęc tylko do lekarza dyżurującego-niech mnie ktoś przebada dla świętego spokoju, bo już nic nie wiem.... A radosni własciciele suki husky wypuścili dziś ją na dwór z .... dwojgiem 10-cio letnich dzieci! Jak takie dziecko ma upilnowac taką masę? Normalnie mam już lęki żeby wyjśc z Tiną na spacer... Chyba kupię sobie gaz pieprzowy, albo co... Przepraszam, że was tak zalałam informacjami o mnie, ale chyba musze się wyżalic... Z tego wszystkiego dziś od rana czytam książkę o ciązy i porodzie i wsłuchuję się w swój organizm.... Brzusia- bardzo mi przykro! Tu wszyscy kochamy zwierzaki i rozumiemy ból po stracie przyjaciela....Przytulam mocno! Tygrysku- szkoda, że nie dotarłyście na koncert-chciałam już prosić o recenzję i wrażenia. Borewicz- a ty co? Z pewną taką....niesmialością...? Idę sobie pomarudzić do sypialni...Za oknem tak pięknie, a ja nawet nie mam ochoty by wyjśc na spacer.... Musze się chyba zebrać do kupy i wyjść, szkoda mi mojego D. bo nie wie jak mi pomóc, chodzi na palcach i zaszywa się na górze przy komputerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak goraco :D Air -> nie ma mowy o siedzieniu w domu, gdy wieczor byl juz wczesniej fajnie zaplanowany ;) a Ty co robilas - szalas z kosiarka na dzialce? Nineczko -> koniecznie idz jutro do lekarza ❤️ a kocert byl taki sobie, mam relacje z pierwszej reki, bo dolaczyl do nas kolega, ktory na nim byl, ponoc nawet pokaz sztucznych ogni na koniec nie zachwycil specjalnie nikogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina=> idz do lekarza... naprawdę nic nie powinno Cie boleć!!! Dopiero pod koniec ciąży mogą się pojawić skurcze przepowiadające... ja latałam na pogotowie, jak tylko coś mnie zaniepokoiło... Air, Tygrysek, Nina=> 😘 wiecie...cały czas myślę o Ozim (mój jamnik)... jestem teraz u babci, więc nie było mnie przy tym... to był w zasadzie pies moich rodziców, bo ja 2 lata temu sie wyprowadziłam z domu, ale niedaleko, bo naprzeciwko, więc i tak byłam u mamy więcej niż w nowym mieszkaniu :) Mieszkamy w bloku vis a vis siebie :) ...byłam bardzo przywiązana do Oziego...miał 10 lat....bardzo się wczoraj męczył, zanim to sie stało :( ...cały czas o nim myslę i może to głupie, ale nie mogę sie pogodzić z tym, że niby psy nie mają duszy.... to niesprawiedliwe :( ...nic mi sie nie chce... :( Wysłałam wam kilka nowych zdjęć. Wysyłałam Hubcia czerwcówkom, to i Was fotkami zarzuciłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusiu, to nie jest wcale glupie, ani troszeczke ❤️ alez oczywiscie, ze zwierzeta maja dusze, skoro maja serca (i to jakie!!) to czemu milaby duszy nie miec... zdjecia sa cudowne, dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokita8
jesienne porządki spalam w zielonym ogniu najlepsze wspomnienia powoli znikają z dymem: pudełka po Prezentach puste Długopisy pożółkłe Zdjęcia wieczne Żale nikłe Uśmiechy miętowe Psy płacz Wróbli ekologiczne Torby Pocztówki z suchymi pozdrowieniami zostaje jedynie mała garstka popiołu zwęglone nadzieje i pragnienia teraz chyba chcę już tylko podziękować - za życie a może tak wypada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - wiesz ja tak mam, że jak się wystraszę, że coś może mi być, to cały czas o tym myślę, boli mnie to coraz bardziej, bo się na tym skupiam itd. Mam nadzieję, że u ciebie jest to samo, na pewno. Idź do lekarza, uspokoisz się ❤️ Zdjęcia jak zwykle cudowne :) Brzusia - oczywiście, że zwierzęta mają dusze!!! Hubciu jest śliczny :D Tygrysek - wczoraj kosiłam, a dzisiaj się leniłam, czytałam \"Twój Styl\" i się opalałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na cmentarzu spraw straconych leży nasza miłość. Wykupiliśmy jej najlepsze miejsce. Zamówiliśmy nawet pomnik z dobrych wspomnień. Trochę tylko kłóciliśmy się jakiego ma być koloru. I poszliśmy na pogrzeb ostatni raz trzymając się za serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Rokitka, że co??? podziękować za życie?? już?? co ty piszesz kobieto??!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zmęczony; Czuję, usycha we mnie wiara. Instynkt ludzkości nieomylny. Tyle słów niepotrzebnych naraz, złości i trwogi zgiełk bezsilny. Chcę ucieć, wiem, to brzmi naiwnie. Chcę uciec choćby na pustynię. - Jesteś zmęczony? Tak. To minie. Czy ktoś zatrzyma młyny słowa Nim w proch ostatnią prawdę zmielą? Bełkot i zbrodnia, król, królowa, władzą nad nami się podzielą. Pogodzi nas nie pogodzonych - słońce gdy pierwszy raz nie wzejdzie. - Jesteś zmęczony? Tak. To przejdzie. Czasu już nie ma, nie ma na nic. Myśl ginie ogłuszona gwarem. Głupota tuczy się słowami. Wystarczy: mane, tekel, fares. Czy świat jest łodzią dla szalonych rozbitków, co ratunkiem gardzą? - Jesteś zmęczony? Tak. Bardzo. KOFTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anioł Czuję, że znów jestem żywy. Mówię, choć wiem, słowa ranią. Może przyjdzie ta chwila, w której będę szczęśliwy? W ciszy przyjdzie milczenie, jak anioł... Anioł czujnie nasłuchujący, bo jak my, jest tylko przybłędą, dłonią chłodna ukoi nasze czoła gorące. Już nam słowa potrzebne nie będą. Taki jestem-nie umiem żyć prościej... Taki jestem-nie umiem żyć śmielej... Przyjdź, uwolnij me myśli od słów zbędnej mnogości, wszechmogący milczenia aniele. Dzięki tobie wszystko zrozumiem. Będę drzewem, chmurą i skalą Skoro żyć nie potrafię....... skoro umrzeć nie umiem....... ...pragnę- żeby nic się nie stało,...nic... Kofta-chyba*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokita, znaczy w pracy ci poluzowało :( Skoro masz czas się rozczulać zastanawiać rozstawać dyskutować przeżywać pisać do nas Tego boję się bardzo - bardzo się boję, co będzie jak mi się w pracy poluzuje... i okaże się że.... :( i ł apie mnie za gardło, i nie wiem co ci napisać... ( W domowej klawiaturze nie mam literki \"ć\" - więc jeżeli w moim poście nie ma ani jednego \"ć\" to znaczy, że jest z domu... a jeżeli jestem... w pracy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys!!!!!!! Dzięki za Gotowość Bojową!!!!!!! Dziadek już w Londynie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air-🌻] Saszka-ty za madra jesteś jak na swój wiek ;) nie poluzowalo tylko wolna niedziele mam ale chwała Bogu juz sie konczy :p 🌻] Gio-3maj się🌻 Ninka-sluchaj sie Gio🌻 Tygrysek🌻Brzusia Diabołki -😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s.Ghana-czy dostałas maila z fotkami?wysłalam ale nie mam potwierdzenia? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninuś - mam nadzieję, że wszystko dobrze - daj znać... a zdjęcia cudne :) Brzusia - przytulam mocno 🌻 Gio - a cafaj się - będziesz młodsza, silniejsza i takie tam :D będzie Ci się więcej chciało :P ;) a ja dzisiaj wracałam do domu z Wwy ... 3 godziny!!! ech - godzinę dłuzej niż przed wakacjami mam nadzieję, że po tym remoncie torów naprawdę będzie 65 minut :D a weekend spędzałam z rodzinką i znajomymi Anioła w Wildze :D co za cudne miejsce a i towarzycho super - graliśmy w brydża na 2 stoły :D a od jutra zaczynam walkę z moim konkursem ogólnopolskim - aż się nie chce wierzyć, ze to juz 3 edycja... a będzie, bo mam sponsora nagród - dowiedziałam się w piątek :D dzieciaki będą miały frajdę :) ja też ;) dobrej nocy... P.S. Ciekawe, czy zacznę 200 stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×