Rolnicy nie chcą pozamykać kur !!!!!!!

Rolnicy mówią, że nie będą przestrzegać zakazu, między innymi dlatego że Poska sprowadza drób z zagranicy i to tamte są zarażone. Co za ciemne masy!!!!!!! No nie mogę ich zrozumieć, możemy się uchronić a oni świadomie ściągają na nas chorobę! a później będziemy lamentować jak pół Polski wykorkuje!!!

spodziewać po polskich analfabetach, bo niestety ale większość polskich rolników nie ma nawet zawodowego wykształcenia

A ty masz pewnie wykształcenie wyższe , niepełne ???!!! Liczy sie inteligencja a nie szkoła. Zacznijmy od tego że w Polsce nie ma szczepionek przeciw zwykłej grypie, a co dopiero mówiać o szczepionkach przeciw ptasiej grypie. A, przecież "tymi sprawami " zajmują się ludzie z tzw. wykształceniew wyższym!!!

mam kuzynke na wsi!ona mói ze tez nie beda!!! wytepiac to by ich pasowało a nie kury!!!

dodam, że nie rozumiem słowa pisanego i z gorliwym zachwytem neofity wyżeram niedojedzone pierogi z kapustą z kubła pod schroniskiem im. Brata Alberta.

\"Zacznijmy od tego że w Polsce nie ma szczepionek przeciw zwykłej grypie\" Skąd te rewelacje? Tydzień temu poszedłem się zaszczepić - wszedłem do pierwszej lepszej przychodni którą miałem po drodze i po 20 minutach było po wszystkim.

zaraz dzwonie do straży miejskiej, niech ją aresztują

Aż wstyd.W końu w pierwszej kolejności poumierją ci, którzy kury hodują.Chcą poumierać? Niech umierają.

z tymi szczepionkami to nie tak do końca, pare dni temu byłem na badaniach okresowych i tam w przychodni reklama szczepionki, na którą mozna sie zaszczepic w każdej chwili, szczepionek jest jeszcze sporo, tylko jakos chętnych brakuje, wiec nie klep tych bzdur które ci w TV opowiadają

a skoro rolnicy maja ogólne zakazy w dupie, to świadczy to nie tylko o głupocie, ale o tym że maja za dużo pieniędzy NA MANDATY oczywiscie

do i... nie potrzebne będą szczepionki jak będziemy się stosować do zaleceń ! Mam to gdzieś jakie oni mają wykształcenie chcą umierać - ok ale dlaczego przez nich mają też inni? He he z ostatniej chwili: rolnik się wypowiedział że wypuścił swoje kury bo są takie wesołe, więc nic im nie jest Ręce opadają!

Oki. pomijam fakt że. odrazu zakładasz że nikt nie zamyka drobiu Ale, wybacz, nie można generalizować. U mnie w okolicy wszyscy rolnicy pozamykali drób. Po rozmowach z ludźmi wiem , że rozumieją zagrożenie. Media pokazały kilka wypowiedzi rolników, po które rzeczywiście ‘ręce opadają’ ale, to nie znaczy że wszyscy się tak zachowują. Odnośnie szczepionek przeciw grypie to w miejscowości gdzie mieszkam , rzeczywiście szczepionek przeciw grypie nie ma.

"dodam, że nie rozumiem słowa pisanego i z gorliwym zachwytem neofity wyżeram niedojedzone pierogi z kapustą z kubła pod schroniskiem im. Brata Alberta" Nie wiem czyja to wypowiedz, ale inteligencją ten ktoś nie grzeszy.

??? Nie moge uwierzyć ! Wesołe kury wesołego rolnika, o matko!

Sorrki, większość tzw. "młodych rolników" Trudno jest przekonać dziadka czy babcie 70-80 letnią, że ma zamykać kilka kur . Dla nich to abstrakcja. Stwierdzenie - bo tak trzeba nie wystarczy. Należy tych ludzi przekonać, wyjaśnić problem. To że, nie mają wykrztałcenia, to nie znaczy, że nie zrozumieją o co chodzi. Świadoma profilaktyka jest bardzo ważna. Powinny być jakieś programy wdrażające profilaktykę przeciw ptasiej grypie.

przecież trąbią cały czas w radio i tv o zagrożeniu, o tym że ptaki wędrowne przenoszą wirus na ptactwo domowe, o profilaktyce. To jak ich jeszcze uświadamiać??? Chyba rozumieją co się do nich mówi !

wy mówicie, w Polsce sa jeszcze miejscowosci, które w ogóle nie mają prądu, a co dopiero TV czy radio, o internecie nie wspomnę, wiec skąd ci ludzie maja wiedzieć o co chodzi?

Jasne, rolnicy nic nie robia tylko oglądają tv i słuchają radia. Wiekszości w.w ludzi wiadomości które, słyszą w telewizji , biora z przymrózeniem oka.Wynika to ze sposobu wychowania i realiów życia na wsi. A chodzi mni o spotkanie np. z wójtem, z lekarzem weterynari który otwarcie nakreśli problem.

nie ma szczepionek w aptekach.:o

do co za ludzie... a, tak na marginesie- Czy masz pojęcie jak wygląda zwykłe życie na polskiej wsi? (czy rozmawiam z osobą, która nie ma kontaktu z wsią, mieszka całe życie w mieście ?)

mieszkam cały czas w mieście- ale jakie to ma znaczenie? chodzi tylko o to aby ludzie chodujący drób dostosowali się do zaleceń i nie powodowali świadomie zagrożenia dla innych! Pisałam tu wcześniej o rolnikach, którzy świadomie nie chcą się dostosować, wypowiadają się że się nie dostosują, bo robią na złość- tylko nie wiedzą że sobie najbardziej. Co do polskich wsi to bez przesady - nie żyjemy za króla ćwieka aby ludzie nie posiadali radia lub telewizora, nie mieszkam na wsi, ale zapewne jak większość z nas posiadam tam rodzinę i zapewniam, że media posiadają! Po co tak złośliwie podchodzisz do tematu pisząc że nie mają co robić tylko całe dnie oglądać telewizję!? Tu nie trzeba cały czas gapić się w tv bo trąbią o tym od pewnego czasu we wszystkich wiadomościach i oni o tym wiedzą tylko nie chcą tego zrobić (oczywiście nie wszyscy) - żeby nie było że generalizuje.

Wtrącę się tylko by dodać, że najwyraźniej zyjemy za króla Ćwieczka, bo tam gdzie mieszka moja ciocia nie ma doprowadzonej wody i czerpie się ją ze studni.

na baterie w kuchni, w którym słychać tylko Radio Maryja i na kogo maja głosować w wyborach, więc co ich obchodzi jakaś ptasia grypa

z tego co wiem wirus ptasiej grypy ginie w temp. 60 stopni Celsjusza - gotowanie jajek czy mięsa wystarczy. Na ptasia grype umieralnosć jest niewielka - do tej pory zmarło ok. 60 osób - głównie w Azji. Ptasia grypa obecna od lat jest we Włoszech - ludzie nie dajcie sie zwariować!!! ale jesli chcecie panikować, wasza sprawa

Że co? Niby mam się ugotować? :o

Pytanie była tylko dla mojej wiadomośći. Oczywiście , nie żyjemy w czasach średniowiecza i kazdy tv i radio w domku posiada. Niestety ludzie sa jacy są -i ich mentalność trudno zmienić. Jestem jednak, przekonana, że świadoma profilaktyka zmieni zachowanie tych ludzi, którzy sie do rozporzadzeń ministra rolnictwa jeszcze nie dostosowali. Niestety, czytając twoje wczesniejsze wypowiedzi, oraz wypowiedzi innych uczestników dyskusji odniosłam wrazenie (może mylne), że wszyscy myśla wg. schematów. Media pokazali kilka głupich tekstów, a nagonka na rolników (ogólnie) juz się rozpoczeła.

sówko a ty wirus jesteś czy jajko???? :)

Płomykówko...jestes dzikim ptractwem...więc niestety tak....ew. możesz tylko polewać się herbatką....

Owszem, ale grozi nam pandemia - zmutowany wirus, gdzie ludzie będą sie zarażać od ludzi. Co zas do gotowania mięsa i jajek - to i tak nie wolno spożywać ich, jeżeli ptactwo jest zarażone. A ciemnota na polskiej wsi jest i to olbrzymia - mieszkałam na takiej zapadlej wsi przez 15 lat, to wiem. Ten od wesołych kur to pikuś, w tej mojej wsi to co poniektórzy myją się muchozolem żeby pozbyć się wszy ( bo po co kupować cos w aptece, skoro to akurat jest w domu) lub opalają smarując się benzyną (bo na efekt w solarium trzeba czekać i kasę wydawać, a benzyna do traktora stoi akurat w sieni) i to są udokumentowane przez lekarzy przypadki. Co do traktowania zwierząt... byłam świadkiem, jak facet pytał weterynarza co ma zrobić, \"bo kury ma smutne i one strasznie srają\" po czym jak się dowiedział, że powinien coś im podać, w karmie, to powiedział a zqaczekam z tydzień, może samo im przejdzie i wyszedł. Tam ludzie moze i telewizory mają, ale mentalność średniowieczną

Z jajami nie miałam nic wspólnego od ponad tygodnia samotnego kasłania. :( Co do wirusów to leczyłam się trochę Kasperskim. Niby pomogło, ale chyba się zaraz znowu zapowieszę.:o Wybieram opcję polewania się herbatką. Najlepiej z rumem. I od środka.