Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Gio, Tygrys, Air, a ja uważam, że jak kocha to poczeka (znaczy się my jak kochamy to poczekamy) i niewiele nas kosztuje podczytanie w suplemencie i ew skomentowanie tutaj, w końcu tyle możemy dla Gio zrobic :P (Żeby tylko nie wyszło tak jak z moimi dziemi, Michał kocha i już 20 lat czeka :( , reszta mniej, bo młodsza )

zapytaj Air :D :D :D

mam dzisiaj \"dzień złośliwego\" :)

cha, cha ale numer!!! odkrylam, ze na stronie nowego klubu jest wiecej zdjec z sobotniej imprezy i na jednym jak biegne jestem na pierwszym planie :D hyhyhy Gio -> a czego Ty nie rozumiesz?? Saszka -> nie zgadzam sie! Diably i Lozko byly pierwsze! i to nam nalezy sie pierwszenstwo :P

wiiiiiiiii.........piiiiiiii..........Saszka ja też nie łapię...lepiej niech się mnie nikt o nic nie pyta, bo nie kumam bazy...nie kąsam bryły...:D \"Jak kocha to poczeka\"... i drugie moje ulubione \"Jeżeli coś kochasz to puść to wolno, jeżeli wróci to znaczy, że jest Twoje, jeżeli nie wróci to znaczy, że nigdy do Ciebie nie należało\"...Gio wraca do nas zawsze, więc chyba należy do nas :D

no widzisz, Air, kąsasz bazę (tego nie znałam)

Dobre Air, dobre!!! :) slyszala to juz gdzies ale zapomnialam :P

nie rozumiem czego tu nie rozumiec :) Wszystkim nam (myślę) Gio jest tak bliska, że poczekamy... czekamy cierpliwie ponad rok, aż do nas w pełni wróci, to z bólem ale poczekamy jeszcze troche , a do tego na suplement nie jest tak daleko, można tam zajrzec i się dowiedziec co u Niej. Pewnie, że to nie to samo co mieją na wyłącznośc... Ale Gio, tam poczytamy, a tu Cię obsmarujemy :D bez litości :) a co do moich dzieci - i \"kocha to poczeka\" - nie dajmy tym którzy nas kochają i na nas czekają za długo na siebie czekac.... mogą uschnąc z tęsknoty tymczasem... coś mi mówi ze i tak nie wyrażam się dośc jasno....

Saszka - dobra, już teraz więcej rozumiem o co Ci chodzi bedzie dobrze buzi buzi, ja się taka tkliwa ostatnio zrobiłam, że Was wszystkich przytulaaaaaaaaaaaaaaaam :D

gosikka dzięki za zdjęcia :D wysyłaj \"po uważaniu\" boś autorka, niecenzuralnych ni ma ;) :p za jakieś dwa tygodnie będę pisać więcej; teraz tylko dla wszystkich :) trollęta śpią po całodziennych nurzaniach w jeziorkach; kołysane spokojnym deszczem... czas zająć się mężem ;) wiecie, że tyyyyyyyle tu jezior, że co dzień w innym dzieci moczymy? :D gio nie daj się i rób jak chcesz i co chcesz! (no... może nie ciałem, ale DUCHEM) duża jesteś :)

Tygrysku=> \"nie zgadzam sie! Diably i Lozko byly pierwsze! i to nam nalezy sie pierwszenstwo\" A nie mówili ci nigdy: \"Ustąp, ono jest mniejsze/młodsze\" ? ;):D Dooooobra żartowałam :P. Ja mam dobrze, bo jestem tu i tam (przynajmniej takie mam już trochę poczucie ;) :) ). Ale tak serio - nawet nie wiecie, jak ta \"Mała Czarna\" was kocha :) I nie będę się tu licytować, ale myślę, że jakby miała wybierać (choć cieszę się, że nie musi :):P ) to by po chwili zastanowienia (takiej krótkiej ) wybrała was. To nie tylko kwestia lat (różnicy trwania topików, czy długości znajomości). Dobra kończę, bo pomyślicie, że mi zapłaciła :P

Gruby Misiu=> Ucałuj trollęta U ciebie pada? A u mnie nie :D To wyślę te grupowe ;) Aha, zapomniałam wam po spotkaniu z Misiem napisać, że wersja rodziny 2+2 wydaje mi się taka uboga i smutna... Serio!

Cześć diabolki :D Mało mnie tu, bo mało mnie w domu, muszę nadrobić zaległości w czytaniu :) Wysłałam zdjęcia z wypadu na Kaszuby do tych co mam adresy. Airku=> trójeczka moja (ta ciemniejsza ;) ) a pozostała trójeczka to szwagierki. Czyli wszystkie wnuki jednych dziadków :D :D :D A Gio jest poprosu bardzo nam bliska Saszka=> nie wiem dlaczego ale mail chyba do Airka doszedł do mnie :O

A jeszcze coś miałam napisać :) Gosia=> masz rację rodzina 2+2 jest uboga, wiem coś na ten temat ;) :D

nieeee, zrobiłam \"odpowiedz wszystkim\", mnie się tak zdarza, ani dzien dorbry, ani do widzenia, tylko tak coś tam ...

dzien dobry!! ale sie pogoda zmienila... 20 stopni i deszcz... bylam z samego rana zalatwic badania wstepne do nowej pracy i jestem pod wrazeniem! przychodni (pusto!! czysto!! ladnie!!), lekarza (sympatyczny, przystojny, mlody, dowcipny :D) kompletnie cos innego niz tutaj... obejrzalam wczoraj \"Samotnosc w sieci\" - beznadzieja!! nuda!! dluzyzna... i jeszcze zakonczenie zmienili...

Cześć :D Na dworze chłodniej, ale słonecznie, więc ogólnie miło jest. A do tego kolejny weekend :P hehehe więc już zupełny odlot. Jutro imieniny babci, tyłek mi się od siedzenia rozpłaszczy :D Sylwia - a no tak! ja jestem jednak głupol, przecież już przerabialiśmy składy rodzin :) zapomniałam, że Ty masz trójkę dzieci :) niezłą gromadkę dziadkowie mają :) ale musi być wesoło podczas różnych uroczystości :D Gosikka - słuszne masz odczucia jeżeli chodzi o przynależność grupową :P Co do Gio to ja tak trochę żartowałam z tą zazdrością :P no może nie do końca, bo ja jestem zazdrośnik :D i zaborcza bywam w stosunku do \"moich\" ludzi, ale faktem jest, że Gio o nas nigdy nie zapomina, oj nie :D Tygrysek - i co? zdatna jesteś do pracy? :D Saszka - coś tam :D

nareszcie piątek :D Air...ja chyba już tylko dla ciebie sprawdzam maila na tlenie :p :D (ale doceniam jednak że pamietasz bez przypominania ;) ) jest już tzw. nieaktualny ale jakoś nie mogłam cię do tego przekonać do tej pory ;)

Czy jestem zdatna to sie dowiem w srode, jak bede wyniki badan krwi (poprosilam o sprawdzenie poziomu Fe przy okazji ;) ) i okulisty :)

Kasiek - :) ja jestem w tych sprawach betonik :D spytaj Gio ile razy mnie opierdzielała, że wysyłam jej maile na stary, zły adres :) ja mam poza tym straszny bałagan w moich kontaktach, do niektórych osób mam kilka adresów, obiecuję poprawę :P Tygrysek - eeee tam, na pewno jesteś zdatna :) kto by miał być jak nie Ty :D Chyba będzie padać, gołębie sobie gruchają, sąsiad kosi trawę, jest poza tym typowo wakacyjnie cicho i spokojnie, aż momentami zapominam, że jestem w pracy, po urlopie się w ogóle czuję taka rozluźniona, że aż mi głupio, czasami szef coś do mnie mówi, a ja takim rozmarzonym wzrokiem na niego patrzę i powoli kiwam głową, on na mnie patrzy, rzuca mi notatki na biurko, macha ręką, uśmiecha się i idzie do siebie, plusy posiadania szefa artysty, czuje klimat i różne ludzkie nastroje, nic go nie dziwi :D

Hejka! Od wczoraj jestem w pracy, ale wczoraj zapierdzel, dzis na razie troche luzu :) Wazne!!!! wczoraj zrobilam 15 skłonów bez bólu!!! tzn ze zdecydowanie się polepsza ( w zeszłym tygodniu bołało od razu!) Tylko, że wczoraj świętowałam ten sukces i teraz troszkę boli mnie głowa!! na razie zbieram myśli i będę się wciągać w tematy :) Majorek - gratulacje!! aaa przeczytalam sytuacje ze szwagrem - dziwny czlowiek... naprawde, przeciez nie mial o co sie obrazac! Pa krejzolki - ja tez ich uwielbiam! To\"tipsy w górę\" i do pracy :)

zupelnie zapomnialam... wczoraj napisala Rokita: \"Hurra! Jestesmy pod Welden (za Klagenfurtem) w tym samym miejcu gdzie 2 lata nocowalismy z przyjaciolmi. Piwko smakuje rownie dobrze :) i pachnie urlopem :D Jutro nad Faker See i relaks. W sobote rano do Wloch i na miejsce zbiorki :)\" Air -> fajnego masz szefa.. \"rozmarzony wzrok\", ech.. :) Ghana -> super, ze jest poprawa z kregoslupem :) a na rehabilitacje nadal chodzisz? dzisiaj w pracy nuuuuuuuuuuuuudy... odzwyczailam sie od tego ;)

Tygrys - oczywiście, ze chodze, a raczej rehabilitacja przychodzi do mnie. Facet przychodzi z taką rozkładaną kozetką. Jeju u mnie też nudyyyy. i mam niemoc totalną!

lalalaaaa- a ja mam krótki, bo krótki, ale URLOPIK!!!! Wszystkich klientow poinformowałam, że się urlopuje, że NIE ODBIERAm telefonów, kierownik mnie zastepuje więc mam luzik ;) Co do \"smutnej\" rodzinki 2+2 to ja bym się kłócila ;) Ja mam 2+1 i jest git! 2+2 na razie traktuje jako \"Moooooże...kieeeedyś ;)\" a 2+4 jako NIGDY!!! Możecie mnie skrytykowac, ale ja się bym totalnie zagubila w tak dużej rodzinie.... Mój egocentryzm ma tu pierwszorzędne zdanie...w takiej rodzinie nie byłoby MNIE....Doroty...tylko JA-MATKA, JA-ŻONA, JA-GOSPODYNI i OPIEKUNKA DOMOWEGO OGNISKA...to nie dla mnie!!!! JA to JA ;) I dobrze mi z tym. saszka- jak ja lubię ciebie złośliwą! :) Też nie zakumałam o co biegało w twoim wpisie, ale ja blondi jestem ;) Niedziela to chrzciny Julietty-trzymajcie kciuki, by wszystko wypaliło, bo u mnie w rodzinie.....poweim krótko: sytuacja jest trudna i tylko ja mogę ją pomóc rozwiazać...urlop też mi na tym częściowo minie...niestety....

Ghana - to Ty może jeszcze tych skłonów nie rób, co? fajnie, że pan przyjeżdża ze swoim sprzętem :P Ninka - trzymam kciuki, ale na pewno wypadnie wszystko cacy, im gorszego się człowiek spodziewa tym fajniej się potem pozytywnie zdziwić, czego Ci życzę. Ja jestem z rodziny 2 + 1 i było i jest ok, ja naprawdę nigdy nie cierpiałam z powodu braku rodzeństwa, ale jak widzę taką szczęśliwą rodzinkę z gromadką dzieci to miło się ogląda, ale też nie jestem pewna, czy bym dała radę, pewnie gdybym miała tyle dzieci to bym dała, bo bym nie miała wyjścia, ale czy bym się świadomie zdecydowała to wątpliwe.

Airek=> no, mam nadzieję, że ma słuszne ;) Ghana=> nie forsuj się słonko :) Ninka=>A za co cię krytykować?! :) Masz w sobie małego egoistę ;):P I dobrze! Ja mówię zawsze \"Każdemy według potrzeb\" :D (dla mnie to 2+2 :) ) Ale nie widziałaś Misiów ...:) Zresztą wejdźcie na pocztę :) Trzymam kciukasy za dyplomatyczne rozwiązania :) To dzień julci, więc ją ucałuj z tej okazji Ja już spadam, będę 30.08 y dla wszystkich :)

Errata :) Airek=> "mam słuszne" Ninka=> "Julci"

Ninka=> każdy człowiek jest inny to co jedych uszczęśliwi, drugich zniszczy. Ja nigdy nie myślałam, że będę miała troje dzieci, zawsze myślałam, że będzie 2+2. Ale po bardzo długich przemyśleniach, zdecydowaliśmy się na 3 dziecko i nasze szczęście wzrosło :D :D :D Nawet nie myślałam, że chłopcy będą aż tak bardzo zakochani w swojej siostrze, już planują następną ;) :D Tyle szczęścia naraz :) I wbrew pozorom w domu pełen luzik, spokój, może dlatego, że dzieci mam ogólnie spokojne, sama nie wiem .... :D Ale czuję się że szczęście mnie rozpiera, a chyba w życiu to bardzo ważne :)

Gio - ciśnie mi się na usta \"take it easy\" ale wiem, że się nie da, tym bardziej z Twoim charakterem angażowania się całym sercem. Sala wygląda fajnie, bardzo mi się ta surowość ścian podoba, a patrzę pod kątem tła do zdjęć :D hehehe...400 zł to przecież kupa siana, kierownik sali Wam chce narzucić coś czego nie chcecie...też bym była zła...a może się uda kompromis, dacie to co macie do dekoracji oni sami to bez niszczenia zamocują i może z ceny zejdą...inaczej tego nie widzę. Gosikka - dzięki za zdjęcia :D fajne dzieciaki, fajne rodzinki :D Sylwia - bardzo mi się podoba ciepło tego co napisałaś o swoich dzieciakach :D i to rozpierające szczęście

Gio...no sala fajna. tak naprawde jestem w stanie zrozumieć że nie pozwalają samemu dekorować, bo napewno niejeden raz musili coś reperować (ludzie maja rozne dziwne pomysły) - no ale cena troche zbyt duża chociaz jak za dekoracje koscioła teraz sie placi ok 300-400 zl to pewnie z salą tak samo. powodzenia w przygotowaniach. nasi rodzice mieli luz, nie angazowalismy ich zupełnie w przygotowania dzieki temu czuli sie naprawde jak goście i byli mile zaskoczeni całością :) a ja własnie zmykam na wesele :) milego weekendu!